Sainz: dżentelmeńska umowa kierowców została kompletnie zapomniana
Charles Leclerc przyznał, że komunikat radiowy po tym jak podczas kwalifikacji do GP Wielkiej Brytanii wyprzedził go w ostatnim zakręcie Carlos Sainz był "bardziej agresywny niż powinien".Obaj kierowcy Ferrari przez radio sporo narzekali wczoraj na sytuację w jakiej znaleźli się na torze w Q1, zajmując w tym momencie trzecie i czwarte miejsce, ale z uwagi na dużą poprawę czasów wszyscy byli zagrożeni potencjalnym odpadnięciem.
Leclerc przez radio stwierdził: "Brawo Carlos, dobre wyprzedzanie w ostatnim zakręcie…"
A difference of opinion at Ferrari during qualifying 📻#BritishGP #F1 pic.twitter.com/zWW2fLzyR8
— Formula 1 (@F1) July 8, 2023
Kierowcy Ferrari, podobnie jak ma to miejsce w innych zespołach stosują zasadę naprzemiennego wybierania strategii odnośnie tego czy w czasówce chcą jechać jako pierwsi, czy jako drudzy. Na torze Silverstone ten przywilej miał Charles Leclerc.
Carlos Sainz poproszony o zamianę pozycji, odpierał: "To trochę niesprawiedliwe, że o to mnie prosicie. Poświęcam temperaturę opon. Ale jest jak jest. Jestem na P4, on na P3, jestem bardziej zagrożony."
Po sesji obaj kierowcy przyznali, że przesadzili ze swoimi reakcjami. Leclerc obwiniał za to adrenalinę, a Sainz stwierdził, że "był pod dużą presją" i ryzykował brakiem wykręcenia czasu.
Charles Leclerc zapytany przez Motorsport.com co było powodem zamiany pozycji kierowców Ferrari, odpierał: "W alei serwisowej zawsze staramy się wypuszczać oba bolidy jednocześnie, gdyż łatwiej jest zarządzać wyjazdem."
"Potem na torze mamy trochę więcej dyskusji. Mamy jeden wyścig, gdzie ja mam priorytet i wybieram czy chcę jechać pierwszy, czy drugi i jeden wyścig, gdy Carlos ma priorytet, aby wybrać gdzie chce jechać."
"Tutaj ja wybierałem i zdecydowałem, że chcę być pierwszy, ale pod koniec okrążenia zrobiło się bardzo ciasno z czasem, a my nie byliśmy do końca pewni czy uda nam się przekroczyć linię startu przed końcem czasu, a Carlos podjął decyzję, że mnie wyprzedzi."
"Nie jest idealnie, przedyskutujemy to. To nie miało żadnego wpływu na nasz wynik, więc nie ma sprawy."
"Oczywiście adrenalina wewnątrz bolidu i brak wiedzy czy uda nam się przejechać linię startu na czas sprawiły, że przekaz radiowy był nieco bardziej agresywny niż powinien."
Leclerc twierdzi, że Sainz po krótkiej dyskusji "szybko zrozumie" sytuację.
Sainz przyznał, że wyprzedzanie Leclerca nie było idealne i dodał, że wiedział iż jego partner ma priorytet wyboru strategii i "tak powinno być".
Zapytany czy pod koniec Q1 był zdenerwowany zamianą pozycji, odpierał: "Nie, nie. Nie byłem zdenerwowany, tylko byliśmy pod dużą presją chwili, prawie odpadając z Q1 bez ustanowienia czasu ze względu na flagę kończącą sesję i oczekiwanie w ostatnim zakręcie."
W pewnym momencie musiałem podjąć taką decyzję. Gdybym tego nie zrobił, nie pokonałbym okrążenia."
Sainz stwierdził również, że dżentelmeńska umowa miedzy kierowcami, która mówi, że nie wyprzedza się w ostatnich zakrętach toru podczas kwalifikacji praktycznie "została zapomniana".
Stanowczo odrzucił jednak sugestię tego, aby FIA miała wkroczyć i rozstrzygać tego typu spory, dodając, że niepisana zasada jest "coraz rzadziej przestrzegana".
"Problemem było to, że ludzie za nami zaczęli nas wyprzedzać, co sprawiło, że jeżeli staramy sobie zrobić czterosekundową przerwę między bolidami, nie mógłbym rozpocząć okrążenia niż gdyby wszyscy przestrzegali zasady czterech sekund jakie sobie zostawiamy."
"Dżentelmeńska umowa nie istnieje już i została zupełnie zapomniana."
komentarze
1. ekwador15
Znamienne jest to, że Maksiu zaczął ten cały cyrk z wyprzedzaniem sie, a powtórki skupiły się na Lewisie :D Max sam sobie utrudnił zycie niszcząc skrzydło przy wyjeździe a później przebija się aby szybko rozpocząć kółko. najpierw wyprzedza LH na prostej, później się wciska. ale jemu wszystko wolno, kar nie było w Austrii za psucie dwóch okrażen kwalifikacyjnych innym to i tu nie będzie cokolwiek nie zrobi ;)
2. hubos21
@1
Jakbyś nie wiedział po co to robił, jechali na końcu i HAM zrobiłby wszystko, żeby VER nie zdążył rozpocząć okrążenia bo już to pokazywał, poza tym HAM nie był tutaj zwykłym maruderem dla VER bo o nic nie walczył
3. Raptor Traktor
@1
Artykuł o kierowcach Ferrari
Random z internetu: yYyY bO hAmIlToN i VeRsTaPpEn....
4. Krukkk
Leclerc juz udowodnil, ze nie nadaje sie na nr 1 w zespole, wiec Fred powinien zlapac sie za jaja i dac szanse Sainzowi.
@1. Nie dosc, ze Mercedes kuleje to na dodatek Lewis zaniza loty. Nie dziwie sie, ze ich kibicom pozostalo klepac nieudolne prowokacje. ;)
Chyba, ze jako kolejny spod znaku teczowej gwiazdy napiszesz: "nie jestem fanem ani Mercedesa, ani Lewisa". :D
5. kozera
@1 Nie znam się, ale się wypowiem ehh...
Dżentelmeńska umowa o której mówi Sainz mówi o tym że kierowcy nie wyprzedzają się w kwalifikacjach W OSTATNIM SEKTORZE
Wyjeżdżając z boksu licznik do końca sesji wskazywał 10s zapasu względem czasu najszybszego okrążenia w kwalifikacjach. To musiało być szybkie okrążenie wyjazdowe, a Hamilton w swoim stylu miał ochotę pograć sobie z innymi by na końcu udać że nic nie wiedział, albo zagrać ofiarę.
Wczoraj wieczorem oglądałem półgodzinny materiał o rywalizacji Hamilton vs Rosberg. Wtedy jeszcze byłem za brytyjczykiem jako za czystym talentem, ale po latach kolejne spojrzenie na całą sytuację pokazuje jaką marudą i prowokatorem jest Hamilton by później jeszcze robić z siebie ofiarę.
Oglądaj dalej, czytaj, ale może lepiej nie komentuj...
6. kiwiknick
Maruda, ptowokator, ofiara ale ma 7 tytułów ;)
7. Fan Russell
Ja byłem za Rosbergem i nie żałuję
8. Andrzej369
@4 Po 1. Vasseur jest zbyt blisko z Leclerciem by tak szybko zrobił z Sainza 1-kę, po drugie Sainz jest 'na czysto' od Leclerca wolniejszy i gdy zespół będzie ogarnięty (ale pewnie nie będzie znając Ferrari) to przy braku błędów zespołu większe szanse na majstra ma Leclerc
@5,6 Byłem za Rosbergiem ale po tym jak odszedł to żałuję - postawa niezbyt godna mistrza, no i właściwie takim typowym materiałem na mistrza Rosberg to nie był, poza tym to jego przypominanie przy każdej okazji że był jedynym który pokonał Hamiltona aż do 2021
9. Andrzej369
ostatni akapit kierowany oczywiście do @5 i @7
mój błąd
10. Krukkk
@8. Nie wnikam w to jaka kase pompuje rodzina Leclerca w zespol Ferrari, za Sainzem tez stoja potezne pieniadze.
"Na czysto"...? Harry Potter robil wszystko co mogl, zeby promowac Charlesa i co z tego wyszlo?
Jezeli nie skutkuje obecny schemat, to wypadaloby zmienic go.
11. Raptor Traktor
@10 "Harry Potter robil wszystko co mogl, zeby promowac Charlesa" - promować? Chyba jako kierowcę najbardziej pokrzywdzonego przez własny zespół.
12. Krukkk
@11. Trzeba odmowic rozaniec za Charlesa.
Wina Ferrari byl dzwon na lotnisku Paul Ricard?
13. Krukkk
*Wina Ferrari, ze byl dzon
14. markus202
@12 zgadzam się z tobą całkowicie
nie wiem czy był w ostatnich latach kierowca tak do bólu określany mianem przyszłego mistrza, rekordzisty bla bla bla
ten sam "przyszły mistrz" jeździ w F1 już 6 sezon i udowadnia że nie potrafi radzić sobie z presją
oczywiście ferrari też ma tutaj dużo za uszami, ale sam Leclerc nie jest moik zdaniem tak fantastycznym kierownicą za jakiego się go powszechnie uważa ;) mimo to jest szybki i ma przebłyski
inna sprawa że Sainz to też nie jest materiał na solidny numer 1, to dobry kierowca, ale tylko dobry
Ferrari nie jest więc w najlepszej sytuacji w tym aspekcie
chyba że Leclerc się diametralnie poprawi i przestanie popełniać błędy czyli zrobi to co Max po 2018
15. ekwador15
ale tu są tłuki :D ja mówiłem o wyprzedzaniu Maxa w ostatnim sektorze, że to rozwaliło cały porządek. a oni tu mi piszą, że ja nie wiem, że umowa dotyczy tylko ostatniego sektora. szarża Maxa zaczeła sie wczesniej, ale głownie chodziło o ostatni sektor :D ale dzbany tu są. myslą, że zabłysneli wiedzą
16. ekwador15
gdyby Max i pozniej LH nie wpychali się to i z Ferrari nie byloby problemu i chłopaki nie wyprzedzaliby się nawzajem, ale trudno Wam to zrozumiec, bo chyba czytac nie umiecie :D
17. Krukkk
@ekwador15. No popatrz jaki Jestes biedny...Nikt Cie nie rozumie. :D
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz