Alfa zawiedziona po wyścigu w Meksyku
Zespół Alfy Romeo nieźle rozpoczął zmagania w Meksyku, plasując oba samochody w trzecim segmencie sobotniej czasówki. W wyścigu było jednak gorzej i mimo dobrego tempa kierowcy zakończyli rywalizację daleko za czołową dziesiątką. Valtteri Bottas dodatkowo zarobił dwa punkty karne za kolizję z Lancem Strollem i w klasyfikacji wyścigu spadł za swojego zespołowego kolegę."Dzisiejszy dzień był trudny dla całego zespołu, a szczęście nie było po naszej stornie: samochód bezpieczeństwa wyjechał okrążenie po naszym zjeździe, przez co straciliśmy sporo, gdyż wszyscy mogli zmienić opony podczas następującej po nim przerwy w wyścigu. Restart był w porządku na początku, ale potem utknąłem w korku przez pozostałe okrążenia, w końcu zaliczyłem kolizję z Lancem [Strollem] pod koniec wyścigu. Oczywiście brak punktów jest rozczarowujący, tym bardziej, że mieliśmy tak mocny weekend do tej pory. To nie był nasz dzień, ale nadal mamy jeszcze trzy wyścig, aby odzyskać nasza pozycję w mistrzostwach, zaczynając już od przyszłotygodniowego wyścigu w Brazylii: byliśmy tam dość mocni w przeszłości, więc liczę, że odwrócimy tam nasze szczęście i znowu będziemy walczyć."
Zhou Guanyu, P14
"To frustrujący dzień- nasz wyścig został zrujnowany przez czerwoną flagę. Byłem jednym z pierwszych, którzy zjeżdżali do boksu i zmieniali opony na twarde, ale podczas restartu okazało się, że moje używane twarde opony mają najwięcej pokonanych kółek. Rywale mieli albo nowe średnie opony, albo nowe twarde, a to oznaczało dla nas koniec gry. Miałem dobry restart, ale niemożliwe było utrzymanie pozycji. Różnica w przyczepności była zbyt duża, a ja byłem tylko kaczką wystawioną do odstrzału. Szkoda, bo w ten weekend robiliśmy dobrą robotę, a tor opuszczamy z puttami rękoma, co jest rozczarowujące."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz