Allison: Toto zaryzykował zatrudniając żałobnika
Dyrektor techniczny Mercedesa, James Allison, stwierdził, że Toto Wolff trzy lata temu "zaryzykował" angażując go w swojej ekipie po życiowej tragedii. W wywiadzie dla Reutersa Allison wyraził wdzięczność zespołowi z Brackley.W marcu 2016 roku na zapalenia opon mózgowych zmarła żona Jamesa Allisona, Rebecca. Brytyjski inżynier pracował wtedy dla Ferrari, ale w związku z tragedią i chęcią powrotu do swojej rodziny w Wielkiej Brytanii, szybko zrezygnował z etatu w Maranello.
"Po czterech latach nadal jestem w żałobie, ale wtedy płakałem jadąc autem do pracy i wracając z niej do domu" wspominał w szczerym wywiadzie przeprowadzonym przez ekipę Mercedesa Allison.
"Nie widziałem co powinienem robić, wtedy przez większość czasu chciałem się zakopać w jakiejś dziurze i nigdy z niej już nie wychodzić" dodawał 52-letni Brytyjczyk, który do ekipy Mercedesa dołączył w marcu 2017 roku.
"Toto dał mi jednak te szansę i z czasem czułem, że chcę ponownie połączyć się ze światem. Wtedy przechodziłem przez bramki w Brackley czując się nieco silniejszym i bardziej pożytecznym."
"Mogłem poczuć sens mimo bólu po utracie Bekki, który we mnie tkwił. Miały tygodnie, które następnie przekształciły się w miesiące i lata. Mam nadzieję, że ryzyko jakie podjął Toto w związku z moją osobą, okazało się przydatne."
Gdy Allison dołączał do zespołu Mercedesa ten był dokładnie w połowie swojej drogi do zdobycia sześciu z rzędu mistrzostw konstruktorów i kierowców.
Od tamtej pory Lewis Hamilton dołożył do swojego konta kolejne trzy tytuły mistrzowskie i jest u progu wyrównania rekordu Michaela Schumachera, który po tytuł sięgnął 7 razy.
Allison w wywiadzie nie krył również uznania dla 6-krotnego mistrza świata: "Jest już jednym z najstarszych kierowców stawce, ale nadal jeździ tak jakby był jednym z najmłodszych."
"Mając na koncie wiele mistrzostw świata i nieskończoną liczbę zwycięstw ciężko jest znaleźć chwilę, w której Lewis robi na torze coś brzydkiego."
Obecnie zespoły Formuły 1 przechodzą przez obowiązkową i wydłużoną do 35 dni przerwę wakacyjną, ale Allison uważa, że po powrocie do pracy jego zespół będzie pełny nowych pomysłów.
"Uważam, że przerwa spowoduje pojawienie się wielu kreatywnych pomysłów w naszym zespole, ponieważ często najlepsze pomysły pojawiają się, gdy stawia się czoła innemu wyzwaniu, gdy twój umysł pracuje na wolności."
"Podejrzewam, że po tym jak nasza kreatywność i wysiłki zostały stłumione przez wirusa? będziemy mieli eksplozję kreatywności w całym zespole."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz