komentarze
  • 1. TomPo
    • 2020-07-04 18:52:59
    • *.dynamic.chello.pl

    Taka przewaga na tak krotkim torze, zwiastuje totalna dominacje na torach dluzszych (czyli wszystkich innych).
    Jesli czegos nie popsuja, albo inni czegos nie wyczaruja, to sezon mamy raczej pozamiatany, jesli chodzi o miejsca 1, 2.
    Watpie by RBR czy rozowy baby Merc cos wykombinowali. McL nie ma za bardzo na to kasy, bo niedawno ratowali sie przed upadkiem. A Ferrari po 'audycie' FIA stracili cala pare, a aero tez chyba im nie wyszlo w tym roku.

  • 2. Skoczek130
    • 2020-07-04 20:50:25
    • Blokada
    • *.perfecteline.pl

    Ferrari od lat nie dawało rady z pakietem aero. Skończyły się dodatkowe KM jednostki napędowej, to skończyły się dodatkowe profity z tego tytułu. Merc po tym, jak otrzymali ogumienie pasujące do ich charakterystyki bolidu (w latach 2017-2018 mieli z tym pewne kłopoty), to są nie do tknięcia. System DAS (a może coś jeszcze) tylko umocniło ich na prowadzeniu. Oby Valtteri wykorzystał krótszy sezon do skutecznej walki z Hamiltonem. Bo zarówno Max, jak i kierowcy Ferrari, nie mają raczej argumentów do tego celu.

  • 3. devious
    • 2020-07-04 21:53:15
    • *.134.70.206

    Wyścig jest jutro a RBR może być bardzo mocne w tempie, już w ub. latach Merc "odjeżdżał" totalnie w qual a w wyścigach nie potrafił się oddalić od rywali... Może wiec Max powalczy, zobaczymy.

    RBR zapowiada walkę o tytuł, DAS podobno też mogą wprowadzić, tak wiec ja bym tytułów po pierwszej sesji kwalifikacyjnej nie rozdawał :) Tym bardziej, że dzisiaj Ham mógł startować znacznie niżej (skreślili mu pierwszy czas w Q3 i mógł dostać karę za drugi przejazd pełnym ogniem przy żółtej - Lewis sam stwierdził, że widział kurz, więc wiedział, że coś się dzieje ale nie zwolnił... flag niby nie widział ale to nie jest okoliczność łagodząca), natomiast Bottas mógł rozbić bolid. Merc nie jest nietykalny :)

    Fakt pozostaje faktem, że o tytuł powalczy w tym sezonie 3 kierowców czyli Lewis, Valtteri i Max, nikt inny kompletnie nie ma szans i wszyscy dobrze o tym wiemy :) W sumie było to oczywiste już po sesjach testowych w lutym... Przy czym Lewis jest mega faworytem, tak powiedzmy na 60% on, 25% Max i może z 15% Bottas, który ma ambicje ale pewnie szybko spuchnie albo zostanie sprowadzony do roli nr 2... Nawet jak Bottas będzie "walczył" to Merc nie pozwoli na wewnętrzną wojnę, a nie po to malowali bolidy na czarno, by teraz nie pchać Lewisa po kolejny tytuł... Bottas musiałby dokonać dosłownie cudu, albo Lewis musiałby mieć jakiegoś kosmicznego pecha (jakieś 2-3 DNF w pierwszych wyścigach i Merc mówi "dobra, stawiamy na Bottasa"). Oczywiście zakładam, że jednak RBR i Max jakąś presję będą wywierać, bo jak Merc odjedzie rywalom i będzie wygrywał każdy wyścig z dużą przewagą to wówczas Merc może dać swoim kierowcom "wolną rękę" i przyzwolenie na walkę jak w 2016 :)

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo