Alonso: nie dzisiaj straciliśmy mistrzostwo
Zespół Ferrari po ostatnim wyścigu sezonu może jedynie cieszyć się z obronienia tytułu wicemistrza świata w klasyfikacji konstruktorów. Mimo drugiej lokaty Fernando Alonso i rzucanych przez los kłód pod koła bolidu Sebastiana Vettela, ten zdołał obronić swoją przewagę punktową i zostać najmłodszym, trzykrotnym mistrzem świata F1.„Oceniam ten sezon na 10! Gdybyśmy mieli powtórzyć te 20 wyścigów nic bym nie zmienił w wykonaniu zespołu czy swoim: żadnych błędów, żadnych problemów mechanicznych, zero problemów w pit stopach, zero pomyłek strategicznych. Z całą pewnością nie przegraliśmy tytułu dzisiaj, gdyż to stało się na Spa i Suzuce. Być może nie ukończyliśmy sezonu z największą liczbą punktów, ale wygraliśmy wiele innych rzeczy, takich jak szacunek wszystkich. Fani, koledzy zgadzają się w tym kto był najlepszy w tym roku. Jestem dumny ze swojej roboty. Podobnie było w ubiegłym roku gdy finiszowałem czwarty i ponownie gdy w tym roku walczyłem do samego końca. Dzisiejszy dzień jest inny niż ten w Abu Zabi: wtedy byłem sfrustrowany utraconą okazją, podczas gdy tutaj dawaliśmy z siebie wszystko podczas każdego wyścigu. W środku czuję się zadowolony: dzień po dniu pracowałem z zespołem, co opłacało się. Dzisiaj mogą być dumni z tego co osiągnęli. Dzisiaj ponownie zrobiliśmy niesamowitą robotę, finiszowaliśmy na podium po starcie z czwartego rzędu, stwarzając kolejny niedzielny cud. Zespół cały czas informował mnie o Vettelu, a pod koniec, liczyłem tylko że coś się wydarzy jemu lub Buttonowi, a co pozwoliło by nam osiągnąć nasz cel. Nie stało się tak, a my musimy zaakceptować wynik osiągnięty na torze. O co prosić zespół w sezonie 2013? To proste. O szybki bolid, ale przede wszystkim chciałbym zobaczyć ten sam wysiłek i profesjonalizm, jaki zespół pokazał gdy reagował na nasze wstępne problemy. Nawet jeśli nie osiągnęliśmy poziomu osiągów najlepszych, wszyscy pokazali pełne poświecenie. Powtarzam, jestem szczęśliwy i dumny. Teraz czas napić się drinka capirinha!”
Felipe Massa, P3
„To bardzo emocjonalny moment wskoczyć na podium w swoim domowym wyścigu. Płakałem jak dziecko, myśląc o tym jak ciężki miałem sezon, katastrofalna pierwsza część, a późnej konkurencyjna druga połowa sezonu. Fernando powinien być dumny z tego co osiągnął w tym oku: był w stanie wygrywać gdy bolid nie był perfekcyjny i walczył do samego końca, nawet jak jego bolid nie mógł równać się z autami konkurencji. Jego mistrzostwa były spektakularne! My także musimy być dumni z tego co zrobiliśmy. Dzisiejszy wyścig był bardzo zacięty i trudny. Wiele się wydarzyło. Ciężko było rozpracować prawidłowe decyzje zmiany ogumienia. Na początku, gdy zaczynało padać, zdecydowaliśmy się pozostać na torze, ale pozostaliśmy na nim zbyt długo. Znalazłem się na 11 miejscu, ale zacząłem odrabiać pozycje bardzo szybko, wyprzedzając wielu kierowców. Kto wie, być może mogłem się dzisiaj liczyć w walce o zwycięstwo… Zespół cały czas informował mnie o sytuacji na torze i co byłoby dobrze zrobić w walce o mistrzostwo: uważam, że wykonałem dobrze swoją pracę, zarówno dla zespołu, jak i swoich fanów.”
komentarze
1. vincent__vega
__________Fernando, dobra rada na przyszły sezon: więcej walcz a mniej machaj łapkami bo to śmiesznie wygląda.
2. Michael Schumi
Mimo, że byłem szczęśliwy z tytułu Sebastiana, było mi trochę przykro Fernando. Jednak dziękuję i gratuluję wam obu, także tobie Felipe: udany domowy wyścig. Dawno nie widziałem radości na twarzy Roba.
3. Morves
"a pod koniec, liczyłem tylko że coś się wydarzy jemu lub Buttonowi, a co pozwoliło by nam osiągnąć nasz cel."
Umiesz liczyć, licz na siebie - Twoje szczęście innych...
Tak czy tak, ten sezon bez Alonso byłby dużo nudniejszy.Kto inny nawiązałby godną walkę z Vettelem? Dzięki Fernando, odwaliłeś kawał dobrej roboty!
4. berni
niesamowity koleś ...
5. MarTum
prawda jest taka ,że to Lotusy zabrały mistrzostwo Alonso. Gdyby nie tamte 2 wypadki to Alonso by dziś świętował
6. Jahar
Alonso zdecydowanie w tym wyścigu nie pokazał wszystkiego tego czym dysponował. Massa ewidentnie miał na koniec sezonu lepszą formę a dzisiaj wygrał miejsce sobie i Alonso w spektakularny sposób. Alonso być może powinien pogratulować mistrzostwa Vettelowi ale ma trochę racji, że nie po to Ferrari go zatrudnia by gratulował konkurencji. On ma wygrywać i ja osobiście cenię taką postawę bo przecież wiadomo, że w F1 nie ma przyjaźni.
7. fanAlonso=pziom
dziękuję losowi przede wszystkim że moje prośby o emocjonujący wyścig na interlagos coś ala 2008 i tak było, nie ma wielkiego smutku po prostu raczej ciężko było liczyc na coś lepszego choc dawno nie cieszyłem się tak jak na 1 okrążeniu, nie wiem jak to jest możliwe że bruno wali w vet i w wiliamsie urwane przednie wahacze a u vet nic - dla mnie pure luck o tych przepuszczaniach już nie ma co pisac. Żeby nie było vet to dobry driver ale jak to było w wywiadzie Jackiego Stewarta na stronie bbc sport dopóki nie dostanie słaszego samochodu nie będzie one of the greatest, inni też myślą podobnie - https://www.face book.com/phot o.php?pid=1230 326&l=c1de19b165&id=10000077 5690883. A dla Fernando wielkie dzięki szczególnie za tegoroczną Valencie - najlepszy wyścig na sucho od Kanady 2008 i wiele innych nie z tej ziemi wyników i manewrów. Właśnie niedawno widziałem na włoskiej RAI jak ALO się uściskał ze swoim rywalem ( ja bym tego nie zrobił), i banner który trzymali mechanicy czerwonych był pewnie przygotowany na lepszą ewentualnosc ale mimo to chyba go tam lubią w Maranello. I wielkie super gratulacje dla Massy dla mnie kierowca wyścigu a i Hulk nieźle on powinien isc do Mclarena.
Trochę szkoda że już koniec sezonu bo z tymi 3 punktami różnicy w następnym wyścigu mogłobyc inaczej ale i tak świetny sezon i ja wiem że Fernando jeszcze coś doskonałego pokaże w przyszłosci skoro jako jedyny walczy z RBR o majstra kierowców od 3 lat ( bez 2011) do ostatniego wyścigu
8. Martitta
Alonso widzę, bez szacunku do rywali;) Mógł mieć mistrza, to fakt, pojechał bardzo dobry sezon. Ale Ferrari niech się lepiej weźmie do roboty w 2013.
Felipe Massa to mój idol w tym wyścigu. Jak już kiedyś pisałam, SF nie mogła sobie wymarzyć lepszego drugiego kierowcy.
9. belzebub
Alonso i tak jest jednym z najlepszych i tak pozostanie, co potwierdził dobitnie w tym sezonie, a wszystko to swoją pracą, czego niestety nie rozumie ta najbardziej fanatyczna część fanów Vettela. Ma tylko pecha do bolidu, Ferrari w kolejnym sezonie nie jest w stanie dać mu odpowiednio szybkiego bolidu, to przykre, bo biorąc pod uwagę jego zaangażowanie oraz jazdę na limicie, to on powinien dziś zostać mistrzem. I to jego stwierdzenie "nie dziś straciliśmy mistrzostwo" jest tego dobitnym potwierdzeniem. Drugie miejsce dla zespołu w majstrze to też, dzięki szczęściu, a nie ze względu na formę bolidu. Massa przecież przez prawie pół sezonu w zasadzie nie punktował, a Alo też czasami korzystał, albo na błędach albo pechu innych, czy to RBR, czy to Mclarenów. Taka jest niestety prawda, może czas, aby poleciało kilku z kierownictwa, bo przecież ile taka farsa może trwać.
10. Mateo_R19
Ja się tylko pytam dlaczego nie pozwolono Massie zatrzymać drugie miejsce. I tak przepuszczenie Alonso nic by nie dało więc skoro na nie pracował to powinien je zatrzymać. Co najwyżej mógł jechać 2s przed Hiszpanem i dopiero w momencie gdy coś w ogóle by to dało oddać mu pozycje. A nie BEEP BEEP z drogi bo święta krowa jedzie.
11. Siffredi
Bohaterem dziś był Massa. To co wyczyniał na torze by pomóc Alonso...włożył w to tyle serca i wiary w sukces, że aż miło było patrzeć. Lzami na podium przygasił wszystko, nawet sukces niemiaszka.
12. fanAlonso=pziom
11 to fakt to najlepszy występ Felipe od 2008 roku
13. Martitta
@12 - I to samo uderzanie w pierś na podium:))
14. narya
Massa świetny wyścig, ale Alonso też pojechał doskonale.
15. deathblov
Mimo wielkiego szacunku jakim darzę Alonso jako kierowcę, bardzo irytują mnie jego wypowiedzi. Co ma znaczyć że przegrali mistrzostwa na torze Spa i Suzuka? Równie dobrze Vettelowi mógł nie zepsuć się alternator, wtedy już wcześniej świętowałby zwycięstwo. Ogólnie wydaje mi się, że Alonso należałoby się mistrzostwo, ale dopiero po zmianie zespołu, bo Ferrari moim zdaniem, obecnie na żadne trofeum nie zasługuje.
16. MarTum
To ,że zepsuł sie alternator to jak by wina zespołu ,że nie przewidzieli takiej awarii ,a zdarzyła sie ona im nie raz ,a Alonso 2 razy został wykluczony nie za sprawą zespołu ale skasowały go lotusy
17. deathblov
Obie sytuacje to po prostu pech. Zresztą to nie RBR jest odpowiedzialny za alternator tylko Renault (tak, wiem że RBR podpisało z nimi kontrakt, ale nie mogli tego przewidzieć). Denerwuje mnie po prostu wieczne narzekanie i humory Alonso oraz podkreślanie na każdym kroku jaki to się ma słaby bolid i jakiego pecha.
18. seb_1746
17. deathblov - drugi raz jest o krok od tytułu; a samochód w sezonie nie był najszybszy - to nie narzekanie, to fakt
19. maziboss
Też uważam, że Alonso przegrał przez Lotusy. Niestety nie miał tyle szczęścia co szwab (ten to się chyba w czepku urodził). To pieniących się:
Ferrari nie miało żadnej awarii ! To inni kierowcy wykluczyli Alonso z wyścigów. Proszę tego nie porównywać do alternatorów Red Bulla bo to ewidentnie ich wina i problem.
P.S.
Torro Rosso powinno zostać wykluczone z F1. To tak jakby Ferrari bądź McLaren założylo sobie drugi zespól i na nich testowało nowe części. Absurd.
Sezon ciekawy, ekscytujący. Liczę, że Ferrari zepnie pośladki i na 2013 rok zrobią rakietę dla Alonso i Massy. Żałuję jeszcze tylko dwóch rzeczy:
- późnej reaktywacji Massy
- dzisiejszego zachowania Schumachera, który nie nawiązał żadnej walki z Vettelem mimo, że miał ustawienia na deszcz. Tym samym stracił w moim oczach wszystko. Dobrze, że odchodzi!
Pozdrawiam normalnych fanów F1 !
20. Mateo_R19
Na SPA to wiadomo, wyeliminował go Grosjean ale w Japonii to polemizował bym czy aby była to 100% wina Kimiego.
21. deathblov
@18
Stwierdzić fakt można raz, dwa. Nie trzeba tego powtarzać w co drugiej wypowiedzi.
@19
Ostatnie zdanie. Kto według Ciebie jest "normalnym" fanem F1? Ten kto kibicuje Alonso? Co do Schumachera - wyobraź sobie sytuację że mamy 2 Polaków w F1 i dajmy na to Kubica ma szanse na tytuł. Drugi bezproblemowo go przepuszcza, zamiast narażać stratę mistrzostwa. Teraz wydaje Ci się to tak samo dziwne?
Co do TR - niech Ferrari/McLaren kupią HRT co za problem? RBR nie testuje części na TR, no chyba że FIA jest aż tak skorumpowana, w co wątpie.
Ogólnie - w F1 jak w każdym innym sporcie, zwłaszcza kontaktowym, są sytuacje które pośrednio lub bezpośrednio wpływają na wyniki i należy się z tym pogodzić.
22. devious
Fernando - z całym szacunkiem - ale pieprzysz chłopie głupoty...
Nie przegraliście tytułu w SPA ina Suzuce choć tam były dwa DNFy - ale w 20-wyścigowym sezonie 2 takie przypadki to i tak mało (Vettela też Bruno dziś trafił i powinien być DNF no ale Vettel to fartowny mały miś co wiadomo nie od dziś ;p)
Ferrari przegrało tytuł:
a) już podczas zimowych testów kiedy okazało się, że ten model to wyjątkowy chłam
b) w pierwszych wyścigach sezonu tj. Chinach i Bahrajnie gdzie bolid nie miał kompletnie tempa
c) w Kanadzie kiedy taktycy popełnili gruby błąd i nie wezwali Cię do boksu w porę (no ale zdarza się - zaryzykowali i nie opłaciło się)
d) na Monzy, gdzie w Q3 była awaria i uciekło kilka punktów....
Ogólnie Alonso miał mistrzowską formę ale nie miał mistrzowskiego auta - i ostatecznie zabrakło troszkę szczęścia, które miał w decydujących momentach (Abu Dhabi i Brazylia) Vettel.
Sprawiedliwości chyba stało się zadość bo Vet wygrał 5 wyścigów a Alo tylko 3 - jak się wygrywa 3 z 20 wyścigów to ciężko marzyć o mistrzostwie... Niech Ferrari zbuduje bolid zdolny do wygrywania - to tytuł będzie formalnością...
Póki co Ferrari nie ma auta więc szkoda tylko Alonso - mógł mieć już 5 tytułów (a przy mądrzejszym doborze pracodawców nawet sześć- wystarczyło ułożyć się z Dennisem i Lewisem H. i zostać w McLarenie, byłyby tytułu w 2007, 2008 być może też 2010 i 2012 roku - z drugiej strony Alonso ma teraz to co chciał czyli pozycję boga u czerwonych) , a ma ledwie 2...
Z innej strony patrząc Schumacher 3ci tytuł wywalczył w wieku 31 lat a dociągnął do 7 tytułów :)
Alonso ma obecnie 31 lat i kilka przegranych minimalnie kampanii - jeszcze wiele sezonów przed nim, 7-8 lat moze być konkurencyjny, może ten jeden tytuł jeszcze wywalczy :D
23. devious
Zresztą mial dzisiaj Alonso wielką szansę - Vettel dołował, Hulk się zderzył z Lewisem (kolejny prezent) i wystarczyło wygrać... VET nie miał szans na 5 miejsce...
Wiedziałem, że jak będzie deszcz i Alo wygra to ma wielkie szanse na tytuł bo VET coś wymodzi - i wymodził, nie sam ale z pomocą Senny i RBR, ale Alonso nie skorzystał - nie miał dziś tempa na wygraną...
W takim razie dobrze się stało bo 2 miejsce i jakiś DNF Vettela to byłby zwyczajny fart Alonso - a ja wolę by on wygrał mistrzostwo w taki sposób, by nie było niedomówień...
Wszystko dziś poszło tak jak sobie wymarzyłem poza końcówką, gdzie Alo miał cisnąć niemiłosiernie i wyprzedzić Buttona na ostatnim okrążeniu...
To byłby finał godny tego wyścigu ale okazało się, że Alonso nie miał wystarczająco dużo umiejętności by coś takiego wyczarować - okazał się tylko człowiekiem...
Kierowcą ogólnie jest lepszym niż Vettel (minimalnie - bo dojrzalszym ale VET w wieku 31 lat być moze będzie lepszy od obecnego ALO) ale nie jest aż tak dobry by w złomiastym Ferrari wygrywać takie sezony...
Cóż, Fernando zaliczył naprawdę niewiarygodny sezon ale w tym decydującym momencie zabrakło mu tego pierwiastka geniuszu, jakiegoś boskiego natchnienia - po prostu jechał sobie po te drugie miejsce, jakby bez wiary w wygraną...
Być moze przygniotła go presja, być może był już zmęczony sezonem i zatracił wielką formę, nie wiem...
Liczyłem na więcej ale - znowu - się przeliczyłem - tak jak w 2007 i 2010 :/
Ale i tak dzięki Fernando za genialny sezon, nie widziałem nigdy wcześniej tak równej i dobrej jazdy u żadnego kierowcy w niedominującym bolidzie (bo startować z PP i wygrywać z dużą przewagą jak wiadomo nie jest aż tak trudno w porównaniu do przebijania sie na podium z 7-8 miejsca).
To był wspaniały sezon Fernando i wspaniały sezon F1, z niewiarygodnymi wyścigami (rekordowa liczba wyścigów gdzie zbierałem szczękę z podłogi) - szkoda, że dla mnie osobiście bez happy endu...
Cóż, od 2006 nie jest łatwo być kibicem Alonso (i Kubicy, Trulli'ego i Hulkenberga) :) Ale jeszcze nadejdą wielkie chwile czuję to w kościach (i takie małe marzenie - Alonso, Kubica i Hulk razem na podium w dowolnym układzie)
24. devious
tfu Vettel nie miał szans na 4 miejsce - wystarczyło wygrać i cieszyć sie z tytułu...
był deszcz (gdzie niby Alo jest wyjątkowo dobry choć tego nigdy nei zauważyłem) było wszystko co trzeba - marzyłem o takim finale gdzie Alo pokaże klasę a RBR przez błąd taktyczny przegra tytuł Vettlowi - rewanż za 2010 - no i dupa blada, RBR zrobił co trzeba a Alo dał ciała...
btw zarówno w 2010 jak i 2012 tytuł ALO odbierali.. kierowcy McLarena - akurat w tych decydujących wyścigach byli przed nim, gdy powinni być za nim :) to taka mała ich zemsta McLarena za 2007 :D
25. KTD
Ja chcę zwrócić uwagę na Felippe. Dla mniej jest cichym bohaterem nie tylko ostatniego wyścigu, ale i sezonu. Podniósł się po makabrycznej pierwszej części sezonu - pokazał, że ma .... .
A to, w jaki sposób pomagał w Brazylii Fernando, kiedyś MSC zasługuje na wielki, wielki szacunek. Jest bez dwóch zdań świetnym kierowcą, ale także inteligentnym w najwyższym stopniu.
Pokazał, że jest wspaniałym człowiekiem.
Za to wszystko, za wszystkie osiągnięcia i postawę przyznałbym mu "zaocznie" tytuł Mistrza Świata.
26. grobert
Jednych denerwuje Alonso ,innych Vettel. Niektórzy twierdzą ,
że mieli tyle samo pecha w sezonie jakieś awarie ,jakieś kolizje... Myśle ,że każdy kto się interesuje F1 zapytany o to,który zespół ma najlepszy bolid bez wahania odpowie Red Bull.
Vettel jeździł Red Bullem i wypracował za cały sezon tylko trzy punkty przewagi nad Alonso.Tu już może nie każdy,ale większość się ze mną zgodzi że Ferrari pomimo wicemistrza w generalce miało gorszy bolid od McLarena.
27. FERRARI19
Piękne słowa Alonso... Fantastyczny człowiek, dla wielu Mistrz Świata od 2010r.
Do czterech razy sztuka! Mam nadzieję, że Ferrari stanie na wysokości zadania i zbuduje w końcu idealny bolid którym Alonso będzie wygrywał nie tylko pojedyncze wyścigu, ale dużą większość co w końcu pozwoli mu zdobyć upragniony przez niego i fanów tytuł!
Forza Ferrari, Foraza Alonso!
28. A...
grobert - oczywiście, że miało, bo było ono bezawaryjne. Idąc tropem samych osiągów, to McLaren miał bolid najlepszy w stawce.
29. cali
nie przepadam za Masą ,ale to on był królem wyścigu w Brazylii , jego jazda dla Alonso..., dziś zajmował się nim jak dzieckiem
30. Marti
Daruje sobie czytanie wypowiedzi Alonso, bo znajac go za przegrany sezon wina bedzie obarczal innych.
Massa robil co bylo w jego mocy i co w takiej sytuacji musi robic zgodnie z kontraktem, 2-krotnie przepuscil Alonso, przetrzymywal rywali, po prostu zrobil wszystko co byl w stanie zrobic, aby Hiszpan zdobyl tytul. Nie udalo sie, bo Fernando nie wykorzystal szansy, nawet uproszony wyjazd SC mu nie pomogl. Pojechal swoje, ale bez blysku, w porownaniu z Felipe wypadl gorzej.
Rozumiem uczucia Massy, ale na taka role godzi sie dobrowolnie (za niemala kase) i dobrze o tym wie.
Wczorajsza sytuacja w Ferrari troche przypomniala mi sezon 99, kiedy Schumacher robil co mogl, aby Irvine zdobyl majstra, ale ten drugi podobnie jak teraz ALO spapral sprawe.
31. Angulo
Alonso w każdym, dosłownie w każdym wyścigu korzystał z pecha rywali i tylko dlatego w ogóle walczył o tytuł, bo gdyby McLaren nie zawalil sezonu to nawet nie powąchalby tytułu.
32. fan-F1
Dobra robota Alonso jesteś mistrzem tylko ty mogłeś nawiązać walkę z Vettelm któremu gratuluje jak też jego kibicom. Mając słabe auto( 4 lub 5 w stawce) Alonso potrafiłeś świetnie startować z dalszych pozycji. Nie za bardzo lubię Vettela ale trzeba przyznać że potrafi wykorzystać swój bolid w 100%. Pozdrawiam
33. ra_f1
@29 widzę to podobnie. Nie rozumiem dlaczego tak spadła jego forma na początku roku, niezrozumiałe było całe to przeciąganie niewiadomej z jego kontraktem, to napewno nikomu nie pomagało.
Alonso w tym wyścigu raczej nie błyszczał, chociaż trzeba przyznać, że wiele więcej nie dało się zrobić. Nie potwierdził się też prorokowany przeze mnie scenariusz że zjedzą go nerwy. Vettel miał ogromne szczęście, ale jak mawiają sprzyja ono lepszym
Massa... Ja miałem wrażenie że oglądam nakręcony kiedyś przez Stallonego film Wyścig. To było po prostu nierealne, te wszystkie manewry wyprzedzania, walka, zacięcie. Takiego szaleństwo dawno nie widziałem, nawet w wykonaniu Hama.
Koniec wieńczy dzieło, trzymam kciuki, że przyszły sezon będzie jeszcze bardziej emocjonujący, a Vettel nie przejmie takiej dominacji jak była udziałem Schumachera
34. berni
szczescie w brazylii to mial alonso: pogoda sprzyjajaca zamieszaniu na torze; glowny rywal na 1 okrazeniu spada na ostatnie miejsce + uszkodzony bolid; wypadniecie 2 zawodnikow z czolowki (ham i hul), ktorych nie mial szans dogonic; bledna RBR z oponami -> co przelozylo sie na ukonczenie wyscigu przez alo na 2 pozycji. z kolei vettel: jak ktos kto startuje z poz. 4 i konczy 6 ma szczescie? - on to mial troche szczescia w nieszczesciu.
alonso - tak, ty jestes najlepszy i na pewno najladniejszy... z wiekiem w glowie ci sie poprzestawialo, z kolei hamilton odwrotnie: po bunczucznych poczatkach w f1 teraz jakby dosc rozsadny z tego co mowi.
35. pqo
A niech mi ktoś wyjaśni, dlaczego Massa oddał pozycję Alonso w końcówce wyścigu? To i tak nie zmieniało nic, myślę, że gdyby role się odwróciły, to Massa na miejscu Webbera oddałby od razu pozycję. To było rażące, ja wiem że tu chodziło o tytuł, ale paradoksalnie, takie niaciąganie jakie widzieliśmy w wydaniu ferrari mogło się zemścić. Kto wie, gdyby Massa jechał na początku o zwycięstwo czy by nie mógł w efekcie pozwolić wygrać Alonso, przy dobrych wiatrach, kto wie czy w końcówce pewna presja na Buttonie i walka o zwycięstwo nie dałaby wygranej Ferrari (tam było z tego co widze na tabeli ponad 2 sek) wszystko było możliwe, ale cóż, moim zdaniem pazerny zawsze traci, ta cała ostentacyjna jazda pod Alonso się zemściła. Gratulacje dla Vettela, pokazał, że potrafi się ścigać, Alonso -fakt, jakoś bezbarwnie. I chciałbym jeszcze dodać, że ferrari nie miało takiego złego bolidu, bolid był bardzo szybki w wyścigu i niezawodny. Bardzo dobra maszyna, przypomnijcie sobie ile razy RBR wysiadł z błahego powodu, aerodynamika to nie wszystko. RAI sporo namieszał? Raczej pamiętam Maclarena itp, a jak wygląda klasyfikacja? Alonso nie był bez szans, miał też sporo szczęścia na początku, zabrakło tego "siatkarskiego cudu ;] ". Mam nadzieję, że rywalizacja w Ferrari od nowego sezonu rozpocznie się na równych zasadach.
36. frutek05941
Moim zdaniem pod koniec wyścigu gdy już wiadomo było że Alonso nie zdobędzie mistrza powinien on oddać pozycje Massie.
37. pqo
na początku posta pisałem o WEB, tak chodziło mi o jazdę do końca na swojej pozycji, gdyby zaczął mieszać mogłoby to się skończyć dla Vettela źle, nawiązałem dlatego do tych "manewrów spektakularnego przepuszczania" Massy.
38. pqo
36, tak, zyskałby myślę takim zachowaniem u kibiców. Zabrakło mi trochę dystansu w jego wypowiedziach i jakiejś reelekcji, która pozwoliłaby go polubić. Gada tylko jak katarynka tę samą mantrę, aż nie chce mi się tego czytać. Chociaż nie umniejsza to jego umiejętnościom, i w pełni zasługiwał na walkę do ostatniego wyścigu, żeby była jasność. Powtórzę się: poczekajmy na początek nowego sezonu i zobaczymy jak się rozpocznie rywalizacja w ferrari.
39. Skoczek130
Ferdek zrobił wszystko, aby zdobyć tytuł. Miał ewidentnego pecha w Belgii i Japonii. Tam nie był winny kolizji, a na Suzuce był to incydent wyścigowy. Ferrari musi mocno popracować nad przyszłoroczną maszyną - trza nadrobić straty - zwłaszcza w kwalifikacjach jest problem. Tempo wyścigowe przez ostatnie trzy sezony mieli dobre, choć twarda mieszanka jest ich zmorą. Cóż, zobaczymy, jak to będzie. Nando po raz kolejny udowodnił swoją klasę - zasługuje na dołączenie do grona trzykrotnych MŚ. :)) Jeżeli chodzi o Felipe - niezmiernie cieszy mnie znakomita końcówka sezonu w jego wykonaniu. To mój ulubiony zawodnik - mam nadzieje, że w 2013r. będzie dla niego najlepszy w karierze. Jeżeli tylko maszyna będzie mu odpowiadać, Felipe powalczy - teraz jestem już o tym przekonany! :))
40. FAster92
Każde sezony w wykonaniu Fernando są znakomite, sezon 2012 także! To, że Fernando przegrał tytuł w Spa i Japonii to nie ma dwóch zdań, jednak gdyby tak policzyć inne stracone pkt w innych wyścigach- trochę by się ich nazbierało.
Czytając większość komentarzy, robi mi się trochę przykro z tego względu, że gdy przez pierwszą część sezonu (napiszę 50/50) Fernando miał sporą przewagę punktową nad 2 kierowcą - wszystko było super, na każdym kroku Fernando stawiany był już MŚ, gdy doszło do nie ukończenia 2 wyścigów przez Alonso( nie z jego winy) sytuacja się odwróciła! Ja się pytam gdzie są Ci wszyscy, którzy tak zachwalali Fernando, a teraz piszą zupełnie co innego?
To czego Fernando potrzebuje to Mistrzowski bolid, który nie tylko jest niezawodny podczas wyścigu, ale w Q walczy nim o P1 lub pierwszy rząd. Jak na razie tylko 1 z tych rzeczy jest spełniona.
Czemu nagle wypowiedzi na temat Felipe są aż tak miłe? Czy to wina Alonso, że tak słabo zaczął sezon (Massa)? Ferrari po raz kolejny pokazało, że jest ZESPOŁEM.
Najbardziej denerwuje mnie to iż, od początku sezonu Massa mieszany był z błotem, odnośnie jego jazdy i to, że jeździł tak jak jeździł. Nie wiem czy końcówka w wykonaniu Felipe może o czymś świadczyć, bo zacznie się sezon 2013 i może być podobnie jak na początku tego.
Czytając tak komentarze przez cały sezon, podczas każdego GP, doszłam do wniosku, że niektóre wypowiedzi są po prostu napisane pod wpływem tylko jednego konkretnego wyścigu, nie mając w pamięci poprzednich.
Tak jak w tym jak i 2010 roku zabrakło niewiele. Nie ukrywam, że jestem smutna, ale wiem, że Alonso w tym sezonie pokazał kawał dobrej jazdy i walki do samego końca
Dla mnie to Alonso jest MŚ sezonu 2012!
PS. Tak duże pieniądze, które ma dostać zespół w klasyfikacji konstruktorów, radzę Ferrari aby zainwestowało w dobry tunel aero, i w sezonie 2013 zaczęło rywalizację na wysokim poziomie.
41. jenks
Alonso udowodił,że liczy się też kierowca,natomiastn Vetel pokazał ,że liczy się tylko bolid.
42. Skoczek130
@jenks - a ty udowadniasz, że nawet debil potrafi pisać... ;]
43. mexo4
WIELKIE BRAWA DLA MASSY !!!
44. mexo4
To co Massa robił dla Alonso podczas wyścigu było WIELKIE !!! Akcja z Webberem na prostej start/meta mistrzostwo świata ! Liczę na to żę Massa odrodzic się w przyszłym sezonie !
45. FAster92
41. Dokładnie ;)
46. Damianno69
19, maziboss - 100% sie z Toba zgadzam bo gdyby nie wykluczenie Alonso przez lotusy kto wie czy by nie byl mistrzem Fernando ale taki jest sport motorowy vetel mial duzo szczescia w abu zabi i w brazyli i zostal poraz 3 mistrzem.
47. deathblov
Denerwują mnie ludzie którzy wypominają ile punktów natracił Alonso. Przecież Vettel stracił mniej więcej tyle samo (nie bawiłem się w liczenie), a Hamilton zdecydowanie najwięcej. Jak można mówić że Vettel miał w na Interlagos szczęście. Jedyne co "poszło po jego myśli" to to, że bolid nie rozpadł się całkiem i mógł kontynuować jazdę. Massa robił co mógł, zresztą jak zawsze. Widzę, że wszechobecna miłość do Fernando zaślepia większość użytkowników. Dla jasności - ja nie jestem ani za Ferrari ani RBR, zawsze liczę na Renault/Lotusy i McLareny.
48. Orlo
To co robił w tym wyścigu Massa... Ściskało za serce. Walczył w obronie Alonso jak tygrys. Czegoś takiego jeszcze nigdy nie widziałem. Był niczym guardian z FFX;-) A wyścig był kapitalny, niesamowicie emocjonujący. I za to właśnie kocham finał w Brazylii, a nie te nudy co u Arabów w 2010...
49. Polak477
30. A co miał więcej zrobić Alonso, żeby nie "spaprać" tytułu? Wyprzedzać przy SC? No takie próby już były, ale nie kończyły się dobrze :). Button przecież odstawił wszystkich, zresztą nic dziwnego McLaren był najmocniejszym teamem na końcu sezonu. Szkoda, że najmocniejszym tylko w tempie bolidu, bo cała reszta kulała.
50. DrashPL
Na początku też pomyślałem o SPA i Suzuce ale mimo tego że nie lubię Vettela i pomyślałem obiektywnie i przypomniało mi się GP Europy i Włoch gdzie też kończył wyścig nie ze swojej winy, hamilton 3/4 razy nie skończył wyścigu jadąc na 1-szym miejscu (awaria,kolizja) więc gdyby nie te nieszczęścia to on by był mistrzem świata być może
51. Greek
Fernando, genialnie! Mam zupełnie takie same odczucia jak Hiszpan. Nawet nie jestem specjalnie smutny z powodu braku tytułu, bo wystarczy mi to, że ALO pokazał w tym sezonie naprawdę genialną postawę. To, że przegrał nic nie zmienia. Jego postawa w tym wyścigu to doskonałe podsumowanie całego sezonu w jego wykonaniu, czyli "Jak zrobić coś z niczego". Oby tylko Ferrari nie zbudowało znowu taczek na następny rok!
Felipe - również super sezon. I nawet jeśli wyniki tego nie pokazują, to ja wiem, że w 1. połowie sezonu dawał z siebie wszystko, pokazał piękną walkę. Jeden z czwórki najlepszych kierowców w obecnej F1.
52. jenks
42-Sam jesteś debil
53. Esotar
devios, nie wiem co bierzesz, proponuję brać pół. Oczywiście że tytuł przegrali przez SPA i Japonię. Tam paradoksalnie mogli zdobyć ważne punkty. ALO nie pisał, że Sebusiowi przytrafiło się to samo, bo po co ? On liczy SWOJE punkty. Więcej herbaty, mniej brać i pić. Potem wypisywać wypracowania z dozą fanatyzmu.
54. Michael Schumi
Według mnie szkoda Alonso, ale jednocześnie gratulacje dla Vettela.
Mimo, że już nie dominował tak, jak rok temu udowodnił, że dalej jest świetnym kierowcą. Znowu on vs. Alonso.
W porównaniu do 2010, w tym sezonie popełnili mniej błędów i mogliśmy oglądać ich pojedynek na jeszcze lepszym poziomie.
Myślę, że Seb, który musiał walczyć z przeciwnościami losu (Malezja, Europa, Niemcy, Włochy, Abu Zabi) pokazał talent i opanowanie za kierownicą.
W Europie, gdy miał ogromną przewagę, wyjechał samochód bezpieczeństwa, potem po restarcie znowu uciekł, ale padł bolid. Jak na ironię losu wygrał Alonso i jakby tego było mało został w dodatku liderem klasyfikacji. Seb nie mógł gorzej sobie tego wyobrazić. Nie dziwię się, jak się wkurzył: to miał być jego wyścig i jego druga wygrana.
Na pozycję lidera wrócił dopiero w Indiach.
Walczył do końca, mimo startu z pit lane w Abu Zabi i mimo obrócenia się na 1 okrążeniu w Brazylii zdobył tytuł.
Alonso miał też trochę szczęścia: w Australii, gdzie Maldonado miał mu odebrać 5 miejsce, Malezja: Karthikeyan ścina przednie skrzydło Buttona i oponę Vettela, Hamilton ma wolniejszy pit stop, a Perez na ostatnich kółkach pojechał trochę za szeroko i później już go nie dogonił.
Włochy: Button i Vettel odpadli z wyścigu przez awarie.
Pech był w Belgii i w Japonii. Może gdyby nie to, to on byłby teraz mistrzem.
Jednak to, jak bardzo pracował z Ferrari nad ich złomem na początku roku, doprowadzając go na coraz wyższe pozycje, też świetnie o nim świadczy. Dobra robota.
Zapowiada się świetny sezon 2013: Alonso lepszy niż kiedykolwiek, Sebastian - czy pobije następne rekordy, wielki powrót do formy Felipe, Hamilton wchodzi z Mclarena do Mercedesa, Perez: wschodząca gwiazda przechodzi do czołowego zespołu w miejsce Lewisa, Michael odchodzi na dobre, Hulkenberg idzie krok wyżej, dołączając do Saubera, Caterham i Marussia spisują się coraz lepiej, jeżdżą coraz wyżej: dwa dwunaste miejsca Marussi oraz jedno jedenaste Caterhama i coraz lepszy i szybszy Robert Kubica: świetne występy i dobrze prosperująca rehabilitacja.
Czekam z niecierpliwością. Oby przerwać te 15 tygodni...
55. Skoczek130
@jenks - hoho, chyba aż tak głupi nie jesteś. Oczywiście nie będę z tobą dyskutował - szkoda klawiatury na takiego typa, jak ty... ;)
56. Marti
49. Polak477
Nie po raz pierwszy zwracasz sie do mnie nie uzywajac besposrednio mojego nicka. Nie mam obowiazku pamietac pod jakim numerem wyswietlil sie moj poprzedni komentarz. Kultura wymaga, aby piszac do kogos na forum, uzyc jego nazwy uzytkownika. Skoro w demonstracyjnie niekulturalny sposob tego nie czynisz, ja wezme przyklad i tez bede niekulturalna, celowo nie odpowiadajac na komentarz.
57. deathblov
@56 MARTI
Troszkę chyba przeginasz, nie wszyscy piszą nicki. Poza tym jeśli wydaje się Ci, że jakiś post może być odpowiedzią na Twój to nie jest trudno "przewinąć" stronkę kawałek do góry. Co innego jeśli nie masz argumentów, żeby odpowiedzieć...
58. pasta
@Skoczek130
dobrze Ci powiedziano - debil jestes, bo tylko debil potrafi ocenic czyjes zdanie, chocby bylo bledne, tak jak Ty debilu to zrobiles;)
59. seba030189
42. Skoczek130
przecież to prawda,dlaczego Vettel dopiero cos pokazał kiedy zaczoł dominować w osiagach?jakies problemy z bolidem i nic nie zdziałał ten słabiutki Weber go objerzdzał fakty sa faktami;)
60. Master666
Nie od dziś wiadomo, że osoba o nicku Skoczek130 nie popisuje się swoim intelektem, bo najwyraźniej takowego nie posiada. Ta osoba to po prostu... Moment, cytuję: "debil". Tak więc Panowie nie bulwersujcie się tak na tego osobnika z gatunku zacytowanego wcześniej. Po prostu takie wynalazki natury niestety też muszą oddychać.
61. s0lange
Cóż... i tak wiadomo, kto jest moralnym zwycięzcą sezonu 2012 ;P
62. Marti
57. deathblov
Kolejny czlonek zaslepionego Bractwa Alonsowego, tak? :)
Nie zawsze mam czas na czytanie wszystkich komentarzy, wiec jak otwieram newsa pod ktorym cos wczesniej napisalam, patrze po nickach, czy ktos cos skierowal do mnie. Nie patrze na same numerki bez nickow. Jednak widzac tutaj uzytkownika Polak477 wiedzialam niemal na pewno, ze skrobnie cos pod moim adresem i doczepi sie slow na temat Alonso, dlatego opisalam. W przyszlosci takie zwroty bez wlasciwego "zaadresowania" beda ignorowane.
Wyszarczylo by, gdyba Alonso w ostatnich wyscigach jezdzil lepiej od Massy, kwalifikowal sie na wyzszych pozycjach, wtedy pewnie mialby wieksze szanse na zdobycie tytulu, nie bylby skazany przede wszystkim na pomoc Massy. Takie argumenty do was nie docieraja, wiec ile razy mozna sie produkowac? Nawet jego domniemany przyjaciel - Kubica przed GP Abu Zabi powiedzial, ze Alonso mial swoja szanse, ale jej nie wykorzystal.
63. ra_f1
"domniemany przyjaciel" - dobre :)
Równie dobrze można by napisać, że Hamilton mógł nie psuć auto, Alonso uciekać na pobocze jak tylko zobaczy Lotusa w lusterkach, a Vettel uważać na alternator. Nigdy się nie dowiemy skąd taki spadek formy Alo czy może nagły wzrost Filipa. Wg mnie u Brazylijczyka to jednak był problem psychiczny. Odkąd się pojawił w jego teamie Alonso to albo był wypychany przy zjeździe do boksu, albo okazywało się że kolega jest szybszy niż on, albo dostał fragmentem bolidu w oko. Do tego niepewność i ciągła krytyka, to krzepiące że potrafił się podnieść. Mnie, czasy Alo w Ferrari przypominają czasy Schumachera w tym zespole - niestety Marti ;)
64. Skoczek130
@pasta - zamknij pysk onetowcze - czytam tego gościa od dawna i widzę, że w każdym zdaniu lubi tylko dogryźć nie lubiącemu przez niego kierowcy. Nigdy nie napisał nic na poziomie. A ty widać zaczynasz w podobny sposób. Żegnam. ;]
65. Skoczek130
@Master666 - o, i znowu pojawił się ćwierćinteligent "Master666". Jak tam w piekle?? ;]
@seba030189 - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. A @jenks to frustrat, który wylewa żale, bo jego nie-pupil zdobył kolejny tytuł. ;]
66. seba030189
65. Skoczek130 wiec oceń obiektywnie postawe Alonso i Vettela w pierwszej czesci sezonu patrzac na ich osiagi bolidow;) tu twój Sebastianek nie ma nic do powiedzenia;) Nie ejstem antyfanem Vettela bo czekam az wkoncu mnie zaskoczy a to ze tyle osób go nie lubi to zapracował na to swoim zachowaniem;) miedzy innymi głupie zachowanie w stosunku do Webera cos tam mu machał po wypadku tych 2 kierowców,spychanie Alonso i co mnie naprawde denerwowalo w 2011 te jego wypowiedzi na konferencjach w ktorcyh starał sie na siłe wywyższyc swoje wygrane jakby dokonytwał cudu,zawsze bylo trudno wygrac a za nim bolidy o 1sec słabsze ;x by nie owijał i powiedział mamy piekielnie szybki bolid wygrana była prosta:>
67. jenks
skoczek ty przygłupie,Ja rzadko pisze,więc przestań bredzić.Ty za to piszesz pod każdym tematem i najczęściej nie na temat,uważasz się na tym forum za wielkiego fachowca i znawce,a jesteś zwykłym burakiem i vetelomatołem.
bez odbioru.
68. Skoczek130
@jenks - i dobrze, że nie piszesz. ;) A kiedy ja się wywyższałem?? Jak już czytasz, to ze zrozumieniem. ;] @Senna_olk, @AndrzejOpolski, @Jahar, @Jacu, @pjc, @saint177, @beret, @belzebub, @Jens i kilku innych (będą wiedzieć), a także @Ilona, @Martitta, @Marti i @elin to osoby, które piszą tu regularnie i z nimi konwersacja zawsze jest na poziomie. Z tobą dla przykładu tak nie jest. Twoje komentarze ograniczały się do "obraź i sprowokuj". Bez odbioru... ;]
@seba030189 - poczytaj proszę komentarze z mojej strony o Alonso - zawsze pisałem, że robi niezwykle dobrą robotę. Według mnie jest obecnie najlepszy w stawce. I zasłużył na tegoroczny tytuł nie mniej, niż Vettel. Śmieszą mnie jednak komentarze skrajnie subiektywne, w których gnoi się Vettela, jak może. Nie, nie jestem fanatykiem Seby. To wymysł hejterów pokroju @jenks czy @Master666 - fanatyków Hamiltona. Po prostu denerwują mnie opinie o Niemcu nieadekwatne do jego postawy. Bolid szybszy o sekundę od reszty (choć nigdy tak nie było), fart (cóż, jeżeli tak nazywa się unikanie kłopotów??), nieumiejętność wyprzedzania (pokazał w tym roku, że jednak potrafi). "Najlepsze" są komentarze, w których jeden z drugim uważa, że każdy zdobyłby w jego bolidzie tytuł mistrza świata z Ide i Yamamoto na czele. A zdarzały się takie elementy.
69. MaMuT
Niektórzy zapomnieli o Malezji gdzie ALO pojechał genialnie ... Tak naprawdę największym przegranym był Hamilton bo na pewno 50 punktów poszło wraz z skrzynią i silnikiem a pozostałe 40 z przyciąganiem innych które jego samochód generował... Jednakże Mistrz świata to kierowca który powinien na przestrzeni całego sezonu jechać równo... Takim kierowcą zdecydowanie był Hamilton (Pomimo ogromnego szacunku do ALO) Widać że i on nauczył się gryźć asfalt niestety samochód odgrywa tutaj ogromną rolę i abstrahując od tego że konstrukcja Mclarena była najszybsza to była również najbardziej awaryjna...
Skoczek Mając wsparcie inżynierskie całego zespołu i Webbera gdzie kilka osób poustawiało skrzydła geometrię odpalili silnik i przykręcili koła... Taka sytuacja identyczna była z Massą... Poza tym w obecnym sezonie nie potrzebna była sekunda wystarczało 0.3 -0.5 i filozofia była jasna....
Co do ALO Gdyby to wygrał to nie byłby uważany jak Kimi za farta tylko za Boga Pomijając przygody jakie przez cały sezon zdarzały się czerwonym
70. Polak477
62. Marti
Tak jak Ty nie masz obowiązku pamiętać, pod którym postem piszesz, tak i ja nie mam obowiązku pamiętać komu odpowiadam. W dobie coraz różniejszych nicków nie podejmuję się przepisywania nicków z pamięci, bo zaraz ktoś mnie zacznie od chamów wyzywać, że przekręciłem jego święty nick i dlatego nie ma obowiązku odpowiadać. Uprzedzając, kopiować też nie kopiuję, bo odpowiadam tylko wtedy kiedy post zostaje bez odpowiedzi, albo nikt nie powie tego o czym myślę ja.
No, ale jak zawsze przyczepiłaś się nie tego co potrzeba. Uznam, że po prostu wcześniej walnęłaś głupotę i nie wiedziałaś jak na to dobrze odpowiedzieć :).
A nazywaniem mnie fanatykiem Alonso tylko to potwierdziłaś. Bo na takiej samej zasadzie - gdy Schumacher przegrał mistrzostwo to powinnaś pamiętać jak jechałem po Alonso. Powinnaś też pamiętać, że gdy Alonso przechodził do Ferrari to zachwycony nie byłem i przyjąłem to na zasadzie - dobra Ferrari go wzięło - trudno trzeba przeboleć - może będzie warto. No i jak na razie było warto, Alonso w Ferrari się sporo zmienił i ratuje się swoim ogromnym talentem (jak dla mnie to jest ważniejsze niż machanie łapkami).
71. seba030189
68. Skoczek130 Vettel nigdy nie był słaby ale do poziomu mistrza wiele mu brakuje,musi pokazać ze słabszym bolidem może zdziałać wiecej niz w 1 polowie tego sezonu tyle chciałem dodac:)
72. Marti
@63. ra_f1
Pewnie, ze mozna sobie gdybac do woli ;)
Prawda jest, ze Alonso nieco odpuscil w koncowce sezonu, naprawde w porownaniu do niego Massa wypadl b. dobrze. To jest faktem. Nie wiem jakie sa przyczyny tego stanu. Wiadomo ze drugi w hierarchii Massa robi w teamie nie tylko za pomocnika, ale i za testera. Moze nie podpasowaly mu czesci, ktore testowal. Odkad przestali rozwijac tegoroczny bolid, Massa sie poprawil, kwalifikowal sie na wyzszych pozycjach od Alonso. Zgodze sie, Felipe mial blokade psychiczna, sam wypadek sprzed lat nie pozostal bez sladow. Czy rozluznil sie juz calkowicie, czy tylko odblokowal sie na chwile, czas pokaze.
Owszem, obecna hierarchia w Ferrari przypomina te z Schumacherowych czasow. Nie mam nic przeciwko podzialowi kierowcow na 1 i 2. Rozumiem taka taktyke. Masse uwazam za zdecydowanie gorszego kierowce od Alonso, dlatego dziwie sie, ze obecnie Brazylijczyk jest w lepszej formie od Hiszpana.
MSC potrafil wykorzystac pomoc tego drugiego, a Fernando wlasnie pokazal, ze tego nie potrafi (tym razem). Ot taka mala roznica ;)
@68. Skoczek130
Cos Ci sie chyba pomylilo, przeciez ja jestem trollica ;)))
@70. Polak477
Nie rozumiem. Czytasz czyjas wypowiedz, reagujesz na nia, odpowiadasz tej osobie i nie wiesz komu odpowiadasz? Znaczy pamietasz pod jakim numerem byla ta wypowiedz, ale nie pamietasz kto ja napisal? Doprawdy dziwne.
Ja nie kopiuje nickow krotkich, dobrze mi znanych, dluzszych skompikowanych z cyframi tak, bo przepisywanie ich zajmuje wiecej czasu niz ich kopiowanie i niechcacy mozna sie pomylic.
Zwracam Ci tylko uwage, ze nie wypada wywolywac kogos tylko przy pomocy numerka, ale najlepiej powiedziec ze to ja sie czepiam :)
Jaka glupote walnelam? Jesli pisze, ze Alonso nie pojechal na 100% swoich mozliwosci, to jest to glupota? To jest fakt.
Szczerze nie pamietam co dokladnie pisales kiedys na temat Alonso. Sporo osob przewinelo sie na tym forum, z wieloma osobami rozmawialam na rozne tematy, nie sposob zapamietac kazda opinie na jakis temat kazdego rozmowcy.
Wg mnie Alonso ratowal Ferrari swoim talentem, temu nie przecze, ale dal plame w ostatnich dwoch wyscigach, podczas ktorych jednak nie ratowal swoj zespol tak jak zawsze. Dal plame krotko mowiac, podczas gdy Massa wspial sie na wyzyny swoich mozliwosci. Smiem nawet twierdzic, ze bylby w stanie wygrac swoje domowe GP gdyby nie wiadomo co.
73. Skoczek130
@Marti - tylko, że ja nigdy tak nie sądziłem. Pzdr :)
@seba030189 - mam nadzieje, że kiedyś się do niego przekonasz. Miałem do niego podobny stosunek w 2009r. Pzdr
74. 6q47
72. Marti
Witam.
W pierwszej części stwierdzasz, że "przypomina"... o na jest taka sama z modyfikacją na konkretny potencjał danego kierowcy. Tego drugiego kierowcy rzecz jasna. Baricz był bardziej odpowrny na stres, Massaa raczej nie. To, ze w tym ostatnim wyscigu klocki ułożyły się nieco inaczej niż powinny wynika chyba z tego, że Alonso wraz ze swoją "załogą" był bardziej spięty niż Massa. W dosdatku losowanie lotto w wyścigu bardziej sprzyjało Felipe:)
Właściwe liczby we właściwym dniu:)
PS. A gdzież to zły los rzucił Ciebie na obcą klawiaturę?
Pozdr.
75. 6q47
*sorki za literowe babole.
76. Marti
73. Skoczek130
Przeciez wiem :) tylko zartowalam ;) pozdro :)
74. 6q47
Witam, witam.
ALO dal ciala po prostu. I nie trzeba szukac winy tam, gdzie jej nie ma. Bardziej koncentrowal sie ostatnio na rzeczach nie zwiazanych z F1 i byc moze m.in. dlatego nie wyszla mu ukladanka tak jak powinna.
Czemu od razu zly? ;)
77. 6q47
76. Marti
W takim razie gratuluję:)
Co do Alo być może... ale rzeczą naturalną jest, że na jego "fanaberie i cieniznę" pracuje wielu ludzi - nie tylko On sam.
Nie sądzę, aby miał aż tak wielką moc jeżeli chodzi o podejmowanie decyzji w kluczowych momentach sezonu.
Dobrej nocy życzę:)
78. Marti
77. 6q47
Czego? Podwojnej roboty?? :) Ja sie uzeram z pewnymi obibokami, a Ty mi gratulujesz?? :)
O ile on sie nie zmieni, przyjdzie chwila, ze beda mieli dosc tej primadonny. Ostatnio wyroznia sie tylko pyszczeniem, dlubaniem innach i uzalaniem sie.
Niech przyjrzy sie sobie, znowu w pelni skoncentruje na swojej pracy, a mniej czasu poswieci na hulaszczy tryb zycia, bo pod tym wzgledem w ostatnich miesiacach (jak sie mowi w padoku) przebija Kimiego.
pozdro i wzajemnie dobrej nocy :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz