Abiteboul: potrzebujemy silników hybrydowych ale bez przesady
W tle zaciętej rywalizacji o mistrzostwo świata między Ferrari i Mercedesem toczą się zakulisowe rozmowy nad przyszłością sportu, włączając w to dyskusje na temat przyszłości jednostek napędowych w F1.Podczas zorganizowanego przez FIA kilka miesięcy temu spotkania z przedstawicielami producentów silników ustalono już, że nowe silniki mają być prostsze w budowie, głośniejsze, tańsze oraz dysponować mocą 1000 KM.
Dzisiaj ma dojść do kolejnego spotkania podczas, którego producenci będą dyskutowali nad kierunkiem rozwoju nowych silników, które po sezonie 2020 zastąpią obecne układy napędowe.
"Wierzę, że złożyliśmy rozsądną propozycję" mówił Cyril Abiteboul z Renault pytany przez Auto Motor und Sport.
W kuluarach mówi się, że silniki F1 dalej będą korzystały z technologii V6 oraz zachowując swoją dotychczasową pojemność 1,6 litra. Zmianie przede wszystkim ma ulec uproszczenie układu odzyskiwania energii do pojedynczego układu KERS oraz dołożenie drugiej turbiny.
"Jesteśmy otwarci na technologię" dodawał szef zespołu Renault. "Ale nie powinna ona wykluczać nikogo z walki o zwycięstwa."
"To nie jest dobre ani dla najlepszego, ani dla najsłabszego producenta. Silnik powinien wpływać na różnicę osiągów, ale potrzebujemy silnika, który jest odpowiedni dla serii wyścigowej a także dobry dla sportu."
"Potrzebujemy napędu elektrycznego, ale potrzebujemy również lepszego balansu między wagą silnika a jego mocą."
Element wagi układów napędowych wydaje się być obecnie jednym z kluczowych tematów dyskusji, gdyż w tym kontekście wykluczana jest również możliwość zastosowania napędu na wszystkie koła.
"Napęd na cztery koła nie jest dobrym pomysłem, gdyż oznacza podniesienie masy" dodawał Abiteboul. "Problem z elektrycznymi układami jest taki, że są on ciężkie, a to ogranicza ich efektywność. Musimy znaleźć jakiś kompromis. Układy hybrydowe- tak, ale bez przesady."
komentarze
1. Gooral
No i chyba dobrze rozwój technologiczny jest ważny i do tej pory odbywał sie dużym kosztem finansowym to na pewno trzeba to ograniczyć i szukać podobnych osiągów mniejszym kosztem , choc to moja pewnie subiektywna opinia
2. BlahBlah
Przecinka przed "ale" brak.
3. kruszon
Ja uważam, że jakby nie durne regulaminy i zakazy , to w F1 świeciło by się od innowacji technicznych i technologicznych.
4. amol
@ BlahBlah
zmień stronę z F1 na jakąś stronkę z poprawnej pisowni jak masz błędy ludziom wytykać, że przecinka nie postawili bo to jest żałosne co robisz.
Ludzie robią błędy i zawsze tak będzie i co w tym dziwnego ? Ważniejszy jest sens wypowiedzi, a nie jakiś tam przecinek czy rz nie takie jak trzeba. Żałosny jesteś.
5. pryk
Jak można stworzyć idiotyczne przepisy i jakie są konsekwencje pokazało tegoroczne 24H LM. Wygrało auto, które ponad godzinę stało w boksach naprawiane, tylko dlatego, że pozostałe posypały się jeszcze bardziej. Królewskie auta klasy LMP1 wyzdychały jak muchy... tylko czekać jak skończy się cierpliwość w toyocie czy porsche i przemianuje się prostsze bolidy klasy lmp2 na lmp1.
6. Gooral
4 :)
No właśnie
7. maniexs
Moim zdaniem silniki elektryczne powinny wspomagać silnik spalinowy (być czymś typu nitro w need for speed). F1 jest królową sportu i jak napisał "kruszon" gdyby nie zakazy na pewne innowacje to f1 było by (dla mnie piękne) świetnym widowiskiem. Każdy zespół by przedstawiał swoją koncepcje na bycie najszybszym a nie jak to jest teraz przepisy regulują wygląd bolidów. Wtedy by można było mówić o rywalizacji konstruktorów, jak w mma, nie bijemy w jądra i nie wyłupiamy oczu, reszta to czysta walka.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz