Hamilton nie wie jak doszło do kolizji z Bottasem
Lewis Hamilton zaraz po wyścigu nie był w stanie wytłumaczyć co się stało podczas wyścigu, gdy ten miał kolizję z Valtteri Bottasem.„Domyślam się, że to ja spowodowałem kolizję- ale chodziło o zdublowanego kierowcę, który starał się mnie wyprzedzić” mówił zaraz po ostatnim wyścigu sezonu Hamilton. „Nie wiem do końca co się tam stało i jeżeli mam być szczery to muszę obejrzeć powtórkę.”
„Nie potrafię tego zrozumieć. Zjechałem na lewą stronę. On wyprzedził mnie na dohamowaniu i uderzyliśmy w siebie. Zrobiłem coś źle. Jestem trochę sfrustrowany, gdyż straciłem tyle punktów dla zespołu.”
Kierowca Mercedesa uważa, że gdyby nie kolizja miałby szansę powalczyć Fernando Alonso o miejsce na podium.
„Doganiałem Fernando, więc uważam, że mieliśmy przynajmniej szansę z nim powalczyć.”
komentarze
1. RyżyWuj
Podziękuj Massie i Ferrari.
2. Święty
No minimalna wina Hamiltona, bardziej incydent wyścigowy, niemniej Bottas cieszy sie duzym szacunkiem ludzi w f1, tak mi sie wydaje.
3. Greek
Ruch kierownicą faktycznie był, ale wystarczająca ilość miejsca dla Bottasa również. Nie winiłbym tu żadnego z kierowców, wszystko przez to że tylna oś jest szersza :D
Ale kara w sumie sprawiedliwa w kontekście walki Merca z Ferrari :)
4. Martitta
@2. Święty - Bottas to opanowany kierowca, nie crashman jak Maldonado. Jeździ z głową i ludzie o tym wiedzą.
Hamiltona ciężko obiektywnie ocenić. Zespół też był zaskoczony karą, ale Lewis mógłby bardziej uważać, nawet jeśli nie widział Valtteriego w lusterku, bo ten był już z boku. Zdaniem Brytyjczyków to był incydent wyścigowy, nie spowodowanie kolizji.
Jednak Hamilton faktycznie powinien obejrzeć powtórkę, bo nie jestem pewna, czy on zjeżdżał już w lewo :)
5. RyżyWuj
@4 Zastanów się logicznie nad całą sytuacją. Dublowany koleś bierze się za oddublowywanie - po co Hamilton miałby się z takim kimś ścigać? To raczej wyglądało jakby HAM się nie spodziewał, że mu jakiś Bottas-Kłopotas wyjedzie z tyłu. Może za późno go zauważył i wykonał za szybką kontrę.
Tak czy szmak obydwaj na tym stracili, więc nie powinni tylko Hamiltona karać.
6. housepl
Cały Hamilton udający świętego.
7. marek007
Dokładnie ale większość mądrali z tego portalu nie potrafi logicznie myśleć i psy wieszają na Hamiltonie....który miał szansę na dobre punkty...a co do kary dla Lewisa....został ukarany bo mógł kontynuować wyścig....szkoda że Bottas nie zaparkował na ścianie!!!!
8. Jahar
Hamilton poszedł na Bottasa jak nic. Nie dostałby kary gdyby nic się nie stało a tak to rozwalił Williamsa i trochę siebie. Kara ewidentna.
9. Skoczek130
Wina po stronie Hamiltona i to bez dyskusji - Bottas jechał swoją linią, natomiast Hamilton nieznacznie, bo nieznacznie, ale jednak odbił w jego stronę. Tak więc kogo niby wina? @marek007 - chory jesteś... ;)
10. Skoczek130
@RyżyWuj - ale Bottas nie był niczemu winien. Już sam nie wiem, czy się oddublowywał, czy walczył na tym samym kółku, ale jechał swoją linią i to Anglik odbił lekko w jego stronę. Dublowany ma prawo się oddublować - jakoś Hamilton dokonał tego manewru na Vettelu, psując mu trochę wyścig i jakoś nikt go nie winił. ;) Jeżeli jesteś szybszy, to możesz się oddublować. W przeciwnym razie musiałby się nawet wlec za kierowcą, który ma okrążenie więcej przejechane. ;]
11. scigacz00
@6 A w którym zdaniu wypierał się spowodowania kolizji ? Sam powiedział, że domyśla się, że to on ją spowodował. A wgl kara była według mnie bez sensu, typowy incydent wyścigowy. Hamilton był z przodu więc to on dyktuje tor jazdy, a pozatym Bottas był dublowanym kierowcą.
12. Master666
Kiedy Sutil I Vergne "oddublowali" Vettela zrobili to w taki sposób, że Sebastian nawet nie zjechał z linii wyścigowej, ponieważ po prostu miał dużo mniejszą prędkość na prostej od zdublowanych kolegów. Za to w tym przypadku, Bottas - który jest zdublowany - walczy z Hamiltonem jak równy z równym, koło w koło. Nie zrozumiała sytuacja... Myślę, że kierowca Mercedesa nie spodziewał się takiego manewru ze strony Fina. Brytyjczyk ewidentnie zaspał. Bardzo lubię Valttteriego, ale moim zdaniem ten manewr był niepotrzebny nie na miejscu, przez co zepsuł wyścig sobie i Lewisowi.
Z resztą sędziowie byli dosyć surowi w tym wyścigu co widać również na przykładzie Massy. Mogli najpierw upomnieć zespół przed nałożeniem kary, tak jak to miało miejsce w przypadku Webbera. Chyba, że to zrobili i nie pomogło...
13. RyżyWuj
@10 Skoczek130. Prawda. I dlatego nikt nie mówi, że to Bottas wjechał w Hamiltona. Chodzi nie o to kto spowodował kolizję, tylko czy należała się kara. Bottas co najwyżej zachował się dziwnie, ale na pewno nie on się wpakował w Hamiltona, tylko odwrotnie. Ja myślę, że Hamiltona załatwiła ta wcześniejsza sprawa z Massą. Ukarali Ferrari, więc dla równowagi sędziowie potem dołożyli Mercedesowi.
Hamilton gra zawsze fair i te niektóre komentarze, że on coś udaje itd. są nie na miejscu.
14. Martitta
Dokładnie. Sędziowie w tym wyścigu byli konsekwentni i najlepiej pokazuje to przykład Massy - żadnych sentymentów. Lewis za bardzo odbił w prawo, bo zwyczajnie Bottasa nie zauważył. Walkę HAM - BOT można byłoby potraktować jako incydent wyścigowy, jak sugerują na SKY. Jednak czy pamięta ktoś, jak dublowany Hamilton rok temu wyprzedził Vettela? :)
15. Martitta
@Skoczek130 - Ty pamiętasz... Sorry, nie zauważyłam:)
16. Jahar
@11. Hamilton niczego nie dyktował i nie jechał z przodu a świadczy o tym choćby to, że uderzył swoim tylnym kołem w tylne koło Bottasa. A po drugie jeśli ktoś jest obok Ciebie choćby przodem przy tylnej osi to i tak musisz zostawić mu miejsce.
17. Hamcio20
Sędziowie tak jak niektórzy tu muwią powinni uznać tą sytuację jako incydent wyścigowy... I nie było by sprawy :)
18. Skoczek130
@RyżyWuj - w porównaniu do pierwszych lat startów z pewnością stał się bardziej "fair". ;)
19. Skoczek130
@Martitta - nigdy nie zapominam. :))
20. KowalAMG
Ham jest agresorem lecz na złe mu to wychodzi a botas to pipa pcha sie na ta, gdzie nie trzeba
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz