Q1: Ferrari najszybsze
Blichtr, przepych, luksus. Gdy te przymiotniki stoją obok siebie wiadomo, że chodzi o Grand Prix Monako. Na torze w Monte Carlo rozpoczęła się najbardziej prestiżowa i najważniejsza sesja kwalifikacyjna w całym kalendarzu, która w dużej mierze przesądzi o losie jutrzejszego wyścigu jeżeli na torze nie dojdzie do żadnych niespodziewanych wypadków.Pogoda od początku weekendu sprzyja kierowcom w Monako i nie inaczej jest podczas czasówki. Temperatura otocznie nieznacznie spadła poniżej 30 stopni Celsjusza, ale tor cały czas rozgrzany jest do przeszło 50 stopni.
Kierowcy na krętym torze nie ryzykowali i wszyscy już w Q1 korzystali z miękkich opon, stopniowo rozkręcając swoje tempo. Większość stawki obrała strategię pokonywania kilku okrążeń pomiarowych w trakcie jednego przejazdu.
Na dwie i pół minut przed końcem Q1 w szykanie za tunelem Yuki Tsunoda uszkodził swoje lewe koło, a dyrekcja wyścigu trochę na wyrost niemal natychmiast przerwała sesję czerwoną flagą.
Przed tym incydentem na prowadzeniu znajdowali się kierowcy Ferrari przed Georgem Russellem i zawodnikami Red Bulla.
Czas jaki pozostawał do końca sesji sprawił, że był jeszcze czas na rozpoczęcie okrążenia pomiarowego, ale wiadomo było, że ruch na torze będzie wyjątkowo duży. Czołówka będąc pewna awansu pozostała w garażach, rezygnując z podejmowania niepotrzebnego ryzyka.
Czołowa trójka utrzymała swoje pozycje, a Ocon i Norris zdołali wbić się przed kierowców Red Bulla.
Do Q2 nie przeszli: Albon, Gasly, Stroll, Latifi oraz Zhou.
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz