Glock: FIA znajduje się w trudnej sytuacji w obliczu tak szalonej walki
Były kierowca F1, Timo Glock, uważa, że FIA nie powinna zbyt mocno angażować się "szalony" pojedynek o tytuł mistrzowski, jednocześnie podkreślając, że sędziowie z pewnością znajdą się w trudnej sytuacji jeżeli przyjdzie im oceniać po raz kolejny incydenty z udziałem pretendentów do tytułu.Michael Masi, dyrektor wyścigowy FIA, znalazł się pod olbrzymią falą krytyki, po tym jak w Arabii Saudyjskiej w bezpośrednim przekazie telewizyjnym promotor serii zdecydował się opublikować nagranie dyskusji jaką ten prowadził z przedstawicielami Red Bulla i Mercedesa negocjując kolejność ustawienia do wznowienia wyścigu.
Ross Brawn z Formuły 1 stanął w jego obronie, ale jednocześnie zaapelował o czyste rozstrzygnięcie mistrzostw w Abu Zabi.
Były zawodnik Toyoty w Formule 1, Timo Glock, uważa, że "jasne" jest, że FIA nie chce, aby błędna decyzja sędziowska rozstrzygnęła losy tegorocznej walki o tytuł mistrzowski, tym bardziej, że działania Federacji po wcześniejszych incydentach z udziałem rywali z Mercedesa i Red Bulla są pod baczną obserwacją praktycznie wszystkich.
"Widać jak emocje biorą górę u Toto Wolffa i jak emocje dają znać o sobie w Red Bullu" mówił Glock w swojej kolumnie dla Sky Sport Germany. "To jest niesamowicie szalony pojedynek na wszystkich poziomach, co już samo w sobie jest niezrównane. Wiele czasu minęło od kiedy oglądałem tak wielką sportową rywalizację między dwoma tak wyjątkowymi kierowcami."
"FIA oczywiście też to dostrzega. Można dosłownie powiedzieć, że oni wiedzą iż to jest szalona walka o mistrzostwo świata. Nie chcą też rozstrzygnąć mistrzostw błędną decyzją FIA. Myślę, że to jest oczywiste."
"Trzeba jednak ustalić granice zarówno dla innych kierowców, jak i młodych adeptów. Gdy zaczynasz negocjować kary podczas wyścigu, nie stanowi to dobrego przykładu."
Niemiec przyznaje, że jest świadomy iż niedzielny pojedynek może bardzo szybko zakończyć się kolizją, gdyż nie brakuje takich przypadków z przeszłości. Z tego powodu Glock jest "ciekawy" czy w niedzielę dojedzie do takiego scenariusza i przyznaje, że gdy tak się stanie Michael Masi ponownie znajdzie się w wyjątkowo trudnym położeniu.
"Michael Masi znajduje się w bardzo trudnej sytuacji. Musi podejmować właściwe decyzje i nie wpływać zbytnio na walkę o tytuł mistrzowski" mówił Glock. "Główni rywale również to dostrzegają i coraz mocniej to wykorzystują. Będziemy tego świadkami także w Abu Zabi."
"To będzie absolutnie szalona walka, która może relatywnie szybko się rozstrzygnąć. Wielokrotnie widzieliśmy to w przeszłości, a mistrzostwa były już rozstrzygane zraz po starcie w pierwszym zakręcie. Jestem ciekawy jak to się potoczy tym razem."
komentarze
1. bandyta
paradoksalnie wszystkie decyzje sedziów w Arabii były ....prawidłowe.Nawet z ta karą dla Maxa po wyścigu. Może nauka na błędach z całego sezonu nie poszła w las
2. Markok
@1. Ta jasne, najbardziej kuriozalny weekend od lat, a ten ich broni, przecież całkowicie się pogubili i zrobili farsę ze sportu. Hamilton nawywijał nie jedno (nawet w głupim treningu) i kara go nie spotkała, a Verstappen też nie był lepszy, a dostał jakieś śmieszne sekundy zamiast Stop & Go. Drukowanie wyników pod publikę żeby maksymalnie zbliżyć ich punktowo dla sensacji i zbicia fortuny na ostatnim wyścigu..
PS. Hamiltonowi przydał by się teraz znowu Glock w stawce.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz