Raikkonen wini Pereza
Kimi Raikkonen, który dzisiaj był jednym z wielu zawodników, którzy podczas GP Chin przeżywali chwile opresji, po wyścigu winą za kolizję z Sergio Perezem obarcza Meksykanina.„Miałem lepsze wyjście z trzeciego zakrętu i sądziłem, że zostawi mi wystarczająco dużo miejsca, ale wypchnął mnie z toru” relacjonował po wyścigu Fin. „Starałem się uniknąć kontaktu, ale znalazłem się na trawie i krawężniku. Krawężnik uratował mnie, gdyż złapałem na nim przyczepność. Nie mogłem zwolnić i uderzyłem w tył jego auta.”
„Nie wiem czy on mnie widział i jak do tego doszło, ale nie miałem jak go ominąć, gdyż jechałem obok niego i nagle znalazłem się poza torem.”
Raikkonenowi udało się ukończyć wyścig bez zmiany nosa, jednak sam Fin miał co do tego duże wątpliwości.
„Chciałem go zmienić” przyznawał. „Sądzę, że przyjrzeli się przedniemu skrzydłu podczas pierwszego pit stopu i stwierdzili, że jego zmiana zajmie zbyt dużo czasu.”
„Nie wiem co się działo. Bolid spisywał się dobrze. Byłem zaskoczony, że niedoszło do większych zniszczeń, gdyż uderzyłem w niego dość mocno.”
„Byłem także bardzo zaskoczony tym, że nie mieliśmy więcej problemów. Miałem jedynie nieco większą podsterowność i zniszczyłem przez to przednie opony.”
Zespół Lotusa podjął ryzyko, które się opłaciło mimo że Fin po wyścigu będzie musiał stawić się jeszcze na dywaniku sędziowskim. Trzy tygodnie temu w Malezji w podobnej sytuacji znalazł się Fernando Alonso, który jednak nie miał tyle szczęścia.
komentarze
1. Mateo_R19
Jak dla mnie to rzeczywiście Perez troszkę zajechał drogę Kimiemu. Skutki tego byłyby mniejsze gdyby Perez nie był tak wolny.
2. mazur81
Szkoda, że nie wypowiedział się na temat startu :(
3. Felipe Massa
Co ten Kimi wygaduje? Nie każdy kierowca będzie mu zjeżdżał z toru. Perez zmienił tylko raz kierunek i miał do tego prawo a Kimi nadal sie tam cisnoł. Incydent wyścigowy.
4. andrewhum
chyba troche Kimi przesadza przeciez nikt niema obowiazku zjezdzac mu z drogi bo on jest szybszy, bolid Kimiego nie byl narowni z Perezem wiec nie bylo tu wypchniecia
5. Artefact
@ 3. "cisnoł" ... wciskał ? :>
zgadzam się .... jednak, że potraktował bym to jak incydent...
6. Jahar
Jak dla mnie ten incydent był zupełnie przypadkowy. W sumie twarda walka była i nie zaważyła na wynikach końcowych całe szczęście.
7. natusia102
Wedlug mnie Kimi przesadza . Uwaza sie za najlepszego kierowce i zawsze bedzie winił innych a nie siebie. Moglby czasem zachowac szacunek do innych i sie usmiechnac xd
8. Tomek_itd
kempa007,
to na pewno przez pośpiech:
„Nie wiem co się działo. Bolid spisywał się dobrze. Byłem zaskoczony, że NIEDOSZŁO do większych zniszczeń, gdyż uderzyłem w niego dość mocno.”
Pozdrawiam
9. Skoczek130
Sądzę, że uszkodzony nos był powodem większej degradacji. Gdyby nie to, Hamilton nie mógłby nawet pomarzyć o drugim miejscu, a Alonso byłby bardziej spięty. Ale to tylko moje spostrzeżenia.
@natusia102 - ale Perez zachował się w tamtej sytuacji nie najlepiej. Pretensje Kimiego jak najbardziej prawidłowe.
10. Skoczek130
@Jahar - nie powiedziałbym. Możliwe, że byłoby jeszcze lepiej, ale tego się już nie dowiemy. W każdym razie komiczna sytuacja - uszkodzenia nie wpłynęły znacząco na osiągi, aczkolwiek moim zdaniem nieco zaburzyły pracę przodu i szybciej zużywały opony. Ale to i tak świetny rezultat - pokonanie Alonso tak czy siak byłoby diabelnie trudne.
11. Darktom15
@7 Kimi nie uważa się za najlepszego kierowce , nie raz przyznawał sie do błedu , co do incydentu sądze ,że Perez widział Kimiego w lusterku więc miejsca powinien mu troche zostawić z drugiej strony Kimi mógł poczekać z tym wyprzedzaniem.
12. Skoczek130
Tu nie chodzi o oto, że Perez mu nie ustąpił, tylko o oto, że zajechał mu drogę, przez co złapał pobocze. ;]
13. mondodimario
Mi się podobało to ryzyko. Kosmiczne technologie a tu można z uszkodzonym przednim skrzydłem z dziurą w nosie mieć dobre tempo wyścigowe. Jako jeden z pierwszych zjechał na 3 wymianę opon. Za rok w Lotusie Raikkonen i Kubica?
14. Mateo_R19
@13 W Twoich snach.
15. fotoman
@13,14 - Kubek, owszem, ale Kimi do puszek pójdzie :)
16. Grzesiek 12.
Perez jechał swoją linia jazdy i był przed Finem ....
Ewidentna wina Kimiego . P
Dziwię się tylko dlaczego dziadki z FIA nie kazali wymienić przednie skrzydło które było zagrożeniem dla innych ?!
17. emZi
@16
Gdzie Ty widziałeś zagrożenie, to ja nie wiem...
18. emZi
A tak swoją drogą... bo do końca czytać w umysłach sędziowskich nie potrafię i na bezbłędnych interpretacjach również się nie znam.
Dlatego mam pytanie. Ktoś mi łopatologicznie wytłumaczy, dlaczego na Monzy w zeszłym sezonie Seb był winny wypchnięcia Alonso, a dzisiaj Perez nie jest winny wypchnięcia Kimiego?
19. LubięSutila
@18. emZi, ten filmik trochę wyjaśnia..
htt p://w ww.you tube.com/wa tch?v=73H G73bHE3c
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz