Horner o przyszłości Pereza: nadchodzi moment podjęcia trudnych decyzji
Szef Red Bulla po raz pierwszy publicznie nie wykluczył możliwości przedwczesnego rozstania się z Sergio Perezem. "Nachodzi moment podjęcia trudnych decyzji" - przyznał 50-latek po GP Miasta Meksyk.Mimo rozczarowującej postawy od dłuższego czasu Sergio Perez twardo trzyma się swojej posady w Red Bullu. Wpływ na to ma oczywiście brak oczywistego kandydata na jego miejsce. Nie zmienia to jednak faktu, iż przez jego słabsze rezultaty Byki spadły na 3. pozycję w klasyfikacji konstruktorów. Po GP Miasta Meksyk do McLarena tracą zaś już 62 punkty.
Po zakończeniu zmagań na domowym torze Checo Christian Horner nie uniknął kolejnych pytań o jego przyszłość. Po raz pierwszy nie wykluczył całkowicie ewentualnej zmiany przed końcem sezonu:
"Checo miał straszny weekend. Nic nie poszło mu dobrze. Ma świadomość, że F1 to biznes oparty na wynikach i gdy ich nie ma, nieustannie znajdujesz się w centrum uwagi. Jako zespół potrzebujemy dwóch bolidów w punktach, bo taka jest natura F1", powiedział pryncypał stajni z Milton Keynes, cytowany przez RacingNews365.
"Obserwacja jest ciągła. Z perspektywy zespołu pracujemy z nim tak ciężko, aby być w stanie mu pomóc. Robimy wszystko, co możemy, by wspierać Checo i będziemy to dalej robić w Brazylii w przyszły weekend. Jednakże na pewnym etapie może to nie być już wystarczające."
"Jak już powiedziałem, ta obserwacja zawsze jest. Nachodzi moment podjęcia trudnych decyzji. Znajdujemy się przecież na 3. miejscu w klasyfikacji konstruktorów. Nasza determinacja polega na próbie powrotu do zwycięskiej pozycji. Będzie to jednak trudne zadanie w tych kolejnych czterech wyścigach."
komentarze
1. Gumek73
Takie trudne decyzje należało podjąć po zakończeniu sezonu 2023.
Ich szczęście że mercedes cały czas błądzi, bo pewnie byli by już na 4 miejscu.
2. ekwador15
@1 - wtedy mieli łatwe decyzje. aby tylko Maxowi nie dać kogos bardziej konkurencyjnego. tym sie kierowali. to teraz niech za to płacą :D nie szkoda mi ich. to też po częsci jest wina Maxa, bo z Ricciardo pokazał, że nie potrafi znieść jak go kolega z zespołu pokonuje. Perez jak miewał lepsze weekendy, to przeciez bylo to samo, tez awantury.
3. Believer
Obecna sytuacja w Red Bullu to miód na moje oczy. Bardzo mnie cieszy to, co to się tam dzieje i chciałbym, żeby taka sytuacja trwała tam jak najdłużej. Najlepiej, żeby osiągali wyniki jak w latach 2005-2008. Z drugiej strony, chciałbym, żeby Verstappen miałby dużo mocniejszego partnera zespołowego, wtedy by prysnął mit boga kierownicy, tak samo jak było to z Hamiltonem czy z Vettelem. Ale wszyscy wiedzą, że to się nie stanie dopóki są tam Herr Marko i psychiczny, stary Verstappen.
4. Spargus
A mnie tam nie cieszy że spadną na 3 miejsce i to wcale nie dlatego że im kibicuję tylko dlatego że jedyna różnica między drugim a trzecim jest taka, że za 3 miejsce masz więcej czasu w tunelu na początku przyszłego roku. Jak nie jesteś pierwszy to wszystko Ci jedno czy jesteś 2 czy 5
5. brain87pl
Ja z perspektywy czasu uważam że decyzja zostawienia Pereza na ten sezon była dla Red Bull słuszna i dzięki temu Verstappen zdobędzie kolejny tytuł. Gdyby na początku sezonu kiedy bolid Red Bull jeszcze dominował i Perez by wtedy jeździł lepiej albo postawili obok w bolidzie ktoś lepszego to odbierałaby punkty Verstappenowi i mniejsza przewaga mogłaby nie wystarczyć w końcówce sezonu. Nawet nie chodzi o to że ktoś mógłby pokonać Verstappena, bo w to nie wierze. Verstappen jest w fenomenalnej formie w bolidzie zbudowanym pod jego styl jazdy i zespołem który pracuje głównie pod niego. Ale nowi kierowcy są głodni sukcesu co widać było w walce Pereza i Lawsona w ten weekend. Taki Lawson czy Tsunoda w bolidzie Red Bull mogliby próbować coś udowodnić i walka koło w koło z Verstappenem mogłaby się skończyć kolizją. Dlatego uważam że Red Bull kosztem spadku na 3 miejsce w konstruktorach, zapewnili Verstappenowi kolejny tytuł indywidualny.
6. fan_93
@3 to ciekawe kto jest dla Ciebie " bogiem kierownicy" , czyżby Norris? :D
7. 3000
Trzeba zaryzykować i zamienić Pereza z Tsunodą. Gorzej nie będzie.
8. Believer
@6
Dla mnie nie ma takiej osoby, chociaż gdybym musiał wskazać jednego ze środowiska F1, to byłby to Prost. Po prostu śmieszne dla mnie jest gloryfikowanie jednego czy drugiego. Nie uważam, że Verstappen jest niepokonany i nikt nie ma z nim szans, tak jak Herr Marko wmawia ludziom. Owszem, da się go pokonać, tak samo jak da się pokonać Hamiltona, Alonso czy Vettela. Pokazał to już Ricciardo, chociaż Verstappen nie był aż tak doświadczonym szoferem jak teraz. Ba, od czasu do czasu udawało się to nawet Perezowi, a później został szybciutko utemperowany i grzecznie mu wytłumaczono, że ma nie podskakiwać, bo jest za krótki. Myślisz, że dlaczego Red Bull nie miał żadnego kierowcy z górnej półki od czasów Ricciardo?
9. Rextrex
Perez nie jest taki zły, w końcu zdobył tytuł...Verstappena w 2021 ;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz