Leclerc zadowolony po zdobyciu 9. pole position w sezonie
Charles Leclerc w Singapurze sięgnął po dziewiąte pole position w tym sezonie. Dodatkowo jego największy rywal, Max Verstappen, do wyścigu będzie ruszał z odległej ósmej lokaty. Nic dziwnego, że Monakijczyk jest zadowolony po sobotnich kwalifikacjach. Carlos Sainz żałuje z kolei faktu, że tracąc do swojego zespołowego kolegi tylko 0,171 sekundy, czasówkę zakończył na odległej czwartej pozycji."Ponieważ warunki na torze zmieniały się przez cały czas, były to trudne, ale ekscytujące kwalifikacje. Byliśmy bardzo szybcy na przejściowych oponach w Q1 i Q2, potem musieliśmy zacząć od zera na slickach w Q3. Tu i ówdzie było kilka wilgotnych miejsc na asfalcie i naprawdę musiałeś dostosować się do ewolucji toru. Odczucia w samochodzie były świetne przez cały weekend i nie mogę się doczekać, aby jutro znów tu pojechać."
Carlos Sainz, P4
"To były trudne kwalifikacje, jedne z najtrudniejszych w sezonie ze względu na warunki i natężenie ruchu na takim ulicznym torze. Uważam, że mieliśmy dobrą sesję, ale frustrujące jest to, że 0,15 sekundy kosztowało nas aż cztery pozycje, zwłaszcza jeżeli przyjrzymy się mojemu pierwszemu okrążeniu, które było bardzo dobre aż do zakrętu numer 16, gdzie mną rzuciło. Przyjrzymy się temu i sprawdzimy, co mogliśmy zrobić lepiej, ale teraz musimy skupić się na jutrze. Wciąż możemy uzyskać bardzo dobry wynik i wiemy, jak długie i obfitujące w wydarzenia potrafią być wyścigi w Singapurze. Jestem gotowy walczyć o wszystko."
komentarze
1. devious
Charles król soboty :)
18 Pole Positions, 5 wygranych - niesamowite! Nie pamiętam drugiego takiego kierowcy, który tak "trwoni" najlepsze pozycje startowe... OK Senna miał podobnie, choć on wygrał ostatecznie 41 wyścigów przy 65 PP.
I oczywiście często to Ferrari zawalało Charlesowi wygrane w niedzielę, nie tylko w tym sezonie - jak nie awaria to zła strategia, a czasami też i kierowca popełniał błąd...
Fajnie jakby jednak zaczął w końcu też wygrywać w niedziele. W sumie to powinien mieć już w karierze co najmniej 10 wygranych, jak nie więcej, a ma marne 5.
Btw. w drugą stronę - mało PP a dużo wygranych wyróżnia się 3 kierowców w histoii F1:
-Prost 33 PP i aż 51 wygranych
-Alonso 22 PP i 32 wygrane
-Max Verstappen 17 PP i 31 wygranych
I tutaj trudno się nie zgodzić, że cała trójka to niekwestonowani mistrzowie niedzielnych wyścigów.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz