Horner jest spokojny o przyszłość Verstappena w Red Bullu
Szef zespołu Red Bull, Christian Horner, przyznaje, że jest "w pełni spokojny" jeżeli chodzi o przyszłość Maksa Verstappena w jego zespole, mimo iż wcześniej pojawiały się spekulacje iż Holender może chcieć wcześniej zakończyć współpracę z ekipą z Milton Keynes.Szczegóły tych zapisów owiane są tajemnicą, a w mediach spekulowało się o liczbie zwycięstw jakie mają znaleźć się na koncie Holendra lub pozycji w mistrzostwa zajmowanej do czasu tradycyjnej przerwy wakacyjnej w F1, czyli wyścigu na Węgrzech.
Wedle doniesień Verstappen mógłby zerwać kontrakt, gdyby do GP Węgier nie wygrał wyścigu, co uczynił już dwukrotnie, a także gdyby zajmował niższą lokatę w klasyfikacji kierowców niż trzecia, co obecnie również jest spełnione. Zawodnik Red Bulla ma komfortową przewagę 21 punktów nad czwartym Sebastianem Vettelem i tylko bardzo pechowy zbieg okoliczności mógłby sprawić, że po GP Węgier straciłby on swoje miejsce w mistrzostwach.
O tym czy Verstappen posiada jeszcze inne zapisy w swojej umowie kibice raczej się nie dowiedzą, ale Christian Horner jest spokojny jeżeli chodzi o swojego kierowcę.
"Jestem w pełni spokojny jeżeli o to chodzi" mówił dla Motorsport.com Horner. "Jazda dla tego zespołu sprawia Maksowi przyjemność. On dostrzega postępy jakie robimy."
"Nie widzę w tym żadnego ryzyka i sądzę, że teraz musimy koncentrować się dalej na wyciskaniu osiągów z auta na półmetku mistrzostw."
"Wygraliśmy dwa wyścigi i staliśmy kilka razy na podium. Byłem zaskoczony, gdyż wypuszczenie Ferrari w boksach [w Niemczech] wyglądało podobnie do naszego z Monako, ale zespół otrzymał tylko grzywnę. W przeciwnym razie Max miałby kolejne podium w Monako."
komentarze
1. TomPo
No nie wiem... kierowca z takim talentem, ktory widac ze (na szczescie) z wiekiem madrzeje, nie bedzie wiecznie jezdzil w 3 zespole w stawce.
Nie oszukujmy sie, Ferrari i Merc (glownie Ferrari) zrobia wszyskto, by wszelkie zmiany uwalic, tak by utrzymac status-quo, gdzie walczac miedzy soba o puchary.
Reszta ma byc ich satelitami o nic nie walczacymi, oraz prywatnymi zespolami, ktorzy musza zatrudniac pay-driverow, oraz kupowac od nich silniki.
Tak wiec nie zdziwie sie, jak zobaczymy Maxa w miejsce Bot i to niedlugo.
Moga dostac ewentualnie Vet, jesli Ferrari podziekowaloby Mu za wspolprace, choc ostatni wyscig troche podreperowal Jego notowania.
2. XandrasPL
Słyszałem, że możliwa jest wymiana taka:
Max do Merca, Lewis do Ferrari, Vettel RBR. Z całym szacunkiem do Sebastiana ale RedBull by stracił. Oczywiście zgadzam się z tym, że RBR ma teraz bolid na poziomie Merca na dystansie i to dlatego Max tak bryluje mimo tego, że i tak jest obecnie w najlepszej formie i można powiedzieć, że najlepszy. RBR wcale nie taki słaby ma bolid. Mercedes po raz pierwszy zaatakował z poprawkami, które ciula dały.
Lewis też by nie chciał iść do mało pewnego Ferrari. Jedyny zysk? PR. Przechodzi do słabszego zespołu aby pomóc mu zdobyć tytuł. Gdyby to zrobił bez względu na to czy mieli by serio lepszy bolid. Szacun. Jednak możliwość dostania oklepu od młodego Leclerca byłaby zbyt duża.
Natomiast w Mercu nie ma szans na to aby mieli tak dobrych dwóch zawodników. Niestety nie ma miejsca. Znaczy jest miejsce ale tylko do rozpoczęcia wyścigu. Skład Max i Bottas średnio mi się by widział. Jedynie Bottas w formie mógłby serio być kandydatem na teammata Maxa bo i tak raczej byłby słabszy ale jednak drugie miejsca trzeba zdobyć. Max i Ocon? Hah nie.
Jest 4% szans, że jednak Max odejdzie a RBR przywita z powrotem dwóch swoich kierowców. Dany DZIK i Seba z Ferrari.
3. kempa007
Usunięty
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz