FIA od GP Chin zaostrzy kontrolę przepływu paliwa
Międzynarodowa Federacja Samochodowa cały czas bacznie obserwuje poczynania zespołów w zakresie stosowania się do ograniczeń przepływu paliwa. W tym celu FIA przesłała do ekip specjalną dyrektywę, która zakłada ściślejszą kontrolę parametrów w układzie paliwowym bolidów.W tym roku póki co największą kontrowersję wywołał Christian Horner z Red Bulla, który po GP Australii publicznie i głośno nawoływał FIA do wyrównania osiągów jednostek napędowych V6 turbo.
Niewykluczone, że Federacja już powzięła pewne kroki, aby ograniczyć dominację Mercedesa. Nowa dyrektywa techniczna zakłada ściślejszą kontrolę parametrów przepływu paliwa i ma wejść w życie już od Grand Prix Chin.
Do tej pory przepływ paliwa w układzie był mierzony za pomocą pojedynczego czujnika i nie mógł przekraczać 100 kg/godzinę.
Wedle doniesień z Włoch FIA chce teraz mierzyć ciśnienie także w innych częściach układu paliwowego bolidów, gdyż podejrzewa iż zespoły i producenci znaleźli sposób na ominięcie ograniczeń i podniesienie przepływu paliwa w innych obszarach, zapewniając przy tym, że standardowy czujnik FIA nigdy nie wskaże wyższej niż dozwolona wartości.
Zdaniem serwisu Omnicorse trik ten miałby w głównej mierze odpowiadać za poprawę osiągów jednostki Mercedesa i Ferrari. Niektórzy uważają także, że podniesie ciśnienia w układzie turbo do dozwolonych w tym roku 500 barów mogło ułatwić to zadanie dwóm producentom, podczas gdy mające problemy Renault cały czas wykorzystuje jedynie 250 barów.
komentarze
1. zzagrobu
komedii ciąg dalszy
2. Blaz
Serio ?? Niektórzy w sensie RBR jak sądzę.
3. RyżyWuj
Jakoś dziwnym trafem do tej pory jedynie Red Bull został przyłapany i ukarany za oszustwo z przepływem paliwa.
4. Blaz
@3. RyżyWuj - A gdzie tam przecież RBR utrzymywał ,że to mierniki FIA są złe ;)
Logicznie rzecz biorąc to kto może coś takiego sugerować? Chyba nie zespoły używające jednostek Mercedesa ani Ferrari :)
5. Jahar
Wydaje mi się, że to trochę szukanie sensacji bo wieści o dodatkowym czujniku pojawiły się jeszcze przed sezonem. Generalnie jednak nie podoba mi się szukanie haków na Mercedesa. Stoi pewnie za tym McLaren i Red Bull.
6. Grzesiu10
@5
FOM też może mieć w tym interes. Dominacja Merca powoduje zmniejszenie zainteresowania a co za tym idzie dochodów.
7. ntl
no niestety było to do przewidzenia, generalnie o ile ceniłem Red Bulla za ponadprzecietna pomyslowosc mimo kontrowersji jakie wzbudzali to teraz już przeginają pale, dostali nienależne przywileje finansowe, imprezują z Berniem na jachcie i później jeszcze zmieniają sobie reguly w trakcie gry bo przestalo się podobać kiedy to inni zaczeli wygrywac heh
wielki szacunek dla nowego kierownictwa Ferrari które wyznacza zupełnie przeciwny kierunek i sprzeciwiają się zmianom w przepisach, wola gonic w fabryce i tak powinno byc
8. kempa007
5. Jahar czujnik mial byc innej firmy, teraz FIA chce "glebiej" monitorowac to co dzieje sie w ukladzie paliwa. Ponoc poprawa Ferrari wziela sie wlasnie ze sprytnego ominiecia czujnika przeplywu, gdy silnik nie potrzebuje plenej mocy ze zbiornika i tak "laje sie" maksymlana dawka paliwa, ktora jest gromadzona za czujnikiem i gdy jest potrzebna pelna moc mozna podac do cylindrow wiecej mieszanki... Ale poki co to tylko plotki i takie dzialanie jest niezgodne z przepisami, tylko najpierw trzeba zlapac za reke. Podobnie podobno dzieje sie w silniku Mercedesa.
9. adrian1313
no dobrze, ale czy to nie jest trochę tak, że im się coś celowość tego przepisu zaciera? przecież chodziło o szeroko pojętą "ekologię" i oszczędności, które miały być osiągnięte między innymi właśnie prze ograniczenie zużycia paliwa, ustalono, że 100kg/h to właściwa ilość, więc jeśli w sumie tyle idzie, to w czym problem?
10. (Force)
No jak to w czym problem? Problem w tym, że RedBull nie wygrywa i tyle ;)
11. Jacko
Ale to miało być maksymalnie 100 kg/h, a nie średnio (że raz zużyważ powyżej, raz poniżej i w sumie mieścisz się w normie). A sposób na ominięcie tego jest rzeczywiście banalnie prosty: czujnik znajduje się za głównym zbiornikiem paliwa, a za nim montujemy dodatkowy zbiorniczek w którym zbieramy paliwo, gdy silnik nie potrzebuje jego maksymalnej dawki. Dzięki temu możemy wtryskiwać dużo więcej niż przewiduje norma (paliwo płynie jakby z dwóch zbiorników), a wg czujnika cały czas się w niej mieścimy.
12. RyżyWuj
Horner by chciał pewnie taki czujnik, który jak wyczuje w przewodzie paliwo Petronasu, to co 10 okrążeń na LCD kierownicy wyświetli napis "zwolnij".
13. GTR
Nie mogę w to uwierzyć... Co to za ku**wskie ograniczenia. A dajta wszystkim po maluchu na baterie i niech się ścigają. Cięcia kosztów, eko, wyrównywanie osiągów, słabsze jednostki, odporność FIA na prośby kibiców, opór z każdej strony i zabijanie wszelkiej pomysłowości. RB to banda beks, ktora nie może sobie psychicznie poradzić po spektakularnych sukcesach z jednostkami V8. Teraz wystarczy spojrzeć jaki duch ścigania panuje w Ferrari. To jest zespół od początku pokazujący, po co Scuderia została powołana. Klasa sama w sobie. Senna kiedyś powiedział, że jeśli stale nie dążysz do tego, by poprawiać swój czas przejazdu - nie jesteś już kierowcą wyścigowym. I to właśnie stało się z Red Bullem. Nie są (i prawdopodobnie nie byli nigdy) takim "kierowcą" wyścigowym. Papka marketingowa rozczulająca się nad swoim losem. Oto cały Red Bull. Dawno mogli zadbać o nowego dostawcę silników. Temat nie jest świeży. Mercedes 4 lata budował zeszłoroczną konstrukcję.
14. brain87pl
Jakoś nie rozumiem tutejszego oburzenia co niektórych. Nikt nie zmienia regulaminu tylko chce się upewnić że jest przestrzegany. Inna sprawa że przepis moim zdaniem jest bzdurny.
15. Jacko
@14. brain87pl
Dokładnie. Nie żebym bronił Red Bulla, bo bardzo nie lubię tego zespołu, ale gdy oni naginali regulamin, to wszyscy obrzucali ich błotem oraz odsądzali od czci i wiary. Teraz jak FIA chce skontrolować czy inni lekko nie oszukują, to znowu RB jest tym złym... Jak zwykle "hipokryci są wśród nas" ;]
16. GTR
@15, Jacko
Nazwij siebie hipokrytą.
Większość kibiców nie uznawała ominięć Red Bulla w kwestii regulaminu jako coś złego. Ja również. Mieli kosmiczne pomysły i technologię. Tylko teamy się burzyły - np. Ferrari, Mercedes, McLaren. W ich oczach może i RB był zły, bo odstawał w aero niesamowicie. FIA oczywiście nic z regulaminem w trakcie sezonu nie robiła. W tej chwili postawa jest absolutnie odmienna, pomimo, że Mercedes ma nad nimi przeogromną przewagę. Zdecydowanie większą niż Red Bull w czasach swojej świetności. Kibice, którzy intensywnie śledzą techniczną stronę F1, też nie mają za złe Mercedesowi, że dominują. Ja również bynajmniej. Poskładali maszynę w mistrzowski sposób. Wszystko pracuje jak w zegarku. Silnik to nie jest absolutnie jedyny obszar, z którego wynika tak ogromna przewaga. I teraz ma się coś zmienić, bo FIA kombinuje być może na polecenie/lobby Red Bull'a. Jest to absolutnie nieuczciwe i powinno być tępione. Gdzie tu panie rywalizacja i właśnie chęć gonienia? Zwykły przedsionek do ograniczania i to na dodatek w trakcie sezonu. Red Bull może być moim zdaniem uznawany za tzw. mazgaja.
17. RyżyWuj
@16 GTR, pojechałeś teraz klasycznym Borowczykiem. On o ile dobrze pamiętam zawsze serwował takie terminy ala maruderzy, mazgaje, dżentelmeni ;)
18. GTR
@17 RyżyWuj
Ten termin znam głównie od mojej 80 letniej babci. Borowczyk też go używa, bo są z tej samej epoki hehe. Jeśli zaśmierdziało - to przepraszam. W każdym razie foch musi być. Era twardzieli w F1 dawno się skończyła. Czasy klubu "1000KM" nie powrócą już pewnie :( Zostają nam mazgaje...
19. Jacko
@16. GTR
Ściślejsza i dokładniejsza kontrola, to nie jest zmiana regulaminu i żadne ograniczenia. Na tej samej zasadzie możesz zabronić np. wprowadzenia nowej, duzo skuteczniejszej metody wykrywania dopingu w sporcie, bo przecież nie wolno nic zmieniać w trakcie sezonu, tylko trzeba ogłosić wcześniej i wprowadzić od nowego. Toż chyba lekka paranoja...
20. EryQ
@16 Dobrze prawisz lecz do pewnego momentu...
Ja byłem za RBR odkąd są nie tylko w F1 ale dziadek Dietrich Mateschitz i jego cała ekipa zaufanych ludzi jest zaangażowa w inne projekty dosyć extremalnych sportów. Jak większość się śmieje, że to tylko puszki itp. itd. nie mający zaplecza technicznego tylko marketingowy. Pan A.Małysz latał z Red Bullem na kasku i wtedy nikt nie płakał, że Austriak z dyskontu sponsoruje "miszcza" świata!!
Jak się organizuje w Polsce wielkie imprezy sportowe pod patronatem i za pieniądze RB to też cisza... Hipokryzja.
Pan A. Newey wraz ze swoją ekipą inżynierów wymyślał i tworzył pakiet zgodny z przepisami FIA. To inne ekipy jednogłośnie głosowaniem zabijały pomysły RBR nie łamiące przepisów. Teraz nie bronię RBR bo żale Hornera są dla mnie śmieszne i bezpodstawne. Ale to Merc ma cały pakiet idealny prawie i ktoś powinien sie jednak ugryźć w język i za robotę brać...
21. Rimaro
@16 Ale, tak jak ktoś wcześniej wspomniał, FIA chce tylko dopilnować, że wszyscy przestrzegają tego ograniczenia (tak, bzdurnego) a nie zmieniają regulamin techniczny. Ale to, że RedBull, który podczas swojej dominacji głównie naginał regulamin a teraz skarży się, że inni to robią - jest to trochę śmieszne. No cóż, takie czasy, Cyrk F1. Oby 2017 był krokiem w tą lepszą stronę. Jeśli się okaże, że Merc nie omija kontroli przepływu i nie nagina tego punktu regulaminu, to stety niestety RedBull może zostać jeszcze bardziej wyśmiany przez co niektórych.
Nikt jednak nie może powiedzieć, że Mercedes znalazł luki w regulaminie. Oni odwalili najlepszą robotę, zrobili genialny bolid pod aktualny regulamin. Brawo Merce. I mimo że mamy ogromną dominację tego zespołu, ja jakoś nie jestem rozczarowany z tego powodu, wręcz przeciwnie. Merc dostarcza teraz nam tego, czego nie potrafili byli kierowcy RBR, tj. wewnątrz zespołową walkę o Mistrza Świata. Mamy typową walkę kierowca vs kierowca, nie ma tu różnych bolidów.
22. wro40i4
@20
stary, co ma "ekipa" red bulla, do logo sponsora na kasu Małysza???
RBR to zespół KUPIONY przez producenta puszek mającego kupę kasy, nie mający NIC wspólnego z innymi "imprezami", niejako pod patronatem red bull'a. To tylko sposnoring - i tzw. k..stwo, a nie angażowanie się w różne dziedziny sportu jednej grupy ludzi..
23. Jacko
@22. wro40i4
Jak się coś firmuje swoją nazwą, to się bierze za to pełną odpowiedzialność, A że nie ma nic wspólnego poza nazwą, to też nieprawda, bo przecież wiadomo, że szarą eminencją w zespole jest Helmut Marko, przyjaciel Mateschitza i przez niego ma bezpośredni wpływ na wszystkie decyzje.
24. EryQ
@22 jakby nie helmut Marko to by Małysz nie miał na narty bo PZN nie miał na jego starty w zawodach Pucharu Swiata znafco wielki!!!....
25. EryQ
@23 Racja!!!
26. EryQ
@22 w Red Bull jest teraz wszędzie i się pogódź z tym... Podczas wyścigów NASCAR już klepią Euro...
Czyli głupi nie są! Zawojowali rynek australijski i sobie radzą w U.S.A w nieznanych klasach w europie. Jeden z drugim napisze : a gdzie moto GP?? Na torze na naklejkach...
27. Rimaro
@25 doj**ałeś :DD
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz