Verstappen chciałby przetestować maszynę MotoGP
Max Verstappen przyznał, że chciałby przejechać się motocyklem MotoGP, ale jego kontrakt z Red Bullem uniemożliwia mu taki scenariusz.W zeszłym miesiącu podczas zorganizowanego przez Hondę "Dnia Podziękowań" na torze Motegi Max Verstappen miał okazję z bliska przyjrzeć się maszynom z jakich korzystają zawodnicy MotoGP, a nawet zasiąść na Hondzie RC213V należącego do Marca Marqueza.
Dla Holendra był to jednak szczyt tego na co pozwala mu jego umowa z Red Bullem mimo iż sam nie krył, że bardzo chciałby przejechać się taką maszyną.
"Chciałbym sprawdzić taki motor" mówił dla Corriere dello Sport dwukrotny mistrz świata F1. "Ci chłopacy są szaleni. Prędkości jakie osiągają na prostych są niesamowite."
"Zespół nie pozwoli mi na coś takiego, gdyż mógłbym złamać nogę."
Zapytany o to czy nie mógłby przejechać się powoli taki motocyklem, Verstappen odpierał: "Jechać powoli? Znam siebie. Gdybym na niego wsiadł, chciałbym przycisnąć, ale problem pojawiłby się, gdyby coś poszło nie tak."
"Uwielbiam oglądać te wyścigi w telewizji a jedną z ulubionych rzeczy jest fakt, że jest tam tylu producentów, którzy mają szansę na zwycięstwo."
Wyścigi motocyklowych mistrzostw świata przez wielu postrzegane są jako atrakcyjniejsze od Formuły 1, która w tym roku poczyniła zmiany mające na celu poprawę swojego widowiska.
Statystyki dalej jednak działają na korzyść rywalizacji na dwóch kółkach. W sezonie 2022 aż siedmiu kierowców mogło stanąć na najwyższym stopniu podium, podczas gdy w Formule 1 tylko pięciu. MotoGP pozwoliło także wygrać pięciu konstruktorom w porównaniu do trzech w Formule 1.
Najważniejsze jednak, że w przeciwieństwie do Formuły 1 sezon MotoGP trwał do samego końca mistrzostw. Pojedynek o tytuł stoczyli Fabio Quartararo i Francesco Bagnaia. Po swój pierwszy tytuł sięgnął zawodnik zespołu Ducati, wygrywając przy tym siedem wyścigów.
komentarze
1. Gumek73
,,Mógłbym złamać nogę"
Niech pogada z Marqezem to mu powie że nie tylko nogę.
Szkoda że Robert nie miał podobnych zapisów w swoim kontrakcie.
2. Werter
Oj Maksiu, Maksiu. Naciskałbyś, jechałbyś na limicie motocyklem MotoGP a potem byś się obudził i stwierdził, że masz jeszcze mokro w majtkach. Haha! Takimi maszynami na limicie jeżdżą ludzie, którzy ścigają się motocyklami od 4, 5 roku życia. On jadąc na limicie zabiłby się już w pierwszym zakręcie. W MotoGP nie ma kosmicznych technologii w bezpieczeństwie, nie ma kontrolowanych stref zgniotu i pasów bezpieczeństwa. A za asfaltem masz kontakt przez kilkanaście cm^2 opon. Dlatego w wyścigach motocyklowych na całym świecie nadal ginie po kilkanaście osób rocznie, w tym również zawodnicy w topowych klasach. Motocykliści w sporcie to przekozacy, często bez grama instynktu samozachowawczego. Za każdym razem wyjeżdżając na tor mają świadomość, że to może być ich ostatni wyścig. Kierowcy w sporcie to po prostu świetni zawodnicy. To są dwa zupełnie różne światy, których nie da się porównać.
3. giovanni paolo
2. Jak błysnąłeś.
4. jogi2
Ver nie wie o czym mówi. Jeśli chce sprawdzić osiągi, a styczność z motocyklami miał tylko przelotnie i tym się nie interesuje to złamanie nogi jest pobożnym życzeniem.
To jest inna bajka.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz