2019-08-02
Russell: w zeszłym tygodniu czułem się jak amator w deszczu
George Russell był w dobrym nastroju po treningach i cieszył się z pracy, którą wykonał wraz z zespołem.R E K L A M A
Brytyjczyk w piątkowych sesjach dwukrotnie zajął 17. pozycję. Podczas drugiego treningu, rozegranego w deszczu, ekipa sprawdzała różne ustawienia.
Russell w Niemczech czuł się bardzo źle za kierownicą. Dziś jednak znalazł inne rozwiązanie i prowadzenie auta bardzo się poprawiło.
"Nie zrobiliśmy wielu okrążeń, ale to intrygująca sesja dla nas. I tak nauczyliśmy się sporo o oponach. W zeszłym tygodniu na mokro była katastrofa. Porównaliśmy ustawienia na mokro z Niemiec i nowe, a różnica była ogromna. Jestem całkiem zadowolony z dzisiaj."
"Chodzi o ogólną przyczepność. Między dwoma rodzajami ustawień różnica była jak między amatorem i mistrzem jazdy w deszczu. W zeszłym tygodniu czułem się jak totalny amator. Różnica wynosiła jakieś 2,5 sekundy, to nie są małe liczby."
Williams nie przywiózł poprawek na Węgry. Zajmował się tylko tym, co już ma w swoim pakiecie.
"Tylko w pierwszej sesji było 40 minut testowania aero i korelowania. Zrobiliśmy niezły krok do przodu w rozumieniu opon, ale każdy wyścig jest inny. Jest lepiej niż w zeszłym tygodniu."
"To był trudny dzień dla wszystkich, nam poszło całkiem nieźle, ale nie możemy przez to myśleć, że rozwiązaliśmy wszystkie nasze problemy."
Russell w Niemczech czuł się bardzo źle za kierownicą. Dziś jednak znalazł inne rozwiązanie i prowadzenie auta bardzo się poprawiło.
"Nie zrobiliśmy wielu okrążeń, ale to intrygująca sesja dla nas. I tak nauczyliśmy się sporo o oponach. W zeszłym tygodniu na mokro była katastrofa. Porównaliśmy ustawienia na mokro z Niemiec i nowe, a różnica była ogromna. Jestem całkiem zadowolony z dzisiaj."
"Chodzi o ogólną przyczepność. Między dwoma rodzajami ustawień różnica była jak między amatorem i mistrzem jazdy w deszczu. W zeszłym tygodniu czułem się jak totalny amator. Różnica wynosiła jakieś 2,5 sekundy, to nie są małe liczby."
Williams nie przywiózł poprawek na Węgry. Zajmował się tylko tym, co już ma w swoim pakiecie.
"Tylko w pierwszej sesji było 40 minut testowania aero i korelowania. Zrobiliśmy niezły krok do przodu w rozumieniu opon, ale każdy wyścig jest inny. Jest lepiej niż w zeszłym tygodniu."
"To był trudny dzień dla wszystkich, nam poszło całkiem nieźle, ale nie możemy przez to myśleć, że rozwiązaliśmy wszystkie nasze problemy."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz