Wolff: nie da się zastąpić Charliego Whitinga
Wolff, powołując się na odczucia Rossa Brawna, uważa, że bardzo trudne zadanie stoi przed osobą, która przejmie stanowisko po zmarłym Whitingu.Toto Wolff wspomniał o swojej rozmowie z Rossem Brawnem, który poruszył tę kwestię. Austriak zdaje sobie sprawę z tego, jak trudne będzie wypełnienie obowiązków Whitinga, który tak naprawdę pracował na kilka etatów dla FIA.
"Nie da się wejść w buty Charliego. Rozmawiałem o tym z Rossem Brawnem w drodze na minutę ciszy i stwierdził, że właśnie zobaczył jak wiele robił Charlie. Chodzi o takie banały jak kamery w niebezpiecznej pozycji, Ross o tym wspominał. Miał wiele zadań. Z pewnością trzeba będzie podjąć trudne decyzje w przyszłości i myślę, że nie da się zastąpić Charliego. Musimy wspierać osobę, która się tego podejmie."
Podczas GP Australii na stanowisko Whitinga mianowany został Michael Masi, tegoroczny dyrektor wyścigów w F2 oraz F3, który w poprzednim sezonie pracował jako zastępca Charliego przy Formule 1.
Wybór odpowiedniej osoby w Melbourne nie był łatwy, ponieważ należało wskazać człowieka obecnego w Australii. Ściągnięcie kogoś np. z Europy było nierealne. Masi był na torze i z uwagi na swoje doświadczenie był dość oczywistym kandydatem. Nie wiadomo jednak czy pozostanie w tej roli na dłużej, ponieważ mianowano go tylko na GP Australii.
komentarze
1. tomekrush
Ciężko w ogóle napisać coś na ten temat. Może po prostu: Chapeau bas Charlie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz