Aston Martin wypuści limitowaną wersję hipersamochodu sygnowaną przez Alonso
Brytyjski producent zamierza wprowadzić na rynek 38 wersji swojego modelu Valour przystosowanego do jazdy na torze. Nowy hipersamochód powstał we współpracy z Fernando Alonso.Aston Martin zamierza stworzyć posiadający homologację drogową bolid na bazie modelu Valour, którego osiągi będą skupiać się na tym co można z niego wyciągnąć na torze. Wersji Valiant powstanie tylko 38 sztuk.
Samochód będzie miał silnik zamontowany z przodu, który generuje moc 745 koni mechanicznych z 5,2 litra pojemności. Architektura tego motoru to podwójnie doładowane V12.
Auto ma również posiadać nakładki na koła nawiązujące do tych z jakich korzystał Aston Martin podczas Le Mans w 1979 roku.
Całość zostanie wprowadzona do programu produkcyjnego określanego przez Astona jako "Q", a to oznacza, że każdy właściciel będzie mógł indywidualnie dostosować wygląd swojego samochodu już na etapie jego produkcji.
"Valour był spektakularnym uczczeniem 110. rocznicy Astona Martina i zainspirował mnie do stworzenia bardziej ekstremalnej wersji inspirowanej samochodami wyścigowymi, skupiającej się na torze, a jednocześnie zapewniającej ekscytującą jazdę po zwykłej drodze" mówił Alonso w oficjalnym komunikacie prasowym Astona.
"Valiant zrodził się z mojej pasji do jazdy na limicie, a ścisła współpraca z zespołem Q by Aston Martin bardzo mi się podobała, zarówno od strony projektowej, jak i technicznej specyfikacji. Wierzymy, że udało nam się stworzyć arcydzieło."
Produkcja Astona Martina pokrywa się z tym co już wcześniej Fernando Alonso tworzył z Alpine, które specjalnie na życzenie dwukrotnego mistrza świata stworzyło torową wersję Alpine A110 R, którą nazwano Alpine A110 R Fernando Alonso.
W październiku 2022 roku Alpine ogłosiło, że stworzy dokładnie 32 sztuki takiego pojazdu. Liczba była nieprzypadkowa, gdyż odnosiła się do 32 zwycięstw, po jakie w F1 sięgnął do tej pory Fernando Alonso.
Hiszpan po sezonie 2022 opuścił jednak Enstone, aby dołączyć do Astona Martina, z którym ostatnio przedłużył kontrakt, w którym mają być zapisy o jeszcze niesprecyzowanej roli poza torem wyścigowym dla Alonso.
"Vailant to arcydzieło" mówił z kolei Marco Mattiacci, były szef zespołu Ferrari za czasów Fernando Alonso, a obecnie główny dyrektor ds. marki i reklamy w Aston Martin Lagonda.
"Produkt Q by Aston Martin inspirowany jest wyścigową legendą i wykorzystuje najnowszą technologię F1, egzotyczne materiały oraz obsesyjną redukcję masy."
"Koncentruje się na zapewnieniu kierowcy naprawdę wyjątkowych, intensywnych i emocjonujących wrażeń z jazdy."
"Najlepsze połączenie osiągów, dynamiki skupionej na torze i intensywności hipersamochodu, Valiant ucieleśnia zdecydowane zaangażowanie Astona Martina w tworzenie rzadkich i niezwykłych samochodów dla prawdziwych kierowców."
komentarze
1. B_O_N_K
Nie widząc znaczka obstawiałbym że to jakaś wersja Mustanga.
2. belzebub
Nakładki na kola????? Nie można było wyprodukować felg o takim kształcie?
3. Vendeur
Valour to nie jest żaden "hipersamochód", tylko "supersamochód". Hiper to można nazwać Astona Martina Valkyrię.
4. devious
Produkowanie tak ekstremalnie limitowanych wersji "na tor" nie ma żadnego sensu - bo nikt tym na tor nawet nie wyjedzie, może poza kilkoma dziennikarzami. Nikt nie będzie ryzykował rozbicia cennego "przedmiotu kolekcjonerskiego".
Więc po prostu nie ma sensu tego auta nazywać "autem na tor", bo nie takie jest jego przeznaczenie - wszystkie trafią pod dachy bogaczy, uzupełniając kolekcje. Zupełnie bez sensu, ale tak jest zawsze w przypadku drogich i limitowanych aut.
To zwykły "chłyt marketingowy" bo wszyscy o Astonie napiszą, dziennikarze i youtuberzy może nawet się przejadą a zwykły śmiertelnik tego auta "w akcji" na żywo nigdy nie obejrzy.
Na miejscu Alonso zdecydowanie wolałbym, by sygnowana jego nazwiskiem wersja była szerzej dostępna i faktycznie nadawała się na tor - żebyśmy mogli oglądać takie wozy w akcji np. na Nurburgringu, Choć w tym przypadku i tak Aston byłby pewnie za drogi - tutaj lepiej by się sprawdziło Alpine A110...
5. Vendeur
Swoją drogą - dlaczego nie ma żadnej galerii zdjęć tutaj, skoro jest ich pełno w internecie?
Co do auta - jedno z najbrzydszych, jakie widziałem. Słuszne porównania do Mustanga - podobny brak gracji, masywność etc. Ale wszystko co unikalne i tak się sprzeda. Tutaj już dawno wyprzedane.
6. 3000
@4 - tu się mylisz. To tylko kwestia skali. Są ludzie którzy kupują takie auta w lasnie aby je upalać na torze.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz