Kwiat rozumie decyzję Red Bulla dotyczącą promocji Albona
Daniił Kwiat przyznaje, że "rozumie" decyzję ekipy Red Bulla, która w przerwie wakacyjnej zdecydowała się ponownie w trakcie sezonu zmienić skład. Szanse zadebiutowania w bolidzie Red Bulla otrzymał jednak Alexander Albon, a nie Rosjanin, który mimo degradacji w szeregach Helmuta Marko, w tym roku zdołał skutecznie powrócić do F1.Rosjanin po zdegradowaniu do Toro Rosso zdołał się tam utrzymać jeszcze jeden sezon, aby ostatecznie zrobić sobie przerwę od ścigania, pełniąc przy okazji rolę kierowcy symulacyjnego ekipy Ferrari.
W sezonie 2019 Daniił Kwiat otrzymał jednak szansę powrotu i od razu udowodnił dlaczego tak się stało. Na torze w Hockenheim Kwiat sięgnął po trzecie miejsce, zapewniając Toro Rosso pierwsze od przeszło dekady podium w Formule 1. Wcześniej ten wyczyn należał do Sebastiana Vettela, który w 2008 roku sensacyjnie wygrał wyścig na torze Monza w barwach Scuderii Toro Rosso.
Mimo tak udanego powrotu, ekipa Red Bulla postanowiła promować do seniorskiej ekipy tegorocznego debiutanta Alexandra Albona.
"Wszystkiego dowiedziałem się w jednym dniu" mówił Kwiat dla rosyjskiego Championat. "Otrzymałem telefon od dr Marko. Ważne jest, aby z szacunkiem akceptować takie decyzje."
"Myślę, ze oni chcą sprawdzić jak Albon będzie spisywał się w bolidzie, który jest zdolny do wygrywania na tle partnera zespołowego jakim jest Verstappen. Ja już ścigałem się dla Red Bulla i myślę, że to odegrało rolę przy podejmowaniu decyzji."
"Jak do tej pory mieliśmy jedną krótką rozmowę."
Biorąc pod uwagę to jak Helmut Marko podejmuje decyzje dotyczące składów jego ekip, Kwiat ma spore szanse na powrót do Red Bulla w sezonie 2019. Wiele będzie jednak zależało od tego jak w nowej roli sprawdzi się Alexander Albon.
"Z moimi wynikami wszystko jest w porządku" mówił Kwiat. "Wszystko co ma się wydarzyć po sezonie 2019 cały czas jest dla mnie niewiadomą. Myślę, że musimy poczekać kolejne dwa czy trzy tygodnie i wtedy wszystko stanie się jaśniejsze."
komentarze
1. Bartis
Po cichu liczyłem jednak że Torpeda zastąpi Gaslyego. Szkoda. Ale nie wiadomo co będzie w roku 20.
2. R4F1
Rozumie czy "rozumie" jak napisano w pierwszym zdaniu tego artykułu? :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz