Hamilton: aktualnie czuję, że walczę o tytuł
Lewis Hamilton po trzech wyścigach sezonu 2013 wierzy, że jego ekipa w tym roku będzie liczyć się w walce o tytuł mistrzowski.Po trzech wyścigach kierowca Mercedesa traci do lidera mistrzostw świata, Sebastiana Vettela tylko 12 punktów.
Po zdobyciu dwóch podiów pod rząd Hamilton pytany o to czy czuje, że liczy się w walce o tytuł mistrzowski odpowiadał: „Tak. Z całą pewnością teraz tak się czuję.”
„Niemniej nie koncentruję się na tytule, gdyż nigdy nic nie wiadomo. Spójrzcie na bolid Nico Rosberga. Nie ukończył wyścigu a to mogło się równie dobrze przytrafić także i mi. Na szczęście nie doszło do tego.”
„Takie rzeczy mogą się przytrafić każdemu. Fernando [Alonso] nie ukończył ostatniego wyścigu a zdobywa duże punkty i wygląda na mocnego rywala.”
Lewis Hamilton uważa, że osiągi W04 w Chinach były zakłócone przez resztki gumy pozostające na torze, które przyczepiały się do przedniego skrzydła i wpływały na balans auta.
„Nie sądzę, że zużywaliśmy bardziej opony, w ogólności nie mieliśmy takiego tempa” przyznawał Brytyjczyk. „Jeżeli chodzi o dbanie o opony mieliśmy kilka problemów z przednim skrzydłem. Traciliśmy docisk, więc balans zmieniał się dość mocno z podsterowności do zbalansowanego auta, a potem ze zbalansowanego auta wchodził w podsterowność. Musimy to poprawić.”
komentarze
1. pjc
Nie wiem jak u Was ale u mnie zawsze wzrasta poziom adrenaliny jak widzę tych dwóch kierowców w bezpośredniej walce na torze.
2. lechart
A ja czuję, że nie w tym roku ... :)))
3. ekwador15
Wszystko będzie zależało od rozwoju. Sprawdzianem i weryfikacją, kto może mierzyć w tytuł okaże się GP Hiszpanii - tam każdy przywiezie zupełnie nowy pakiet.
4. 6q47
Hamilton ma zaległości w zdobyciu drugiej Korony w WDC - będzie szok, gdyby jakimś cudem Hamilton w tym sezonie zdobył Majstra:)
Fantazje z mojej strony, ale czyż nie byłoby to czymś niesamowitym?
No i mina Alonso po kolejnym sezonie w Ferrari, kiedy nie udaje się zaliczyć sezonu na najwyższym podium.
Uprzedzam, że nie nabijam się z Alonso - proszę o nieco dystansu do mojego wpisu...
Zdobycze Hamiltona wygladają na stabilne, reszta w zdolnościach inżynierów, co patrząc na "zakochanego" w Hamiltonie Mercedesie śmiało można sobie dopowiedzieć, jakie zostały wydane dyspozycje wszystkim szczeblom zarówno decydującym za koszta, a tym bardziej odpowiadającym za udoskonalenia bolidu.
5. pjc
@6q47 racja to byłaby ogromna niespodzianka gdyby Hamilton zgarnął mistrzostwo w obecnym sezonie.
Co do Alonso to myślę,że jest już odrobinę zniecierpliwiony faktem że Ferrari nie jest mu w stanie zbudować mistrzowskiego bolidu od 2010 roku, którym pewnie wygrałby mistrzostwo. Kilkakrotnie był blisko pokonania Vettela w końcowym rozrachunku ale zawsze czegoś brakowało.
Z kolei Hamilton gdyby wykazał się większą dojrzałością w debiutanckim sezonie to drugi tytuł miałby w kieszeni.
Myślę,że zarówno jeden jak i drugi marzy o kolejnym trofeum i obaj mają motywację do tego aby dalej walczyć.
To byłaby świetna sytuacja gdyby któremuś udało się przełamać mistrzowską passę Vettela oraz Red Bulla.
6. 6q47
5. pjc
Zgadza się.
Na razie robię sobie przerwę na lika godzin.
Pozdr.
7. 6q47
*kilka godzin... w mordeczkę:)
8. norbertinho
Wg mnie walka o tytuł rozegra się pomiędzy ALO, RAI i VET
9. szok
A ja na dzisiejszy dzień widze to tak o majstra walczy Alo i Vet. Gdy Maki poprawią bolid to o trzecie miejsce będą walczyć But z Rai.Ham niestety tak naprawde ma jedno podium,bo ostatnio Ros kazali go nie wyprzedzać, a Chiny to był tor idealny pod Merca.
10. logel999
Ekipa trochę nie wiem , ale on to na 100% się liczy .
11. logel999
@8 Lewis też się liczy
12. logel999
@9 No dobra , ale Merc na innych torach też dobry , a kierowca ich to jeden z najlepszych w historii ..
13. Adek_82
Nie popadajmy w hurraoptymizm. Merc jest mocniejszy w tym sezonie ale osobiście uważam, że nadal są za Lotusem. Co prawda sytuacja w WCC na koniec może pokazać coś nieco innego jednak będzie to głównie zasługa słabej jazdy francuza w Lotusie (oczywiście pod warunkiem, że Nico zacznie kończyć wyścigi).
Ja także obstawiam ALO, VET i RAI w walce o tytuł. HAM bedzie sie liczył w walce ale tylko ze względu na ewentualne problemy innych z w/w 3ki.
Merc nadrabia silnikiem ale nadal zjada bardziej opony niż Lotus (apropo nie wierzę w te opinie, iż to dzięki użyciu bolidu Lotusa przez Pirelli). Opony są niestety bardzo ważnym czynnikiem w tym sezonie i HAM ma z nimi problemy. Oczywiście merc poprawił tą sytuacje i to znacznie w porównaniu do poprzedniego sezonu ale nadal są gorsi od Lotusa i Ferrari.
Zresztą sytuacja po ostatnim pit stopie tylko utwierdza mnie w tym przekonaniu.
Jeśli Ham wyjeżdza po pit stopie ze świerzymi oponami zaraz za Kimim a ten ma je kilka okrążeń starsze i nie jest w stanie dojść Kimiego pomimo dwóch stref DRSu, które w Chinach dawały bardzo dużo to mówi to samo za siebie. Oczywiście ciężko jednoznacznie stwierdzić czy to bardziej wina merca czy Lewisa ale fakt pozostaje taki sam...
A co do resztek na skrzydle Lewisa to każdy jeździł po tym samym torze na tych samych oponach...
14. Michael Schumi
No byłoby bardzo fajnie, gdyby tak mogło się potoczyć :)
15. gouter
Mercedes nie radzi sobie z oponami, chyba najgorzej z czołówki, podobnie było w ubiegłym sezonie, więc nie sądzę, że nagle wpadną na jakieś rewolucyjne rozwiązanie. Nie rokuję mu nawet zwycięstwa w GP, chyba, że przy dużym szczęściu (pechu rywali) lub w deszczu. Póki co podoba mi się sezon, trzy wyścigi, trzech różnych zwycięzców, wczoraj pierwsza piątka to każdy z innej stajni.
16. beret
4-7. ...nie ma to jalk trolowania poczytac sobie, aby posmiac sie w ten poniedzialkowy podwieczorek, czekalem tylko ze napiszesz dlaczego Red Bull nie zmienil Vettelowi 1 okrazenie wczesniej opon, ale widze ze do ciebie to nie nie dotarlo
17. Skoczek130
Nie dziwię mu się. Bolid mocny w kwalifikacjach, natomiast kolejny wyścig został zakończony na podium. Szanse zawsze pozostają. Robert mimo przeciętności sprzętu do przedostatniej rundy sezonu liczył się w walce o tytuł (matematycznie, ale jednak). Faworytem na obecną chwilę jest Alonso i Raikkonen, ale RBR nie śpi - jeżeli tylko rozwiążą problemy z oponami, mogą szybko odskoczyć. Dlatego podstawą jest uzyskanie dużej przewagi.
18. Skoczek130
@logel999 - na takie porównania za wcześnie... ;)
19. Grzesiek 12.
Merc wypisz wymaluj prezentuję porównywalną formę sprzed roku ... Tylko , tym razem ma kierowcę który zapewne w takim bolidzie powalczy o tytuł . I wcale nie jest bez szans , mimo że na dzisiaj RBR , Ferrari i Lotus wydają się szybsi ....
20. Skoczek130
@Grzesiek 12. - tu tempo rozwoju się liczy, nie kierowca. Jak spaprają sprawę, to i Hamilton im nic nie pomoże. Tym bardziej, że muszą atakować, a nie się bronić.
21. Jahar
@Skoczek130. W tej chwili to RBR i Vettel są faworytami. Takie są wyniki więc nie przeinaczaj faktów. Jedynie RBR było stać na dublet. Alonso a tym bardziej Raikkonen to grupa pościgowa. Odsyłam do klasyfikacji konstruktorów i kierowców. Nie wymyślaj teorii bez pokrycia.
22. Grzesiek 12.
20. Skoczek 130
Moim zdaniem kierowca ma ogromne znaczenie na ogólne wyniki zespołu . Oczywiście pewnych barier się nie przeskoczy .... Ale i tak uważam że Merc dłużej będzie się liczył w walce o tytuł z Hamiltonem, niż z parą kierowców z ubiegłego sezonu . Dodatkowo ciężko jest się skupiać nad rozwojem bolidu , skoro po paru wyścigach czołówka jest daleko z przodu jak to miało miejsce w poprzednich latach i wcale nie dlatego że bolid był do "bani" ...
A to ile znaczy dobry kierowca pokazał ostatni wyścig . Zauważ jak w porównaniu Hamiltona czy Alonso prezentowali się zespołowi koledzy ...:P Z resztą podobnych przypadków można mnożyć więcej ....
23. bartexar
Kurde. Jak ja nie mogę patrzeć, jak Hamilton w Mercedesie odnosi sukcesy a Button się męczy z bolidem :( Nawet geniusz Jenson'a nie da rady. McLaren musi się poprawić, musi.
24. Skoczek130
@Jahar - nie potrafisz czytać ze zrozumieniem gościu - czy ja napisałem o klasyfikacji konstruktorów!? Nie oglądałeś GP Malezji - bo nie pisałbyś tych bzdur. Alonso pewnie wygrałby tamten wyścig, bo RBR ze swoimi problemami nie wykorzystuje w pełni swojej maszyny. Szybko zużywają ogumienie, podobnie jak Merc, który zagrażałby im do końca, gdyby nie oszczędzali paliwa. Nie przeinaczam faktów - piszę, jak jest. Obecnie RBR musi ciężko pracować, gdyż z taką degradacją mają małe szanse na zwycięstwa, a tym bardziej na dublet. Napisałem, że RBR "nie śpi" - bo w końcu powinni sobie z tym poradzić i trzeba się z nimi liczyć. Dlatego też Ferdek i Kimi muszą jeździć konsekwentnie. Ferrari ewidentnie lepiej radzi sobie w wyścigu od RBR i nic się nie zmieniło. Dlatego też Ferdek i Kimi są faworytami - przynajmniej w najbliższym czasie.
25. Skoczek130
@Grzesiek 12. - kierowca to powiedzmy 20 % sukcesu. Reszta to bolid i jego się nie przeskoczy. Masz racje - kierowca o sporych możliwościach może wiele zmienić, ale to bardzo ograniczone pole. Chyba, że mamy różnice klas, ale w czołówce tak nie jest. A co do porównań - Rosberg miał dobry weekend jedynie w Malezji i tam ładnie się prezentował na tle Hamiltona. A Felipe - u niego strategie ewidentnie nietrafione. Co nie znaczy, że pokonałby Alonso. Po prostu wyniki przez niego uzyskane to nie tylko kwestia formy, ale przede wszystkim kiepska strategia.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz