komentarze
  • 1. Jahar
    • 2014-06-09 01:31:24
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Na miejscu Alonso dostałbym szału i białej gorączki jeżdżąc taką kupą złomu. W Ferrari to chyba balast z pieniędzy robią bo kase wydają a efektów brak.

  • 2. devious
    • 2014-06-09 02:01:11
    • *.adsl.inetia.pl

    Kimi coś znowu bredzi, niby cały wyścig jechał w korku i nie miał czystego toru? Przecież Kviat odpadł 23okr. przed metą a nikt inny go nie blokował. Poza tym Kimi po piruecie nie miał nikogo ani przed sobą ani za sobą więc niby jak nie miał czystego toru?

    Btw. 7:0 dla Alonso - a kibice Kimiego niedawno buńczucznie zapowiadali wieli powrót Kimasa do formy i twierdzili, że jeszcze zleje Alonso w tym sezonie :)

    No cóż, pozostało 12 wyścigów do końca - więc Kimi musiałby teraz 10 razy być górą. Jak dla mnie to mission impossible :D

  • 3. belzebub
    • 2014-06-09 03:39:12
    • *.jeleniagora.vectranet.pl

    Fakt, Kimi przesadza, co wyścig to ma jakiś problem, niedawno pisałem, że zatrudnienie KImiego, to chyba wywalenie kasy w błoto. Koncepcja drugiej gwiazdy zdaje się być niewypałem. W Lotusie też zresztą jeździł w kratkę. Fakt, że kolejna konstrukcja Ferrari jest pomyłką, ale Alonso daje sobie jakoś w niej radę, a Kimi cały czas coś mu nie pasuje. I można tego cały czas zrzucać, na dogadanie się z bolidem. Za nami siódmy wyścig, ktoś taki, jak Kimi, powinien sobie już dawno dać radę. To już Vettel wydaje się, że lepiej sobie radzi w nowym bolidzie, a też z nim miał początkowo problemy.

  • 4. Greek
    • 2014-06-09 09:13:52
    • *.dynamic.chello.pl

    Taa, Kimi narzeka że są wolni, że opony źle pracują, że hamulce się przegrzewają, że nie ma przed sobą pustego toru. Tylko że stracił wszystko przez swój kolejny głupii błąd, a nie przez powyższe...

  • 5. 99kowalski
    • 2014-06-09 10:11:54
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Skoro "nie jesteśmy wystarczająco szybcy na prostych i mamy problemy w wolnych zakrętach", to co nam pozostaje? Wolne proste i szybkie zakręty?

  • 6. Orlo
    • 2014-06-09 10:39:47
    • *.unknown.vectranet.pl

    "Wolne proste" - dobre;D
    Z Ferrari jest jak z tym alkoholikiem - co to se napisał na ścianie, że: "od jutra nie piję"...
    Co wyścig liczą, że w następnym będzie lepiej, co sezon spisują obecny na straty i biorą się ostro za przygotowania do przyszłorocznego i co roku wychodzi z tego wielkie G...
    Co do Kimiego, to nie chce go bronić(elin by mnie za to zabiła:P), ale rzeczywiście z jego strategią było coś nie tak - co pit stop to się zastanawiałem jak oni to robią, że gość wyjeżdża za tłumem innych bolidów...
    No i ten widok Alonso nie będącego w stanie nawet dogonić Vergne'a...masakra...
    Ale, przecież 'od jutra" będzie lepiej...

  • 7. rsobczuk
    • 2014-06-09 10:57:54
    • *.ip.netia.com.pl

    Ferrari chyba sięga powoli dna. Bez totalnej zmiany w tym zespole, zatrudnienia kogoś, kto to wszystko pociągnie nic w tym zespole nie drgnie. Ja przestałem już oglądać F1 z tego powodu, bo od zawsze kibicuję czerwonym, ale to, co robią obecnie to po prostu brak szacunku do swoich fanów. Ja nie chcę patrzeć na wygrane Mercedesa, czy RedBulla. Chcę widzieć jak czerwoni walczą równo ze wszystkimi (nie muszą wygrywać każdego wyścigu). Oglądanie czerwonych bolidów jadących na 6, czy 8mym miejscu jest nudne.

  • 8. Polak477
    • 2014-06-09 11:04:19
    • *.pppoe.covernet.pl

    Mnie to śmieszą teraz te ich zapowiedzi o nowych mapach silnika, które rozwiążą niemal wszystkie problemy świata :). Wyszło tak, że byli jednym z najwolniejszych zespołów na prostych. Panie Alison, mniej gadania, więcej roboty. Bo Fry, czy inni to przynajmniej siedzą cicho, a nie zapowiadają nie wiadomo co robiąc nadzieje kibicom. Sądząc po tej formie to już nie mam nadziei na to, że w tym roku Ferrari coś wygra. Może Silverstone, ale tam też może być problem z silnikiem i to zakładając, że Mercedesom znowu coś się stanie... (skoro wolne zakręty są be to te szybkie z Silverstone może dadzą radę) Poza tym może znowu się okazać, że szybkie zakręty też są be i te "wolne proste" też :).

  • 9. Nutella_w_pomid
    • 2014-06-09 11:27:50
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Nie wiem co te poprawki im dały, ale nic nie zmieniły w formie bolidu Ferrari. Jeżeli Alonso, który jak zwykle dał z siebie i z bolidu 100% kończy GP na 6 miejscu (i to dość przypadkowo) to chyba znak, że źle sie dzieje w tej ekipie. Powinni chyba dać se spokój z ulepszaniem tego bolidu i wziąć się porządnie za budowę bolidu na przyszły sezon. Mają kase, to niech to pokażą.

  • 10. rsobczuk
    • 2014-06-09 13:20:51
    • *.ip.netia.com.pl

    Nic to nie da, że wezmą się za budowanie bolidu na przyszły rok. Oni tam nie mają zasobów do tego, żeby zaprojektować ten bolid. Tam potrzebna jest głowa, która pokieruje zespołem. Podpowie jak interpretować regulamin, jak zdobyć przewagę konkurencyjną. Tam idą wg instrukcji i nic to nie daje. Tam nie ma osoby, która mogła by zabłysnąć. Kasa i czas w tym przypadku nic nie da.

  • 11. fanAlonso=pziom
    • 2014-06-09 15:42:52
    • *.rzeszow.mm.pl

    wyścig najlepszy w sezonie ale czasami w transmisji jak nasi komentatorzy zamilkli to nic nie było słychać (a TV ja zawsze na F1 mam głośno) naprawdę trzeba te silniczki podgłosić a w Ferrari postępu brak bo bez dzwona massy i pereza byłoby P8 czyli mniej więcej to samo miejsce co było w bahrajnie, wygranej raczej na pewno nie będzie i to po raz pierwszy od 1994? nie jestem dobry w statystykach może się mylę ale naprawdę żal i smutno kiedy mercedes ma problemy i nie ma tam ALO żeby włączyć się w walkę o podium no aż się prosiło to w tym wyścigu

  • 12. Polak477
    • 2014-06-09 16:28:19
    • *.pppoe.covernet.pl

    10. rsobczuk
    Teoretycznie brakuje tylko Aldo Costy i Brawna jeśli chodzi o główną ekipę projektantów z najlepszej ery Ferrari. Niby głowa jest, jest nią Rory Byrne. Nie wiadomo tylko w jakim stopniu pracuje nad bolidem. Tzn. mówi się, że pracuje, ale jego praca owiana jest tajemnicą. To jest jednak jedyna osoba w F1 poza Neweyem, która teoretycznie jest w stanie wymyślić coś niezwykłego. Ja myślę, że w Ferrari głównym problemem jest dyscyplina. Ja myślę, że w zespole brakuje prawdziwego lidera. Lidera takiego jakim był Brawn i Todt. Kogoś kto potrafi wszystko połączyć i zdyscyplinować. Jak dla mnie to jedyne czego może w obecnej chwili brakować Ferrari. Być może brakuje jeszcze zaplecza technologicznego. Nie zdziwiłbym się, gdyby tak było, bo Ferrari mogło "osiąść na laurach", ale z drugiej strony są jednym z najbogatszych teamów, więc dziwne, żeby w to jeszcze nie zainwestowali. Tak czy inaczej Ferrari się stacza i mam nadzieję, że jeszcze za kadencji Alonso uda się im odbić, bo to kierowca, który naprawdę zasługuje na świetny samochód i co najmniej 2 mistrzostwa.

  • 13. viggen
    • 2014-06-09 17:18:24
    • *.dynamic.chello.pl

    "Kimi coś znowu bredzi, niby cały wyścig jechał w korku i nie miał czystego toru? Przecież Kviat odpadł 23okr. przed metą a nikt inny go nie blokował. Poza tym Kimi po piruecie nie miał nikogo ani przed sobą ani za sobą więc niby jak nie miał czystego toru?"

    Kłania się oglądanie uważnie wyścigu. Po Rosjaninie, gdy ten wypadl z wyścigu miał aż 3,5s wolnego toru, gdzie się szybko zbliżył do Magnussena a potem do końca wyścigu w odstępie 0.3-0.5s jechał do mety za Duńczykiem.

    Co do spina :) Alonso przestrzelił ten sam zakręt i został wyprzedzony przez Buttona pod koniec wyścigu.

    Reszty bzdur wyssanych z palca nie komentuje.

    @9
    Te poprawki im nie nie dały bo prawie nic nie zamontowali. Doszli do wniosku, że najważniejsza jest niezawodność, więc silnika nie podkręcili a poprawki wtedy nie miały racji bytu.

  • 14. koal007
    • 2014-06-09 21:05:40
    • *.play-internet.pl

    Scuderia - KUPA i tyle

  • 15. devious
    • 2014-06-10 01:16:09
    • *.adsl.inetia.pl

    @13 viggen

    Chłopie, "matka wie, że ćpiesz"? :)

    "Kłania się oglądanie uważnie wyścigu. Po Rosjaninie, gdy ten wypadl z wyścigu miał aż 3,5s wolnego toru gdzie się szybko zbliżył do Magnussena a potem do końca wyścigu w odstępie 0.3-0.5s jechał do mety za Duńczykiem."

    ROTFL :)

    Może oglądaliśmy jakiś inny wyścig?

    Kimi ANI RAZU NIE JECHAŁ TUŻ ZA MAGNUSSENEM. Do 38okr. był przed nim, potem zaliczył pitstop (39okr.) i obrót (40okr.) i znalazł się 28,18s za Duńczykiem. Po pistopie Kevina (45okr.) Kimi był 9,36s z tyłu.

    Na kolejnych kółkach było to odpowiednio: 7,48s, 8,12s, 9,00s, 9.35s, 9,66s, 10,37s, 11,08s (okr. 52) itd. - na 62okr. Magnussen miał nadal 13,3s przewagi, na 65-tym okr. - 12,59s... Na 68-mym 9,81s... Na mecie 24,43s.

    GDZIE TY TAM WIDZIAŁEŚ KIMIEGO JADĄCEGO 0,3s za Duńczykiem? :)

    Co do Kwiata - Kimi jechał za nim pomiędzy 18 a 27 okrążeniem - całe 9 kółek. Od 28 okr. obaj nie mieli już kontaktu ze sobą - aż do odpadnięcia Kviata na 47 "kółku".


    Wnioski mam więc dwa:
    1) Kimi bredził coś po wyścigu byle znaleźć wymówkę. Żałosne i kłamliwe tłumaczenia...
    2) Viggen bredzi okrutnie - nawet bardziej niż zwykle. Widać wzoruje się na swoim idolu.

    Obu panom proponuję odstawienie alkoholu. Choć może już jest zbyt późno - i szare komórki zeżarte etanolem już nie funkcjonują poprawnie...


    PS
    "Co do spina :) Alonso przestrzelił ten sam zakręt i został wyprzedzony przez Buttona pod koniec wyścigu."

    Tak, tylko:
    1) Alonso walczył z Hulkiem i obaj ponoć ratowali się przed wpadnięciem na siebie i to wykorzystał Button (niestety nie pokazano tego w transmisji)
    2) Alonso nie obrócił się tylko pojechał dalej. Kimi stracił blisko 16 sekund...

  • 16. devious
    • 2014-06-10 01:31:12
    • *.adsl.inetia.pl

    tiny .pl/q8tvg

    Polecam spojrzeć na wykres "Canadian Grand Prix race chart"

    Kimi na czerwono - i od 40okr. (spun) ma pusty tor. Kviat był 4,9s-7,7s przed nim, Magnussen jeszcze dalej.

    30 okr. czystego toru - a Kimi twierdzi, że cały wyścig nie miał czystego toru. Może chodziło mu o brudną nawierzchnię? :P

  • 17. Polak477
    • 2014-06-10 11:32:13
    • *.pppoe.covernet.pl

    16. devious
    Ja tam myślę, że to wszystko wina szefa Santandera. Ukrył się za zakrętem i tak kurzył na tor przed tym jak Kimi jechał. Są teorie, że rozpylał też mgłę, ale o tym Kimi powie w następnym wyścigu :).

  • 18. Orlo
    • 2014-06-10 11:55:43
    • *.koelner.pl

    @devious
    Nie zrozumiałeś jeszcze, że viggen żyje w alternatywnej rzeczywistości?
    @Polak477
    Tak czy inaczej, jak pisałem po GP Hiszpanii - zupa dla Kimiego jest wciąż za słona...

  • 19. rsobczuk
    • 2014-06-10 12:49:33
    • *.ip.netia.com.pl

    @12. Polak477 - pewnie masz rację. Ja nadal mam nadzieję, że czerwony strój przyjmie Ross Brawn. Po tym jak Adrian Newey podpisał nowy kontrakt to tylko w RB widzę potencjalne światełko w tunelu. Myślałem, że odejście Stefano to dopiero początek dynamicznych zmian w Ferrari, ale widzę, że znów liczą na to, ze zmiana jednej osoby wszystko zmieni. Mi brakuje słów co do tego zespołu i w chwili obecnej jak mam do wyboru pójść na rower bo jest ładna pogoda, czy oglądać F1, to wybieram rower.

  • 20. viggen
    • 2014-06-10 17:15:12
    • *.dynamic.chello.pl

    @15
    Specjalista @devious, który jest zawsze mądry 3 dni później jak ma tabelkę przed sobą ;]
    Dla mnie jesteś tragiczną postacią jak nie śmieszną.

    Pisałem na gorąco nie mając dostępu do danych
    Tak pomyliłem się. Chodziło o Kwiata.
    Ale co to zmienia??
    Co z tego, że Kimi miał czysty tor i jechał tempem czołówki 1.19?
    Przed nim Magnussen też jechał jego tempem a nawet lepszym. Widać było, że McL miało lepsze tempo, co wynikiem jest wysokie miejsce Buttona, który ścigał Alonso i Hulka
    Jak widać, Fin bez zmiany opon miał bardzo dobre tempo skoro potrafił walnąć drugi czas wyścigu właśnie pod koniec wyścigu jak miał czysty tor. A co wcześniej?
    Taki zajebisty zespół Ferrari. Ściąga Alonso do pitstopu i Ferdek zyskuje pozyjce. Kimi w pierwszym stincie jedzie tempem Alonso, 0.5s za nim i zespół go pakuje w korek i 3 pozycje dalej.
    Tego oczywiście ślepa pała @devious nie widzi. Najważniejszy jest spin Raikkonena.

    "Wnioski mam więc dwa:
    1) Kimi bredził coś po wyścigu byle znaleźć wymówkę. Żałosne i kłamliwe tłumaczenia...
    2) Viggen bredzi okrutnie - nawet bardziej niż zwykle. Widać wzoruje się na swoim idolu. "

    Wnioski Twoje są tak ważne jak zeszłoroczny śnieg.
    Nic z prawdą się nie zgadzają. Kimi powiedział jak było. Jechał w korku a gdy już miał czyste powietrze było po ptakach. Miał za dużą stratę.

    "Tak, tylko:
    1) Alonso walczył z Hulkiem i obaj ponoć ratowali się przed wpadnięciem na siebie i to wykorzystał Button (niestety nie pokazano tego w transmisji)
    2) Alonso nie obrócił się tylko pojechał dalej. Kimi stracił blisko 16 sekund.."

    Tak tylko, że:
    Specjaliści na BBC oraz na SKY twierdzą, że Alonso miał na widelcu Hulka, bo się Niemcowi skończyły opony. I to, że wypadł z toru, to jeszcze dał się wyprzedzić Buttonowi.
    Kimi zapodał spina na kółku wyjazdowym po pitstopie i tak był poza pierwszą 10-stką, bo zespół znowu dał dupy ze strategią. Nie pierwszy raz na rzecz Fina.
    A Alonso stracił pozycje w punktowanych miejscach.

    @18
    Sorry ale mnie Twój świat nie interesuje. Siedź sobie w nim sam.

  • 21. Orlo
    • 2014-06-10 18:56:13
    • *.koelner.pl

    Hehe, niezły ubaw:D Pan największy krzykacz, co to by zginął i zabił za swoje jakże nieomylne przekonania, dwa posty później odszczekuje wszystko bo się pomylił:D I jeszcze obrzuca błotem tych, którzy najpierw sprawdzą jak było a potem o tym polemizują z innymi. Ale widać niektórzy wolą być idiotą "na żywo" niż "mądry 3 dni później"...
    Kimi wjeżdża w Magnussena w Monaco - "i tak walczył pod koniec pierwszej 10"
    Kimi robi spina w Montrealu - "i tak był poza pierwszą 10".
    ??? Kimi dojeżdża 5 okrążeń za zwycięzcą GP Abu Zabi ??? - "i tak był ostatni" :D

  • 22. viggen
    • 2014-06-10 19:31:07
    • *.dynamic.chello.pl

    @21 Bardzo się cieszę, że nie mam wstępu do Twojego świata. Twoje poprzestawiane klepki wystarczą o opinię, w jakim świecie żyjesz.

    "Ale widać niektórzy wolą być idiotą "na żywo" niż "mądry 3 dni później"... "
    Widać, że jesteś idiotą. Gdybym nim był, to bym nie prostował tego co napisałem wcześniej dzieciaku neo, tylko udawał głupka(że się nie pomyliłem), takiego głupka jakim jesteś od zawsze

    PS Tak, się pomyliłem. I co z tego? Potrafię się przyznać, do czego wielu tutaj nie ma odwagi, Zwłaszcza tobie i @deviuosowi. Farmazony pisać to pierwsi. A potem uciekają z tematu i udają, że nic się nie stało. W świecie realnym pewnie z Was wielkie P...y.. Bo tylko cioty nie potrafią się przyznać do błędu, tylko chowają głowę w piasek i odwracają się dupą od problemu, zamykając się w swoim wyimaginowanym świecie. Żal mi takich ludzi jak Was.

  • 23. devious
    • 2014-06-12 00:59:14
    • *.adsl.inetia.pl

    @viggen

    Dzieciaku (i nie chodzi mi tutaj o wiek ale o mentalność), widać umiesz tylko wyzywać od idiotów, ślepych pał, ciot i pi.d - to faktycznie pokazuje twój żałosny poziom.

    Twierdzisz, że się potrafisz przyznać do błędu - i bardzo mnie to cieszy. Szkoda tylko, że czynisz to tak rzadko i tylko przyparty absolutnie do muru - normalnie kłamiesz, łżesz i manipulujesz oby tylko namieszać innym w głowach (o czym niżej). Ile już takich było dyskusji, gdzie udowadniałem Ci jak tylko mogłem najbardziej oczywiste rzeczy a Ty dalej szedłeś w zaparte i wymyślałeś nowe teorie? Choćby ostatnio jak zacytowałem Allisona, że Alonso ma te same problemy co Kimi - stwierdziłeś, że Allison miał co innego na myśli... Ciekawe co :) Cóż, dla mnie jesteś po prostu największą gnidą na tym portalu - bo głupotę można wybaczyć, ale wyrachowania już nie. A ty łżesz, mącisz w głowach "postronnym" a do tego jeszcze obrażasz wszystkich dookoła.

    Zresztą wystarczy popatrzeć z iloma osobami się "wyzywasz" - każdy, dosłownie każdy kto wchodzi z Tobą w dłuższą dyskusję kończy obrażany stekiem inwektyw. Dziwnym trafem te same osoby - a było już ich co najmniej kilkanaście - z każdym innym użytkownikiem dyskutują normalnie i kulturalnie. Ergo problemem jesteś Ty - to ty jesteś tutaj katalizatorem złej atmosfery, obrażania się, wyzwisk itd. Dziwnym trafem z taką np. elin można dyskutować normalnie nawet mając zupełnie inne zdanie - a z Tobą się nie da. Ergo to Ty masz jakiś problem. I to poważny.


    Wracając zaś do konsensusu - muszę sprostować kilka kolejnych Twoich kłamstw (i zakładam, że skoro minęły już "3 dni" - i masz dostęp do danych - to tym razem już te kłamstwa wynikają tylko i wyłącznie z twojego śmierdzącego wyrachowania)

    ORDYNARNE KŁAMSTWO NR1:
    "Pisałem na gorąco nie mając dostępu do danych
    Tak pomyliłem się. Chodziło o Kwiata."

    Chodziło Ci o Kwiata a nie Magnussena? Ale napisałeś, że cytuję:
    " Po Rosjaninie, gdy ten wypadl z wyścigu miał aż 3,5s wolnego toru, gdzie się szybko zbliżył do Magnussena a potem do końca wyścigu w odstępie 0.3-0.5s jechał do mety za Duńczykiem."

    Czyli chciałeś napisac, że po odpadnięciu Kwiata Kimi jechał do mety 0,3-0,5s za Kwiatem a nie Magnussenem? WOW - to faktycznie ma sens.


    ORDYNARNE KŁAMSTWO NR2
    "Taki zajebisty zespół Ferrari. Ściąga Alonso do pitstopu i Ferdek zyskuje pozyjce. Kimi w pierwszym stincie jedzie tempem Alonso, 0.5s za nim i zespół go pakuje w korek i 3 pozycje dalej. "
    1) Przed pitstopem Alonso był 8smy i miał 1,42s przewagi nad 9tym Finem (a nie 0,5s jak insynuujesz).
    2) Czasy pistopów:
    17okr - Kimi Raikkonen 23.925s
    16okr - Fernando Alonso 23.932s
    Czyli Kimi miał szybszy pistop od Alonso - ale wg. Ciebie mu Ferrari spieprzyło pitstop? Nie mógł zjechać na tym samym kółku co Alonso, nie mógł wcześniej (sam pisałeś po Hiszpanii, że ten wyżej zjeżdża pierwszy ;p) więc zjechał kółko później - co nakazuje logika i kanon wyścigowego rzemiosła.

    Kimi po prostu tak trafił po pitstopie - miał 0,27s wolniejsze okrążenie zjazdowe od Alonso + był te 1,42s za Hiszpanem wcześniej - to daje już 1,7s straty. Jak doliczysz do tego kiepskie pit-stopy Vergne i Massy oraz inną strategię Kwiata - to masz efekt. Alonso wyjechał tuż przed tą trójką a Kimi tuż za - i znalazł się nagle 3s za Alonso (cała czwórka zaliczyła szybkie kółko kiedy Kimi był w boksie - i stąd kolejna sekunda do przewagi Alonso - i z 1,7s zrobiło się zaraz 3s bo Kimi na wyjazdowym kółku musiał już zwolnić by zmieścić się za Kwiatem).

    Tylko ja to wiem z analizy danych. Dla Ciebie to spisek.
    To jest właśnie różnica pomiędzy moim umysłem matematyczno-analityczym a Twoim małym, smutnym móżdżkiem dopowiadającym sobie spiskowe historie by zrozumieć przerażający, niezrozumiały świat.

    Idąc dalej jeżeli chodzi o pitstopy:
    3) Druga seria pitstopów - Alonso miał już 10,27s przewagi zanim Kimi zjechał na swój postój...

    I wiesz PRZED kim Kimi wyjechał? Przed Buttonem :)

    I tu mamy ORDYNARNE KŁAMSTWO NR3 i NR4:
    "Kimi powiedział jak było. Jechał w korku a gdy już miał czyste powietrze było po ptakach. Miał za dużą stratę."
    "Kimi zapodał spina na kółku wyjazdowym po pitstopie i tak był poza pierwszą 10-stką, bo zespół znowu dał dupy ze strategią."

    Okr. 39 (tuż po pitstopie Fina):
    -pozycja 12 Raikkonen 58,6s straty (2 pistopy)
    -pozycja 13 Button 60,64s straty (2 pistopy)

    Button miał opony 1okr. starsze i przebił się z tej 13 pozycji na 4te miejsce.
    A TY TWIERDZISZ, że dla Kimiego było już po ptakach?? :D

    Kimi był 12sty, 3 kierowców później odpadło, Magnussen miał jeszcze do wykonania pistop, Vergne miał w końcówce słabe tempo a Bottas miał problemy. Nawet, jeżeli Button był nie do utrzymania za sobą a Alonso i Hulk zbyt daleko z przodu - to 7 miejsce było w zasięgu.

    Więc nie kłam proszę - Kimi zaprzepaścił dobry wynik swoim spinem a nie złą strategią zespołu!


    Pozdro i poćwicz kłamstwa bo Ci nie wychodzą :)

  • 24. devious
    • 2014-06-12 01:05:49
    • *.adsl.inetia.pl

    Aha odniosę się jeszcze do jednego kłamstwa i oszczerstwa:

    viggen:
    "Specjalista @devious, który jest zawsze mądry 3 dni później jak ma tabelkę przed sobą ;]"

    Komentarz nr 2 napisałem 4 godziny po wyścigu - a nie 3 dni później. I to tam już napisałem (nie mając danych z wyścigu), że Kimi łże jak pies.

    Jak widać ja faktycznie oglądam UWAŻNIE wyścigi. W przeciwieństwie do np. viggena, który nawet nie wie co robił na torze jego idol...

    Nawet 3 dni po wyścigu viggen nadal nie wie co się działo w wyścigu. To chyba kończy temat :)

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo