Robert Kubica o piątkowych treningach

R E K L A M A

"Po pięciu wyścigach Grand Prix na torach europejskich, które znałem z testów bądź startów w niższych formułach rozwojowych, znów udaliśmy się za ocean, na zupełnie nieznany mi obiekt – Circuit Gilles Villeneuve w Montrealu. Piątkowe treningi przed Grand Prix Kanady przebiegały bez zakłóceń, udało nam się wykonać cały zaplanowany wcześniej program testów. Przy okazji uzyskując doskonałe czasy okrążeń, choć nie to było celem naszej piątkowej pracy.”

„Skupialiśmy się na pracy nad ustawieniami samochodu oraz doborem opon na resztę weekendu. Udało mi się przejechać najwięcej okrążeń w obydwu treningach, przy okazji ustanawiając najlepsze czasy sesji. Zarówno rano, jak i po południu, uzyskałem mój najlepszy czas podczas długich wyjazdów na większą liczbę okrążeń – taki mieliśmy program przygotowań. Wypełniliśmy go w całości i zespół BMW Sauber F1 Team jest bardzo zadowolony z wyników i pracy wykonanej podczas obu piątkowych sesji.”

„Bardzo podoba mi się charakterystyka kanadyjskiego toru. Lubię duże dohamowania i szybkie wyjścia z ciasnych zakrętów. To w zasadzie uliczny tor, używany chyba tylko dwa razy do roku, przez Formułę 1 i ChampCary, zatem nawierzchnia w piątek była bardzo śliska. W Kanadzie jeździ się bardzo blisko ścian i barier, ale ja się świetnie czuję w takich warunkach. Po raz kolejny udowodniłem, że bardzo szybko jestem w stanie osiągać konkurencyjne czasy na nowym dla siebie torze, co znów umożliwiło zespołowi BMW Sauber F1 Team wykonać cały założony wcześniej plan testów. Nasz samochód, BMW F1.06, jest coraz bardziej konkurencyjny, co jest dobrą zapowiedzią na resztę weekendu w Kanadzie.”

„Tor jest położony w bardzo malowniczej okolicy, na wyspie na środku rzeki Św. Wawrzyńca. Ścigamy się w zasadzie w parku, wśród drzew. Dla kanadyjskich kibiców wyścigowe atrakcje nie kończą się na torze – zespół BMW Sauber F1 Team przywiózł do Montrealu swój park tematyczny poświęcony F1, Pit Lane Park. Tym razem rozstawiono go nie przy torze, a w samym centrum Montrealu. Dla fanów F1, ale także dla przypadkowych przechodniów, to doskonała szansa na obejrzenie i dotknięcie bolidów F1 z bliska. Za tydzień czeka mnie kolejne wyzwanie w postaci treningów przed Grand Prix USA. Tor w Indianapolis to również nieznany mi obiekt, o bardzo szybkiej charakterystyce. Mam nadzieję na równie udany występ, jak w Kanadzie."