Norris znowu świetny, a Ricciardo zawodzi
Lando Norris ciągle jest jedynym kierowcą, który w tegorocznych zmaganiach punktował w każdym wyścigu. W niedzielnej rywalizacji o GP Styrii uplasował się na wysokim 5. miejscu. Daniel Ricciardo, który chciał odkuć się po sobotnich nieudanych kwalifikacjach, po raz kolejny spisał się poniżej oczekiwań. Uśmiechnięty Australijczyk wywalczył dopiero 13. lokatę.Daniel Ricciardo, P13 "Miałem świetny start, po którym znalazłem się na dziewiątej pozycji. Mieliśmy naprawdę świetną pozycję na pośredniej mieszance, ale nagle straciliśmy moc. Udało nam się to naprawić, ale wszystko to, co zyskaliśmy - po prostu straciliśmy i wróciliśmy do punktu wyjścia. Potem było bardzo trudno zrobić cokolwiek w tzw. "brudnym" powietrzu. Powinniśmy znowu znaleźć się na 5. lub 6. miejscu, tak jak w poprzednim tygodniu. Zresetujemy się i miejmy nadzieję, że w przyszłym tygodniu wszystko się odwróci."
komentarze
1. Del_Piero
Nie wiem co się dzieje z Ricciardo. Wiem, że jechał w środku stawki, ale taki Leclerc się przebił na P7. Nieprawdopodobny zjazd. Być może to będzie kosztować McLaren 3 miejsce.
Ciekawe czy McLaren się nie rozgląda za innymi opcjami. Obecnie nie ma usprawiedliwienia by płacić 15 mln Ricciardo, gdy masakrujący go Norris robi 3 razy więcej za 3 razy mniej.
Jak zaraz się nie odrodzi to po prostu wyleci z hukiem. Konia z rzędem temu kto przewidział, że Ricciardo będzie Albonem.
2. Bartko
Jestem ciekawy czy jak się nie ogarnie to czy go wywalą po sezonie . Kurde jakie ciężko mi w to uwierzyć . Coraz bardziej prawdopodobne jest to że przegrają przez niego walkę o 3 miejsce . Lando robi mega robotę ale tak naprawdę od początku sezonu walczy sam z SF.
3. hubertusss
Jak tak dalej będzie jeździł to powinni go wywalić. Tak tu wielu go chwaliło a może si e okazać, że wyleci szybciej jak Vettel od którego nie wiadomo jak miał być Daniel lepszy.
4. Danielson92
Gość w parę miesięcy chyba nie zapomniał jak się jeździ. Tym bardziej niezrozumiałe są jego kłopoty. Ktoś wczoraj napisał ciekawie, że Norris młuci Daniela tak jak Alonso Vandoorne. Ja bym powiedział, że jak Masse w Ferrari. Straszna dysproporcja. Na pewno nie chodzi tutaj o różnice umiejętności. Chociaż Lando wygląda rewelacyjnie od początku sezonu. Oby Daniel jakoś się pozbierał, bo mają świetny samochód i trzecie miejsce w konstruktorach jest obowiązkiem.
5. Michael Schumi
Jestem bardzo zaskoczony problemami Daniela, że nie potrafi okiełznać bolidu McLarena. Zauważyłem, że zadebiutował w 2011 roku, w tym samym roku co Sergio Perez, który przeszedł do Red Bulla i zajęło mu co prawda kilka wyścigów, żeby nauczyć się bolidu (tym bardziej, że wszyscy powszechnie wiedzieli, że to nie jest łatwy bolid do prowadzenia, co widzieliśmy u poprzednich dwóch kierowców przed Perezem i sam Horner też mówił, że to specyficzny bolid), ale jednak Sergio to zrobił i wszyscy w Red Bullu byli pozytywnie zaskoczeni, że Meksykanin spełnia ich oczekiwania i zaczął dogadywać się z bolidem. Mam nadzieję, że Daniel też zacznie ogarniać swój bolid. Dlatego ja tam się powstrzymuję z takimi komentarzami, że rzekomo Daniel zapomniał jak się jeździ i że powinni go wywalić.
6. hubertusss
Nie twierdzę, że zapomniał. On się po prostu uwstecznił w Renault. To tak jak pisałem jak by Lewandowskiego z Bajernu na dwa lata dać do naszej ekstraklasy lub pierwszej ligi. Już tak grał nie będzie. To samo z Danielem. Nie szlifował formy walcząc na topie tylko ja tracił jeżdżąc w słabym zespole. No i jeśli się nie poprawi jak najbardziej powinien wylecieć. Bo to przez niego McL straci trzecie miejsce i miliony.
7. fpawel19669
@6 Ale się zafiksowałeś z tą teorią. Daniel odszedł z RBR, bo doskonale wiedział, że czeka go los kierowcy nr.2. Uniósł się honorem i odszedł do średniego Renault. A nawet gdyby odszedł do Williamsa to i tak nie zapomniałby jak się jeździ czego najlepszym przykładem jest George.
8. berko
@6. hubertusss
Masz sporo racji, ale to nie zawsze tak jest, że jazda słabszym bolidem pozbawia zawodnika umiejętności. Burton od początku kariery też nie miał topowego auta, łapał pojedyncze podia i bodajże jedno zwycięstwo, a w 2009 dostał dobry bolid, który mu od samego początku przypasował i zrobił nim MŚ.
Jak lubię Daniela, tak też nie mogę się nadziwić, że tak długo i tak bardzo odstaje od Norrisa, co innego przegrywać, ale dojeżdżać za kolega z zespołu, a co innego być lanym w ten sposób.
Mam nadzieję, że Daniel jeszcze w tym sezonie pokaże dobrą jazdę. A wszyscy, którzy piszą, że wyleci po sezonie, stuknijcie się w głowę, może wam coś wyleci i przestanie pleść takie bzdety bez pokrycia.
9. berko
Button miało być oczywiście.
10. Danielson92
Ta, już jutro powinni go wywalić. Głupie gadanie. To jest zbyt dobry kierowca, o wielkim potencjale, żeby go wywalać nawet w połowie sezonu. Jeśli się obudzi to będą mieli jeden z najlepszych składów w stawce.
Berko podał przykład Buttona i jego jazdy w ogonie stawki. Ja podam inny przykład. Alonso po kilku sezonach na absolutnym topie jezdził 2 sezony chodzi mi o lata 2008-09 w w słabszym Renault i co jak potem poszedł do Ferrari to wyglądało, że przyszedł uwsteczniony ? Ja nie zauważylem tego. Powiedziałbym, że notował tam życiowe sezony jeśli chodzi o swoją dyspozycję (2012,2014). Trochę naciągana ta teoria którą podaje Hubertusss.
11. Doradca2021
Nie chce wychodzić na experta ale obecną forma Ricardo nasuwa Mi jedną ciekawą teorię.. więc przymusowo się nią z Wami podzielę :)
Ostatnio wciągnąłem kilka starych sezonów (2006-20011) I między Bogiem a prawdą..Ric to był ciekawy i solidny młody talent ale jeśli spojrzymy obiektywnie i z lekką dozą przypuszczeń i obiektywizmu..to co ten Ric pokazał do tej pory?
Rok 2014 gdzie w RB wygrał z Vet i tu właśnie zastosujmy jedno przypuszczenie.. ze Vet wtedy na prawdę grał pod Ferrari i odejście.. czyli żaden to wybitny wynik Ric
Potem lata z Ver..z Ver który rozbijał się ciągle i miał 17 lat gdy zaczal jeździć w F1..I Ric wcale nie miażdżył Ver jeśli chodzi o tempo a przecież to podobno talent (może się okazać że RB tak naprawdę miał dużo lepszy bolid niż przez marny talent Ric i wypadki Ver, wtedy było to widać)
Potem Renault gdzie żadnych przebłysków geniuszu nie było..
A teraz ta kompletna kompromitacja na tle Norisa..
Nasuwa Mi się więc taka myśl.. czy może Daniel to nie taki rozdmuchany super talent jak Hulk, a tak naprawdę to tylko solidny kierowca, który w przeciwieństwie do Alonso w dobrym momencie trafił do dobrego bolidu (RB 2014). W końcu Mcl to nie Wiliams sprzed kilku lat, auto które w rękach Norisa zdobywa solidne pkt nie może być tak strasznie trudne żeby taki "talent" jak Ric nim wgl nie punktował.
Doceniam Daniela. Nie jestem kierowcą wyścigowym i oczywiste jest że ten facet ma więcej talentu w małym palcu niż ja wgl.. Nie jestem też szefem zespołu i nie mam dostępu do takich danych więc nie podważam ich wyborów i opini o Danielu.. I może dlatego potrafię spojrzeć na to realnie i zastanowić się czy czasami RB w 2014 nie był lepszy niż to pokazali Vet i Ric a to przykryło fakt że Daniel jest jak Hulk.
A co do tego czy będzie dalej jeździł.. Hulka też uważano za niesamowity talent i szefowie zespołów się o nim bardzo dobrze wypowiadali i..I nie ma go dziś w stawce..
12. hubertusss
@7 uniósł się honorem i teraz za to płaci. Też mi gwiazdor się znalazł, ze honorem się unosił. Podjął po prostu błędną decyzję. Auto, którym wygrywał zamienił na auto środka stawki i teraz między innymi za to płaci. Ja nie twierdzę, że zapomniał jak się jeździ. Ale w Renault nie walczył na topie. Zamiast szlifować talent i walczyć z najlepszymi jeździł aby przejechać. Nie zapomniał jak się jeździ ale nie ewoluował wraz z topowymi samochodami i ich stylem prowadzenia i po prostu stracił jakieś ułamki talentu, które przełożyły się na utratę ułamków sekund
13. hubertusss
@8 z Buttonem nie do końca trafiony przykład. Button nie był taki dobry tylko dostał dobry samochód. Który dzięki Ross owi Brawnowi miał dużą przewagę nad resztą. Oczywiście Button był lepszy od zespołowego partnera ale jakoś wybitnie nad nim nie górował z tego co pamiętam.
Ja nie twierdzę, że jazda słabszym samochodem pozbawia umiejętności. Ale na pewno ich nie rozwija to raz a dwa kierowca wiedzący, że nie walczy na topie nie ma tej presji i motywacji rozwoju. Nawet Max mówił mając słabych partnerów, że brakuje mu dużej presji dobrego kolegi z zespołu do rozwoju i walki.
14. hubertusss
@10 ja nie twierdzę, że już powinni go wywalić. Niech jeździ dalej. Ale jak tak będzie jeździł to myślisz, że się będą nad nim litować. Płacić mu jak ktoś pisał 3 razy więcej niż Norisowi za trzy razy mniej? Do tego przez niego sami mogą stracić miliony za niższe miejsce w generale. F1 to nie przedszkole to twardy biznes i ciężkie miliony. Zwłaszcza dla takich stajni jak McL co to musiała własną siedzibę sprzedać czy tam wynająć. Nikt tam nie będzie trzymał Daniela bo to dobry kierowca. Mają być wyniki.
Co do twego przykładu z Alonso. To jest on raczej chybiony. Fernando to zdecydowanie inna liga. I pokazał to w słabym Ferrari jak żaden inny kierowca Ferrari jakiego pamiętam.
15. hubertusss
Bo to, że jeden kierowca potrafi się ogarnąć po kilku latach jazdy słabszym autem. To nie znaczy, że drugi musi. A jak do tej pory to tylko Daniel nie potrafi. Nawet Perezowi zaczyna się układać. Vettel prowadzi ze Strollem. Sainz też nieźle wypada. Fernando to samo choć już swoje lata ma i powinien w zasadzie kończyć.
16. Krukkk
Ricciardo zalamal sie, bo Abiteboul nie potraktowal go powaznie i olal zaklad z Nim :D
17. michuoz
11. Doradca2021
Bardzo daleka idąca teza ;) owszem Max sie rozbijał, ale kiedy się nie rozbijał, to RIccardzo i tak był lepszy od neigo, w pozniejszych sezonach to sie zmienilo. Mówisz że w reanult nic nie pokazał ? Ostatni rok Renault to jeden z lepszych przez ostatnie sezony, a Riccardo kilka razy stawał na podiach w ich aucie i wygrywał często z Oconem. Szkoda mi go i nie wiem co się dzieje z nim, jak dla mnie bolid Mclarena mu nie przypasował, często kierowcy mówią że nie potrafią złapać "flow" z danym bolidem , a ich styl jazdy nie pasuje do bolidu. Jak dla mnie to jedyne wytłumaczenie.
18. fpawel19669
Nie twierdzę, że Ricciardo jest najlepszym zawodnikiem w stawce, ale też nie jest zawodnikiem pokroju Ocona, co udowodnił w Renault. Wcześniej także było conajmniej dobrze i chodzi mi o występy w RBR. I szczerze mówiąc nie wiem co myśleć o tegorocznym sezonie, co jest nie tak. Twierdzenia - przy całej sympatii - Hubertussa o uwstecznieniu się po odejściu z austriackiego zespołu uważam za kompletnie nie trafione. To tak nie działa.
19. Doradca2021
@17 raczej hipoteza nie teza :) uważam tylko ze taki scenariusz jest jak najbardziej możliwy, a nie ze to na bank tak :)
Twoja hipoteza o niedopasowaniu do auta też może być prawdziwa, choć dla Mnie definitywnie przeczh temu różnica między Nim a Norisem. Bo przegrywać wtedy miałby prawo absolutnie, ale to nie przegrana na pkt tylko nokaut
20. OhDanNo
Doradca2021 w @11 opisał to całkiem zgrabnie - i trudno się nie przychylić do jego hipotezy!
21. Orlo
@michuoz
No co Ty, bardziej logicznym wyjaśnieniem jest, że to ten sezon(a w zasadzie kilka GP) mówi więcej o Ric, niż poprzednie 10 sezonów razem wziętych....
22. Doradca2021
@20 a dziękuję :) jak mówiłem z nudów nadrobiłem sporo sezonów i naprawdę Ric nigdy nie był słabym kierowcą a wręcz był bardzo dobrym..ale w sezonie 2014 najwięcej upatruje się jego talentu gdzie wygrał z czterokrotnym.. I na tym się skończyło w sumie.
Co do wpisu Michu jeszcze..masz rację że ostatni sezon był najlepszy od lat dla Reanault ale jak sam powiedziałeś..pokonał w Nim Ocona, a i na podium nie stawał dzięki temu, a wykorzystaniu okazji i potknięć hegemonów..
Lubię Ric ale wyraźnie ten sezon pokazuje że jest trochę przewartościowany. Jak mówiłem wg Mnie także ma prawo przegrywać z Norrisem i to logiczne..ale w momencie gdy Norris biję się o miejsca w czołówce, nie można zwalać tylko na bolid że Ric nie zdobywa nawet pojedynczych pkt
23. alfaholik166
Jako wieloletni obserwator Formuły 1 mam jeszcze inną teorię od tej którą proponuje nam Doradca2021. Otóż Riccardo był obiecującym młodym talentem kiedy pojawił się w Toro Rosso. Analogicznie było z Norrisem i Leclerciem, sęk w tym że w Formule 1 między tymi debiutami upłynęło tyle czasu, że mówi się już o różnicy pokoleń. Myślę, że to ma swoje odzwierciedlenie w tym jak każdy z tych kierowców był przygotowywany na poziomie juniorskim do startów w F1.
Chodzi mi o to że Riccardo nabrał pewnych nawyków, które sprawdzały się na innej generacji bolidów, natomiast obecnie do Formuły 1 przychodzą kierowcy, których się instruuje w jaki sposób należy wyciskać potencjał z najnowszych konstrukcji i w jakich obszarach należy go poszukiwać. Problemem Riccardo jest to, że jego doświadczenia nie przekładają się na tą jakość szkolenia młodych kierowców i do pewnych rzeczy musi on dochodzić sam według własnego wyczucia. Jeżeli ktoś uważnie słuchał wszystkich wywiadów udzielanych przez Roberta Kubicę to być może przypomni sobie, że Robert w podobny sposób tłumaczył z czego wynikają różnicę osiągów jego i Georga Russella.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz