Mick Schumacher w Belgii poprowadzi bolid swojego ojca
Podczas weekendu wyścigowego w Belgii Mick Schumacher otrzyma szansę poprowadzenia bolidu wyścigowego swojego ojca, aby uczcić 25. rocznicę jego pierwszego zwycięstwa w Formule 1.Michael Schumacher pod koniec 2013 roku uległ poważnemu wypadkowi na nartach i od tamtej pory nie był widziany publicznie, ale jego osiągnięcia zostaną uhonorowane w najbliższy weekend.
Za kierownicą zwycięskiego bolidu, Benettona B194 z 1994 roku w Spa zasiądzie jego syn Mick Schumacher, który obecnie ściga się w europejskiej Formule 3 i który w trakcie przerwy wakacyjnej miał już okazję pokonać kilka okrążeń tym bolidem po belgijskim torze.
Menadżerka Schumachera, Sabine Kehm wyjaśniła, że kwestie związane z mechaniką oraz ubezpieczeniem bolidu B192 z 1992 roku uniemożliwiły jego wykorzystanie, dlatego na torze pojawi się bolid B194.
Wedle agencji Reuters przejazd zaplanowany został na niedzielę przed wyścigiem.
komentarze
1. jack22
kurde, chciałbym zobaczyć na żywo i usłyszeć bolidy z tamtych lat...... pamiętam sezon 1994 jak by to było wczoraj....
2. Patricko
Wiadomo w ogóle co się dzieje z Michaelem? Od dawna zero jakiś informacji.
3. bogus_132
Super sprawa ????
4. belzebub
B192 h t t ps ://www.youtube.com/watch?v=mUbBJQ4chhM
5. dexter
@jack22
"kurde, chciałbym zobaczyć na żywo i usłyszeć bolidy z tamtych lat...... pamiętam sezon 1994 jak by to było wczoraj..."
No to jaki problem? Musisz wybrac sie tylko na tor wyscigowy. W Europie podczas sezonu jest kilka roznych ciekawych eventow gdzie mozna zobaczyc w akcji rozne historyczne bolidy F1, IndyCar, GP2. Takie samochody sa dzisiaj w prywatnych rekach, w rekach kolekcjonerow, no i oczywiscie w posiadaniu zespolow.
Dzis jeszcze mozna historyczne bolidy F1 na torze wyscigowym podziwiac, ale powiedzmy czy za 20 lat bedzie taka mozliwosc? Sek w tym, ze do zabytkowych samochodow czesto brakuje roznych orginalnych czesci, opon, silnikow i potrzebny jest wielki wysilek aby taki auto i silnik utrzymac na chodzie. Stajnia wyscigowa albo prywatny kolekcjoner bedzie utrzymywal kontakt z producentem, ale jesli producent juz nie produkuje np. takich silnikow...
Do takiego bolidu wyscigowego powiedzmy nawet z roku 1994 potrzebne bedzie odpowiednie oprogramowanie. Przeciez niektore bolidy w 1993 posiadaly juz aktywne zawieszenie, kontrole trakcji i ABS - na tamte warunki bylo juz duzo elektroniki. Ale wtedy jeszcze wszystko chodzilo na systemie operacyjnym MS-DOS - to byly czasy, hehe. Dowcip dowcipem ale dzis takie systemy ciezko jest dostac albo w ogole nie chodza na nowych laptopach.
Prywatny wlasciciel ktory posiada w swojej kolekcji takie auto, potrzebuje z cala pewnoscia tez oryginalny z tamtych czasow komputer ktory moze byc tak samo drogocenny i wazny jak auto. Ogolnie mowiac aby uruchomic silnik to potrzebna bedzie pomoc producenta, poniewaz starsze silniki potrzebuja specjalny przez producenta rozwiniety software.
A przygotowanie takiego historycznego auta trwa nawet 3 miesiace, poniewaz czym dluzej auto stoi tym wiecej rzeczy musi zostac ponownie odnowionych. Do takiego historycznego bolidu trzeba nowe pasy bezpieczensta, nowy fotel, nowy zbiornik paliwa. Sama produkcja nowego zbiornika paliwa moze trwac nawet 6-8 tgodni. Jest kilka secjalistycznych firm ktore zajmuja sie takimi rzeczami np. zbiorniki paliwa dla profesjonalnego sportu motorowego buduje firma ATL. Dobre pasy bezpieczenstwa wykonuje np. Sabelt. Aby utrzymac takie auto jak najdluzej w dobrym stanie to po kazdym takim pobycie na torze wyscigowym trzeba auto kompletnie z wszystkich plynow wyproznic (tak postepuja profesjonalisci). Znowu przed kazdym wyjazdem na tor potrzebne beda nowe filtry, nowe oleje i duzo roznych innych rzeczy.
Ale mimo wszystkich trudnosci takie samochody mozna dzisiaj na torach wyscigowych jeszcze w akcji zobaczyc. No, z pewnoscia slowo "w akcji" trzeba szczegolnie tutaj rozwazyc, bo jakis wypadek takim autem czy uszkodzenie takiego samochodu slono wlasciciela bedzie kosztowac. Nie wiem, ja osobiscie np. takim drogim i rzadko spotykanym autem w zlych warunkach, tzn. na mokry tor nigdy bym sie nie odwazyl wyjechac :-)) A na torze mozna spotkac tez osoby ktore nie patrza a warunki atmosferyczne i smigaja w deszczu samochodem wartym powiedzmy milion euro albo wiele, wiele wiecej.
Mysle, ze taki bolid Benetton B194 z 1994 dzis na rynku moze spokojnie kosztowac (cena do negocjacji) 1,4-1,5 mln. euro. Zaleznie jeszcze czy silnik jest originalny z orignalna albo odtworzona elektronika...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz