F1 chce przyznawać Wielkiego Szlema za weekendy sprinterskie
Stefano Domenicali z ramienia władz F1 zabrał głos nt. ewentualnych kolejnych zmian w formacie zawodów sprinterskich. Jedną z nich ma być przyznawanie specjalnej nagrody dla kierowcy, który wygra wszystkie najważniejsze sesje w taki weekend.Grand Slam obecnie pojmowany jest jako absolutne zdominowanie weekendu GP przez jednego kierowcę, na co złożyć musi się zdobycie pole position, prowadzenie od startu do mety, wykręcenie najszybszego okrążenia wyścigu i oczywiście jego wygranie. Niekwestionowanym liderem w tej statystyce jest Jim Clark, który aż 8-krotnie dokonywał tego w latach 1962-1965.
W obecnej stawce czterech zawodników może pochwalić się takim osiągnięciem. Mowa o Lewisie Hamiltonie (6 razy), Maxie Verstappenie (3 razy), Fernando Alonso oraz Charlesie Leclercu (po 1 razie). Niewykluczone jednak, że już niedługo świat F1 pożegna się z taką definicją Wielkiego Szlema.
Jak ujawnił Stefano Domenicali w rozmowie z Motorsport, władze serii obecnie analizują możliwość wprowadzenia takiej nagrody dla zawodnika, który wygrałby dwie czasówki i oba wyścigi podczas weekendu sprinterskiego. Nie jest jasne, czy chodzi tylko o zwykłe trofeum czy może jakieś dodatkowe punkty:
"W 2024 roku będzie sześć sprintów, które ogłosimy we wrześniu. Wtedy mamy zaplanowane spotkanie Komisji F1 przed weekendem w Belgii. Jedna z propozycji, jaką chciałbym złożyć, dotyczy Wielkiego Szlema. Kierowcy wywalczający dwa pole position i dwa zwycięstwa w taki weekend powinni zostać wyróżnieni w dodatkowy sposób. To jeszcze bardziej eksponowałoby ich osiągnięcie", mówił szef F1.
Włoski działacz odniósł się również do tematu potencjalnych zmian w samym harmonogramie zawodów ze sprintem. Było to spowodowane sugestiami Motorsportu, jakoby niektórzy szefowie zespołów zaproponowali zamienienie miejscami klasycznej czasówki i Sprint Shootoutu:
"Przeanalizowaliśmy tę kwestię i ryzyko z nią związane bardziej dotyczy lojalnych widzów - bo mają oni swoją przyzwyczajenia - niż nowych kibiców. Ci są bowiem bardziej otwarci na zmiany. Ogólnie nie mamy jednak żadnych nowin ws. formatu. Chcemy zachować sześć weekendów sprinterskich i uszanować przyzwyczajenia zatwardziałych fanów."
Odchodząc już od sprinterskiego wątku, Domenicali pierwszy raz skomentował sprawę trwającego przetargu na dostawę ogumienia, począwszy do 2025 roku. Nabrała ona większego znaczenia ze względu na wyzwanie, jakie Pirelli rzuciło Bridgestone:
"Decyzja powinna być wkrótce. Jak zawsze, wspólnie o tym zadecydujemy i finalna decyzja nie powinna zająć zbyt długo. Nie mogę sam za wiele antycypować. Wszystkie rzeczy są na swoim miejscu i dotyczy to kwestii technicznych, komercyjnych czy ekonomicznych. Mając to wszystko na uwadze, staramy się podjąć najlepszą decyzję dla obecnej drogi F1."
komentarze
1. Vendeur
Debilnych pomysłów ciąg dalszy...
2. rowers
Wreszcie, to najistotniejsza zmiana nie wiem jak długo można było na to czekać.
3. dioralop
Super pomysł!
4. Lulu
@1
Też to uważam za głupotę i kolejne
niepotrzebne rozdawanie punktów. Jest punktacja za wyścigi za sprinty , za treningi nie długo zaczną dawać, a na koniec sezonu będzie pokaz kankana i do szarpnięcia będzie 50 oczek .
5. MB4ever
Tylko po co??
Przy dominacji jednego zespołu nie ma to sensu, chyba że to część umowy FIABULL
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz