Sędziowie nie nałożyli żadnej kary po kolizji Magnussena i Ocona
Kevin Magnussen uniknął kary za przyblokowanie pod koniec trzeciego treningu Estebana Ocona, który starając się ominąć zwalniającego rywala, stracił panowanie nad swoim autem i rozbił się na bandzie okalającej tor.Całe zajście wyglądało dość dramatycznie i w pierwszej chwili można było odnieść wrażenie, że Duńczyk w niesportowy sposób zajechał drogę kierowcy Renault, a następnie celowo przed nim wyhamował.
Dochodzenie sędziów, którzy przyjrzeli się telemetrii bolidów oraz różnym zapisom nagrań incydentu nie wykazało jednak żadnego niesportowego zachowania.
Sędziowie zauważyli, że Magnussen zakończył dopiero co swoje okrążenie pomiarowe, a Ocon jechał na okrążeniu wyjazdowym.
"Magnussen wyprzedził Ocona między zakrętami 2 i 3 oraz zaczął zwalniać. Na prostej pomiędzy zakrętem 3 i 4 Ocon odbił, aby uniknąć zderzenia ze zwalniającym Magnussenem i uderzył w bandę" pisano w oświadczeniu sędziowskim.
Rozmowa z kierowcami i przedstawicielami zespołu doprowadziła do wniosku, że to Ocon zagapił się i zmuszony był do gwałtownej reakcji, gdy zdał sobie sprawę, że znajduje się przed nim kierowca Haasa.
"Po rozmowie na temat incydentu z kierowcami oraz zapoznaniu się z dowodami, sędziowie ustalili, że Magnussen zdjął nogę z gazu i zaczął zwalniać, a jego ERS przeszedł w tryb odzyskiwania energii. Kierowca nie korzystał z hamulca, aby przyczynić się do tego wypadku. Potwierdzono to dzięki zapisom telemetrycznym."
"W tym samym czasie Ocon zjeżdżał w prawo, aby również przepuścić szybsze auta i patrzył w swojej lusterka. Gdy spojrzał do przodu, zaskoczony był widokiem Magnussena znajdującego się tuż przed nim i odbił, aby uniknąć kolizji."
"Sędziwie i kierowcy zgodnie ustalili, że był to niefortunny wypadek, za który żaden z kierowców nie ponosi winy."
W takiej sytuacji sędziowie zdecydowali się nie podejmować dalszych kroków i żaden z kierowców nie został ukarany.
komentarze
1. nekos
Jakim cudem MAG jeszcze jeździ w F1? W niebezpiecznych manewrach doruwnuje mu chyba tylko Groszek...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz