Szafnauer wierzy, że Vettel w tym roku może wygrać kilka wyścigów
W przerwie między sezonami zespoły dzielą się na dwie grupy: te z "hura optymistycznym podejściem", i te które wolą unikać przesadnego wyznaczania celów na najbliższy rok. Ekipa Astona Martina z pewnością znajduje się w tej pierwszej.Otmar Szafnauer, szef zespołu, w wywiadzie dla Auto Motor und Sport pokusił się o mocne stwierdzenie, że Sebastian Vettel w sprzyjających okolicznościach w tym roku będzie w stanie "kilka" razy stanąć na najwyższym stopniu podium.
"Chcemy rozpocząć sezon tam gdzie go zakończyliśmy w zeszłym roku" mówił odnosząc się do wyśmienitej formy Sergio Pereza i Lance'a Strolla z końcówki mistrzostw.
"Mieliśmy trzeci najszybszy bolid w stawce na długich przejazdach, ale mistrzostwa zakończyliśmy tylko na czwartym miejscu" mówił Szafnauer. "Mieliśmy pecha. Jeżeli chodzi o nas, to musimy wygładzić huśtawkę naszych osiągów."
"Jeżeli będziemy w stanie bardziej regularnie punktować, możemy walczyć o trzecie miejsce. To musi być nasz cel."
Sebastian Vettel, który swój ostatni sezon z Ferrari zakończył na odległej, 13. pozycji w tym roku będzie miał jednak wyjątkowo mało czasu na przygotowanie się do sezonu i przystosowanie do nowego otoczenia.
"Nie jesteśmy dużym zespołem, a nasze silniki i skrzynie biegów dzierżawimy. Nie należą one do nas" przyznawał szef zespołu. "Musimy je zwrócić po sezonie. Nie mamy więc żadnego starego auta na chodzie, aby pozwolić mu [prywatnie] potestować."
Mimo to Szafnauer wierzy, że Vettel w tym roku ponownie będzie lśniącą gwiazdą.
"Uważam, że powinniśmy dobrze wystartować z bloków i od razu walczyć o miejsca na podium. Jeżeli wszystko pójdzie po naszej myśli, tak jak w Turcji czy Bahrajnie, powinniśmy móc postawić bolid na pole position i mieć możliwość wygrania kilku wyścigów."
Amerykanin wierzy, że z czasem Aston Martin będzie coraz lepiej czuł się w czołówce F1 w czym mają mu pomóc dodatkowe zasoby finansowe zabezpieczone przez nowego właściciela, Lawrence'a Strolla.
"Tak, cały czas uczymy się" mówił. "Gdy stale ścigasz się w czołówce, jedziesz inne wyścigi, a Sebastian nam w tym pomoże."
"Trzeba do tego przywyknąć, ale jesteśmy do tego zdolni. Z czasem coraz częściej będziemy walczyć w czołówce i lepiej będziemy się w niej czuli" dodawał.
komentarze
1. Raptor202
Ciekaw jestem w takim razie, co zamierzają zrobić, żeby Sebuś został sam na torze w tych "kilku wyścigach" :)
2. kotwica
VET wygra kilka wyścigów własnymi umiejętnościami
3. Del_Piero
Własnymi umiejętnościami nie. Tylko jeśli będzie takie szaleństwo jak na Monzy i Sakhirze. Bardzo mnie dziwi entuzjazm związany z przyjściem Vettela. Ma za sobą beznadziejny sezon, dostał ostre baty od Leclerca i od dłuższego czasu wygląda na rozbitego psychicznie. To nie jest ten sam Vettel, który się zrehabilitował w 2015 po średnim sezonie w Red Bullu i laniu od Ricciardo.
4. kotwica
@3 VET w swojej karierze wielokrotnie udowadniał że po trudnych chwilach potrafił się pozbierać i odnosić sukcesy okraszone ciężką pracą. Po wyścigu na Monzy '19 w którym popełnił podwójny błąd wydawało się że nie zniesie ciążącej na nim presji. Jednak wygrał w Singapurze gdzie pojechał świetny i bezbłędny wyścig. W Rosji był piekielnie szybki ale pod ogromną presją. Cały team przeciwko niemu, non stop każący mu przepuścić LEC. A VET zamiast zrobić w portki z emocji i wykręcić bączka to jechał jak natchniony.
W '20 SF w pełni stawiało na LEC a VET który opuszczał SF mieli w głębokim poważaniu i nawet nie pomagali mu w doborze strategii. Myślisz że dłużące się pit stopy i ogólnie nieelegancki sposób z jakim SF pożegnało się z VET to był przypadek?
Lanie od RIC to była celowa gra VET(który jeszcze przed '14 podpisał porozumienie z SF) na bezszkodowe rozwiązanie kontraktu z RBR by móc spokojnie przejść do SF.
5. Raptor202
@4 XD
6. Fanvettel
Już nie mogę sie doczekać kiedy ujrzymy nowe malowanie Astona . Niby zapowiadali na luty ale kiedy dokładnie tego nie wiadomo .
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz