Aston Martin tym razem bez podium
Zespół Astona Martina w Hiszpanii nie mógł cieszyć się z kolejnego w tym roku podium. Fernando Alonso już wczoraj popsuł sobie czasówkę i startował z dalszej pozycji niż zazwyczaj. Jego problemy wykorzystał Lance Stroll, który wczoraj po raz pierwszy w tym roku pokonał go w czasówce, a dzisiaj zdołał po raz pierwszy wjechać przed nim na metę wyścigu."To była fajna walka z Lewisem [Hamiltonem] na pierwszym okrążeniu. Robiłem tak już wcześniej, więc wiedziałem, że robi się tam luka i pomyślałem, że Lewis zostawi mi trochę miejsca i to zrobił. To postawiło mnie w dobrej pozycji przed piątym zakrętem i mogłem utrzymać pozycję. Potem, od około piątego okrążenia, zaczęliśmy mieć problem z tempem. Degradacja opon była większa niż się spodziewałem, ale samochody wokół nas nie miały takiego problemu, więc jest to coś, co postaramy się zrozumieć w nadchodzących wyścigach. Dowieźliśmy do mety kilka dobrych punktów, zajmując szóste i siódme miejsce, ale myślę, że liczyliśmy dzisiaj na nieco więcej. Nie mogę się doczekać wyjazdu do Kanady, mojego domowego wyścigu, już za kilka dni."
Fernando Alonso, P7
"Nie mieliśmy dziś tak dobrego tempa zarówno na miękkiej, jak i twardej mieszance, więc był to dla nas trudny wyścig. Staraliśmy się jechać dłużej zgodnie z naszą strategią i mieliśmy nadzieję, że później opłaci się to dzięki świeższym oponom, ale nasi rywale mieli trochę więcej tempa. Myślę, że szósta i siódma pozycja to dla nas maksimum. Uważam, że nasze wyniki wydawały się lepsze w kwalifikacjach, więc myślę, że musimy przyjrzeć się przyczynom takiego stanu rzeczy i dążyć do odbicia się w Kanadzie. Nadal zdobyliśmy solidne punkty i nie mieliśmy żadnego zagrożenia pod koniec wyścigu. Chcę podziękować fanom za ich pasję, energię i wsparcie w ten weekend. To było dla mnie bardzo emocjonujące i wyjątkowe."
komentarze
1. Izutaki
Alonso jest zajebisty! To jak się bawi tym sportem jest niesamowite. A te pozdrowienia w trakcie "ubezpieczania" Strolla przebiły nawet oglądnie wyścigu na telebimie chyba w Azerbejdżanie, prawda? :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz