Ferrari pojedzie na testy do Mugello
Zespół Ferrari w przyszłym tygodniu przetestuje dwuletnią konstrukcję swojego bolidu na torze w Mugello. W kokpicie SF71-H pojawi się zarówno Charles Leclerc, jak i Sebastian Vettel.Przygotowania do sezonu, który ma rozpocząć się 5 lipca od dwóch wyścigów w Austrii idą pełną parą, a zespoły coraz chętniej wykorzystują każdą nadarzającą się okazję do sprawdzenia swoich wyścigowych załóg i zawodników.
Dwudniowe testy bolidami z 2018 roku mają już za sobą ekipy Mercedesa i Renault. Racing Point skorzystało niedawno z możliwości pobieżnego sprawdzenia swojej bieżącej konstrukcji wyścigowej, wykorzystując w tym celu tzw. dzień filmowy na torze Silverstone.
McLaren, który nie ma możliwości wystawić działającego auta z 2018 roku, korzysta z możliwości sprawdzenia swoich kierowców w bolidach Formuły 3.
Zespół Ferrari również w końcu potwierdził swoje palny testowe. Pierwotnie ekipa z Maranello planowała przeprowadzić testy na swoim torze testowym znajdującym się obok siedziby we Fiorano. Ostatecznie jednak plany uległy zmianie i Ferrari pojedzie kawałek dalej, na inny należący do siebie tor w Mugello.
Niewykluczone, że taka zmiana planów wynika także z ostatnich doniesień sugerujących iż obiekt w Mugello mógłby gościć drugą tegoroczną rundę mistrzostw świata F1 organizowanych we Włoszech.
Jeżeli doniesienia te potwierdzą się, każdy przejechany kilometr na tym torze może dawać wymierne korzyści ekipie Ferrari przed wyścigiem.
Za wycieczką do Mugello przemawia także charakterystyka toru, na którym zmiany wysokości bardziej przypominają te z Red Bull Ringu.
Zespół Ferrari ma już na swoim koncie uruchomienie bolidu z sezonu 2020. Wczoraj Charles Leclerc pokonał rundę honorową nowym bolidem Ferrari po ulicach Maranello.
komentarze
1. Xandi19
Niby 13 września klepnięty wyścig o GP Toskanii na torze w Mugello.
2. Igor
Dajcie Mugello
3. Jacko
Tak szczerze mówiąc, to co miało ograniczyć koszty, tylko generuje dodatkowe. Przecież reanimacja (czy utrzymywanie w ciągłej gotowości) tych dwuletnich konstrukcji też musi pochłaniać olbrzymie sumy. Już lepiej, żeby testowali w jakiś kontrolowany sposób aktualnymi bolidami.
4. dexter
Witaj Jako,
testy w sezonie obecnymi bolidami sa zabronione. Sa jednak wyjatki i reguly pozwalaja na takie testy - aczkolwiek w bardzo waskich ramach. Poza oficjalnymi testami w F1 zespoly nie moga testowac aktualnym pojazdem. Wyjatkiem sa dwa dni filmowe, ktore kazdy zespol wyscigowy ma do dyspozycji. Tutaj dziennie mozna przejechac maksymalnie 100 kilometrow. Jednakze nie na oponach wyscigowych, ale na specjalnie wykonanych oponach do celow demonstracyjnych. Poza tym regulamin na podstawie art. 10 zezwala obecnym pojazdem na jazde pokazowa o dystansie maksymalnie 15 km. Niemniej jednak na torach wyscigowych, ktore nie sa uwzglednione w kalendarzu.
Aby miec nieco wiecej swobody kazdy zespol moze strategicznie podzielic sobie dni filmowe (maksymalny dystans 100 km/dzien). Mozna wykorzystac jeden dzien przed rozpoczeciem sezonu, a drugi na przyklad zostawic na pozniej. Aktualnie, tzn. przed rozpoczeciem sezonu w Spielberg'u zespoly maja mozliwosc wykorzystania pojazdow z 2018 r. Przepisy sportowe (co dozwolone, a co nie) okreslone sa w art. 10.2. Dozwolone sa testy z poprzednimi generacjami pojazdow, ktore byly uzywane w okrecie trzech lat przed rokiem 2019. I na oponach, ktore rowniez sluza temu celowi.
W przedciwienstwie do dni filmowych z obecnymi pojazdami, podczas testow co najmniej dwuletnimi bolidami nie ma zadnych ograniczen przebiegu. Wlasnie nieograniczony przebieg czyni takie testy atrakcyjne - poniewaz zespoly maja mozliwosc przeprowadzic czesciowo symulacje weekendu wyscigowego. Nie bylo by to mozliwe przy maksymalnie 100 kilometrach.
Inne zespoly wybiora inna droge. Ale - tutaj mowimy o zespolach fabrycznych jak Ferrari, Mercedes & Co.
5. dexter
Edit:
* w okresie trzech lat
* w przciwienstwie do dni filmowych
6. dexter
@Jacko
"Przecież reanimacja (czy utrzymywanie w ciągłej gotowości) tych dwuletnich konstrukcji też musi pochłaniać olbrzymie sumy."
Sytuacja tego wymaga. W koncu koronawirus zmienil wiele rzeczy. Aby przed restartem kierowcy mogli troche otrzasnac sie z rdzy, zespoly organizuja wlasnie jazdy testowe. Test sluzy w pierwszej linii nie kierowca, ale zespolowi wyscigowemu. Zespol cwiczy protokoly i procedury zanim ponownie wystartuje w Austrii.
A tak troche z innej beczki na temat utrzymania auta w ciaglej gotowosci
Gdy samochod drogowy osiagnie koniec swojego cyklu zycia, zwykle trafia na zlomowisko. Tam zostaje wypatroszony lub prosto trafia do prasy. Pod tym wzgledem z biegiem czasu wiele sie zmienilo. Chociaz w latach 60-tych dla wielu osob samochody byly jeszcze towarami luksusowymi, na zlom trafialy po osmiu latach. Rdza i niewydolna technologia sprawily, ze kontynuowanie operacji bylo po prostu nieekonomiczne (tzn. dalsza praca stala sie nieekonomiczna). W 1995 r. auto bylo zlomowane po 12 latach, podczas gdy dzisiejsze samochody ida pod prase dopiero po 18 latach.
Dzisiaj sredni wiek samochodu przy zlomowaniu wynosi 18 lat (2016); w porownaniu 8 lat (1965). Blachy ocynkowane, znormalizowana technologia uzywana miliony razy - dzisiejsze samochody wytrzymuja znacznie dluzej. Od lat 60-tych wytrzymalosc samochodu wzrosla ponad dwukrotnie. W Niemczech dzisiejsza flota samochodowa ma srednio 9,5 lat (2018); 6,9 lat (2000). Utrzymanie samochodu w gotowosci do jazdy nie jest juz praca zyciowa, choc dzisiejsze modele zawieraja wielokrotnosc technologii.
Rowniez pojazd F1, ktory nie bedzie uzywany w nadchodzacym roku zostaje odstawiony na bocznice. Jednak na szczescie w tym miejscu jeszcze oszczedza sie losu prasy do zlomu. Po zakonczeniu sezonu przynajmniej jeden z nich trafia do siedziby. Kazdy producent ma wlasne muzeum i tam bolid zostaje przygotowywany ponownie do jazdy. Wiekszosc pojazdow w muzeum ma dzialajace silniki.
Rowniez sponsorzy maja mozliwosc zapytania o samochod. Oni nie beda takim pojazdem jezdzic na torze wyscigowym, ale to dobry obiekt na wystawe w siedzibie firmy. Czesc bolidow zostaje przeksztalcona w auta pokazowe - na przyklad gdy sponsor nie bedzie chcial miec pojazdu na stale, ale chce je wystawic na targach. Na takie pojazdy potocznie mowi sie "showcars".
Jednakze te samochody nie sa przygotowane do jazdy. Zwykle to chassis bez ukladu napedowego, a to odroznia te samochody od pojazdow, ktore uzywane sa podczas takich wydarzen jak pokazy w miescie.
Inne pojazdy ida na sprzedaz, tzn. trafiaja w prywatne rece. Wiele prywatnych osob w swoim garazu ma cala kolekcje bolidow wyscigowych - w tym rowniez F1. Kto chce nimi jezdzic dostanie auto gotowe do jazdy. Jednakze wiele zalezy od rocznika i pytania czy mozna do takiego auta uzyskac oryginalny silnik. Sa rowniez rozne specyfikacje danego modelu (rozne chassis). Gdy samochod nie jezdzi nalezy go odnowic: zbiornik paliwa, pasy bezpieczenstwa (zgodnie z aktualnymi normami FIA), gasnica etc.
Kluczowym tematem jest zawsze silnik. Sek w tym, ze kazdy silnik ma wlasny software i praktycznie do kazdego silnika potrzebny jest inny komputer. Niektore komputery chodza jeszcze w systemie operacyjnym MS-DOS. Komputery z odpowiednim oprogramowaniem sa prawdziwym skarbem i prawie tyle warte, co sam pojazd. Tutaj potrzebna jest juz pomoc producentow.
Aby odpalic silnik nowej generacji potrzebnych jest juz kilku ludzi. Stare silniki (era V8) nie potrzebowaly jeszcze elektroniki. Generalnie po kazdej jezdzie silnik zostaje wysuszony. Wszystkie plyny oprocz srodkow przeciw zamarzaniu i antykorozyjnych musza sie wydostac. Gdy auto ponownie zostaje przygotowane do jazdy wykonywany jest podwojny przeplyw oleju z nowymi filtrami. To nie jest tanie, ale w taki sposob silnik utrzymywany jest przy zyciu.
Jak juz wyzej wspomnialem, praktycznie kazda znana marka samochodowa ma ekstra dzial w ktorym zatrudnieni sa ludzie, ktorzy troszcza sie tylko o takie pojazdy. Poniewaz w muzeach u producentow samochodowych, ale rowniez w prywatnych garazach stoja przerozne eksponaty.
No coz, prywatne osoby kolekcjonuja historyczne pojazdy wyscigowe, w tym rowniez bolidy F1.
Zaleznie w ogole o jakim samochodzie mowimy? Niekiedy funkcjonuje to tak, ze klient odbiera bolid F1 u producenta, ale zanim wyjedzie na tor rezerwuje gdzies lotnisko (stary amerykanski Air Base) i najpierw cwiczy cala procedure startu. Tzn. jak takim pojazdem ruszyc z miejsca albo sie zatrzymac etc.
Zmiena biegow przy kierownicy zostala w F1 wprowadzona w 1989 r. Taki pojazd posiada normalne sprzeglo, kierowca wrzuca na kierownicy pierwszy bieg, rusza z miejsca, a reszte pracy wykonuje lopatkami. Podczas zjazdu do boksow wrzuca bieg neutralny i auto toczy sie na miejsce.
Bolidy nowej generacji, a wiec pojazdy od roku 2000 na przyklad juz maja podgrzewany olej. Jest specjalna pompa. Poniewaz jest tak wysokie cisnienie oleju i istnieje ryzyko, ze bez odpowiedniej temperatury chlodnica oleju podczas startu silnika moze po prostu peknac. Ponadto woda musi miec odpowiednia temperature, cisnienie paliwa musi sie zgadzac, ale gdy wszystkie parametry sa w porzadku, nie ma problemu. Wlasciciel takiego pojazdu moze opuscic "przylbice" helmu i wykrecic kilka okrazen.
7. dexter
Oczywiscie podstawowa zasada brzmi: "learning by doing". Z biegiem czasu kazdy kierowca bedzie coraz bardziej doswiadczony. Ale jazda takim autem nie jest latwa. Czlowiek ma swoje anteny i wie, ze np. koce grzewcze mozna wlasciwie zapomniec, poniewaz od trzeciego okrazenia temperatura ogumienia zaczyna masywnie spadac. Prywatny kierowca logicznie nie pokonuje zakretow z taka predkoscia jak kierowca F1. W odroznieniu bedzie bardziej naciskal na prostej. A specjalna cecha pojazdow wyscigowych jest tzw. "okno pracy" - i to na wielu plaszczyznach.
Wystarczy, ze pojazd stoi moze przez trzy minuty i hamulec juz nie bedzie funkcjonowal, poniewaz nie bedzie mial odpowiedniej temperatury. Wowczas kierowca musi zaczac od poczatku. Przede wszystkim nigdy nie mozna usiasc za kierownica z mysla, ze takie przedsiewziecie nie jest zadnym problemem. Wiele rzeczy trzeba miec pod kontrola, a to juz jest limit, gdzie duzo osob pomalu mysli: "hmm..."
Trzeba rowniez pamietac, ze prywatny kierowca bedzie jezdzic z ta sama konfiguracja. Nie bedzie odgrywac roli, czy to Nürburgring, Spa, Barcelona, Monaco lub Imola. Jest jeden setup i tak tez musi byc. To nie sa tez wyscigi. Sa podstawowe wartosci jesli chodzi o ustawinia, niemniej jednak na koncu dnia przeprowadzony zostaje debriefing z analiza danych i pokladowych fimow video. Analizujac dane mozna porownac wartosc przyspieszenia, strefe hamowania do danego kierowcy, ktory dawniej poruszal ten pojazd. Naturalnie troche bez sensu i na takie rzeczy w ogole nie trzeba patrzec. Jesli czlowiek jest troche rozsadny to wie, ze wartosci sa nie do przyjecia. Ostatnie trzy lub nawet cztery sekundy zawsze sa ciezkie.
Na miekkiej mieszance auto przewaznie porusza sie tak, aby kierowca ze swoja zdolnoscia do reagowania mogl odpowiednio zareagowac i opanowac pojazd. Na twardej mieszance nie bedzie mial szans. Dlatego takie pojazdy maja tez troche inna modyfikacje. Byloby po prostu bez sensu jesli ktos ciagle by ladowal na barierach. To pytanie o koszty. Sa tez tacy kierowcy, ktorzy pokonuja zakrety z grubsza na poziomie wynajmu samochodu kategorii C, a wiec 100 KM. Wowczas mowa nie bedzie o czterech sekundach, lecz prawie o minucie straty na czterech kilometrach.
Niemniej jednak wlasciciel takiego pojazdu zostaje zaproszony na festiwal i tam po prostu prezentuje swoj pojazd wyscigowy - albo cala kolekcje samochodow. Taka przyjemnosc naturalnie nie jest tania. Jest elektronika w aucie, trzeba miec wsparcie fabryki etc. Producenci (przynajmnie dawniej tak bylo) na zorganizowanych imprezach oferowali swoim klientom dosc duze wsparcie. W dzisiejszych czasach tez juz troche sie to zmienilo i wlasciciele dzieki wlasnej bardzo dobrej sieci rozwiazuja pewne problemy.
Z drugiej strony od wielu lat istnieje program sportowy dla klienow. Na przyklad Ferrari oferuje swoim klientom pakiet "Corse Clienti" - to znowu inna platforma. W sumie nie kosztuje duzo - mowa o cenie w stosunku do swiadczenia. Klient placi okolo 15.000 euro i dostaje caly pakiet: bolid F1 + catering absolutnie na swiatowym poziomie, gdzie od kelnerow nie jeden pieciogwiazdkowy hotel moze sie uczyc. Po prostu kompleksowa opieka ludzmi oraz maszynami. Auto jest perfekcyjnie przygotowane, nastepnie klient moze na torze wykrecic kilka okrazen. A spektrum jesli chodzi o umiejetnoscia tez jest szerokie - od profesjonalnego poziomu do przedszkola drogowego. Tutaj bardziej chodzi o zwykly hedonizm i absolutnie czysta przyjemnosc. Niektore osoby kilka razy w roku zazywaja takiej przyjemnosci. Jednakze w tym przypadku nie mowimy o kupnie pojazdu wyscigowego. Niemniej jednak rowniez do takich celow pojazdy F1 musza byc utrzymywane w gotowosci.
Jesli interesujesz sie tematem serdecznie polecam Goodwood Festival of Speed albo Odtimer Grand Prix. Eksponaty w doskonalym stanie, glownie w oryginalnym. Osoby, ktore zainteresowane sa historycznymi samochodami wyscigowymi maja tutaj bardzo dobry adres. A w Europie w roznych muzeach wciaz mozna zobaczyc wiele ikon i egzotykow. Przewaznie niezkazitelnie przygotowane lub doskonale odrestaurowane samochody. Jakby wczoraj opuscily fabryke.
Jesli bedziesz kiedys w poblizu Monachium zapraszam do muzeum BMW przy Olimpiapark. Tematem wystawy sa dwie epoki F1. Czas z Brabham jako producentem silnikow i etap, w ktorym Bayerische Motoren Werke zalozyly wlasny zespol (od 2006 do 2009). Niemniej jednak BMW swoje najwieksze skarby wyscigowe przechowuje w miejscu, o ktorym publicznie nie nalezy mowic. Przechowywane sa tam praktycznie wszystkie samochody wyscigowe BMW lub te z silnikiem BMW. Osobiscie znam kilka osob, ktore dla BMW przygotowuja wlasnie takie pojazdy. To wysmienici ludzie z pasja i ogromnym sercem do motoryzacji. Po prostu Ci ludzie kochaja to co robia. Haslo: BMW Classic.
Mozna tylko pogratulowac zarzadowi BMW, ze tak wspanialy dzial jeszcze tam istnieje. Oby koncern zachowal u siebie takich ludzi. To sa osoby z benzyna we krwi, ktore dbaja o wlasnosc kulturowa. Chapeau, ze BMW do takich rzeczy ma odpowiednie wyczucie.
8. dexter
Rowniez Deutsches-Museum ma wystawiona technologia Formuly 1. Legendarny przedwojenny Auto Union (Audi), ale takze pierwsze Renault Turbo z 1977 roku i Williams BMW.
Mercedes-Museum znajduje sie oczywiscie przy ulicy Mercedes Straße w bezposrednim sasiedztwie glownej fabryki i stadionu pilkarskiego (VfB Stuttgart). 130 lat historii motoryzacyjnej i nie mozna rowniez pominac historii sportu motorowego. Zaczyna sie od przedwojennych samochodow - sa Srebrne Strzaly z 1954 i 1955, sa bolidy McLaren-Mercedes, a wystawa konczy na obecnej palecie Formuly 1.
Zespol wyscigowy wystawil w Brackley rowniez kolekcje wszystkich nowoczesnych bolidow i silnikow, ale wystawa niestety nie jest dostepna dla publicznosci. W Stuttgarcie w spektakularnym budynku w ksztalcie spirali mozna od wtorku do niedzieli podziwiac historie sportow motorowych. Tutaj oczywiscie mozna odwiedzic dwa muzea za jednym razem, poniewaz Porsche pokazuje swoje samochody wyscigowe na Porsche Platz 1 w dzielnicy Zuffenhausen... Czescia wystawy jest rowniez Porsche 787 i 804 z roku 1961 i 1962.
Schlumpf- muzeum w sercu Mulhouse przy Rue de la Mertzau jest najwiekszym muzeum motoryzacyjnym na swiecie (o powierzchni wystawienniczej wynoszacej 25 000 metrow kwadratowych). Unikalna kolekcja obejmuje rowniez wiele pojazdow F1, w tym bardzo rzadkie, takie jak rozbity Bugatti T251 z 1956 r. Wiele modeli Gordini i Talbot-Lago. Rowniez francuska historia Formuly 1 jest pokazana: Renault i Ligier. Ale takze Williams z silnikami Renault oraz McLaren i Jordan z silnikami Peugeot. Ponadto wloskie pojazdy Formuly 1 z lat 50-tych i kompletna praca zycia Ettore Bugatti.
Na Nürburgringu przedstawione sa praktycznie wszystkie eksponaty, ktore jezdzily po torze. Samochody DTM, samochody sportowe, Formula 1. Tuz za glowna trybuna jest muzeum. Czesc poswiecona jest Wolfagngowi Graf Berghe von Trips. Przedstawiony jest prywatny wglad w zycie hrabiego, w tym przedmioty osobiste, takie jak helmy, trofea i zdjecia. Ponadto Ferrari 156 z oryginalnymi czesciami, ktorym von Trips scigal sie w Formule 1 w 1961 roku. Oprocz samochodow wyscigowych jest wiele atrakcji, takich jak zawody w wymianie opon lub jazda w symulatorze. Ale- oferowany jest rowniez przejazd autem z profesjonalnym kierowca wyscigowym po Nordschleife. Uwaga: ryzyko uzaleznienia.
W Niemczech rowniez rodzina Schumacher udostepnila prywatna kolekcje Michaela Schumachera. Wystawa zostala otwarta w Köln (Motor World na Butzweiler Straße 35-39). Wystawiono w sumie 17 pojazdow z kolekcji siedmiokrotnego mistrza swiata. Wiekszosc z nich jest wlasnoscia prywatna. Tylko dwa Mercedesy sa wypozyczone: GPW01 z 2011 i sportowy samochod C291 z sezonu 1991. Ale nie ma Ferrari z roku 2006. 13 pojazdow F1 jest rozmieszczonych na ponad 1000 metrow kwadratowych powierzchni wystawienniczej. Od modelu Jordan 191-Ford do Ferrari F2005 z 2005 roku. Jest gokart, Formula 3, Formula Ford i Fiat 500, ktory kiedys zostal podarowany przez Ferrari. Ponadto wystawione sa helmy (24 egzemplarze), 26 kombinezonow, rekawiczki i 49 trofeow.
Tak samo Fernando Alonso ma wlasne muzeum. Hiszpan jest znany z tego, ze w swoich umowach nalega na klauzule, ktora pozwala mu otrzymac kazdy pojazd wyscigowy, ktorym jezdzil. Jego prywatna kolekcja obejmuje ponad 300 eksponatow - od gokartu do IndyCar. Oczywiscie w muzeum rowniez znajduja sie wszystkie bolidy Formuly 1, helmy, kombinezony, buty wyscigowe i trofea, ktore zgromadzil podczas swojej kariery wyscigowej. Poniewaz Alonso jest nadal aktywny, ciagle dodawane sa nowe eksponaty. Jego tor kartingowy znajduje sie tuz obok. Wystawa w Lugo de Llanera, na polnoc od Oviedo jest otwarta codziennie. Wstep kosztuje 15 euro.
Poufna wskazowka: bardzo ladne male muzeum znajduje sie we Francji. Region Francji gdzie absolutnie nic nie ma - Romorantin lezy 70 kilometrow na poludnie od Orleans. Male miejsce w ktorym mozna sie wszystkiego spodziewac, ale nie muzeum Formuly 1. A jednak w Romorantin jest Formula 1. Kto interesuje sie samochodami wyscigowymi firmy Matra bedzie we wlasciwych rekach. Gwiazda wystawy jest oczywiscie mistrzowski pojazd, ktory nalezal do Jackie Stewart: MS80 z roku 1969. Ponadto poprzednik MS10 i dwoch nastepcow MS120 i MS120D z ktorymi Chris Amon prawie wygral w Clermont-Ferrand.
Pozdr.
9. dexter
Zalacznik
W Romorantin samochody LeMans oraz pojazdy Formuly 2 i Formuly 3 francuskiej korporacji zbrojeniowej znajduja sie w osobnym rogu. W osobnym pomieszczeniu stoja za szklem 12-cylindrowe maszyny. Absolutnym highlightem jest Matra V6 Turbo - egzemplarz, ktory zostal zbudowany, ale nigdy nie byl uzywany. Poniewaz firma nie chciala przeszkadzac Renault. W tle jako muzyka w nieskonczonej petli leci dzwiek francuskiego silnika V12. Sa motocykle, samochody uliczne Matra i wiele ukonczonych wynikow roznych badan.
W Milton Keynes w jednym rzedzie ustawione sa wszytkie modele Red Bulla. Od RB5 z 2005 do dzisiejszego auta. Hala oznaczona MK7 jest otwarta rowniez dla publicznosci. Takze na lotnisku w Salzburgu (Hangar 7) mozna zobaczyc wiele pojazdow RBR, Toro Rosso i Sauber.
Male, ale piekne muzeum znajduje sie przy Jeziorze Bodenskim. Byly kierowca wyscigowy Fredy Lienhart z duza miloscia skompletowal swoja kolekcje skladajaca z samochodow wyscigowych, w tym wszystkie modele Sauber zanim zostaly sprzedane BMW. W piwnicy jest specjalne pomieszczenie przeznaczone dla szwajcarskich pojazdow Formuly 1. Jedno pietro wyzej obok Ferrari z 1994 i Renault z 1983 roku jest wystawiony model BMW F1. Muzeum miesci sie na Egnacher Weg 7.
Panini Motor Muzeum w Modena pokazuje najwieksza kolekcje Maserati na swiecie, w tym rowniez najbardziej znany samochod wyscigowy Maserati, 250 F. Muzeum znajduje sie przy Via Corletto Sud 320. Spektakularna kolekcje mozna ogladac tylko od maja do pazdziernika, ale trzeba sie zarejestrowac. Najlepiej pod adresem [email protected].
W Maranello oczywiscie jest muzeum Ferrari, ktore mozna zwiedzic od kwietnia do listopada (przynajmniej przed koronawirusem). Jest rowniez specjalny wydzial, ktory pielegnuje i utrzymuje przy zyciu cenne bolidy prywatnych klientow Ferrari.
Holdu dla Ferrari nie powinno takze zabraknac w Modenie. Tam przede wszystkim mozna zobaczyc historie zalozyciela firmy, Enzo Ferrari. Mozna zwiedzic miejsce urodzenia wielkiego Commendatore. Podobnie jak w Maranello wystawa ciagle sie zmienia.
We wloskim Narodowym Muzeum Samochodow przedstawiono czterech wielkich bohaterow wloskiej historii Formuly 1 lat 50-tych. Na Corso Unita d?Italia 40 w Turynie mozna zobaczyc pojazdy Alfetta, Maserati 250F, Lancia D50 i niektore modele Ferrari.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz