Alonso i Renault zgarniają wszystko
Ostatni wyścig sezonu 2006 rozstrzygnął losy Mistrzostw Świata Formuły 1. Fernando Alonso wraz ze swoim zespołem ponownie sięgnęli po najwyższe laury tego sportu. Wyścig wygrał Felipe Massa, który swoją bezbłędną jazdą umożliwił swoim kibicom po raz pierwszy od 13 lat usłyszeć na torze w Sao Paulo brazylijski hymn. Na drugim stopniu podium stanął Fernando Alonso, a trzecie miejsce zajął Jenson Button.Widok podium po GP Brazylii był bardzo szczególny. Staneli na nim sami młodzi zawodnicy, którzy po odejściu na emeryturę Michaela Schumachera, wraz z Robertem Kubicą będą tworzyli przyszłość tego sportu.
Wyścig rozpoczął się od błędu zawodników zespołu Williams, którzy na starcie zderzyli się skutecznie eliminując się z walki o punkty. Nico Rosberg tracąc spojler nie zdołał utrzymać bolidu na torze i z impetem uderzył w bandę okalającą tor. Mark Webber natomiast utracił tylny spojler, zdołał dojechać do boksów, ale nie był w stanie powrócić do walki na torze. Po wypadku Rosberga na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa.
Startujący z 10 miejsca, walczący o tytuł Michael Schumacher od samego początku jechał bardzo agresywnie, szybko wyprzedzając obu zawodników BMW i zabierając się za pozycję Giancarlo Fisichelli. Na ósmym kółku sztuka wyprzedzenia Włocha powiodła się. Niestety chwilę po tym manewrze tylna lewa opona bolidu Schumachera została rozerwana. Najprawdopodobniej w walce o pozycję doszło do bardzo delikatnego kontaktu pomiędzy Ferrari, a Renault. W wyniku tego błędu Michael Schumacher spadł na koniec stawki.
Po wymianie opon i zmianie strategii niemiecki kierowca zaczął powoli lecz bardzo skutecznie odrabiać straty. W tym momencie było już wiadomo, że tytułu mistrzowskiego nie zdobędzie ani Schumacher, ani Ferrari.
Zespół Roberta Kubicy po kwalifikacjach, które przegrał z zawodnikami Toyoty stał na straconej pozycji. Jednak już po kilku okrążeniach ostatniego wyścigu sezonu wiadomo było, że zwycięsko z pojedynku o piątą pozycję w klasyfikacji konstruktorów wyjdzie zespół BMW. Zawodnicy Toyoty mimo wybornej formy w kwalifikacjach odpadli z wyścigu na skutek awarii. Z kolei GP Brazylii bardzo pomyślnie układała się dla Roberta Kubicy, który w pewnym momencie wyścigu jechał już na drugiej pozycji. Niestety lokata ta była spowodowana tylko tym, że Robert pozostawał na torze bardzo długo bez pit stopu. Po pierwszym zjeździe na pit lane Polak z powrotem znalazł się na ósmej pozycji. Niestety pozycji gwarantującej jeden punkt nie udało się utrzymać do końca wyścigu. Strategia zespołu McLaren przewidziana dla Pedro de la Rosy, zakładająca jeden zjazd do boksów umożliwiła Hiszpanowi wyprzedzić naszego rodaka. Robert Kubica zakończył wyścig na dziewiątej pozycji. Nick Heidfeld po problemach na początku wyścigu przez większą część GP Brazylii plasował się na 11 pozycji, po to aby na kilka okrążeń przed końcem wypaść z toru.
Ostatnie okrążenia wyścigu o GP Brazylii były popisową jazdą Michaela Schumachera, który mimo pechowego zbiegu okoliczności pokazał jak należy się ścigać. Najpierw Niemiec ponownie wyprzedził Giancarlo Fisichellę, na którym najpierw wymusił błąd, a na trzy kółka przed metą po pasjonującym pojedynku udało mu się wyprzedzić Kimiego Raikkonena, który od przyszłego sezonu zastąpi go w Ferrari.
Mimo mało emocjonującego przebiegu, wyścig zakończył się olbrzymią fetą na podium. Fernando Alonso wraz z zespołem cieszyli się z obrony tytułów mistrzowskich, a Felipe Massa bardzo pięknie okazał swą radość ze zwycięstwa w swoim domowym wyścigu. Jedyny niedosyt mogą mieć kibice Michaela Schuamachera, który w swoim pożegnalnym wyścigu miał zdecydowanie za dużo pecha. Z Formuły 1 odchodzi najbardziej utytułowany zawodnik w całej historii tego sportu, ale na jego miejsce wkraczają nowi, młodsi zawodnicy, którzy będą próbowali pokonać statystyki Niemca. Być może to Robert Kubica, który w przyszłym sezonie będzie się ścigał za kierownicą bolidu BMW, będzie miał szansę pokonać osiągnięcia Schumachera...
komentarze
1. tomeczek
niestety, ale Schumi odszedl z klasa!!
2. Galek
Szumi pokazal klase i to wielka!!!
3. senninha94
Gratulacje dla Felipe i dla Alonso.Az miło było oglądać taką radość ze zwycięstw.Zwłaszcza Massa, no i ta brazylijska flaga, aż się łezka w oku kręci jak człowiek sobie to przypomni.. Jednak wielki żal mam, że Michaelowi się nie udało stanąc na podium.Wygląda na to że to chyba problemy ze skrzynią biegów(albo jakas inna awaria) uniemożliwiły mu dopaść Alonso i Buttona na ostatnich okrążeniach. No i oczywiście ta opona zabrała zwycięstwo... przecież gdyby nie to, to chyba wszystkich by zdublował z taką jazdą.. Az nie wierzyłem swoim oczom gdy widziałem jego tempo.Po prostu inna liga i że ktoś taki kończy kariere.. A Robert na miarę możliwości bolidu znów pokazał, że jest szybszy od Nicka...no i jak tu teraz wytrzymać te 5miesuęcy
4. rosa14
Tak to wielkia klasa znalesc sie tak wysoko z konca stawki ale moze to bylo pisane w ten sposob udowodniil swoja klase, a tak to by duzo mowilo ze pojechal dobrze, a tak to jest znakomicie ale w moim sercu najwazniejsze jest mistrzostwo FERNANDO
5. Pioneer
Widzieliscie geniusz kierowcy Kimiego jak sie bronił,mimo że nie dysponuje w tym roku najlepszym bolidem, i na koncu mimo,że przegrał nie odpuscił(dla przykładu Fisi pojechał prosto.jakby nie patrzeć, to ten którego tak ostatnio broniłem takumo Sato pojechał bardzo dobry wyscig,za co nalezy mu tez należy sie mała pochwała
6. BaRTUZI
GRATUALCJE DLA SCHUMACHERA NAPRAWDE CHYLE CZOŁA WIELKI MISTRZ W KAZDYM CALU.
natomiasty mozna by zadac pytanie :"CO Z TYM BMW-SAUBER" chyab nie tak to sobie wyobrazalismy??De la rosa rowniez debiutant okazal sie cwaniszy od Roberta i co naprawde mnie askukuje ze Sato maruder z Super Aguri wykrecil czas o sekunde lepszy od Roberta cos tu nie gra. Maja pol roku niech sie Mario Theissen z Wily Rampfem do roboty biora bo niedlugo Yamamoto tez nas o sekunde wyprzedzi
7. daro151
Michael pokazal dzisaj ze jest WIELKIM mistrzem na torze, nie jeden dalby sobie spokoj a on........niesamowita pogon.....chec rywalizacji, szkoda ze odchodzi :( moj idol , na zawsze nim pozostanie, na zawsze w mym sercu :) formula 1 bedzie teraz inna formula . Michael powodzenia w dalszym zyciu :**
8. tomeczek
gdyby nie taki wielki pech w tym łikendzie i w wyscigu to Schumi zdublowalby samego siebie:>
9. AndrzejOpolski
Dla mnie dzisiaj Michael Schumacher był absolutnym nr 1!!! Wszystkim pokazał, że jest fantastycznym kierowcą, który pomimo wielkiego pecha a raczej fatum walczy do końca i to w jakim stylu! Według mnie jest największym z największych tego sportu. A Kimi jest 100% pretendentem do mistrzostwa w 2007r. - i tego mu życzę.
10. jan5
Ta opona to nie była do końca taka starata i tak szumi pojechał na 2 pit stopy. Jedyna strata była przy dojeździe na tej przebitej oponie czyli jakieś 30s. Ale najważniejsze zę Alomnso mistrzem świata!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A kubica nie pokazał nic specjalnego bo może był na 9 miejscu ale za nim były już same cieniaki z Agurii, Spyaker i Toro Rosso. Może to przez to że coś mu się urwało. Ale uważa że Dela Rossa nawet jadący na jeden pit-stop i Barichello byli w zasięgu. Bo pierwsza część wyścigu była w jego wykonaniu na przynajmniej 4+. Zawiódł mnie też Fisichella miał walczyć o 3 miejsce w klasyfikacji generalnej a tu dupa
11. AndrzejOpolski
Dojazd na kapciu to nie 30s straty. Przecież Schumi po wyjeżdzie z pit lane przez wiele okrążeń miał za sobą Massę czyli tracił do niego praktycznie jedno okrążenie. Nie wiadomo też czy pierwotnym założeniem dla MS były 2 pit stopy. Przecież wymuszony przez przebitą oponę pierwszy zjazd był zaraz na początku wyścigu i Schumacherowi automatycznie dotankowano paliwo przy zmianie opon. Ale nie było to tankowanie związane z pustym bakiem.
12. Viper
Brawo Alonso.2 raz mistrzem F1.A Schumacher odszedl w pieknym stylu.Pokazal kto jest najlepszy.Z ostatniej pozycji dojechac na 4 to jest cos!!
13. Amadevsh
Przypomnial mi sie pierwszy wyscig w jordanie shumiego (mialem wtedy 6lat) to byly czasy... senna swiecil a potem wielka rozpacz po nim...:( potem przyszedl czas benetona i walki z deamonem hill'em mlody prawie nieznany zawodnik ale juz duuuzym doswiadczeniem pokonuje starego dowiadczonego brytyjczyka:) Nastepnie jak po zmianie barw na ferrari dojzdza do mety na drugim miejscu w GP australi ale jest zdublowany przez nowiciusza Jacka Villnuewa - poplakalem sie wtedy... bo martwilem sie co dalej bedzie z michealem. Nastepnym momentem bylo to jakudezyl w ta bande balem sie ze nie przeżyje bo to byl powazny wypadek szczescie tylko ze nic sie nie zapalilo tak jack z Nikim Lauda... A on ja Herman Mayer, malo tego ze powraca, zwycieza!!! i Niech mi ktos powie ze to nie jest czlowiek ktory przyciagal 50% widowni do F1. Ja mam 20lat i formula interesuje sie od 6roku zycia i wszystkim fana mlodym i straym chcialbym powiedziec ze najprzyjemniejsze momenty w karierze to byly wtedy kiedy patrzylo sie na kolejne tabele rekordow kiedy shumi przeskakiwal z top2 na top1. Sadze ze zostalo juz tylko kilka gdzie nie jest juz tym top1 i nawet z calym szacunkiem do alonso, kimiego czy tez naszej nadzieji Roberta nie zdolaja oni pobic wiecej rekordow i watpie by oni w sumie dali rade pobic chocby polowe z tych rekordowbo to jest praktycznie nie wykonalne...
Byl gdzies artykul o MJ moze Shumi tez zrobi wielki come back;) Kto wie... pozostaje nam czekac na kolejne mistrzostwo za pare lat;)
14. Bodek
Bravo dla Alonso, wywalczył co chciał,dobrze obstawiałem na początku sezonu tylko za małą stawke
15. goqsane
rofl jak sie nam namnozylo ludzi ktorzy ogladaja f1 od 2 roku zycia :|
16. majkawiolka
Brawo Fernando !!!!!!!!! Alonso pojechał dobrze jak na to, że miał słabszy silnik... Fisichella rzeczywiście nie rzucał się w oczy... Ale Renault mistrzami świata <jupi> ;PP Świetny wyścig Massy i Schumachera... Alonso zdobył tytuł i od razu ile osób mu gratuluje... ;) A jestem ciekawa jak przyszły sezon się ułoży... Tylko dlaczego trzeba tyle czekać ???
17. Smola
Wyscig niesamowity... kiedy zobaczylem zniszczona opone w bolidzie niemca, bylem bliski od rozwalenia czegos w domu. To jest fatum... i to w takim momencie. Spadek na 17-sta pozycje, i regularna, ogromna predkosc. Najpiekniejsza byla walka z Kimmim... fin sie bronil, ale widac bylo roznice klas (z calym szacunkiem dla Kimmiego, ktory jest moim faworytem w sezonie 2007). Alonso pojechal asekuracyjnie... zadnego widowiska ze strony hiszpana. Felippe pokazal ze pasuje do teamu ferrari jak nikt inny. Na poczatku sezonu mialem watpliwosci co do miejsca Felippe w "czerwonej stajni"... jednak sie mylilem :) Szkoda ze ferrari nie zdobylo mistrzostwa swiata konstruktorow. Czekam juz na sezon 2007, i goraca bede kibicowal naszemu Robertowi, Kimmiemu, Felippe. A kiedy pomysle sobie ze nie zobacze w przyszlym roku Michaela Schumachera w czerwonym bolidzie, to az zal serce sciska. Pozdrowienia
18. pawełek
Brawo Alonso!!!!!!!!!! Schumacher odszedł z wielką klasą.Dojechać z ostatniego miejsca na 4,to jest coś!!!!!!!Pozdrowienia dla wszystkich fanów F1!!!
19. woytek
KIMI Pawełku wygrał wyscig z 17 pozycji i nikt z niego swietej krowy nie robił WIWAT Fernando BRAWO Fisico super Renault. tak miało byc i dobrze ze schumiemu mlody alonso dwa razy dokopal a i tym zarozumialym cwaniakom z ferrari ta lekcja skruchy przyda sie na przyszlosc. pieknie ze schumachera juz tam nie ma
20. mateuszj44
SCUMACHER jest mistrzem bo nie przewracal swiata do gory nogami jak mu sie samochod zepsul i jak mu pekla opona,a alonso to by na pewno kariere skonczyl albo pobilby schumachera jak by mu sie cos takiego stalo.Alonso nie umie jezdzic,jest najgorszym kierowca w F1
21. PONTI-DRACRAVEN
Zal mi Michaela i Ferrari ale pokazali klase.
Alonso niech w buty sobie wsadzi ten tytul to jego ostatni tak jak i dla Renault.
Forza Ferrari
22. ef-one
Ferrrari się sypie Schumi odeszedł teraz Brawn a niemiec był duszą Ferrari. To on ich motywował i pokazywał że wszystko jest możliwe nawet w najgorszych momentach gdy nie było już szans a on dawał nadzieje i kunszt kierowcy wyścigowego nie wyobrażam sobie co się dzieje w garażu z Maranello to dramat i żałoba
23. ef-one
Żegnaj Najlepszy wśród kierowców F1
24. fgo
Mi jest troche szkoda Michaela Schumachera, że przegrał i na niego ciągle liczylam , ale kiedy doszedl polski zawodnik to wtedy zaczęłam liczyć Na Polaka , czyli Roberta Kubice . Schumacher pokazal w ostatnim wyścigu GP Brazylii pokazał , że potrafi walczyć , tak samo potrafi walczyć nasz Polak Robert Kubica . Ale teraz skupmy się na Schumacherze ma mlodszego brata Ralfa który też występuje w tym samym sporcie co Michael . Ralf nie jest taki dobry jak Michael . Ael może teraz Michael będzie liczyl tylko na swojego brata . Liczmy wiec na naszego ROberta Kubicę , ale jakby jeszczer Robert nie jężdzil to by musieli liczyć na Michaela Schumachera . Ale tak już się stalo . Robert Kubica będzie jeżdzić w 2007 roku i z tego się cieszmy . Mi szkoda że Schumacher przegrał , ale nie wygrał PRZYKRO MI SCHUMI że nie wygrałeś , ale musiał wygrać właśnie Fernando Alonso . Liczcie na naszego Polska ROBERTA KUBICE . POZDRAWIAM WSZYSTKICH.
25. jan5
Jeśli chodzi o ten dojazd szumiego na 4 miejscu to np fisiko w gp australi startował z ostatniej pozycji i dojechał 5 ,a fisiko jest niby cienki.
26. tomeczek
jan5 chcialbym zauwazyc ze co innego jechac ze startu na 17 pozycji, gdzie roznice miedzy kierowcami sa male, a co innego gdy ma sie do najblizszego rywala 20 sekund, zapomniales chyba rowniez jak w monaca, jadac z pitlane dojechal 5!! Forza Schumi!!! Forza Ferrari
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz