2011-09-25 GP Singapuru - Wyścig 14:00
Poz.KierowcaZespółCzasPkt.
1 S.Vettel Red Bull 1:59:06.757 25
2 J.Button McLaren + 1,7 s. 18
3 M.Webber Red Bull + 29,2 s. 15
4 F.Alonso Ferrari + 55,4 s. 12
5 L.Hamilton McLaren + 67,7 s. 10
6 P. di Resta Force India + 111,1 s. 8
7 N.Rosberg Mercedes + 1 okr. 6
8 A.Sutil Force India + 1 okr. 4
9 F.Massa Ferrari + 1 okr. 2
10 S.Perez Sauber + 1 okr. 1
11 P.Maldonado Williams + 1 okr.
12 S.Buemi Toro Rosso + 1 okr.
13 R.Barrichello Williams + 1 okr.
14 K.Kobayashi Sauber + 2 okr.
15 B.Senna Renault + 2 okr.
16 H.Kovalainen Lotus + 2 okr.
17 W.Pietrow Renault + 2 okr.
18 J.D'Ambrosio Virgin Racing + 2 okr.
19 D.Ricciardo HRT F1 + 4 okr.
20 V.Liuzzi HRT F1 + 4 okr.
21 J.Alguersuari Toro Rosso + 5 okr.
22 J.Trulli Lotus + 14 okr.
23 M.Schumacher Mercedes + 33 okr.
24 T.Glock Virgin Racing + 52 okr.

komentarze
  • 140. luka55
    • 2011-09-26 20:56:42
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jacu @ 135 dalej odnosząc się do twojej wypowiedzi. ;)

    Fakt Alonso zrobił co do niego należało ale bez szału . Trochę ,,niewidoczny' w tym wyścigu . Ale faktycznie wyciska zazwyczaj co się da z tej przeciętnej jak na Ferrari konstrukcji podobnie jak driverzy Merola.
    Faktycznie o LRGP lepiej nie piszmy.
    Nie zgadzam się natomiast że Perez jakoby zawstydza systematycznie Kobayashiego.
    Owszem widzę trochę spadek formy Japończyka względem choćby początku sezonu i poprzedniego niemniej spójrzmy na klasyfikację kierowców. Przecież Kamui bije tam Pereza i to dość konkretnie. Owszem Sergio pokazał parę razy że ładnie jeździ i że nie jest gorszy od Japończyka ale nie można mówić o zawstydzaniu . Perez może być nawet lepszy ale na razie fakty w postaci punktów są inne. Zresztą MSC pokazał parę razy w tym sezonie że jest lepszym kierowcą od Rosberga pod wieloma aspektami ale fakty są takie że ma więcej punktów i chyba o to chodzi.

    Faktycznie w przyszłym sezonie praktycznie bez zmian i też przeczuwam że nie będziemy świadkami jakich wielkich przetasowań w stawce . Trochę szkoda bo po pierwsze gdyby nasze obawy się sprawdziły to będzie mniejsza rywalizacja a po drugie dla mnie neistety Mercedes znów będzie za pierwszą trójką . Mam nadzieję że tak nie będzie i że zmniejszą ten dystans chociażby zrównując się z Ferarri, ale to takie moje życzenie na przyszły sezon. Zmiany w 2013 , wtedy powinno być ciekawie. Pozdrawiam

  • 141. Cypek2010
    • 2011-09-26 21:44:32
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Ciężko mi to zrobić, ale muszę przyznać, że Vettel jest bardzo dobrym kierowcą. Wchodzi idealnie w każdy zakręt w przeciwieństwie od Webbera. Nie lubię go, ale jak zobaczyłem jego onboard na singapurze :o.

  • 142. figo7
    • 2011-09-26 22:20:13
    • *.adsl.inetia.pl

    Powiem tak nie trawię gościa szczególnie za zachowanie ale chylę czoła przed nim bo jest dobry ma umiejętności i tyle najlepszy wygrywa taka jest prawda .

  • 143. Ilona
    • 2011-09-27 01:12:57
    • *.net.stream.pl

    137.luka55 "Po co w ogóle sianie takich teorii spiskowych nie popartych żadnymi dowodami i żywienie pewniej części nierozgarniętych pseudokibiców którzy za chwilę powiedzą że Markowi bombę zamontowali w aucie żeby się rozwalił."

    10/10. Tylko, że tutaj już chyba niewiele pomoże. Tacy będą łykać wszystko i szerzyć dalej propagandę. A przecież wystarczy zadać sobie pytanie - czy takiej marce jak Red Bull zależy teraz bardziej na prestiżu związanym z wynikami czy może na skandalu w związku z faworyzowaniem jednego kierowcy. Webber pokazał już przecież , że jest typem człowieka, który potrafi walczyć o swoje i nie siedzi cicho gdy "coś" się dzieje. To właśnie z jego strony można spodziewać się reakcji. Niedawno podpisał kontrakt - jak dla mnie to jasny sygnał i jasny przekaz - "ten zespół zapewnia mi to czego potrzebuje, warunki są ok" . Czy naprawdę nie można po prostu przyjąć do wiadomości, że starty to rzeczywiście jego słabszy punkt? trzeba koniecznie dorabiać sobie do tego jeszcze ideologię? Dla mnie teorie o jakichkolwiek kombinacjach przy bolidzie Webbera są kompletnie pozbawione sensu. Vettelowi nikt już nie jest w stanie zagrozić, od dłuższego czasu ma wyrobioną względnie bezpieczną przewagę, a Red Bull w tym sezonie przecież gra o wszystko. Oni chcą dokonać tego co nie udało się rok temu i zakończyć dubletem w klasyfikacji generalnej. Sebastian mistrzem, Mark wicemistrzem, RBR z możliwie jak największą przewagą punktową w konstruktorach - myślę, że taki jest aktualne cele tego zespołu niepotrzebne są tutaj żadne dodatkowe, ryzykowne kombinacje.

  • 144. jenks
    • 2011-09-27 08:52:49
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    134-ktoś kto ma inne zdanie jest trolem?

  • 145. sly1234
    • 2011-09-27 10:13:56
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    jeżeli sezon 2012 będzie pod znakiem RBR to będzie kolejny nudny sezon jeśli chodzi o walkę o mistrza. Mam nadzieję, że zespoły dokładnie oglądnęły bolid Webera jak wisiał w powietrzu i mają dokładną dokumentację podwozia. Oby MCLaren był już na równi z RBR w 2012r. Chciałbym, aby Ferrari również odrobiło lekcje. Ja osobiście przyznaję mistrzostwo świata 2011 dla Buttona (możliwości bolidu+ umiejętności kierowcy) jak dla mnie jest on w tym sezonie najlepszym kierowcą.
    Co do naszego Robcia, to myślę że wyląduje w Willim w 2012r.

    ps. Ostatnie GP to nuda na maxa.

  • 146. luka55
    • 2011-09-27 10:23:18
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ilona @143 Zgadzam się . Mark Webber jest typem kierowcy który pierwszy by wykrzyczał że coś jest nie tak. Pisałem to już dawno temu że w tym sezonie Mark jak na złość wszystkim co chwila podkreśla jak dobrze się czuje w RB , przedłużył umowę i sam nie snuje żadnych teorii spiskowych czy się to komuś podoba czy nie.
    To że jest kierowcą numer 2 to chyba jest oczywiste i nikt nie ma zamiaru z tym polemizować ale po co szukać na siłę problemu tam gdzie go nie ma . Przecież w Ferarri mamy również oczywisty podział kierowców i nikt nie snuje bajek że Massa ma grzebane przy aucie.

    Jeśli chodzi o kolegę Jacu to ja nie posądzam go absolutnie o jakąś propagandę bo byłoby to niesprawiedliwe. Za bardzo cenię wiedzę tegoż usera i wiem że nie należy ( tak sądzę) do tej hordy użytkowników którzy,, trollują' na temat RB i Vettela.

    Tyle że może bez zupełnie złych zamiarów żywi się takich fanatyków.

  • 147. Ilona
    • 2011-09-27 11:33:45
    • *.net.stream.pl

    146. luka55, ja doskonale rozumiem co miałeś na myśli pisząc "pewniej części nierozgarniętych pseudokibiców", do tego się odnosiłam i też oczywiście nie posądzam tutaj w żadnym wypadku kolegi Jacu. :]

  • 148. rysiu200
    • 2011-09-27 12:28:14
    • *.adsl.inetia.pl

    Dość nudny wyścig. Nie działo się zbyt wiele, wyprzedzanie za pomocą DRS jest jakąś kompletną klapą. Najciekawsza część wyścigu była gdy Schmuacher wjechał w tył auta Pereza.

    Co by tu mówić:
    Vettel w tym sezonie ma znacznie lepszą psychikę niż rok temu. Nie przepadam za nim, lecz trzeba przyznać Seb jest w szczytowej formie.
    Button to chyba ten, który może pokonać Vettela w wyścigach. On świetnie oszczędza opony, co powoduje, że włącza "Turbo" pod koniec wyścigu.
    Webber niech dopracuje te starty, bo tak jest już chyba od jego debiutu w 2002 roku w Minardi.
    Alonso jakoś niewiele pokazał. Miał dobry start, lecz nie był to taki jak na Monza.
    Och Hamilton...lubie go, lecz niech przestanie popełniać takie błędy. Coś jego psychika ostatnio szwankuje. Ale gonił niesamowicie!
    Wielki szacunek dla FI. Jak tak dalej będzie to może zajmą 5. miejsce w kl.Konstruktorów.
    Kolejny raz Massa nie miał szczęścia, tym razem Lewis zrujnował mu wyścig.
    Wg mnie w tym sezonie Schumi jest lepszy od Rosberga, lecz 7-krotny mistrz popełnia dużo błędów. Coś czuje, że Michael nadal może tu namieszać w czołówce.
    Perez pojechał dobry wyścig. Jakoś Kamui ma zadyszkę formy. Zobaczymy jak będzie z nim w jego domowym wyścigu. Liczę na niego, zwłaszcza po tym, jak jeździł na Suzuce rok temu.
    I po raz któryś Williams ociera się o punkty. Niestety, ich auto jest najgorsze ze starych ekip. Jakoś wszystko im ostatnio nie wychodzi.
    STR pojechało mierny wyścig. Widać, że walka o zostanie w tym zespole jest.
    Renault - Jakaś kompletna żenada. Nie będe komentować tego, że Petrov finiszował za...Kovalainenem. Senna jest lepszy od Witka, jednka musi nabrać doświadzenia.
    Brawo dla Teamu Lotus, progres tego zespołu idzie w dobrym kierunku.

    To tyle.

  • 149. Jacu
    • 2011-09-27 18:34:13
    • *.dynamic.chello.pl

    @136. Skoczek130 - można polemizować - inaczej się jedzie z przodu stawki inaczej jak trzeba ciągle walczyć i ryzykować... RBR jednak z pewnością o klasę lepsze od reszty ;). Ale fakt, faktem, że Sebastian to w ładnym stylu wykorzystuje. pozdro

    @luka55 - no powiem szczerze, że schlebiasz mi spędzając tyle czasu na pisanie w odpowiedzi na mój zdatkowy i bardzo ogólnikowy komentarz ;). A teraz po krótce do rzeczy:

    Mark Webber. Ja tylko napisałem to co zaobserwowałem !! Nie oskarżyłem nikogo. Napisałem jedynie, że sprawa wydaje mi się dziwna i wyraziłem osobistą opinię (od tego jest forum :P), że wątpię aby wszystkie spaprane starty były wyłącznie z winy Webbera. Podkreśliłem nawet, że może to znowu tylko wina Webbera, ale jest mi po prostu ciężko w to uwierzyć, żeby jakikolwiek zawodnik na tym poziomie, aż tak paprał starty. To wszystko.

    Jednak zupełnie hipotetycznie odpowiem Ci na zadane pytania :
    - <<Po pierwsze po co RB ma sabotażować Marka (...)?>> Po to aby nie stwarzać zagrożenia na starcie Vettelowi wiedząc jaki zadziorny potrafi być Webber - a chodzi przecież tylko o straty nie resztę wyścigu;
    poza tym Vettel jeszcze nie ma tytułu (chociaż jest pewnym już prawie jego zdobycia)-historia zna już niezwykle dramatyczne scenariusze;
    dalej - możliwe jest pobicie paru rekordów, które by się wpisały w rozsławienie marki RB;
    można znaleźć jeszcze kilka powodów;
    - <<Po drugie walczą o konstruktorski tytuł prawda?>> - Prawda. Ale Mark nawet z 18-stej pozycji dojeżdża na podium, więc w czym problem. Ten tytuł to już też pewniak ;).
    -<<Po trzecie Mark nawet nie wspomina o tym (...)>> - No bo może nawet nie zdawać sobie z tego sprawy ;). Na tym poziomie technicznym można bardzo łatwo zamanipulować charakterystyką startu i kierowca nawet nie złapie, że coś nie gra.
    To tylko proste odpowiedzi na Twoje <<dlaczego>> ale podkreślam jeszcze raz, że nikogo nie oskarżyłem jednak sprawa jest u mnie na wokandzie bo zawsze staram się mieć oczy szeroko otwarte. Za dużo już widziałem przekrętów - nie tylko w F1. Część wyszła na jaw część nie. Sprawa RBR i Webbera jest dla mnie otwarta.
    Tak nawiasem mówiąc pamiętam jak ja i parę innych osób (min Dziarmol - pozdro) pisaliśmy o macoszemu traktowaniu Roberta w BMW i sporo innych osób nas opluwało, a później wszyło, że mieliśmy rację. Tak to czasem bywa - jak mówił chyba Schopenhauer - "każda prawda jest najpierw - wyśmiewana, później negowana, a na końcu każdy przyjmuje ją jako oczywistą". Oby w tym przypadku tak nie było.

    Lewis - porównanie Anglika z Vettelem trochę nietrafione - Sebastian już kolejny sezon jeździ najlepszym bolidem na czołowej pozycji. W zasadzie nie ma za wiele presji, konieczności walki i podejmowania ryzyka. Lewis wręcz przeciwnie - i chwała mu za to, że nie daje się stłamsić i dalej ryzykuje. Owszem, za dużo tych błędów, ale kiedyś może karta się odwróci i znajdzie ten mały procent marginesu jaki trzeba zachować aby dojechać jako bohater - czego mu życzę.

    Alonso. Bezbarwny?? A przepraszam co miał wymachiwać flagą w kolorze tęczy? ;) - pojechał max jak na możliwości maszyny - nie jest nadczłowiekiem, ale zrobił co mógł i chyba nikt nie zaprzeczy.

    Perez. Meksykanin jest debiutantem w F1 - nie tylko w zespole Saubera. Miał parę razy pecha jadąc na świetnych pozycjach. Niesamowicie potrafi dbać o opony i popełnia naprawdę jak na debiutanta mało błędów. Niestety statystyka (i punkty) to kłamliwa suka - jak mówi jedno z praw Murphiego ;). Kobayashi się wyraźnie pogubił ale też go lubię więc liczę, że w Japonii się odrodzi.
    Jednak Perez mnie mile zaskakuje od chwili debiutu i potrafię docenić jego potencjał....Ferrari zresztą też ;). (MSC tak nawiasem jak wtrąciłeś jechał gorszy wyścig od Rosberga - pomijając wypadek, a Rosberg w pierwszej części sezonu też był wyraźnie lepszy pod wieloma względami :P, później jednak coś się pogubił podobnie jak MSC w połowie ubiegłego sezonu po zmianach w bolidzie ;)).
    Co do przyszłej formy Mercedesa to się jednak nie załamuj - Brawn już prawie skompletował nowa-starą ekipę i wiedzą co zrypali, więc na pewno awansują - co najmniej do poziomu Ferrari i McLarena. Zobaczysz.
    Pozdro.

    @143. Ilona - chyba już odpowiedziałem i Tobie powyżej ;). Ale skoro już zagadujemy to mam pytanie poboczne - o Twojego ulubieńca. Jak stawiasz - Kimi w Le Mans (z Peugeotem czy raczej z nowym Jaguarem CX75 tworzonym przy współpracy z Williamsem), Nascar czy rajdy (gdzie skończyła się kasa od RB) ?? Ciekawi mnie jak Ty to widzisz? Pozdrawiam


  • 150. luka55
    • 2011-09-27 19:47:49
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Jacu A tam schlebiam ;) Mój stosunek do ludzi z dużą wiedzą ( znacznie większą ode mnie ) w danym temacie jest Ci chyba znany . ;) Co nie znaczy że trzeba się zgadzać we wszystkim , aż tak dobrze nie ma ;) I chyba to sprawia że staram się w rozmowie z Tobą nawet odpowiadając na zdawkowe wpisy.

    Teraz do rzeczy :

    W sprawie Webbera napisałem do Ilony że nie oskarżam Cie o żadną propagandę . Wyraziłeś po prostu swoje podejrzenia do których masz prawo a które w mojej opinii są chyba nie prawdziwe.Jednak wiem że węszysz ;) w końcu jak napisałeś różne rzeczy Twe oczy widziały. Po prostu mamy inne przeczucia wiec nie ma się co przekonywać . Widze to inaczej aczkolwiek w 100 % twoich podejrzeń nie wykluczam .

    Porównanie Sebastiana z Lewisem może nie jest idealne ale myślę że trafione.
    Obaj mają nieprzeciętny talent ( moim zdaniem ścisła czołówka obecnie jeżdżących) i obaj mający często że tak powiem problemy emocjonalne , obaj czasem za bardzo zadziorni na torze . Inaczej mówiąc nie potrafią czasem kalkulować.
    No i obserwując ten sezon powiem że Seba trochę się nauczył kalkulować i jest zdecydowanie spokojniejszy i chyba przyznasz tu rację . Owszem powiesz że jeżdżąc znów najlepszym bolidem ( notabene 2 ) jest łatwiej . Pewnie sporo w tym racji ale popatrz w tamtym sezonie Vettel też miał najlepszy bolid i miał straszne problemy ze sobą ;) A teraz ? Dlatego pisze że się poprawił ale nie napisałem że już jest chłodnym popełniającym bardzo mało błędów kierowcą . Taką odpowiedz otrzymamy jak przyjdzie znów mu jeździć trochę słabszym autem.
    Z kolei Lewis który ma niesamowite ,,papiery mistrzowskie' popełnia masę błędów no chyba najwięcej z czołówki. Co ciekawe w zeszłym sezonie nie miał lepszego bolidu ba słabszy w mojej opinii niż teraz a jeździł chyba sporo lepiej niż teraz . Dlaczego ?
    Bo według mnie miał dłużej szanse na mistrzostwo . I tu właśnie uwidacznia się jego słabość . Jedna z niewielu jego wad jako kierowcy. Szybko traci wolę walki . Kiedy on już mówił że po mistrzostwach, nie ma o co walczyć . Może i miał rację ale czy tak podchodzi do sprawy prawdziwy mistrz ? Jakoś Alonso czy Buttonowi motywacji nie brakuje. W tym sezonie to co dzieje się z Hamiltonem przypomina mi sinusoidę.

    Punktacja to faktycznie kłamliwa suka. W przypadku Saubera chyba też . Mają dwóch dobrych kierowców. Perez chyba jest najlepszym debiutantem w tym sezonie , jest przede wszystkim szybki . W wyścigu bywa czasami różnie.

    Najpiękniejsze to jednak to co napisałeś o Mercedesie ;) O jego przyszłej formie. Nie załamuje się aż tak bardzo jednak trudno mi uwierzyć w straszny skok formy ( mało co się zmieni w regulaminie) . Poprawa formy owszem ale żeby zrównać się z Ferrari i Mclaren ? Kto wie? Chciałbym bardzo , ale taki pewien jak ty nie jestem. Jak coś to przypomnę że miałeś rację. Zbroją się jednak wszyscy , jak można przeczytać na stronce Rory Byrne wraca do Ferrari . A to raczej jest krok do przodu. W każdym bądź razie Ferrari szuka złotego środka w tych nie najlepszych czasach , oj szuka.
    2013 tu będzie się działo , przynajmniej mam taką nadzieję i prędzej tam bym węszył że Mercedes zacznie grać pierwsze skrzypce choć wcale tak być nie musi.

  • 151. luka55
    • 2011-09-27 19:49:20
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jacu AAAA przepraszam za tak długą lekturę . Mam ostatnio trochę więcej czasu , dawno też nie pisałem tu przed tym GP więc trochę mam naładowane akumulatory. ;) Pozdrawiam

  • 152. Marti
    • 2011-09-27 20:14:23
    • *.adsl.inetia.pl

    131. elin
    Coś tam było pomiędzy Massą a Hamiltonem, nie pierwszy i nie ostatni raz, zresztą dobrze wiemy jaki mają stosunek do siebie ;-)
    Oby GP Japonii było dużo ciekawsze. Tam na pewno Vettel oficjalnie zgarnie tytuł. Co więcej (dla wielu gorzej) czuję, że także przyszły rok bedzie dla niego bardzo przychylny.
    Pozdrówka ;)

  • 153. Jacu
    • 2011-09-27 21:58:21
    • *.dynamic.chello.pl

    @150. luka55 - hehe daj spokój z tymi pochlebstwami ;). Ale ciesze się, że zawsze można na Ciebie liczyć w polemice i się nie gniewasz nawet jak skrajnie się różnimy. Tym razem jednak, aż tak bardzo nasze opinie się nie rozjechały z tego co widzę. I ja uważam, że Vettel dojrzał - jednak warunki do takiej jazdy ma wręcz inkubatoryjne ;). W kwestii Lewisa natomiast nie zgodzę się, że stracił jakoby motywację. Nawet w ostatnim wyścigu po kolizji, karze dał pokaz fantastycznej walki i dojechał wysoko. Owszem nie idzie mu w tym sezonie, i popełnia dużo błędów ale też jak nikt inny w stawce potrafi zaskoczyć i zrobić coś do czego inni nie są zdolni. Ilość manewrów wyprzedzania też ma imponującą. I to, że teraz ma pod górę w przyszłości może zaowocować. Liczę na to, że nadejdzie ten czas kiedy pokaże Vettelowi parę ciekawych sztuczek ;).

    Co do wzmocnienia ekip. Poważnie uważam, że Mercedes awansuje. A Ferrari z Ronem ...hmmm - trzeba sobie zadać pytanie czemu nie ściąga go ponownie Brawn. Nie oszukujmy się ale Ron najlepsze lata ma już za sobą i przypadły one na lata sukcesów Schumachera. Byrne chyba jest z 15 lat starszy od Neweya. Nie chcę mu umniejszać w żaden sposób bo to geniusz i budował bolidy nawet lesze niż obecny RB7 na tle konkurencji (patrz sezon 2001,2002 czy 2004) - w którymś wyścigi w qualu mieli po 3 sek przewagi (MSC chyba 3,2 a Barrichello 2,8 coś mi się przypomina) - to była miazga. Ale czasu się nie oszuka. Tak mi się wydaje chociaż kierownictwo Ferrari na pewno wie lepiej. Tylko, że zbudowanie super teamu wokół wybitnego kierowcy to długi proces i raczej w następnym sezonie przy takich przepisach to RBR będą faworytami.
    Pozdro dla Ciebie.

    Kurczę post koleżanki @Marti mi uświadomił, że od zawsze miałem problem z imionami (myleniem) i chyba @Ilone pomyliłem z @elin za co bardzo przepraszam. Ale pytanie do wiernej fanki Kimiego jak najbardziej aktualne (bo w przeciwieństwie do samej przypadłości z imionami - resztę dawnej polemiki raczej nieźle kojarzę ;) ). Pozdrawiam wszystkie forumowiczki :D.

  • 154. Ilona
    • 2011-09-27 22:20:18
    • *.net.stream.pl

    149. Jacu, nie szkodzi :) już właśnie miałam pytać po czym wnioskujesz, że Kimi jest moim ulubieńcem ;P Ale to rzeczywiście bardziej pytanie do elin, szczerze mówiąc niespecjalnie śledzę karierę Kimiego poza f1, także chyba raczej trudno byłoby mi tutaj w jego przypadku na cokolwiek stawiać. W każdym razie jeśli już mielibyśmy się zabawić w "koncert życzeń" to ja bym go najchętniej widziała jako partnera dla Vettela w RBR :) Pozdr.

  • 155. andy_chow
    • 2011-09-28 08:56:08
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @149 Jacu Jak zwykle u Ciebie rzeczowy i merytoryczny komentarz.Jest bardzo dziwne,że Webber zapomniał jak startować i zgadzam się z Twoją opinią Webber ma nie przeszkadzać podczas startu.Co do Vettela poprawił technikę robi mniej błędów,ale ja poczekam z ostatecznym werdyktem na co go stać gdy będzie jechał gorszym bolidem i w środku stawki.A tam trzeba mieć oczy dookoła głowy.Irytuje mnie gdy fanów którzy mają odmienne zdanie porównuje się z malkontentami oraz obrzuca innymi inwektywami.Hamilton mnie trochę rozczarowuje to nadal jest gorąca głowa a myślałem,że wyleczy się z tej przypadłości.Pozdrawiam :)

  • 156. Jacu
    • 2011-09-28 17:08:05
    • *.dynamic.chello.pl

    @155. andy_chow - jak zwykle ciężko mi się z Tobą nie zgodzić. Też wyrażałem już niejednokrotnie, że Vettel musi sobie jeszcze zapracować na szacunek przez duże "SZ". Tak jak piszesz czym innym jest jazda gorszym bolidem w tłumie, a czym innym topowym na prowadzeniu. Ale niezaprzeczalnie trzeba przyznać, że jest szybki na czystym kółku. Jednak jak pokazała Kanada potrafi łatwo pęknąć pod wpływem nawet niewielkiej presji. Na Silverstone też dałbym wiele żeby wyścig trwał to jedno okrążenie dłużej ;)...
    Co do Lewisa to faktycznie lekkie rozczarowanie jest, w tej części sezonu. Seria błędów się przytrafiła. Ale liczę na to, że wzmocni go to w jakiś sposób i zaprocentują te porażki na przyszłość...no chyba, że krew mu już nigdy nie ostygnie ;). Pamiętajmy jednak, że mentalnie to jeszcze młody kierowca i ma czas.
    Ehhh.... brakuje Roberta w stawce. Stanowił naprawdę topowego kierowcę - brakowało tylko topowej fury. Oby się pozbierał i wrócił w pełni sił.
    Serdeczne pozdro.

  • 157. andy_chow
    • 2011-09-28 20:25:43
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Jacu odnośnie Roberta to dla mnie jest to niepowetowana strata od lat 70ych interesuję się f1i gdy w końcu doczekałem się polaka rozbił się w mało znaczącym rajdzie.Sezon stracony(oby tylko sezon) a czas leci teraz będzie miał jeszcze trudniej.Mam nadzieje ,że w końcu dostanie szybki bolid w którym pokaże swój nieprzeciętny talent.Zaskoczył mnie Button ale in plus uważałem,że robi błąd przechodząc do McLarena jednak myliłem się.W tym sezonie pokazuje naprawdę wielką formę i sądzę,że jest duże podobieństwo do Roberta.Do pełni szczęścia brak mu tylko trochę szybkości :)

  • 158. elin
    • 2011-09-28 21:37:48
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    152. Marti - o tak, Massa ma wyjątkowego pecha do Hamiltona ... i coś mi się wydaje, że gdyby na miejscu Felipe był kierowca z bardziej porywczym charakterem np. Montoya ..., to by się dopiero działo ;-)).
    Co do przyszłego roku - pełna zgoda. Chyba trzeba się przyzwyczaić, po " Erze Schumachera " nadchodzi " Era Vettela " ...

    @ Jacu - oj Szanowny Kolego, tak mylić osoby ... ;-)).
    Biorąc po uwagę, że Kimi jest całkowicie nieprzewidywalny, zwłaszcza teraz kiedy " poczuł zew wolności " i sam sobie jest szefem. Dodatkowo, jak stwierdził - jest wiele sportów motorowych, których chce spróbować ... To stawianie na cokolwiek jest 100% - owym strzałem w ciemno. Nikt nie wie, które opcje Fin sprawdza z myślą o przyszłym sezonie, a które to tylko jednorazowe sprawdzenie własnych możliwości ...
    W rajdach radzi sobie znacznie lepiej, niż w zeszłym roku, ale do czołówki nadal sporo brakuje ( lat praktyki ). Pewnie miałby łatwiej gdyby jeździł w teamie fabrycznym, ale jako zespół prywatny ( zresztą już wykluczony z klasyfikacji ) więcej inwestuje, niż zyskuje, a i tak jest całkowicie zależny od Citroena. Więc nie wiem, czy jeszcze chce w pełnym wymiarze uczestniczyć w WRC ...
    Nascar, według mnie, to była tylko ciekawość - chęć spróbowania jak się tam jeździ.
    W przeciwieństwie do Le Mans, którym Kimi jest zainteresowany już od dłuższego czasu.
    Więc, na tą chwilę - na przyszły sezon, bym stawiała - pozostanie w WRC lub przejdzie do Le Mans, ale z możliwością startu w kilku rajdach. I oczywiście czekam, kiedy Kimi zdecyduje się na testy w IndyCar ;-).

    154. Ilona - piękny " koncert życzeń " - jestem za :-)

    Pozdrawiam Was :-)

  • 159. dexter
    • 2011-09-29 10:49:33
    • *.customers.d1-online.com

    Mysle ze Kimi moglby uzyskac podobne wyniki jak Rubens, a co najwazniejsze jego wartosc marketingowa jest duzo wieksza od Rubensa. Williams jeszcze nie podpisal nowego kontraktu z Barrichello. przypomina mi to ubiegloroczna sytuacje z Nico Hulkenbergiem ;-))

    Ferrari przyznalo ze w 2008, Kimi dobrze w zespole sie nie czul, a na poczatku 2009 jezdzil ponizej swoich mozliwosci. Dopoki zespol bedzie w 100% za jego plecami stac, a Kimi bedzie odpowiednio zmotywowany - dlaczego nie ;-)

  • 160. elin
    • 2011-09-29 17:04:55
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    159. dexter - według mnie, Kimi nawet po przerwie uzyskałby lepsze wyniki, niż Rubens ;-). Jednak nie sądzę, żeby Fin faktycznie był zainteresowany powrotem do F1 z Williamsem.
    Bardziej prawdopodobna wydaje mi się wersja - Hulkenberg i di Resta w Force India, a Sutil ( ze swoim sponsorem Medion ) za Barrichello. Lub wersja druga, czyli za Rubensa jeździ ich kierowca testowy Valtteri Bottas, który jest protegowanym Christiana Wolffa, udziałowca Williamsa.

  • 161. Jacu
    • 2011-09-29 18:01:49
    • *.dynamic.chello.pl

    @157. andy_chow - nic dodać, nic ująć.
    Button jest w szczytowej formie i jakby rozwinął skrzydła. Dopiero w tym sezonie pokazał cechy kierowcy jakich wcześniej u niego nie obserwowałem. I to jest fajne, że niektórzy potrafią pozytywnie zaskoczyć.
    Robert nigdy nie maił łatwo - w przeciwieństwie do Vettela czy Hamiltona, którzy mieli silne wsparcie czołowych teamów przez całą swoją karierę. Min. stąd jego siła i dojrzałość jakiej jeszcze nie widzę u obu konkurentów. Mocno w to wierzę, że jeżeli medycznie wszytko będzie ok. Robert wróci ze zdwojoną siłą. Wszak czas na pierwszy pełnoprawny tytuł dla Polski w F1 bo do tej pory mamy też jeden ;) - sumując ilość tytułów Emersona Fittipaldiego i dzieląc przez pokrewieństwo po matce :P hehe.

    @158. elin - Postaram się już nie strzelić ponownie gafy ksywkowej ;).
    Co do Kimiego to faktycznie chyba WRC już przestanie wchodzić w rachubę. Niestety w dzisiejszych czasach jest już za daleko posunięta specjalizacja dyscyplin, aby się poważnie liczyć w każdej z nich. Ze znanych nazwisk w ostatniej (ponad) dekadzie jedynie S. Sarazzin
    potrafił powalczyć i w rajdach i w topowych seriach torowych. I to też głównie na asfalcie.
    Kimiego chętnie widziałbym w Le Mans - zwłaszcza, że szykuje się sporo zmian i cała seria nabierze statusu Mistrzostw Świata. Problemem na pewno nie jest szybkość Fina. Jednak nie umniejszając Kimiemu nie jest on tytanem współpracy z mechanikami, a ta seria jest teraz bardziej kolebką nowości technicznych niż F1. Jednak tam pracuje się zespołowo, więc nie koniecznie może to być w wypadku Raikkonena przeszkodą, bo bardziej doświadczeni kierowcy przejmą funkcje rozwoju, a Kimi się z pewnością znakomicie dostosuje - bez względu czym przyjdzie mu jechać - w czym jest świetny. I zapewne sprawdził by się w roli sprintera jak np. N. Minassin. Jednak prawdziwą szansą też mi się wydaje, że może być Indy... Fajne tory uliczne, ostre ściganie i bardzo zbliżony sprzęt - to może być seria dla niego. Albo może później DTM... Kto wie. Pożyjemy, zobaczymy.
    Serdecznie pozdrawiam.

  • 162. dexter
    • 2011-09-30 09:48:00
    • *.customers.d1-online.com

    Niewiele ludzi wierzylo w sukces RBR, kiedy to Dietrich Mateschitz w 2004 kupil za symbolicznego 1 dollara (jeszcze Jaguar) F1 Team. W 2005 zainwestowane zostalo w Team 67 milionow euro, a w 2009 juz 122,7 milionow euro, takze wydatki na badania i rozwoj wzrosly o 18,8% w 2009 wyniosly 65,7 milionow euro.
    Na kluczowych stanowiskach Red Bull zainwestowal w najlepszych i najbardziej profesjonalnych ludzi. Na poczatku Team RBR nie posiadal zadnych sponsorow, dopiero z biegim czasu zaczeli sie inwestorzy RBR interesowac. Dzis RBR posiada 13 sponsorow ktorzy generuja 24,5% wplywow do kasy RBR. (glownego sponsora RBR nie posiada do dzis).
    Cale pieniadze przeznaczone na marketing w Red Bullu sa dziesieciokrotnie wieksze od kwoty inwestowanej w marketing RBR F1 Team.

    Kto by pomyslal ze Mateschitz ktory przez przypadek w 1980 r, na wycieczce do Tajlandii zostanie zachwycony pewnym napojem energetycznym (Krating Deang - Red Bull), i zaoferuje panu Chaleo Yoovidhya (do ktorego i jego syna nalezy 51% firmy) profesjonalne rozprowadzanie "soczku".
    W pierwszych latach Red Bull sprzedawal milion puszek, a w ostatnim roku 4 miliardy co przynioslo 3,8 miliarda euro wplywu do kasy Red Bulla. Dotychczasowe koszty zespolu RBR sa dla Mateschitza stosunkowo niskie 484,8 milionow euro - mniej niz 8% wplywow w 2010. Za mistrzostwo Sebastiana Vettela zespol zarobi dodatkowo 70 milionow euro z kasy Berniego.

  • 163. dexter
    • 2011-09-30 11:23:44
    • *.customers.d1-online.com

    @160. elin
    Z tej przymiarki innych kierowcow do Williamsa, Rubens sie jeszcze smieje ;-)), ciekawe jak dlugo;-))

    Jesli chodzi o wyniki Williamsa, to jestem od paru sezonow rozczarowany.

  • 164. raf110
    • 2011-09-30 20:45:08
    • *.gigainternet.pl

    A co wy wszyscy piszecie tak dużo musiałbym czytać chyba z tydzień. Pisałem juz dawno że Vettel bedzie mistrzem i RBR a ci mądrzy co to pisali jak to Webera krzywdzą w tym RBR to niech palną się o najbliższe drzewo bo chodz lubię bardzo go to jest numer dwa i niech tak zostanie tylko niech się podciągnie trochę. Hamilton ma kryzys marny jest jako jedyny w ty sezonie mógł zagrozić Vettelowi

  • 165. Marti
    • 2011-10-01 18:37:01
    • *.adsl.inetia.pl

    158. elin
    Noooo gdyby na miejscu Massy był Montoya, to nie wiem czy nie doszło by do rękoczynów :) co najwyżej puścił by mu solidną wiązankę słowną i zwyzywał go od najgorszych :). Niemniej trochę racji (lub więcej jak trochę - wg woli) pod tym względem Filip ma. Ale zostawię ten temat, bo jest obszerny, a nie mam teraz czasu się nad nim rozwodzić.

    Myslę, że jeśli Vettel w przyszłym roku klepnie trzeciego majstra z rzędu, to będzie można mówić o "erze Vettela", póki co trwa "dobra passa Vettela". Jesli tak się stanie, to obali tezę niektórych fanów, która głosi, że absolutna dominacja jednego kierowcy i jednego zespołu jest w dzisiejszej F1 niemożliwa. Ja twierdzę, że jest i zdania nie zmieniam. Poza tym w sumie już się przyzwyczaiłam do seryjnych zwycięstw młodego Niemca. Co prawda nie kibicuje już jemu tak jak na początku jego kariery, ale jakoś nie cierpię z powodu jego licznych sukcesów. Podchodzę do tego na luzie. Tak jak mnie nie raziły swojego czasu liczne zwycięstwa Buttona w Brawnie, tak nie kolą mnie teraz wygrane Vettela, nie rażą jego okrzyki, ani jego kończyny ;-))) Trafił chłopak w odpowiednim czasie do odpowiedniego teamu, więc sobie teraz wygrywa. Na pewno i w jego karierze trafią się chudsze lata, tego jestem pewna.
    Pozdrówka elin ;)

    153. Jacu
    od-pozdrawiam

  • 166. matito
    • 2011-10-02 00:36:49
    • *.adsl.inetia.pl

    1. Vettel- jest utalentowanym i świetnym kierowcą, w tym sezonie podkreśla że zasługuje na tytuł, nie popełnia tylu błędów co w poprzednim sezonie a poza tym jest ulubieńcem Red Bulla.
    2. Webber ma taki sam bolid ale nie potrafi wygrać. Pomimo dominacji Vettela 3 razy startował z PP i nie wygrał (głównie za sprawą jego startów) moim zdaniem powinien rezygnować z kwalifikacji. Startować z takiego pola z jakiego zdobędzie na miękkich oponach a s.miękką zostawiać na wyścig (tak jak w przypadku GP Chin) wystartował 18 a dojechał 3 to optymistyczne.
    3. Massa- powinien się zastanowić czy chce jeszcze jeździć w Ferrari chętnych na jego fotel jest wielu a jak na razie nie pokazuje się z tej lepszej strony, Nawet gdyby Lewis go nie uderzył dojechał by przy dobrych wiatrach 6/7. Od czasu wypadku z 2009 roku jeździ inaczej w tym roku nawet nie staną na podium pomimo że Alonso wygrał i był kilka razy na podium.
    4. Alonso ma potencjał i chęci ale do puki RBR ma A.Newaya nie ma co liczyć na tytuł
    5. Hamilton powinien porozmawiać sam ze sobą albo z dobrym psychologiem. To świetny kierowca i bardzo utalentowany ale nie ma szacunku do innch. Wg nie go jest On i tor i nic poza tym. F1 było by nudne bez niego ale powinien się głęboko zastanowić nad tym co robi.
    6. Button. Kierowca z klasą i kulturą bardzo bym chciał żeby na koniec sezonu to on był wyżej niż Lewis.

    ogółem walczyć z RBR mogą tylko Alonso Button i Hamilton i nikt poza tym. Renault tragicznie. Mam nadzieję że przyszły sezon będzie wyrównany dla wszystkich.

    Pozdo dla wszystkich... ;)

  • 167. raf110
    • 2011-10-02 18:41:10
    • *.gigainternet.pl

    matito ty to chyba czytać w moich myślach identycznie myślę jak ty co do słowa

  • 168. matito
    • 2011-10-03 23:06:30
    • *.adsl.inetia.pl

    167. raf110
    cieszę się :)

  • 169. MARLA
    • 2011-10-05 22:39:16
    • *.home.aster.pl

    a ja wprost przeciwnie...

  • 170. poppolino
    • 2022-10-01 11:40:35
    • *.gpon.bialnet.pl

    Zwycięstwo #19

    Kurde no liczyłem że już dziś uda się zdobyć majstra. Niby i tak jest to już pewne, ale gdyby drugi raz z rzędu udało się to zrobić przy sztucznym oświetleniu to byłoby pięknie. Teraz jeszcze bardziej boli ten błąd z Kanady. Hamilton z Massą to chyba powinni mieć zakaz walki ze sobą. Jeszcze trochę i się pozabijają. No i szkoda że Schumacher po dwóch świetnych wyścigach wrócił do swojego standardowego poziomu.
    A zatem udajemy się do Japonii. Jeden punkt. Jeden punkt do szczęścia...


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo