Albon również narzeka na niekonsekwencję w decyzjach sędziowskich
Tajsko-brytyjski zawodnik zabrał głos na temat sobotnich incydentów, które wywołały sporo dyspozycji po zakończeniu zmagań. W jego odczuciu sędziowie nie wyciągnęli wniosków z piątkowej odprawy kierowców i wciąż zmieniają wszelkie reguły dotyczące ścigania.Po szalonej końcówce rundy na torze Silverstone powrócił temat niekonsekwencji w decyzjach sędziowskich. Szczególną uwagę zwrócił na to Fernando Alonso, który powołując się na wcześniejsze podobne sytuacje z jego udziałem takie jak opuszczenie toru czy zygzakowanie, nie rozumiał, dlaczego kierowcy walczący tak agresywnie w Wielkiej Brytanii nie otrzymali za to kary.
Na piątkowej odprawie kierowców w Austrii poruszono oczywiście ten wątek, natomiast zaledwie jeden dzień później znów pojawiły się pewne wątpliwości. Przynajmniej takimi podzielił się Alex Albon. Taj otrzymał 5-sekundową karę za wypchnięcie Lando Norrisa w zakręcie numer "3" i ma zastrzeżenia do pracy sędziów:
"Odbyliśmy długą rozmowę na odprawie kierowców na temat takich rzeczy. I widzieliście już, że kiedy ludzie otwarcie narzekają na te decyzje, kolejny wyścig jest naprawdę trudny pod tym względem - niezależnie od podjętej decyzji", mówił zawodnik Williamsa, cytowany przez Motorsport.
"Mówiliśmy o tym, że można ścigać się tak jak na Silverstone, a potem nie mogliśmy już tego robić w Austrii. To po prostu zmienianie zasad gry. Tak naprawdę nadal nie wiemy, czego nie można, a co można robić. To o tyle trudne, że widać, iż FIA wyciąga wnioski, aczkolwiek wciąż jest trochę niekonsekwencji. Jestem pewny, że nawet jak podyskutujemy o tym podczas następnej odprawy, to i tak zasady będą się zmieniać."
Clip 1: Perez cuts the corner & forces Leclerc off. Leclerc loses 2 places. No penalty.
— Lee Spencer (@LeeJSpencer) July 9, 2022
Clip 2: Perez forces LH off. LH loses 2 places. No penalty.
Clip 3: Max forces Mick off. No penalty.
Clip 4: Albon forces Lando off. 5 sec Penalty. #F1 #Albon #F1Sprint #FormulaOne pic.twitter.com/dzhsSkKMBI
Oprócz incydentu z Norrisem Albon przeżył także chwile grozy podczas starcia z Sebastianem Vettelem. Po nim czterokrotny mistrz świata wylądował w żwirze. Taj doszukał się analogii w tych zdarzeniach w postaci utraty podsterowności spowodowanej chwilową utratą docisku:
"Jesteśmy dość wrażliwi w kwestii aerodynamiki, a już szczególnie z przodu bolidu. Z łatwością pokonałbym ten zakręt, gdybym był przed nim [Norrisem], ale przez to, że tak opóźnił hamowanie, złapałem trochę brudnego powietrza w połowie manewru. A dobrze przecież dzisiaj widzieliście, że walcząc, nie mieliśmy zbyt dużej przyczepności."
"Podsterowność wyniosła mnie szeroko, ale nie próbowałem nikogo wypychać. Takie mamy po prostu ograniczenia i ciężko nam walczyć z innymi autami. Dla mnie to niesprawiedliwa kara, bo nie jestem takim kierowcą. Nie próbuję nikogo zmusić do wyjazdu poza tor."
"Jeśli chodzi o ten drugi incydent, to ta sama sprawa. To trudne pod tym względem, że hamujesz tak późno jak możesz, a inny samochód i tak hamuje jeszcze później i to po zewnętrznej, gdyż kierowca ma zaufanie do niego. Myślę, że Seb to rozumie. Zawodnicy nie ścigają się bowiem identycznymi bolidami"
komentarze
1. Zirdiel
To, że Perez nie dostał żadnej kary na Silverstone, było czystym żartem. Nawet średniorozgarniety widz widzial, ze jego obrona przed Hamiltonem i Leclerkiem była nieuczciwa. To nie pierwsza i pewnie nie ostatni decyzja pro Redbull. Czas coś z tym zmienić.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz