Vettel się tłumaczy, Webber już spokojny
Red Bull Racing zdobył dziś podwójne zwycięstwo, jednak zostało ono przyćmione przez zignorowanie rozkazów zespołu i wyprzedzenie przez Vettela Marka Webbera."Dałem dziś ciała. Z przyjemnością wyskoczyłbym z jakimś ładnym wytłumaczeniem dlaczego to zrobiłem, ale nie potrafię. Rozumiem frustrację Marka, a zespół nie jest zadowolony z tego, co dziś zrobiłem. Jestem winien wyjaśnienia w stosunku do niego i całego zespołu. Postaram się to wyjaśnić im później. Rozmawiamy wiele razy o takiej sytuacji i co zrobimy jeśli, i gdy się zdarzy. Normalnie się nie zdarza, ale dziś tak się stało i powinienem wyjaśnić sytuację. Dostałem polecenie i zignorowałem je. Mark i ja jesteśmy przyzwyczajeni do walki ze sobą, gdy jesteśmy blisko, ale z obecnymi oponami, gdy nie wiemy na ile wystarczą, zignorowanie polecenia by pozostać na drugiej pozycji było ekstremalnie dużym ryzykiem. Mogliśmy zakończyć to finiszując walcząc o ósmą czy dziewiątą pozycję, gdybyśmy zniszczyli gumy na tych dwóch okrążeniach. Postawiłem się ponad decyzją zespołu, co było błędem. Nie chciałem i przepraszam. Nie jestem zadowolony z wygranej, popełniłem błąd i gdybym mógł go cofnąć, zrobiłbym to. Nie jest to łatwe, jestem winny przeprosiny Markowi i zespołowi."
Mark Webber, P2
"Sądzę, że Sebastian ma do mnie szacunek, tak jak ja do niego, ale dzisiejsza sytuacja nie była w porządku. Trudno jest zamknąć to po wyścigu. Gdy się ścigasz na limicie i ciśniesz tak mocno, jak potrafisz, to najgorsza sytuacja dla zespołu. Jestem pewny, że martwili się i wiedzieli, że sprawy mogą pójść źle. Jest też trochę tła do tego. Przez ostatnie 15 okrążeń myślałem o wielu rzeczach, ale byłem zadowolony ze sposobu, w jaki jadę. Starałem się odseparować od tego, co się wydarzyło do końca i wyciągnęliśmy coś z dzisiejszego dnia, choć oczywiście nie jestem zadowolony z rezultatu. To podgrzewa atmosferę dla wielu osób, ale niestety nie można cofnąć czasu. Wiem, że ludzie chcą dzikich emocji w takich sytuacjach, ale musimy pozostać spokojni. Są trzy tygodnie do kolejnego wyścigu, więc mamy czas, by rozwiązać te sprawy."
komentarze
1. Mateo_R19
Chociaż dobre to że się przyznał. Ale czasu się nie cofnie.
2. RoyalFlesh F1
Mark i ja jesteśmy przyzwyczajenie do walki ze sobą
Nijak sie to ma do tego co powiedział przez radio. Ale świnia.
3. maziboss
Widać, że Vettel to jeszcze 26 letni dzieciak. Żal.pl...
4. Meser
To co zrobił Vettel pokazuje tylko, że ma instykt prawdziwego kierowcy wyścigowego i liczy się dla niego tylko wygrana ( dla haterów polecam obejrzeć wywiad z Senną, w którym definiuje pojęcie kierowcy wyścigowego) . Wyprzedził Marka w niebezpiecznym miejscu ryzykował wiele to prawda ale ludzie ten manewr mu siię udał! Webber też nie oddał mu pozycji bronił jej co wie kazdy kto widział wyścig. W wyścigach trzeba być egoistą, żeby zostać mistrzem co już nie raz historia pokazywała.
Do tych, którzy są oburzenie że złamał decyzję zespołu:
On podobnie jak Schumi w ferrari czy Senna w mclarenie moze sobie na to pozwolić.
5. pjc
Nie wiem co myśleć o tej sytuacji.
Widać,że Niemiec sporo ryzykuje.
6. maziboss
@4. Meser
Wyprzedził go tylko dlatego, że Webber odpuścił i zastosował się do poleceń zespołu.
7. Mateo_R19
@4
Jest w tym trochę racji jednak czasy się zmieniły, takie zachowanie jest teraz inaczej postrzegane.
Swoją drogą chyba już doczytałeś dlaczego Webber dał się objechać. Nie było do końca uczciwej walki.
8. Lotuss
Dobra już nawet nie chodzi o tą walkę
Ale o to jak się wypowiedział gdy nie mógł wyprzadzić Marka :D to było hamskie i szczeniackie
9. Meser
@6. Maziboss
Nie ważne nadarzyła się sytuację i ją wykorzystał.
Zrobił to co do niego należało wygrał wyścig i to dla odmiany wbrew teamowi i jeszcze za to przepraszać musi....
10. Mateo_R19
@8 Dokładnie, ten płacz ze coś nie idzię po jego myśli niejednego rozłożył na łopatki.
A zmieniając temat na Merca to moim zdaniem gdyby Nico robił swoje a nie płakał że jest szybszy od Lewisa to pewnie byłby na 3.
11. jareks88
Oglądalem te manewry kilka razy i wydaje mi się, że to Webber zagrał trochę nie tak.
Najnormalniej chciał Vettela puścić na ścianę. A to, że Vettel chciał wyprzedzić Webbera to przecież było normalne, dogomił go i był po prostu szybszy.
12. maziboss
@9. Meser
Okazja się nadarzyła bo Webber odpuścił -> zastosował się do poleceń team'u. Tak trudno to zrozumieć ?
13. orinocoPL
Tak pisza jedni o instynkcie kierowcy, drudzy o fair play...i pewnie jedni i drudzy maja nieco racji. Ale tu chodzi o cos innego. vettel de facto zlamal odgórne polecenie przelozonych. Spróbujcie zrobic to samo w pracy, ciekawe jakie poniesiecie konsekwencje. Oczywiscie ktos powie, ze nic mu nie zrobia bo mistrz, bo lder zespolu itd. itp. Moze i tak, ale to juz kolejny raz cos takiego robi i kiedys miarka sie przebieze...
14. Meser
Baletnicy to i rąbek u spódnicy...:
Vettel sobie żartował że ma lepsze tempo i może chcial tym TO wymusić ale zrobił to w lepszym stylu niz Alonso który darł się " its ridiculous" przed pamiętnym Fernando is faster than you.
To, że czas się zmieniły nie oznacza, że sposób na wygranie mistrzostw się zmieniła jak jestes pokorny zgodny to masz osiagniecia takie jak : Rubens czy teraz Nico.
Szybka konkluzja nie wiem jakwy ja osobiście ( podkreślam to subiektywna opinia) wolę oglądać wyścigi w których to kierowcy pokazują i umiejętności ale i CHARAKTER (cecha która według mnie charakteryzuje prawdziwych mistrzów) niż pokaz polityki teamów.
15. malypikus
Ciekawe, czy Ci co teraz piszą o instynkcie Vettela to samo mówiliby gdyby doszło tam do kontaktu i po ataku wbrew zaleceniom zespołu zatrzymaliby się obaj obok toru.
Gdyby to był przedostatni wyścig, a Vettel walczyłby o mistrzostwo możnaby zrozumieć takie zachowanie. Ale teraz? Na tym etapie sezonu to przecież było skrajnie głupie ryzyko.
16. IROE30
To co dzisiaj Zrobil Vettel to bylo piekne. czekalem kilkanascie okrazen obserwujac niezla procesje a tu taki piekny "overtake". Webber wkur...... bo byl na przegranej pozycji na wyjsciu z zakretu i przegral co widac w koncowym wyniku i +5 sek straty. Alonso wjechal w najwiekszego rywala , smutne.
17. seb_1746
"Sądzę, że Sebastian ma do mnie szacunek" - taaaaa szczególnie to pokazał dzisiaj nazywając Webbera zawalidrogą - on maz szacunek tylko dla siebie - inni w jego oczach to zawalidrogi i ogórki - jak to się mówi "po trupach do celu":
18. pqo
6. Dużo już zostało tu powiedziane, i został pewien niesmak, ale nikt jeszcze nie zwrócił na drugą stronę medalu: Jak pamiętamy RBR nawet pod koniec sezonu nie stosowało takich komend 'wprost', nawet jak VET walczył o mistrza, a jak pamięć mnie nie myli, Mark nie ułatwiał mu zadania, dziękowali mu jak w walce nie stawiał się zbyt ryzykownie (jak teraz), wniosek z tego taki, że jak w przyszłości przyjdzie podobna sytuacja, role się odwrócą, WEB po tak szerokim odnoszeniu się do sprawy nie będzie miał dużo miejsca na naginanie TO, skoro jest teraz takim ich piewcą. Fakt, za szybko zaczął "kontrolować wyścig" w porozumieniu z zespołem, liczył, że gładko to dowiezie? Tu się ścigamy panie MARK, liczyłeś, że tym razem zespół wszystko poukłada? nigdy na to nie liczyłeś, sam nie przepuszczałeś VET jak ALO Massę, więc te żale trochę takie naciągane. Niesmak jak już mówię pozostał, no ale z tej sytuacji, jakby to się nie skończyło byłoby nieciekawie. Wyobrażacie sobie taką komendę jakby to VET wyjechał na prowadzanie? byłoby niezłe HALO po TO, ale moim zdaniem Vet (jeżeli to jest prawdą co mówi Mark) nie zwolniłby tempa. i tyle. Tłumaczenie W jeszcze o tyle pokrętne, że dopiero co wyjechał z PIT. No cóż, nie chciałbym tu bronć vettela absolutnie, ale nikt jeszcze na to uwagi nie zwrócił.
@. FE rrari - przewidziałem słaby start Massy, niejaki gość o nicku "KAKAO' bardzo się obruszył, ucinam spekulację jakobym nie pochwalał takiego zachowania - pochwalam je i rozumiem, wiem ,że to Alo jest lepszy, ale tym razem ta farsa się zemściła. I bardzo dobrze, fe rrari za dużo chciało ugrać na starcie, było 4 pitstopy, było gdzie się ścigać i gdzie zastosować TO, ale nie, nagięli tyłki za bardzo dla Alonso i się zemściło. To, że Masa nie podjął wali o zwycięstwo to tylko moje zdanie, nie każdy się musi z tym zgodzić, uważam (jeżeli moja teza jest prawdziwa), że postąpił tak jakby to widział zespół (okazało się to przez przypadkowe zdarzenie - klapą).
Swoją drogą wracając do TO z całego wyścigu - męczy mnie już to kalkulowanie każdego wyścigu pod końcowy sukces, to jest GP, na którym chcemy widzieć czystą walkę, Rosberg odpuścił - mimo to nie zyskał w moich oczach, został wydymany trochę i na nic się nie zda jego 'honorowe' zagranie. Pokazał trochę, ze nie ma jaj, nie sądzicie? Hamilton - słodkie przeprosiny, ale odwrotnej syt. nie będzie. pozdrawiam.
19. Meser
Dlaczego głupie w kluczowym momencie mistrzostw liczy się lażdy punkt. Dzisiaj zdobył ich 25 zamiast 18. Gdybanie, że mógl siie. Rozwalic jest bezsensownebo manerwr mu się udał. No risk no fun dzisiaj się udało,w następnym wyścigu może przesadzić i wydzwonić. wyścigi to nie szachy i tutaj nie tylko czeka się na błąd rywala. Gdyby nie Hamilton,Vettel, Alonso F 1 byłaby mdłą procensją.
Właśnie przez swoją ostrożność Mark w F1 szczytów nie osiągnął i już nie osiągnie.
20. eveafterdark
dajmy już temu spokój, co za róznica czy VET tylko wykorzystał okazję czy zrobiłby to normalnie (czego po czasach n przestrzeni wyścigu nie można wykluczyć)? faktem jest że VET zachował się niefajnie raz komunikując sówj przekaz, a dwa łamiąc TO (choć MArk robił też tak w przeszłosci). Moim zdaniem trzeba wziąć szerszy kontekst - zmiany w przepisach ograniczające prawdziwe ściganie się, opony ktore najczesciej same robią spektakle, powodują że mistrzostwa sa do tego stopnia nieprzewidziane że od 1 wyścigu punkty są sobie wręcz wyrywane (patrzcie jak ALO dziś zaryzykował) Z drugiej strony wszytskie zmiany spowodowały mało prawdziwej walki między kierowcami różnych stajni, wyprzedzanie głównie z DRS, a teraz wychodzi że już od pierwszych wyścigów albo sponsorzy (Ferrari) albo szefowie ustalają kolejnośc w stawce, chociaż mogli by dopuścić do twardej nawet, ale rozumnej walki swoich kierowców - przecież TO RedBulla by dojechali w takiej kolejności wynikał moim zdaniem głównie z tego by odsadzić ALO który byl bez pkt, a doszli do wniosku że biorąc pod uwagę sytuacje miedzy Markiem i Sebastianem to lepiej nie prowokowac.
PS co do tego który z kierowcow RB jest lepszy to mimo, że obu "lubie" tak samo, to nie ma dl amnie wątpliwości że tym szybszym jest Niemiec - podobnie jak ALO w Ferrari, HAM w Mercu
21. Meser
@18
Zgadzam się z Tobą, przykład start i dojazd do pierwszego zakrętu podczas ostatniego wyścigu sezonu2012.
22. malypikus
Ale zespół powiedział, że ściganie się skończyło. Webber miał chyba prawo uznać, że skoro szefostwo tak mówi to tak jest i zmniejszyć trochę tempo. Chyba, że uważacie, że powinien dalej katować silnik, skrzynie i wykręcać czasy o ułamek sekundy.
Sobie wyobraźcie, że Wam w pracy szef mówi, że robota skończona możecie iść do domu, idziecie sobie, a na drugi dzień się dowiadujecie, że kumpel dostał premię bo nie posłuchał szefa i został dłużej w robocie. Chyba trochę śmiesznie, prawda?
23. Piokie
Serio? Ile wy macie lat? Tyle lat oglądacie f1 i jeszcze nie rozumiecie? Uważam, że było to wszystko ustawione. Pewnie to wyjdzie za kilka lat...
24. jurekxx
Fani Palucha,cieszycie się że wasz pupil ograł Marka,tylko weżcie pod uwagę to że Mark po TO skręcił silnik,więc z czym miał walczyć.
25. matito
mało brakowało a by była powtórka z Turcji
26. belzebub
4. Meser "To co zrobił Vettel pokazuje tylko, że ma instykt prawdziwego kierowcy wyścigowego" oraz "Wyprzedził Marka w niebezpiecznym miejscu ryzykował wiele to prawda ale ludzie ten manewr mu siię udał!". Bzdura nic nie pokazał, a pokazał tylko, że nadal jest jeszcze nie do końca dojrzały, co udowodnił w swoim manewrem. Przypomnij sobie GP Turcji 2010, podobnym manewrem zakończył swój wyścig, a niewiele brakował, że także Markowi. Dziś mogli obaj skończyć poza torem i zespół nie zdobyłby żadnego punktu. No rewelacyjne Twoje podejście, również mocno niedojrzałe. Przecież Vettel walczył ze swoim kolegą zespołowym, ale cóż najwidoczniej jemu w tym momencie wyłączyło się myślenie. Natomiast prawdziwego kierowcę wyścigowego poznaje się po jego opanowaniu i mądrości na torze, bez narażania siebie i innych. Ale winę ponosi tutaj również zespół, to są właśnie efekty zbytniego pobłażania i faworyzowania jednej strony. Oczywiście ściganie się to też ściganie zespołowe, a zespół powinien pomagać temu, kto w danym weekendzie, jest mocniejszy, dziś był Webber, więc to on powinien dostać swego kolegi większe wsparcie, gdy było widać, że to Mark prowadzi. Zresztą Vettel złamał zalecenie zespołowe, więc nie rozumiem, jak można go w jakichkolwiek sposób go bronić. Dobrze, że się przyznał do błędu i przeprosił, czy tylko te przeprosiny są szczere, śmiem wątpić, te przeprosiny to chyba trochę ze strachu z konsekwencji ze strony zespołu. Choć nie oszukujmy się, skończy się tylko zapewne na krótkiej rozmowie, w końcu nie włos mu z głowy nie spadnie.
27. robertunio
Niektorzy fani F1 sa - powiedzmy to dyplomatycznie - nieco dziwni. Dzieki temu ze VET zignorowal polecenia zespolowe moglismy ogladac wspaniala, emocjonujaca walke na torze. Z punktu widzenia kibica to bylo super emocjonujace, ale coz jak VET ma wygrac to juz lepiej ogladac jak jada grzecznie jeden za drugim jak w Mercu, albo jeszcze lepiej jak by mu padl alternator.. Jak dla mnie walka WEB/VET to byly najbardziej emocjonujace 2 minuty wyscigu, adrenalina podskoczyla, moglo sie skonczyc odpadnieciem obu RedBulli - z punktu widzenia zespolu nieciekawie, z punktu widzenia kibica bylo naprawde extra. Antyfani Vettela sa niepocieszeni bo ten wygral a moglobyc DNF. Antyfani RedBulla tez bo Ci zdobyli maksymalna ilosc punktow, chociaz moglo sie skonczyc bez punktow. Ale coz takie sa wyscigi. Wiekszosc z tych co krytykuja to co sie stalo wcale nie sa fanami RedBulla ani Seby a udaja wielce zmartwionych ze Seba ryzykowal udany rezultat zespolowy dla wlasnych korzysci. Owszem ryzykowal i wszystko dobrze sie skonczylo, wiecej tego nie zrobi, a szkoda bo mielibysmy wiecej emocji, ale coz lepiej ogladac procesje niz sciganie.
28. tirtel
@27 no dobra, wyścig był emocjonujący, ale wyprzedzanie w ten sposób i w takiej sytuacji było niedopuszczalne, bo mógł zaszkodzić i sobie i koledze z zespołu. Ale wolał zaryzykować i zdobyć 2 punkty dla siebie, niż pomyśleć, że mogą w ten sposób łącznie stracić 18...
29. seb_1746
27. robertunio - to po co kazali Webberowi zwolnić pod koniec wyścigu??? To nie jest walka - po prostu zastosowali TO wobec Webbera, a teraz odwracają kota ogonem.
30. pqo
28. do tej pory spór się nie toczył o niebezpieczeństwo manewru, tyko o sam fakt walki. Więc można powiedzieć zwyciężyła wola zwycięstwa w tym GP bez względu na wszystko, co kibicom się podoba. Podobnie zachowało się Ferrari, samo przyznało, że postawiło wszystko na 1 kartę z Alo, to też było niebezpiczne, mógł skosić Webbera, iskry się sypią a ten jedzie hm... Wyjątkowo w tym GP wola zwycięstwa udzieliła się chyba wszystkim, myślę, że jak trochę ochłoniemy (zapomnimy o rozmowach przez radyjko) to docenimy trochę to ryzyko. Mi jako fanowi "wszystkich innych oprócz ferrari" takie zachowanie VET bardzo się nie podobało, trochę niepotrzebne na tym etapie i ryzykowne. Ale z drugiej strony zwyciężyła wola walki w pewien sposób.
31. pqo
Oczywiście pomijam teorie spiskowe, że była to szopka, ale to inny temat.
32. Kafarekk
Jak będziemy czytali za 10 lat książki o kierowcach F1 i o Sebestianie to czy ktoś napisze o 2 miejscu i to, że mu kazali nie wyprzedzać Webbera. Będziemy czytali statystyki i jaki był Seb kierowcą. A jak Sebowi zabraknie 2 punktów do mistrzostwa świata, to do kogo będzie miał pretensje, że nie zdobył tytułu. Dlatego każdy punkt w tym sporcie się liczy. Wielkie gratki dla Seba:) oczywiście w tym roku będę krzyczał Go Kimi Go Kimi mam nadzieje, na lepsze występy kierowców Lotusa pozdr
33. seb_1746
30. pqo - nie wola walki tylko czyste TO - bo Vettel objechał kierowcę któremu kazano po prostu zwolnić - dziwi mnie że tego nie widzisz
34. eveafterdark
@ 29. seb_1746
Oboje kierowców dostało takie samo TO - zespół zachował się fair. oczywiście nie zmienia to mojej opinii że wydawanie takich TO na takim etapie mistrzostw to zaprzeczenie sportu - można było dać im się normalnie ścigać, zawsze można było obu powiedzieć 'pass' gdyby było za ostro.
@ 26. belzebub
WEB miał więcej szczescia w boksach co dał o mu P1 po pierwszym stincie ale czy był mocniejszy - pozostała cześć wyścigu - na chwilę zapomnijmy ostatni stint - to jednak VET był mocniejszy, szybszy był w stanie gonić.
35. Meser
http://m.youtube.com/watch?v=pdCWDSpwv9U polecam obejrzec wywiad z ikonom tego sportu
36. Meser
* ikoną
37. seb_1746
34. eveafterdark - tak czy siak Vettel wykorzystał TO od zespołu i nie było tutaj żadnej uczciwej walki ogólnie ze strony całego RBR - ale to już ich sprawa, pomijając fakt że Vettel pokazał swoje buractwo nazywając Marka "zawalidrogą" - swoją drogą Mark powinien mu się zrewanżować i też go publicznie obrazić i tyle, a poza tym powinien olać tą całą politykę RBR. Nie oglądalibyśmy tych całych szopek z przeprosinami itp.
38. pqo
35. dokładnie, chyba przekręciłby się w grobie, czytając nasze dyskusje o tych TO itp, 37. Obejrzyj o przeczytaj swój post. ;]
39. belzebub
34. eveafterdark Nie odwracaj kota ogonem, w wyścigu wszystkie stinty są tak samo ważne, dlatego nie można pominąć ostatniego, przed którym Webber dostał polecenie o przykręceniu obrotów i pozostaniu na pozycji. Prawda jest taka, że gdyby nie ten fakt, to zapewne on zakończył by przed Vettelem, bo obaj by mieli podobne szanse. Prawdę mówiąc Mark rzadko pokazuje, że potrafi walczyć, dziś było inaczej, pokazał Sebowi, że także ma jaja. Szkoda tylko, że zespół zbyt faworyzuje tylko jednego kierowcę.
40. cypherdid
Mądry Niemiec po szkodzie. Gwiazdorzy za mocno...nawet pod swoim dachem. W sumie jakieś tam prawo może mieć bo talent ma ogromny i sukcesy. Ale psychika jest też ważna! To w jaki sposób zwycięża, w jaki przegrywa, jak się zachowuje na torze i poza torem. F1 kiedyś było zbiorowiskiem gentlemanów...coś jak tenis. A teraz? Może za dużo kasy? Za dużo młodych w stawce?
41. eveafterdark
@39 ok,nie o to mi chodziło - miałem na myśli, że przez wszystkie stinty poza ostatnim - ten pomijam bo został on wyreżyserowany - VET miał przez zdecydowaną większość kółek lepsze tempo - był w stanie odrabiać straty, itd, Mark nie był zaś w stanie zrobić sobie bezp. przewagi; tak więc podczas ostatniego stintu równie dobrze VET mógłby go po prostu wyprzedzić, tym bardziej że po tym wyjeździe a boksu miał do WEB najmniejszą strate. TO dostali dopiero po ostatnim wyjeździe z boksu i to TO faworyzowało WEB, bo nie pozwalało aby drugi kierowca w ogóle podjął walkę. I to jest w tym wszytskim chore najbardziej. Pozdr
42. Sergiko
Of course I ignored the team as I want to try and get another place - Mark Webber , Silverstone 2011
43. FAster92
Śmiech na sali, Vettel jest po prostu śmieszny !
44. rydz14_09
Co można powiedzieć??? To co zrobił Vettel to sku*****ństwo, i nie chodzi tu o to że nie posłuchał się zespołu bo dla przykladu gdyby Vettelowi kazali puścić Webbera to już nie jest ten sam kaliber co wyprzedzanie kiedy koledze z zespołu i jemu kazano zredukowac oborty silnika. Nawet ostatnio zaczynałem lubić Niemca ale jak widać go się nie da lubić . A komentarze że pokazał charakter itp. są bez sensu bo charakter pokazał Webber który nie wybił Vettelowi zębów po wyścigu bo ja bym chyba to zrobił.
45. seba030189
to co czytamy teraz w oficjalnych wypowiedziach sa ustalane z odpowiednimi osobami tak sie dzieje po kazdym wyscigu wiec to nie sa do konca ich slowa;) to co mieli do powiedzenia w tej sprawie powiedzili po wyscigu;)
46. fanAlonso=pziom
http://vim eo.c om/5838 8620 - dawno już miałem ten link tu zapodac ale jakoś nie było okazji a dzisiejsza wydaje sie odpowiednia, filmik trochę może przydługi ale parę rzeczy pokazuje
a dzisiaj jak to jest możliwe że Mark szybciej zjeżdża na pit lane z twardymi oponami niż vettel z miękkimi mimo iż WEB założył je później od vet? strategia była ustalona dla wiadomo kogo (choc wolałbym napisac czego) , ciekaw jestem jak brytyjskie media do tego podejdą czy zrobią taką aferę jak robią z Ferrari ? dzisiejsza sytuacja to nic nowego i zaskakującego dla mnie w F1 i u vet on od 2009 roku potwierdza cały czas swoje "osiągi", ciekawe jak długo będzie się utrzymywała ta atmosfera w paddocku bo po GP Niemiec 2010 była wypominana do końca tamtego sezonu jeśli w tej sytuacji będzie inaczej będę miał kolejne potwierdzenie kto jest ulubieńcem i lizusem u miediów nie wspominając o wujku/ dziadku bernim
aha jestem w 95% pewny że marka za rok w rbr nie będzię
47. Greek
@46 FanAlonso
Dzieki, fajny filmik
48. logel999
Sebastian zdobył 3 tytuły i się uważa za Boga , że to on się tylko liczy , on ma wygrywać i on ma dominowac ..
49. pjc
Słuchajcie nie chcę być stronniczy ale jaka to jest walka skoro jeden kierowca zwalnia na polecenie zespołu a drugi kierowca nie stosuje się do tego i wyprzedza tego, który się zastosował do tego polecenia. No rzeczywiście świetne osiągnięcie. To była nieczysta sytuacja.
50. pjc
Sebastian Vettel wykorzystał w sposób bezwzględny sytuację i doskonale o tym wie.
51. athelas
@pjc Racja, tylko, że nie nalezy go winić że chce wygrać bo każdy w takiej sytuacji by to zrobił (via Mark Webber Silverstone 2011), ja nie rozumiem czemu ten team nie pozwala na walkę? Już nie chodzi mi o to kogo zwalniają kogo nie, czy faworyzują, ale po prostu powinni nic nie mówić i dać się im bić. Paranoja, niech on idzie do jakiegoś prawdziwego zespołu, bo w tych puszkach to tylko sobie reputacje psuje, a czas kiedy mają najlepsze auto minie (pytanie czy taki zespół jest, chyba tylko w McLarenie nie stopują walki swoich kierowców).
Stanowcze "nie" ograniczaniu walki. Wystarczyło coś w stylu "ostrożnie" a nie "nie wyprzedzaj za wszelką cenę"
I wracając do faworyzowania Vettela. Nie wiem na jakiej zasadzie to ma wyglądąć, skoro zespół kazał Vettelowi trzymać się za Markiem a nie odwrotnie. Nie kazali Webberowi oddać pozycji, to Vettel podjął decyzję że walczy.
52. eveafterdark
@ 50 - oczywiscie że to żadna walka, ale winę za takie sytuacje ponosi równiez zespół ktory wydaje takie bezsensowne TO
@51 dokładnienapisałem juz to w poście 41 Nie wiem też czemu nikt nie widzi że TO chroniłoby WEB, który na każdym stincie tracił swoją przewagę do VET; nie rozumiem, czemu nie można zarządzać zespołem tak by walczyli ze sobą ale ostrożnie - jak potem mają się szanowac i przepuszczać kiedy naprawdę potzreba, jak od początku sezonu są sfrustrowani?
53. pjc
@athelas przepraszam ale dostali obaj jasne polecenie aby zachowali pozycje.
Niemiec zachował się egoistycznie ignorując polecenie zespołu i pokonując Australijczyka w nierównej walce. Sam się do tego przyznaje i jeszcze nie wie jak to wytłumaczyć.
No ale jest przecież taki sam wynik dla ekipy - dublet.
Tylko chyba kiepsko smakuje.
54. pjc
@eveafterdark ja tu nie widzę team orders. Widzę tylko egoistyczne zachowanie niemieckiego kierowcy i dezorientację Australijczyka.
55. athelas
54. Jeśli tekst w stylu "nie wyprzedzaj Marka" to nie TO, to ja nie wiem co nim jest. Ja nie mówię, że Vettel pokazał, że jest lepszy, bo w normalnej walce pewnie tak łatwo by mu nie poszło, ale przede wszystkim to team postąpił źle. Tak samo Mercedes.
56. eveafterdark
@54 pjc
nie chodzi o to że padło dodatkowe TO, pdło jedno jak sam słusznie zauważasz, dla obu takie samo, Niemiec postanowił je złamać.
i to jest jedno clue sprawy, drugie - to o czym pisze jako "wina zespołu" - to ograniczanie walki, a z pkt widzenia WEB dupochron, bo przez cały wyścig nie był w stanie nie tylko uciec, ale tracił swoją przewagę na każdym stincie. Jedno i drugie należy oddzielić. Pierwsze jest bezdyskusyjne i nie dyskutuje z tym, z drugim się nie zgadzam, i nie taką F1 chce oglądać - inna sprawa- co napisałem w innych wątkach że ograniczenie TO nawet na tak wczesnyh etapach mistrzostw to marzenia ściętej głowy, co zaledwie w 2 wyścigach pokazał Ferrari, Merci RBR
57. pjc
@55 athelas & eveafterdark szanuję Wasze zdanie.
To zachowanie Niemca nie spodobało mi się dzisiaj i tyle.
Tak samo nie jestem zachwycony z zachowania kierownictwa Mercedesa.
Chciałbym po prostu zobaczyć dzisiaj i jedną i drugą parę kierowców walczących do końca jak równy z równym ale nie było mi to dane.
Nie ważne, sezon jest długi, czas na następne wyścigi.
Pozdrawiam Was oboje.
58. eveafterdark
@ 57 pjc
cóż z mojej strony wygląda, że się nawet zgadzamy ;) takie,są czasyi taka F1 że skoro padło TO to należy je szanować, Inna sprawa że to wypacza wyścigi. a nam kibicom nie daje możliwości oglądania walki do końca, bez reżyserii. Pozdrawiam
59. racingfan
Gratulacje dla Vettela !!! Dzięki jego odważnej decyzji było dziś trochę emocji w tym wyścigu. Uważam, że zrobił dobrze wyprzedzając Marka, chociażby z powodu tych dodatkowych 7 punktów , które mogą sie przydać bo niewiadomo jak będzie dalej - pamiętamy Alonso sprzed sezonu - Seb wykożystał sytuację w 100% i dobrze, przynajmniej walczył o swoje a nie tak jak Rosberg, który pytał zespol czy może wyprzedzać.
60. rydz14_09
59. Wykorzystaj okazje i zapoznaj się ze słownikiem ortograficznym.
61. Skoczek130
Odzywki Vettela były nie na miejscu, ale fakt, że chciał wygrać i wykorzystał lepsze tempo, to już kwestia dyskusyjna. Wyjechał tuż za nim i miał szansę ataku. Nie zachował się, jak Nico, ale też jego pozycja jest inna, niż Niemca. Potem mu odjechał.
@fan=Alonsopziom - ty nie powinieneś brać tu głosu. W Ferrari tydzień temu także ustalono strategię pod twojego ulubieńca, czym mojego "zgasili". ;]
62. Skoczek130
Nie wierzę do końca w to, by Webber prezentował lepsze tempo. Mógł z nim walczyć do końca, a stracił ponad 4 sekundy.
63. Skoczek130
Nie chce tu wybielać Vettela, bo zachował się nie fair, ale rasowy kierowca to kierowca walczący tylko o jedno. Wyobrażacie sobie Sennę utrzymującego pozycję!? ;]
64. Felipe Massa
Dobrze że Mark odpuścił, bo byśmy mieli powtórke z Turcji. Vettel kiedyś sie przejedzie na tym swoim ignoranctwie i nastąpi to jeszcze w tym sezonie ; )
65. dandee
Czytam tak Wasze posty i widze że większość nie rozumie albo nie chce się pogodzić się z tym że F1 to jednak sport zespołowy. Sponsorzy finansuja teamy...
Sam wolałbym żeby każdy kierowca jeździł na swoje konto , ale niestety jest inaczej i to zabija walkę. Nie da sie pogodzić chyba tego aby jednocześnie był to sport zespołowy i indywidualny....
66. andy_chow
Tłumaczenia Vettela zasługują tylko na taki koment (red)Bulls..t
67. docent
Widzę że większość chce formuły poukładanej przez inżynierów i menadżerów siedzących za monitorkiem. Przecież to są wyścigi i Vetell wygrał po sportowej walce z Weberem!! Za co on przeprasza.....nie rozumie.....
68. fanAlonso=pziom
61 nie będę udawał jak vet że w Australii taka strategia mogła zostac ustalona ale wczoraj strategia była też ustalona pod vettela ( o czym wspomniałem troche w poprzednim poście) ale nie wypaliła chocby przez jego błąd przy ruszaniu z pit stopu gdzie stracił te cenne sekundy które pomogły mu wyjechac przed MW, wtedy głowa się zagotowała( nie pierwszy raz) a Mark miał obroty skręcona co sam przyznał - multi 21- coś takiego taki kod od rbr by dojechac już do mety, on wiedział że nikt nie jest ważniejszy od teamu, dla mnie to jest dojrzałosc kierowcy ale nie wszyscy ją mają w przeciwieństwie do nadmiaru szczęścia
jeśli chcesz inne opinie możesz poczytac bloga sokoła czy profil gutowskiego
żeby nie było - ja tym zszokowany nie jestem że coś takiego jest w F1 i w rbr thats part of the game - po prostu nie lubię obłudy i stawiania niektórych osób/ zespołów w innym świetle choc robią to co inne zespoły
69. Skoczek130
@FelipeMassa - Webber wcale nie odpuścił. Po prostu nie miał szans się obronić. Vettel musiał się nieźle napocić, by wyprzedzić "Kangura".
70. andy_chow
@Skoczek 130 a kto miałby szanse się obronić ze skręconym silnikiem
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz