Kimi Raikkonen. Rusza przedsprzedaż głośnej biografii!
Fiński kierowca zawsze słynął z niechęci do mediów. Właśnie dlatego bliska relacja Heikkiego Kulty z Kimim Raikkonenem sprawia, że ta książka jest wyjątkowa. Mistrz świata z 2007 roku od początku swojej kariery nauczył się ufać Kulcie, dzięki czemu wytworzyło się między nimi zawodowe porozumienie. Ale także prawdziwa przyjaźń.Jedyna w sowim rodzaju biografia przybliża czytelników do wybitnego sportowca i daje wyjątkową perspektywę, jakiej nie mógłby stworzyć nikt inny. Zabiera nas w podróż przez wyścigi, życie rodzinne i wszystko, co mieści się pomiędzy nimi.
- Gbur i milczek czy skory do żartów i zabawy wesołek? Kimi Raikkonen na co dzień przywdziewał tę pierwszą maskę, zachowując swoje prawdziwe ja dla wąskiego kręgu najbliższych, zaufanych osób. Jedną z nich jest doświadczony dziennikarz Heikki Kulta, który opisuje historię "Icemana" bez cenzury i kompromisów - tak jak zasługuje na to jej bohater, bo sam właśnie taki jest – przyznaje Mikołaj Sokół.
Więcej o książce - https://bit.ly/3rA7wFf
Autor z fascynacją przygląda się Räikkönenowi i jego wyjątkowej karierze od zera do milionera. Jako najmłodszy z czworga dzieci Kimi był nieprzeciętnie ambitny i nie pozwalał, by ktokolwiek mówił mu, co ma robić, podnosił głos tylko w kabinie kierowcy. Kulta od początku zwrócił uwagę na lakoniczność wypowiedzi Icemana, który za wszelką cenę próbował zachować prywatność, ale w końcu pozwolił się mu oswoić.
Fragment książki:
"Podczas drogi Kimiego na tron królowej dyscyplin motorowych do jego najmocniejszych stron należała wyjątkowa spostrzegawczość. Ta cecha daje o sobie znać, gdy w czasie zawodów sportowiec musi spróbować przewidzieć rozwój sytuacji.
Kimi jest jednym z tych mistrzów, o których mówi się, że mają oczy dookoła głowy. To nie tylko zwykła pochwała, lecz niezaprzeczalny fakt. Przekonałem się o tym podczas Grand Prix Kanady w 2005 roku, gdy przeprowadzałem wywiad z Akim Hintsą, fińskim lekarzem pracującym dla McLarena.
Hintsa pracował wtedy jeszcze dla Fińskiego Komitetu Olimpijskiego. Kimi z kolei walczył o swoje pierwsze mistrzostwo świata jako czołowy kierowca McLarena.
Gdy chwaliliśmy mistrzowskie wyczucie chwili u Kimiego w różnych sytuacjach podczas wyścigu, Hintsa zapewnił, że może w naukowy sposób dowieść, do jak bardzo elitarnego klubu fiński kierowca pod tym względem należy.
- Badania neurologiczne pokazały, że Kimi ma wyjątkowo dobrze rozwiniętą umiejętność percepcji czasu, miejsca i kształtu w trzech wymiarach. To zdolność neuropsychologiczna, która daje olbrzymią korzyść ludziom wykonującym swoją pracę, tak jak on, przy prędkości 360 kilometrów na godzinę.
Specjalizujący się w traumatologii i ortopedii Hintsa zwrócił uwagę, że u niego też ta umiejętność jest bardzo dobrze rozwinięta.
- Ale można powiedzieć, że u Kimiego ona jest wyjątkowa. To wrodzony dar, który w jego przypadku działa wprost błyskawicznie. Jest w tym coś niesamowitego - podkreślił Hintsa.
Lekarz jednak uspokoił i przypominał, że każdy człowiek ma zdolność trójwymiarowego postrzegania.
- Wszyscy ludzie to umieją. Czasem ta umiejętność może być słabo rozwinięta, czasem dobrze, a niekiedy wyjątkowo dobrze. W normalnym życiu także jest potrzebna, ale w sporcie daje szczególną przewagę.
Osoba, która ma dobrą percepcję, automatycznie i szybko podejmuje decyzje, których wymaga sytuacja. Wolniejszy człowiek musi z kolei przemyśleć pewne rzeczy - opisuje Hintsa. - To tak jak świetne umiejętności taktyczne w piłce nożnej czy koszykówce, ale jest w tym coś jeszcze. W testach widać, u kogo jest to naturalne, a u kogo nie.
U Kimiego umiejętność podejmowania całkowicie trafnych decyzji bierze się ze środka. On nie musi myśleć, lecz sam naturalnie reaguje we właściwy sposób. Niemalże bezwiednie rejestruje zbliżającą się sytuację i dzięki temu może zachować się we właściwy sposób - chwalił sportowca Hintsa.
Ponieważ podczas wyścigów mogą przytrafić się różne niespodziewane sytuacje, umiejętność pociągnięcia trójwymiarowej linii między odpowiednimi punktami pomaga także w dokładnym i bezbłędnym prowadzeniu auta przy wielkich prędkościach.
Wzrok nie ma jednak tu nic do rzeczy.
- Wyobraźmy sobie przestrzeń X-Y-X, przez którą przechodzi pocisk. Gdy zapytamy, jak on się poruszał, 99% normalnych ludzi zacznie się zastanawiać i rysować ruch, który widziało. Ale człowiek taki jak Kimi potrafi pokazać, jak ruch przebiegał, łącznie z zachowaniem wrażenia głębi. Nie musi nawet się zastanawiać, po prostu tak funkcjonuje - mówił z entuzjazmem Hintsa, który wtedy pracował również jako lekarz pierwszego kontaktu kierowcy.
Aki Hintsa był też wsparciem Miki Hakkinena na jego drodze do dwóch, zdobytych jeden po drugim, tytułów mistrza świata.
- Również Mika miał taką umiejętność percepcji. Jeśli obejrzy się jego wywiady, gdy dziennikarz pyta go o jakąś konkretną sytuację z wyścigu, on często rysuje odpowiedź ręką w powietrzu. To właśnie przejaw tej umiejętności. Mika pokazuje, jak widział sytuację, i żywo ją pamięta.
Tak wspaniale rozwinięta umiejętność percepcji to dar natury, ale jej słabnięcia wraz z upływem wieku praktycznie nie da się sprawdzić.
- Gdy jakaś zdolność pochodzi z genów, to normalne, że da się ją poprawiać i wzmacniać, wystawiając się ciągle na pewne sytuacje. W ten sposób można ją zachować tak długo, jak się jej potrzebuje – wyjaśnił Hintsa.
Kierowcom wyścigowym testy neurologiczne robi się dla pewności. Jeśli przydarzy im się poważny wypadek, ma się już informacje o sposobie ich funkcjonowania, zanim doszło do nieszczęścia.
Hakkinen bardzo groźnie wypadł z trasy podczas kwalifikacji w Adelaide w 1995 roku. Poważnie uszkodzenie czaszki niemal kosztowało go życie.
- Stwórca dał ludziom wspaniale skonstruowany mózg. Ma on strasznie dużą pojemność, której w ogóle się nie wykorzystuje. Jeśli uszkodzone komórki nerwowe się nie regenerują, na ich miejsce przychodzą nowe przekaźniki. - Hintsa dokładnie przeanalizował to, jak Hakkinena wyzdrowiał i wrócił do F1 jeszcze lepszy niż przed wypadkiem.
Wtedy w Kanadzie zapytałem samego Kimiego, co myśli o tym, że określa się go jako kierowcę mającego oczy dookoła głowy.
Z tego co pamiętam, znów machnął ręką na znak, że nie przejmuje się wynikami badań Hintsy, według których jest wyjątkowo błyskotliwym sportowcem pod względem rozgrywania sytuacji w czasie wyścigu.
- Lekarze się na tym znają, ja nie. Nie zauważyłem w ogóle niczego szczególnego. Byłem przecież na badaniach. Chyba chodzi o jakąś technikę. Przynajmniej w tym momencie nie mam lepszych oczu niż każdy inny normalnie widzący człowiek – bagatelizował."
komentarze
1. Grzesiek 12.
Zastanawia mnie jak nadmiar alkoholu wpływa na zdolność neuropsychologiczną... :-D
2. elin
@ Grzesiek 12.
Zostań Finem, to będziesz wiedział ;-)))
3. Grzesiek 12.
@2 elin
Znaczy się, Finow alkohol nie rusza? Normalnie nad ludzie :-)))
4. Grzesiek 12.
* nadludzie
5. elin
@ Grzesiek 12.
Może i rusza, ale jak widać nie przeszkadza w zdobyciu tytułu mistrza ... albo po prostu, to Kimi jest tak wyjątkowy i jemu nic nie przeszkadza ;-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz