Button uniknął kary
Jenson Button może być spokojny o swoją wygraną w GP Kanady. Zespół Sędziów Sportowych po wyścigu nie doparzył się w jego zachowaniu na torze niczego, co mogłoby skutkować nałożeniem na Brytyjczyka dotkliwej kary.Sędziowie jeszcze w trakcie wyścigu zaniechali dochodzenia w tej sprawie, jednak na 44 okrążeniu dzisiejszego wyścigu, szarżujący Button miał dużo bardziej kontrowersyjną kolizję z Fernando Alonso, wyniku której to Hiszpan został wykluczony z wyścigu. Sędziowie zdecydowali się rozpatrzyć tę kwestię po GP, ostatecznie nie dopatrując się przewinienia Brytyjczyka.
Po wyścigu sędziowie ukarali za to Naraina Karthikeyana z HRT za ścięcie ostatniej szykany i zyskanie przewagi na torze, doliczając do jego czasu 20 sekund.
komentarze
1. cummulus
No i bardzo dobrze :)
2. FAster92
Powinien dostać kare w następnym wyścigu ( na starcie do tyłu 5 miejsc). To było by sprawiedliwe ! Nie wybaczę mu kolizji z Fernando ;(
3. devious
Z "kibicowskiego" punktu widzenia to bardzo dobrze bo te zwycięstwo było wręcz "filmowe" - powrót zza światów w hollywoodzkim stylu :) 2 razy już był "martwy" a jednak wrócił jak superbohater i wygrał :P
Ale patrząc z czysto sportowej strony to ta wygrana jednak trochę "śmierdzi" - czemu nie dostał kary za wyrzucenie Alonso z toru skoro za mniejsze przewinienia sędziowie nakładają kary?
Niech ktoś mi wyjaśni czym różniła się sytuacja Alonso-Button od obu sytuacji Hamiltona z Monako, za które otrzymał kary czy od wielu sytuacji z samej Kanady - choćby di Resta dostawał kary za mniejsze "przewinienia" gdzie nawet nikogo nie wyrzucił z toru!
Totalnie nie rozumiem sędziów - albo niech nie karają wcale za takie "spotkania" w zakrętach albo niech karają wszystkich po równo...
osobiście też uważam, że trochę te spotkanie było przypadkowe bo to była walka - Jenson się zrównał z Alonso i wtedy miał prawo wejść w zakręt obok niego - ale potem chciał go "puścić" jednak nie dohamował wystarczająco i w efekcie trafił go w tylne koło - OK zdarza się ale 9 na 10 kierowców by dostało za to kary, a już na pewno di Resta albo Hamilton!
4. maziboss
Wszystko schodzi na psy. Sa rowni i rowniejsi. Takie same cuda w pilce noznej. Odechciewa sie ogladac :(
5. Haziaj
Ale za to w Le Mans działo się dużo i ciekawie bez większych afer. Chociaż w pewnym momencie dublowany Peugeot dość długo blokował Audi bez reakcji sędziów. O jeszcze NASCAR zostaje. Tam też w miarę czysto walczą i nie ma takich szopek ;-) Także seria WTCC. Trochę tego jest.
6. Majster172
ja wiem ja wiem to dlatego ze button jest biały :P (lol) "joke"
7. Konik_mekr
Dajcie spokój, naprawdę myślicie, że oni specjalnie dopuszczają się kolizji? Myślę, że oni mają świadomość, że 90% nawet drobniejszych kontaktów kończy się albo pit-stopem, albo wypadnięciem z wyścigu. Wątpię, żeby Button specjalnie wyeliminował Alonso. No i bardzo dobze się stało, że bez kar, w końcu młody zatrzymany:).
8. Jo87
A to dlaczego di Resta dostał karę, mimo że w starciu z Heidfeldem to on uszkodził przednie skrzydło, a nie Nick?
9. masaj
Brak kary dla Buttona jest kontrowersyjny. Gdyby nie zdarzenia z jego udziałem cieszyłbym się z jego zwycięstwa, a tam mam niesmak. Moim zdaniem już za sytuację z Hamiltonem chyba powinien dostać karę - piszę "chyba" bo nie mam pewności jaką miał widoczność - w każdym razie zachował się tak jakby nie zdawał sobie sprawy, że ktoś jedzie obok niego.
10. 99kowalski
Button się bronił, a HAM HAMiltonował zamiast HAMować.
11. belzebub
Button odwalił kawał dobrej roboty, choć to pogoda odegrała raczej kluczową w tym rolę. Gdyby były sucho, myślę że pierwszego miejsca raczej by nie było. Niemniej jednak w porównaniu do Ham pokazał o wiele większą klasę. Ham, a w zasadzie Hamiltonek zaczyna się cofać się w rozwoju, gorąca głowa bierze znów wyższość nad rozumem.
12. fanAlonso=pziom
mam mieszane uczucie najwyżej 5 pozycjji w dół w valencii dla pana guzika ale akceptuję to jak jest
13. masabitumiczna
@ 11. belzebub - pogoda odegrała kluczową rolę DLA WSZYSTKICH nie tylko dla Buttona, on po prostu wykorzystał warunki najlepiej ze wszystkich najlepiej sobie w nich radził pomimo Pit stopów i kar, pomogły mu neutralizacje, ale ostatecznie to on pojechał ostatni stint!
14. pawel-mlpns
Button kilka ostatnich lat był wzorem bezpiecznego a przy tym szybkiego kierowcy. Wczoraj to wszystko wybuchło! Najpierw Hamilton a później Alonso. Szkoda, ale takie są wyścigi :)
15. krzysiek000
12. fanAlonso=pziom
Trochę dziwna reakcja ze strony fana Alonso ;)
16. Drexiss
Button powinien dostac jeszcze jedna kare 20s lub nawet wykluczenie z wyscigu. To byla duzo gorsza jazda niz HAM w Monaco.
17. devious
@12
jakie 5 pozycji w dół?? nie można nakładać takiej kary jak ktoś wygra wyścig - 5 lub 10 pozycji w dół się daje jak ktoś nabroi i odpadnie (bo wtedy nie ma jak inaczej ukarać)
jak ktoś dojechał do wyscigu i nabroił - to doliczamy czas albo dajemy czarną flagę - i ewentualnie jeszcze 5-10 pozycji w dół w nast. wyścigu - ale to jak ktoś poważnie nabroi ;)
więc Button nie mógł zachować zwycięstwa gdyby uznano jego winę - musiałby je stracić - i to by było logiczne... totalnym idiotyzmem byłoby dawanie mu 25pkt za wyscig i jednoczesne karanie go w następnym za ten wygrany wyścig...
Swoją drogą system kar i sędziowania jest w F1 bezsensowny na chwile obecną... tak jak pisał @7 konik - większość kraks jest przypadkowa i nie wynika nawet specjalnie z błędu - po prostu czasem jak się jedzie obok siebie to tor się kończy :P czasem też po prostu nie da się sensownie rozsądzić sytuacji - każdy, kto ścigał się np. w kartingu albo sędziował jakieś wyścigi wie o czym mówię... po prostu się nie da - zawsze ktoś bedzie pokrzywdzoy...
i w chwili obecnej w F1 mamy system powiedzmy binarny - 0 lub 1 czyli albo brak w ogóle kary albo ostra kara i zmarnowany wyścig - do tego pojawiają sie idiotyzmy jak w przypadku HAMa a Monako, gdzie dostał karę i nic to nie zmieniło - bezsens...
mam kilka pomysłów jak to rozwiązać - przede wszystkim należałby wprowadzić większy gradient kar - za takie wystepki - dość przypadkowe jak Buttona w Kanadzie albo wyczyyny di Resty, gdzie nie zrobił nikomu krzywdy tylko sobie - byłby np. żółte kartki... i np. 2 żółte i kierowca dostaje karę przejazdu przez boksy i 5 pozycji w dół na starcie nast. wyścigu.... za poważniejsze wyczyny - pomarańczowa kartka - to jak 2 żółte... kara taka sama czyli przejazd przez boksy + 5 pozycji w dół... 2 pomarańczowe to już kumulacja więc stop & go i np. 10 pozycji w dół na starcie... jakaś bardzo poważna "wpadka" to czaerwona kartka - jak 2 pomarańczowe czyli 8 zółtych - to jest wykluczenie z next wyscigu... do tego po drodze każda kolejna "żółta" to np. +3s do czasu w najbliższym ukończonym wyścigu - jak masz 7 zółtych albo 3 pomarańczowe i jedną żółą to masz 21s doliczone do czasu itd itp
plus co pewien czas kartki by się znosiły - np. każda żółta co 4 wyścigi (czyli każdy ma prawo raz na 4 wyścigi popełnić błąd i nie będzie mu się to kumulowało)
oczywiście to tak tylko na luźno wymyśliłem i kary jako przykład - trzebaby to przemyśleć dokładnie jakie kary za jaką ilosć przewinien itd - i trochę zawiłe to by było dla kibiców ale przynajmniej byłby jakiś sens przewodni - jak raz popełnisz błąd to spoko, nic strasznego... jak w co 2gim wyścigu wypychasz kogoś z toru i taranujesz jak Lewis ostatnio - to kary się kumulują i są coraz cięższe...
moim zdaniem miałoby to większy sens i też każdy kierowca wiedziałby co go czeka jak 5ty raz w ciągu 3 wyścigów kogoś "lekko" stuka czy wypycha...
18. Graf GreG
to jest k... jakieś pier..... nieporozumienie Button już teraz powinien dostać kare i stracić wygrana ,która i tak mu się nie należała
19. masabitumiczna
@ 17. devious - na szybko, ale świetnie to wymyśliłeś! to jest na prawdę dobry pomysł, napisz do FIA albo do FOTA może by wprowadzili od 2013 r.
20. Drexiss
Devious dobrze myśli, tylko sam sobie zaprzeczyles na poczatku bo kary przesunienc na polach startowych daje sie tylko jak winnowajca nie dojedzie, a ty dalbys im za zolte kartki. Pomysl dobry popieram, ale oczywiscie jak sam powiedziales potrzeba do niego przemyslen i malych poprawek.
21. Avalon
@4 maziboss: to nie ogladaj, idz na browca i nie udzielaj sie tu Ty i Tobie podobni. Zamiast pochwalic Guzika za iscie Hamiltonowskie podejscie do wyscigu, to wy go ebiecie.. Gosc pojechal rewelacyjny wyscig, zrobil to, co wiekszosc z Was marzyla zobaczyc - rozwalil na strzepy Palucha. Przestac skamlac bo to byl wyczyn godny najwiekszego mistrza. Nigdy bym nie posadzil Buttona o taka fantazje, a jednak dal czadu.
22. Avalon
dodam tylko, ze wcale Buttonowi nie kibicowalem a mimo to potrafie docenic to co zrobil. Kibicowalem glownie Alonso i Szumiemu a wygral Button i bardzo sie z tego ciesze. nauczcie sie podejscia mniej polaczkowego to wam w zyciu lepiej bedzie,.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz