Alonso: kierowcy z tyłu stawki czasami zbyt mocno ryzykują
W Austrii McLaren dowiózł do mety tylko jeden bolid. Stoffel Vandoorne wjechał na metę na 12 pozycji, mimo iż uważa, że stać go było dzisiaj na zdobycie punktów. Fernando Alonso wyeliminowany został przez Daniiła Kwiata, który już w pierwszym zakręcie uderzył w jego auto. Niewinną ofiarą zachowania rosyjskiego kierowcy padł też Max Vertappen."W zasadzie jestem trochę rozczarowany 12 pozycją- jeżeli spojrzymy na tempo jakim dysponowaliśmy, punkty powinny być w naszym zasięgu. To było bardzo zachęcające. Nasz weekend ogólnie jest tutaj dość pozytywny- nie mieliśmy problemów, nasze tempo było rozsądne, a ja świetnie czułem się w bolidzie. Niestety utknalem za bolidami, których nie mogłem wyprzedzić. Tak to już niestety jest w naszym przypadku. Dostałem karę [za ignorowanie niebieskich flag], ale musieliśmy coś sprawdzić i nie sądzę, aby kara ta miała duży wpływ na nasz ostateczny wynik. Szkoda, że nie zdobyliśmy punktów, ale nasze tempo dla całego zespołu w ten weekend było pozytywne."
Fernando Alonso, DNF
"Ponownie mieliśmy dobry start. Skorzystałem na słabym starcie Carlosa Sainza i Maksa Verstappena, więc przed pierwszym zakrętem byłem już na 10 pozycji. Chłopaki za mną wjechali w zakręt zbyt szybko, nie wyhamowali i zniszczyli mój wyścig. Liczyłem na dobry wyścig, ale mieliśmy pecha- nie miałem na to wpływu, byłem tylko pasażerem. Wiemy, że start ze środka stawki zawsze jest trudny, ale na pierwszym zakręcie nie zawsze najważniejsze jest zyskanie dodatkowego metra. Czasami chłopaki z tylu ryzykują zbyt mocno."
komentarze
1. Kimi Rajdkoniem
Chciałvym zobaczyć Pierre Gasly w bolidzie TR. Kviat już przegina
2. TomPo
Kviat ma jakies swoje przeblyski ale to zbyt malo na F1, moim skromnym zdaniem to obok Stroll'a i Palmera kandydat na opuszczenie karuzeli F1.
3. Kimi Rajdkoniem
Stroll wykonał postęp, trzeci wyścig z rzędu w pkt, w tym jedno podium. Kviat miał obiecujący początek przygody z F1 ale od ponad roku jesr dramat. Palmer potrzebuje oddechu, nie rozwija się jako kierowca
4. Michael Schumi
Kvyat podobnie jak Palmer, a nawet gorzej. Nie dość, że został zdegradowany na stare śmieci to jeszcze nie może sobie poradzić z mniej doświadczonym partnerem zespołowym i notorycznie dostaje od niego tęgie baty. Mimo, że nigdy nie byłem fanem Alonso to jest mi go bardzo szkoda i żałuję, że się tak marnuje w Wokingowo-japońskim złomie, a jak już jakimś cudem nagle znajdzie się wyżej, niż jego bolid na to by pozwalał to zawsze coś mu musi się spieprzyć.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz