Villeneuve: słaby silnik nie może już kamuflować problemów Mercedesa
Z padoku F1 coraz więcej napływa głosów, jakoby sezon 2022 miał być już stracony dla stajni z Brackley. O taką opinię pokusił się kolejny znany ekspert, Jacques Villeneuve. Kanadyjczyk uważa, że jest to głównie związane z tym, że Niemcy nie mają przewagi po stronie mocy jednostki napędowej.
Nowa era regulacyjna w F1 jak na razie kompletnie nie układa się po myśli Mercedesa. Absolutny dominator ostatnich lat ma olbrzymie problemy na początku sezonu 2022, co idealnie zobrazował miniony weekend w Arabii Saudyjskiej.
Tam po raz pierwszy od 2017 roku Lewis Hamilton odpadł już na etapie Q1 w czasówce, a w wyścigu zdołał przesunąć się tylko na 10. miejsce. Znacznie lepiej radził sobie George Russell, który uplasował się na 5. lokacie, lecz o walce z Ferrari oraz Red Bullem w jego przypadku nie było mowy.
Te dwa zespoły znajdują się daleko przed "Srebrnymi Strzałami". Według wyliczeń niemieckich mediów i Helmuta Marko, ich strata wynosi około 0,5 sekundy, z czego 0,2 ma pochodzić z jednostki napędowej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż od 2014 roku to właśnie oni królowali na tym polu.
Teraz jednak silnik ten sporo traci do konkurencji, a Jacques Villeneuve uważa, że z tego powodu Mercedes nie może już kamuflować swoich problemów:
"To oczywiste, że Mercedes spadł z najwyższych miejsc. Przez lata byli najlepsi, a gdy przydarzał im się słaby weekend, kamuflowali to swoim mocnym silnikiem. Teraz tak już nie jest. Ciekawe, jak zareaguje na to zespół. Toto Wolff i Lewis Hamilton nie są przecież do tego przyzwyczajeni", mówił mistrz świata z 1997 roku dla Formule1.nl.
Kanadyjczyk podzielił się też ciekawą teorią na temat tego, dlaczego Russell radzi sobie lepiej od Hamiltona. Przekonuje on, że ma to związek z trzyletnim epizodem 24-latka w Williamsie, gdzie okupował dolne rejony stawki. Dla odmiany siedmiokrotny mistrz świata nigdy nie doświadczył tego w całej swojej karierze w F1:
"Można już nawet powiedzieć, że rywalizacja o główne nagrody nie dotyczy już Mercedesa. Russell w pewnym stopniu jakoś radzi sobie z samochodem. Być może jest to związane z jego startami w Williamsie, gdzie też musiał ścigać się trudnym bolidem. Natomiast Hamilton w ogóle sobie nie radzi."
"Zawsze miał idealną konstrukcję. Nigdy nie musiał zbytnio naciskać, gdyż byli o wiele szybsi. W wyścigu spisał się dość dobrze, ale w sobotę nie było go po prostu. Wydaje się, że ten bolid nie pasuje do jego stylu jazdy."
"Możesz oczywiście wzmocnić silnik, ale nie zyskasz dodatkowych koni mechanicznych, jeżeli podwozie nie będzie z nim współpracować. Będziesz miał po prostu kłopot. Do końca mistrzostw jeszcze daleka droga, aczkolwiek zanim znów będą konkurencji, Leclerc i Verstappen będą już sporo przed nimi."
komentarze
1. Tomek_VR4
Ogólnie to silnik trzyma mercedesa tak wysoko gdyby nie on byliby znacznie dalej.
Gdy już uporają się z dobijaniem to będzie u nich wszystko ok.
2. Sebolinho
@1 Owszem, ale jako fan Mercedesa nie sądzę aby uporanie się z dobijaniem pomogło odrobić aż 0,5 sek na okrążeniu.
3. Tomek_VR4
@2 Czytałem gdzieś że Mercedes w symulatorze zyskuję jedną sekundę
4. Tomek_VR4
Nie biorąc pod uwagę dobijania
5. hubertusss
Trafnie oddał obraz sytuacji. Przez lata Hamilton jechał z przodu przez nikogo nie niepokojony. Gdy samochód nie pasował do toru nadrabiali mocą. Teraz jest kicha. Samochód zbudowany wg złej koncepcji. Jeśli do tego silnik jest słabszy w co nie chce mi się wierzyć to jest już kompletna kicha. Możecie się łudzić, że za kilka tygodni zdziałają cuda. Ale nic takiego się nie stanie. Bo dwa czołowe zespoły też będą szukały poprawek. Nie będą czekały aż Mercedes ich dogoni.
@3 możesz czytać ,że to jest nawet minuta. Ale czy to prawda? Takich danych nikt nie ujawnia. A i opanowanie podskakiwania jest nie lada problemem dla wszystkich.
6. Tomek_VR4
@5 Czytałem i komentator Eleven o tym mówił ale ile w tym prawdy to nie wiem.
Piszesz że samochód jest zbudowany według złej koncepcji możesz rozwinąć swoją myśl?
7. hubos21
@3
W tym samym symulatorze co sprawdzali bolid na ten sezon?
8. Tomek_VR4
@7
Nie wiem nie pracuję w Mercedesie wiem, że jeśli nie uwzględniają dobijania w symulatorze to zyskują sekundę.
9. Andrzej369
@8 Z podskakiwaniem każdy ma problem (mniejszy lub większy). Mercedes bardzo podskakuje, ale Haas też, to że bez tego byliby 1s szybsi - ok, ale inni pewnie też dużo by zyskali.
Krótko mówiąc, ten bolid jest za wolny by mogło to być samo podskakiwanie.
Raczej koncepcja jest zrypana (dyfuzor, wykorzystanie beam-winga, upakowanie jednostki napędowej, może nowe dyfuzory mają ukrytą wadę koncepcyjną, np. gorzej przekierowują powietrze z tyłu bolidu, może to być też przednie skrzydło, jak ono jest do bani to reszta też nie pracuje tak jak należy). Z jednej strony wszyscy mają problemy, więc szybkie znalezienie ich i naprawienie może dużo dać, ale nowe bolidy są nowe i jest wiele rzeczy których konstruktorzy jeszcze nie do końca zrozumieli, wiele rzeczy wręcz fundamentalnych w 'starych' bolidach teraz nie ma racji bytu (np. kanał Y250). Pod względem wojny inżynierów to też będzie bardzo ciekawy sezon.
10. olejny
Nikt nie lubi spadku z piedestału na którym było się sporo lat i nic dziwnego,że Hamilton ma z tym problem.Każdy kto zasmakował bycia na szczycie i gdy przychodzi kryzys,to jest normalne,że ma problem.Rzecz jest w tym,czy jest wstanie się podnieść w swojej psychice i jeździć jak najlepiej tym co się ma na dzisiaj i czekać na skuteczne poprawki.
11. hubertusss
@6 podczas prezentacji Mercedesa na testach w Bahrajnie wszyscy zachwycili się wąskimi wlotami powietrza i ekstremalnym upakowaniem jednostki Mercedesa. Ludzie z Ferrari wraz z szefem Binotto powiedzieli ze spokojem, że oni to też sprawdzali i że nie jest to tak wydajne jak to co zrobiło Ferrari. Dwa wyścigi potwierdzają, że chyba tak jest. Williams, który też można by powiedzieć jest bardzo szczupły również nie zachwyca. A widać tu koncepcję podobną do tej Mercedesa. Generalnie może okazać się, że z tym Mercedesem nie da się wiele zrobić. I potrzebny będzie nowy samochód zbudowany całkiem inaczej. Ze względu na limity budżetowe zostać może on zbudowany dopiero na przyszły sezon. Może też tak być, ze Mercedes pewny swego silnika nie do końca poradził sobie z przejściem na nowe paliwo. I dlatego inne auta z ich silnikiem nie brylują. Ale wg mnie bardziej prawdziwe jest to, że rodzina Ferrari dzieliła się jakoś wiedzą na temat koncepcji nowych samochodów i mając dobry silnik zepchnęła auta z silnikami Mercedesa w dół tabeli.
12. hubertusss
McL się poprawia i może dojść do sytuacji gdzie będzie odbierał punkty Mercedesowi. CO do AM to czekam aż zacznie tym jeździć Seb może on coś wniesie in plus. Bo po obecnych kierowcach niczego się nie spodziewam. Chociaż akurat z AM po testach dochodziły głosy, ze muszą zacząć pracę nad nowym samochodem lub nad poważnymi zmianami. Być może chodziło o jakieś duże poprawki.
13. Hans1970
Chyba po raz pierwszy jestem w stanie się zgodzić z wypowiedzią J. Villeneuve. Zazwyczaj gada głupoty.
14. nonam3k
Mercedes już wie które koncepcje wypaliły w tym sezonie i mam wrażenie że po 5 gp skupia się już w 100% na seoznie 2023 który będą chcieli wygrać. Ten sezon jest nie do ruszenia .
15. Tomek_VR4
@11
Mercedes również sprawdzał koncepcję Ferrari i innych zespołów ale wybrali tą raczej nie bez powodu.
Wielu ludzi ze świata F1 jak i inżynierowie Mercedesa mówią że W13 jest bardzo dobrą konstrukcją podatną na rozwój.
Zauważ że Mercedes i Ferrari to dwa zupełnie różne zespoły jednym odpowiada taka konstrukcja innym taka.
16. hubos21
Jak to się spekulowało przed sezonem ktoś się może pomylić z konstrukcją nowego bolidu i nie powiedziane, że nie mogło paść na Mercedesa. Ostatnio zniknął tutaj jeden pisarz, który zawsze pytał gdzie się podział ten geniusz Neweya a Mercedes to ma grono kreatywnych inżynierów a widać, że Adrian dalej w formie, aż nadto, przepisy takie bardziej dla niego. Mercedes powycinał przednie i tylne skrzydła ściągając trochę docisku ale dalej byli wolni
17. Tomek_VR4
@16
Byli wolni bo nie mogli dać "gazu" bo W13 skacze jak piłka
18. Mefissto
Witam wszystkich. Czasami bywając na tym portalu i czytając rozmaite artykuły mam wrażenie iż ten portal po części jakby się nazywał f1.dziel-pasje-mercedesa.pl ... Ja rozumiem i szanuję to, że bardzo wielu z Was jest fanami Merca, ja ze swojej strony od 1997 roku (kiedy zacząłem oglądać F1) byłem i nadal jestem fanem Ferrari.
Wielkie imperia, mocarstwa czy też cesarstwa nie będą nigdy trwały wiecznie, tak jest też z przewagą w F1. Przestańcie się prosze łudzić i panikować, że co się dzieję z Mercedesem teraz i że przecież oni wróca jeszcze na szczyt. Może tak być że na pewien czas ich blask przygasł i tyle.
Podoba mi się wypowiedź Villeneuva, która jest potwierdzeniem tego, że sukcesy Hamiltona sa w 99,1% zależne od jego dominującego bolidu, co dobitnie potwierdza George Russell (będący za każdym razem szybszy niż Hamilton).
Na podsumowanie pragnę tylko dodać, że Lewis był tak bardzo wściekły w zeszłym roku (przegrana mistrzostwa świata), bo zdawał sobie z tego doskonale sprawę iż w nastepnych latach jego szanse na mistrzostwo są juz drastycznie niższe.
19. Lakosz
A kto to jest ten Villeneuve?
20. Gumek73
@19
Villeneuve to taki były kierowca wyścigowy, mistrz F1 z 1997r, bez zbędnego rozpisywania się, człowiek który wie więcej niż wszyscy forumowicze tutaj razem wzięci, o tym jak działa zespół F1, bo zwyczajnie był kiedyś jego częścią.
21. Katsurimoto
Heh widać rozwój bolidu do ostatnich gp zeszłego sezonu Mercedesowi nie służy. Aż dziwiło, że w połowie zeszłego sezonu redbull sporo z przodu a końcówka z mega mocnym mercedesa.
Aż dziw bierze, że Aston Martin który tamten sezon na rozwój tegorocznych bolidów przeznaczyli podobnie williams oraz McLaren teraz są w ogonie stawki.
22. GP2Engine
Przypomina mi się Williams ze swoim "rewolucyjnym" FW-26 (z 2004 r.), który również był hype'owany przez media jako potencjalny kandydat o mistrzostwo, a okazał się być średniakiem. Były też problemy z ustawieniami i z wykorzystaniem potencjału bolidu. Wtedy Williams był jednych z największych teamów obok Ferrari i McLaren'a, a niebędący czymś w rodzaju marudera jak obecnie.
Nie musi tak być w przypadku Mercedesa i jest szansa, że mogą jeszcze nadrobić do RB i Ferrari. Jednak jak się często mówi "łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić".
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz