Drugovich przymierzany do roli rezerwowego w Astonie Martinie
Obecny lider mistrzostw F2 ujawnił swój cel związany z sezonem 2023 i ewentualnymi startami w mistrzowskiej serii. Brazylijczyk nie ukrywa, że na razie skupia się na znalezieniu roli kierowcy rezerwowego, a media łączą go z posadą w Astonie Martinie.Trzeci rok startów w F2 jest jak na razie najbardziej udany dla Felipe Drugovicha. Brazylijczyk od początku sezonu prezentuje wysoką i równą formę, dzięki czemu spokojnie lideruje w mistrzostwach. Na trzy weekendy przed końcem kampanii ma aż 43-punktową przewagę nad drugim, Theo Pourchaire i wiele wskazuje na to, że sięgnie po mistrzowską koronę.
Mimo to 22-latek jest kompletnie pomijany w tegorocznej karuzeli transferowej F1, która nabrała zawrotnego tempa po decyzjach Fernando Alonso oraz Oscara Piastriego. Jest to głównie spowodowane tym, że nie posiada żadnego wsparcia ze strony jakiegoś zespołu. Z tego powodu Drugovich chce najpierw znaleźć się po prostu w jakimś teamie, a dopiero później myśleć o etatowych startach w królowej motorsportu:
"Jeśli chodzi o moją przyszłość, zamierzam ścigać się gdzieś w przyszłym roku. Nie wiem natomiast, gdzie i z kim będę startował. Być może podzielę los Nycka [de Vriesa], bo obecnie naprawdę trudno dostać się do F1, a możliwości pod kątem przyszłorocznych etatowych startów są bardzo ograniczone", powiedział Brazylijczyk, cytowany przez Motorsport.
"Można jednak pokusić się o posadę rezerwowego. Poza tym są inne serie, w których również można się ścigać. Póki co jestem skupiony na tych mistrzostwach [F2]. Chcę je wygrać i być może to otworzy mi w przyszłości drogę do F1. I jeśli mam być uczciwy, to staramy się skontaktować się z niemal każdym zespołem, by zobaczyć ich odpowiedzi."
"Bardziej chodzi o znalezienie angażu jako kierowca rezerwowy i musimy temu się przyglądać. Musimy też uzyskiwać jak najlepsze wyniki, gdyż to może pomóc mi w tym. W ogóle nie patrzymy na IndyCar. Staramy się skupić na F1. To moje marzenie, mój cel i chcemy tam się znaleźć. Owszem IndyCar to znakomita seria, aczkolwiek na tę chwilę jestem w pełni skoncentrowany na F1."
Drugovich poruszył również wątek braku powiązań z zespołami F1:
"Może mi to pomóc, gdyż większość wolnych miejsc i tych rezerwowych posiadają teamy, które nie mają swoich juniorów. W związku z tym jest to dla mnie całkiem dobre. Oczywiście są też wady tego, bo nikt nie próbuje mnie wpychać w te miejsca. Z drugiej strony jestem po prostu wolny i według mnie to dobra rzecz."
Wypowiedź Drugovicha zbiegła się w czasie z sugestią, jaką podzielił się znany dziennikarz, Joe Saward. Według jego informacji, obóz młodego kierowcy prowadzi już "zaawansowane" rozmowy z Astonem Martinem, aby ten dał mu szansę w roli wywołanego zawodnika rezerwowego. W tych negocjacjach ma też brać udział brazylijski bank, który wspiera 22-latka.
komentarze
1. Raptor Traktor
Myślę, że to odpowiednia rola dla tego słabeusza, chociaż mógłby się również rozejrzeć za fotelem w jakiejś Formule E.
2. xandi_F1
@1
Aż taki słaby nie jest. Jeździ też w zespole, który od 21 roku dopiero na poważnie zaczął się liczyć a i tak dalej są za czolowka.
Jeśli ma sponsora to niech idzie do LMP2 niech jeździ i dalej trenuje. Do tego praca z tym Astonem. Chociaż boję sie, że spotka go los Antonio Fuoco. Zamkną go w piwnicy, wolny weekend to od 17 do 24 w piątek w symulatorze. Taki Piastri to z telefonem w garażu. Trzymali go jakby serio był potrzebny w każdej chwili. A Hulk pewnie ucieka do Porsche lub BMW w Wec
3. Raptor Traktor
@2 Niedawno mówiłeś, że to ogór i nawet Latifi wygląda przy nim jak mistrz. Poza tym jakby nie był słaby, to nie dostałby w cymbał od Zhou w poprzednim sezonie.
4. xandi_F1
@3
Po prostu podkreśliłem ubogość tej stawki. I nie chodzi o fakt, że prowadzi tam koleś w 3 sezonie. Nie ma to znaczenia czasami. Trafiały się te okazy, ale w F2 trzeba mieć też farta. A co wtedy ze wspaniałym dzieckiem Alfy Romeo? Zespół go strategiami ratuje. Nawet jak jedzie za kolegą z ekipy (z Mercedesa koleś) to ma pierwszeństwo w boksie. No miał też mocne wyścigi i brylował. Z resztą ta kampania F2 to cyrk. W tym nowym zespole sprowadzili na początku jakiegoś 28latka aby po prostu wygrać serie. Miał gówniarzy pozamiatać. a co 5 okr wyścigu to coś im tempo siadało.
5. Raptor Traktor
@4 Pewnie ciężko wejść do serii, gdzie od paru lat samochody się nie zmieniają (swoją drogą taki stan rzeczy promuje gości pokroju Drugovicha i Daruvali, którzy mieli masę czasu na przystosowanie się do tych aut) i od razu ogarniać zarządzanie oponami na podobnym poziomie do reszty. Zresztą podbijać F2 z Hughesem i Cordeelem to trochę tak, jakbyś chciał podbijać F1 ze składem Stroll-Sirotkin.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz