Pirelli przeprowadzi dochodzenie ws. eksplozji opon z GP Kataru
Włoski koncern przyjrzy się dokładnie temu, co doprowadziło do wybuchów ogumienia podczas GP Kataru. Przypomnijmy, że aż czterech kierowców miało poważne problemy z oponami.Demony z GP Azerbejdżanu przypomniały o sobie podczas zmagań na torze Losail International Circuit. Aż czterech kierowców doświadczyło bowiem pęknięcia opony. Tymi zawodnikami byli Lando Norris, Valtteri Bottas oraz dwójka z Williamsa.
O ile dwóm Brytyjczykom udało się zjechać do pit-stopu na zmianę ogumienia i dojechać do mety, o tyle Nicholas Latifi i Bottas nie mieli takiego szczęścia. Kanadyjczyk od razu wycofał się z rywalizacji, a Mercedes w końcówce wyścigu ściągnął Fina z powodu uszkodzeń bolidu.
Już przed przyjazdem do Kataru spodziewano się, że tamtejszy obiekt będzie mocno obciążał ogumienie. Szybkie zakręty miały szczególnie dawać w kość lewej przedniej oponie. Mimo przywiezienia na Bliski Wschód najtwardszych mieszanek Pirelli sugerowało nawet rozegranie wyścigu na 3 pit-stopy.
Jednakże piątkowe oraz sobotnie treningi pozytywnie zaskoczyły włoskiego producenta, albowiem dłuższe przejazdy nie wskazywały na większe problemy z ogumieniem. Jak się później okazało, były to miłe złego początki:
"Piątkowe symulacje porównaliśmy z naszymi danymi i nie znaleźliśmy niczego niezgodnego z naszymi oczekiwaniami. Wobec tego potwierdziliśmy nasze wcześniejsze przewidywania", przekazał szef działu Pirelli F1, Mario Isola w rozmowie z Motorsport.
"Musimy wziąć pod uwagę wiele czynników. Zużycie było na pewno duże, gdyż wszystkie opony były prawie całkowicie zużyte. Swoją rolę odegrały też uderzenia w krawężniki, bowiem na każdym okrążeniu kierowcy najeżdżali na nie. Trudno powiedzieć, czy nacięcia, które znaleźliśmy, były skutkiem takich działań czy też utraty ciśnienia."
"Spadek ciśnienia był nagły, ale nie natychmiastowy. Wszyscy kierowcy z wyjątkiem Latifiego byli w stanie dotrzeć do alei serwisowej. On musiał natomiast przejechać całe okrążenie. Wiele rzeczy jest do przeanalizowania i zabieramy te opony do Mediolanu [siedziba Pirelli]. Przeprowadzimy śledztwo, aby zrozumieć, co dokładnie się tam wydarzyło."
Isola podkreślił, że wraz z zużyciem opon zwiększa się również podatność na uszkodzenia spowodowane uderzeniami w krawężniki:
"Gdy opona jest zużyta, jest też mniej "odporna" na różne uderzenia. Potem zastanawiasz się, czy było tam jakieś nacięcie. Widzieliśmy przecież, co działo się z przednimi skrzydłami. Inne samochody miały uszkodzone też podłogi czy podwozia. Nie chcemy więc niczego wykluczać."
"Kiedy tracisz ciśnienie, łatwo jest naruszyć wewnętrzne ramię opony. Naciskasz bowiem bardziej na nie i niszczysz tę część opony. Każdy odłamek czy krawężnik może spowodować przebicie ogumienia. Gdy do tego dochodzi jeszcze utrata ciśnienia, opona nie jest w stanie wytrzymać sił, jakimi działają na nią te bolidy."
"Musimy zrozumieć, skąd wzięła się ta utrata ciśnienia. Z tego powodu musimy przeanalizować, co działo się wcześniej."
komentarze
1. Krukkk
Tylko po co? Przeciez Pirelli produkuje opony takie, jakie zamawia FIA. @berko prawda?
2. Andrzej369
Co ciekawe, przebicia opon dotknęły tylko ekipy korzystające z silnika Mercedesa (4 z 8 bolidów napędzanych tymi silnikami), a obecnie już chyba wszystkie z tych ekip korzystają ze skrzyń biegów również produkcji Mercedesa (Williams chyba przed tym sezonem przestał korzystać z własnych). Gdybym był jakimś psychofanem, to powiedziałbym że Mercedes kombinował przy ciśnieniach i kazali to robić również innym, ale to jest hipokryzja.
Ciekawe czy faktycznie wspólny mianownik w postaci skrzyń Mercedesa może mieć znaczenie, bardziej bym wierzył, że podobna koncepcja aerodynamiczna mogła wpłynąć na zwiększoną podatność opon na przebicie.
3. Krukkk
@2. Nie...Problemy dotknely tylko te zespoly, ktore chcialy opoznic zmiane opon. FIA chce przyzwaczaic zespoly do wytycznych jakie im narzucaja.
4. Andrzej369
@3 No ok, z Bottasem to zdecydowanie przesadzili, ale człowiek mądry po szkodzie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz