Gene: Alonso może wygrać Le Mans już w pierwszej próbie
Marc Gene uważa, ze jego rodak Fernando Alonso jest w stanie wygrać wyścig Le Mans już w swojej pierwszej próbie.Gene pytany o to czy Alonso jest w stanie wygrać ten wyścig za pierwszym razem odpierał: "Oczywiście."
Jeżeli Hiszpan zdecyduje się na występ w Le Mans w przyszłym roku będzie miał mocno ułatwione zadanie, gdyż w prestiżowej klasie LMP1 w stawce po wycofaniu się Porsche, pozostanie już tylko Toyota.
Gene uważa jednak, że Alonso już prezentuje poziom pozwalający mu liczyć na zwycięstwo w tym wyścigu: "Gdyby Fernando miał wziąć udział tylko w tych testach, poziom na jakim jeździ już stawiałby go w sytuacji pozywającej sięgnąć po zwycięstwo."
Jeżeli Alonso sięgnie po wygraną w Le Mans znajdzie się zdecydowanie bliżej celu jaki sobie wyznaczył, a którym jest zdobycie wyjątkowo rzadkiej potrójnej krony sportów motorowych, czyli wygranie wyścigu o GP Monako, 24-godzinnego Le Mans oraz Indy 500.
Ten ostatni Alonso próbował wygrać w tym roku jednak pod koniec wyścigu jak na ironię do wycofania się z walki zmusiła go awaria silnika Hondy. Hiszpan pokazał jednak świetną prędkość w swoim debiucie i zapowiedział powrót do Indianapolis w przyszłości.
"Uważam, że to co on robi jest niesamowite i trzeba to podziwiać" mówił Gene. "Fernando to jeden z kilku kierowców, którzy naprawdę kochają jeździć i rywalizować."
Zapytany o to czy są to oznaki tego iż Alonso powoli zaczyna myśleć o zakończeniu kariery w F1, mówił: "Nie, nie sądzę. Dobrze, że może wziąć udział w obu seriach."
"Zobaczymy jak będzie spisywał się McLaren z silnikami Renault w przyszłym sezonie."
komentarze
1. ds1976
To bardzo możliwe, Alonso pokazał, że w pierwszym występie w ekstremalnym Indy500 był w stanie walczyć o zwycięstwo. Nie ma podstaw by sądzić, że w LeMans nie ma szans. Tylko... jaka jest wartość takiej wygranej kiedy w klasie LMP1 rywalizuje tylko Toyota??? Seria wydaje się zionąć ducha :-(
2. wheelman
Już pewnie było kilkanaście komentarzy tego typu, ale pamiętajmy że w LeMans startują trójki. Więc nawet jakby ALO był bezbłędny i prezentował formę pokroju 110% ma i tak 33% szanse. Mimo wszystko życzę mu sukcesu i wygranej. I oczywiście zwycięstwa w Indy500 na przyszłość. Jeśli chodzi o tory jest to wyjadacz. Dobrze, że nie pcha się w rajdu jak RAI czy nieszczęsny KUB, to są jakby nie patrzeć, dwie odrębne dyscypliny sportu.
3. marekko
Toyota jeszcze nigdy nie wygrała w LM, i nie decyduje tam w takim stopniu jakość kierowców, a jakość i niezawodność bolidów, a najśmieszniejsze jest to o czym kiedyś już pisałem, że toyota uznawana za producenta najmniej awaryjnych aut na świecie, nigdy nie dotrwała na pierwszym miejscu do końca wyścigu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz