Speed nie czuje presji
Scott Speed - który jest pierwszym amerykańskim kierowcą w F1 od czasów Michaela Andretti'ego - nie uważa się za 'ambasadora Ameryki w Formule 1'. Kierowca zespołu Toro Rosso uważa, że poziom popularności F1 w USA w żaden sposób nie wpłynie na przygotowania do weekendu w jego ojczyźnie."To nie wywiera na mnie większej presji. Jestem w Formule 1 gdyż mam świadomość, że to najwyższy szczebel sportów motorowych. Wiem, że to szczyt - marzyłem o tym, gdy jako dziecko jeździłem w kartingu."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz