Alonso wykluczył możliwość startowania w rajdach samochodowych

R E K L A M A

Hiszpan w przyszłym roku opuszcza cykl Grand Prix, ale zostawił sobie jeszcze możliwość powrotu do Formuły 1 jeżeli uda mu się znaleźć konkurencyjny fotel wyścigowy.

Alonso nie potwierdził jeszcze jakie są jego plany na przyszły sezon. Widomo jedynie iż w tym roku zdecydował się na występy w supersezonie Długodystansowych Mistrzostw Świata F1, który przeciągnie się również na 2019 rok.

Wiele spekulowało się o tym iż Alonso po zdobyciu w tym roku zwycięstw w wyścigu Le Mans będzie chciał ponownie stawić się na owalu w Indianapolis, aby skompletować koronę sportów motorowych. Mówi się nawet, że Alonso mógłby wziąć udział w pełnym cyklu startów IndyCar, ale taki obrót spraw coraz bardziej się komplikuje.

Przed GP Singapuru Alonso za pośrednictwem mediów społecznościowych zasugerował, że mógłby wziąć także udział w wyścigu Nascar Daytona 500.

W Soczi Hiszpan przekonuje, że pewne jest tylko to, że nie będzie chciał występować na trasach rajdowych wzorem kilku swoich kolegów po fachu jak chociażby Kimi Raikkonen, czy Robert Kubica.

"Nie będę jeździł w rajdach, gdyż muszę być w tym temacie ze sobą szczery. Znam swoje ograniczenia i wiem, że nie mam do tego talentu" mówił Alonso.

Dopytywany o możliwość wystąpienia w Rajdzie Dakar, odpierał: "Nie. Nie sądzę. Muszę rozważyć i zastanowić się nad kilkoma opcjami, ale są sprawy, gdzie muszę być szczery i przyznać, że nie mam do tego talentu."

Przeciągająca się kwestia ogłoszenia planów Alonso na przyszły sezon sprawia, że media coraz częściej łączą jego osobę nawet z Formułą E, która w ostatnich latach nabrała tempa za sprawą przyciągania do siebie dużych producentów samochodowych.

"Nie zastanawiałem się nad tym jeszcze" mówił dwukrotny mistrz świata F1. "To dość nowa seria i nie mamy w niej żadnych wielkich wyścigów czy wydarzeń, gdyż to zupełnie świeża formuła wyścigowa."

"Ale kto wie co przyniesie przyszłość? Będę zmieniał swoje wyzwania i starał się robić rzeczy, które sprawią, że stanę się lepszym kierowcą, lepszą osobą i pozwolą zapisać moje nazwisko w historii sportów motorowych."