Sainz przyznaje, że Ferrari w ostatnim czasie obniżyło tempo rozwoju
Zespół Ferrari ma spore problemy w utrzymaniu tempa rozwoju swojego auta w walce toczącej się za plecami Red Bulla. W ostatnim czasie wyraźnie przegrywa na tym polu z Mercedesem i McLarenem.Nic dziwnego, że Carlos Sainz przyznaje iż jego ekipa "nie jest tam gdzie chce być". Mimo dostarczania poprawek, te nie okazały się wystarczająco dobre, aby pozwolić ekipie nawiązać jakąkolwiek walkę z Red Bullem.
Charles Leclerc zdołał stanąć na podium GP Belgii zawdzięczając je problemom z oponami McLarena. Niewątpliwie pomogła mu w tym też kolizja między Carlosem Sainzem i Oscarem Piastrim, do której doszło na pierwszym okrążeniu wyścigu.
Hiszpan zapytany o to, która ekipa rozwija się najszybciej za Red Bullem, odpowiedział: "Biorąc pod uwagę dwa ostatnie wyścigi McLaren. Jeżeli chodzi o średnią to uważam, że Mercedesem jeżeli nie my lub Aston Martin."
Zawodnik Scuderii przyznaje, że jego ekipa ostatnio obniżyła tempo rozwoju, ale liczy na poprawę w drugiej części sezonu.
"Z całą pewnością nie jesteśmy tam gdzie chcielibyśmy być" mówił. "Mieliśmy kilka mocnych weekendów w Kanadzie i Austrii, gdzie wydawało się, że jesteśmy na dobrym torze."
"Ostatnie dwa wyścigi stanowiły dla nas zaskoczenie, zwłaszcza widząc jak Mercedes i McLaren dostarczyli kilka mocnych poprawek, które pozwoliły im nas przeskoczyć."
"Teraz wszystko zaczyna się od początku. Musimy rozwijać bolid, aby znowu być na przedzie. Gdy nie jesteś tak szybki jak chcesz być, łatwiej jest popełniać błędy i mieć mniej równe osiągi."
komentarze
1. markus202
gdzieś minęło że podpisał wstępna umowę z Audi. Czyżby przygotowywał sobie grunt? ;)
2. Frytek
Nie jest to raczej jakimś zaskoczeniem. Można nawet powiedzieć że to norma.
Nie wspominam nawet o błędach w strategiach itd.
Fanom Ferrari mogę tylko współczuć i pogratulować wytrzymałości
3. giovanni paolo
No ciekawe z czego to może wynikać? Na pewno nie ze zmian na wysokich stanowiskach, przecież zatrudnili właściwego szefu więc już od pierwszego dnia wszystko chodzi jak w szwajcarskim zegarku, no nie? Pozbyli się złego pana i jego ludzi więc już jest cacy i każdemu chce się robić.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz