Kubica: problemy Williamsa to nie tylko kwestie Paddy'ego Lowe'a
Robert Kubica uważa, że za drastyczny spadek formy Williamsa odpowiedzialność nie może spoczywać tylko na jednym człowieku, a Paddy Lowe zapłacił za wszystko za sprawą wysokiej pozycji jaką piastował w ekipie.Bolid przygotowany na sezon 2019 jest jeszcze gorszy niż ubiegłoroczny, a do tego ekipa nie zdążyła ze złożeniem go na czas zimowych testów i przed pierwszym wyścigiem sezonu musiała wprowadzić na szybko modyfikacje, aby spełniał on wymogi regulaminu technicznego F1.
W wywiadzie dla motorsport.com Kubica przyznał, że za problemami Williamsa stoi więcej osób niż tylko Paddy Lowe.
Zapytany czy wie jak to się stało, że pod przywództwem Lowe'a zespół Williamsa stoczył się na sam dół tabeli wyników, Polak odpierał: "Sami możecie sobie na to odpowiedzieć, ale ostatecznie nie sądzę, aby to był problem jednego człowieka. Niestety z reguły najwyższy rangą przedstawiciel płaci cenę."
"Chodzi jednak o większą grupę ludzi. Myślę, że problemy, które teraz widzimy to nie są problemy, które narodziły się w zeszłym miesiącu. To coś co narastało z biegiem czasu."
"W zeszłym roku byliśmy w nienajlepszej sytuacji, ale szczerze, w tym roku jest jeszcze gorzej. Gdy w zeszłym roku byliśmy tutaj sądziliśmy, że gorzej być już nie może."
W zeszłym roku Williams zakończył mistrzostwa na ostatnim miejscu, gromadząc na swoim koncie 7 punktów. W tym roku ekipa dalej jest ostatnia, ale jak na razie ma praktycznie znikome szanse na punkty, chyba, że na torze wydarzy się coś nieprzewidzianego ale i wtedy trzeba będzie liczyć, że dojdzie do tego w końcowej fazie wyścigu.
Póki co Kubica i Russell tracą do najbliższych rywali około dwóch sekund na okrążeniu.
"To skomplikowany sport, który wymaga wiele grupowej pracy" mówił Kubica. "Nigdy pojedynczy człowiek nie będzie w stanie zrobić tutaj czegoś dobrze lub czegoś źle."
"Gdybyśmy w zeszłym roku walczyli o czołowe pozycje, prawdopodobnie pytalibyście: jak Paddy sprawił, że wszystko działa tak perfekcyjnie?"
"Tutaj nigdy nie chodzi o jedną osobę. Oczywiście osoba może mieć wpływ i dlatego uważam, że Patrick [Head] może nam pomóc w obecnej sytuacji, a ludzie z całą pewnością mogę stanowić o różnicy."
"Ostatecznie wielu ludzi jest zaangażowanych w prowadzenie zespołu i może przyczynić się do jego sukcesów lub ich braku."
Polak optymistycznie zapatruje się na współpracę z Patrickem Headem: "Praca jaką on może wykonać i dobre rzeczy jakie może wnieść do zespołu to coś więcej niż praca ze mną."
"Nie znamy się, ale mam ogromny szacunek do tego czego dokonał w przeszłości i co zrobił w trakcie swojej kariery. To był główny gracz Williamsa, który odcisnął swój znak w historii zespołu."
komentarze
1. evildeamon0
Szczerze, mi się wydaje że albo Williams nie chce już za bardzo być dobrym w F1 i tylko zarobki ich obchodzą nie wyniki. Bo kasę mają i mogliby zrobić bolid który byłby konkurencyjny w środku stawki czyli prawie wszystkich oprócz mercedesa, bo Ferrari to jest jakaś kpina w tym sezonie. Chociaż walka Ferrari z RBR mogłaby być ciekawa. Ale wracając do sedna całej sprawy w Williamsie albo takie rozumowanie panuje = tylko kasa się liczy, albo ktoś tam sabotował. Żeby potem wykupić firmę za grosze. Bo w końcu sponsorzy nie będą chcieli żeby Williams był cały czas z tyłu co za tym idzie nie podpiszą już więcej umowy z Williamsem. I mamy teraz Ruska, który nagle chce kupić Williamsa. Rosjanie widać że chcą wejść do F1 i mają już tor, brakuje im zespołu i kierowców (tylko tych dobrych) Kubica jak i Russel mają przekichane bo muszą w tym bolidzie jechać i cały czas są na samym końcu i tak będzie to wyglądać przy zarządzaniu przez Clair... Fajnie, że Kubica jeździ bo to jednak reprezentacja Polski ale bolid ma jaki ma.
2. Inszy
Mają zysk, a nie kasę. Wbrew pozorom, to nie jest to samo.
3. giovanni paolo
Liczę, że pani szefowa zespołu Williams zauważy, że kierowcy oferujący duże sumy za możliwość jazdy w zespole są lepszym rozwiązaniem niż jakiś gigantyczny talent z akademii mercedesa, nawet jeżeli dodatkiem były zniżki na układ napędowy. O przesympatycznym wielonarodowościowym mistrzu rajdów po włoskich wioskach nie chcę wspominać. Wyniki na początku sezonu mówią same za siebie, chociaż z drugiej strony chyba nie jest tak źle, widzę, że wyścigi kończyli na pozycjach 15-17 na dotychczasowych obiektach.
Ach, na identycznym etapie rywalizacji rok temu było to 14-15 więc jednak jest gorzej. No trudno, chyba mogą już zacząć "projektować przyszłoroczny bolid".
4. saint77
@3.
I co z tego, że zaczną projektować od jutra bolid na nowy sezon jak nie mają nikogo, kto może to zrobić dobrze?
Paddy zaprojektował i zatwierdził konstrukcję która nie była zgodna z regulaminem. Teraz nawet Paddiego nie ma.
Piszesz prześmiewczo o wynikach Kubicy przyznając jednocześnie, że mają gorszy bolid niż rok temu.
Russel podobno biję Kubicę na głowę a gdzie jest w klasyfikacji? Ma jakiś punkt?
Claire nie zaprojektuje dobrej konstrukcji na kolejny sezon bo to się wiąże z kosztami a jej nie zależy na wynikach sportowych tylko finansowych a tu Williams miał czystego zysku w wysokości 16 milionów euro za sezon 2018. Podkreślam: ZYSKU. Czyli już po opłaceniu kosztów związanych z prowadzeniem teamu łącznie z wynagrodzeniami.
Mam pisać dalej?
5. giovanni paolo
4. nie, zacznij czytać, uważnie a nie pobieżnie
6. XandiOfficial
Mogę wyjść na głupka ale ja bym raczej wrócił po tego Lowe'a.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz