Palmer pokonał dzisiaj tylko 10 okrążeń
W zespole Renault po pierwszych piątkowych treningach w Australii panują mieszane nastroje. Nico Hulkenberg dwukrotnie uzyskiwał dzisiaj 9 czas. Pechowo sezon rozpoczął natomiast Jolyon Palmer. Brytyjczyk rano miał problemy techniczne z bolidem, a po południu, już na początku sesji rozbił się w ostatnim zakręcie toru. W sumie pokonał dzisiaj tylko 10 okrążeń toru Albert Park, co może negatywnie odbić się na jego jutrzejszej rywalizacji.„Powiedziałbym, że to był przyzwoity pierwszy piątek sezonu, a my mamy dobrą podstawę do dalszej pracy. Dokonaliśmy dużych postępów jeżeli chodzi o balans auta i jego ustawienia. Zrozumieliśmy także trochę lepiej ogumienie. Bolid R.S.17 nieźle spisuje się na torze Albert Park i wiemy, że możemy dokonać dalszych postępów z nim po tym wszystkim czego dowiedzieliśmy się dzisiaj.”
Jolyon Palmer, P19, P20
„Niestety to był dla mnie bardzo krótki dzień jeżeli chodzi o czas spędzony w bolidzie. W pierwszej sesji mieliśmy drobny problem techniczny, a w drugiej rozbiłem auto, co w przeciwieństwie do pierwszego treningu wymagało naprawy więcej niż jednego elementu. Nie jestem do końca pewien co się stało. Musimy dokładnie przeanalizować dane. Szkoda mi mojej załogi, gdyż ma ona teraz sporo pracy. Albert Park to świetny tor i jeszcze lepszy gdy jeździ się po nim tymi nowymi bolidami. Liczę na więcej czasu spędzonego na torze jutro. Po dzisiejszych niepowodzeniach i pokonanych tylko 10 kółkach jutro będziemy podchodzili do czasówki z pewną stratą.”
komentarze
1. kozera
Chciałbym usłyszeć powód dla które Palmer miał wypadek, bo był on bardzo dziwny. Nagle zupełnie odjęło mu tył w zakręcie, który już w 2016 pokonywało się prawie na pełnym gazie. Czyżby trakcja nie była, aż tak dobra jak się wydawało?
2. dexter
Dokladnie. Wypadek wydarzyl sie na wyjsciu z ostatniego zakretu na prosta start/meta. Wejscie akurat w ten zakret jest troche takie „slepe“, tzn. na wejsciu kierowca nie widzi wyjscia. Auto po wypadku upozycjonowane bylo dosc wczesniej na zakrecie, czyli cos musialo sie prawdopodobnie wydarzyc na samym wejsciu. Na powtorce mozna bylo zauwazyc, ze w punkcie skretu Palmer dosc szybko zamknal i raptownie wlasny tyl go wyprzedzil. W zimie kierowcy F1 wypowiadali sie ze auto ma wyraznie wiecej przyczepnosci, ale w momencie gdy bolid traci grip kierowca jest bez szans, poniewaz utrata przyczepnosci jest niespodziewana i bardzo raptowna. Dla mnie wygladalo to tak jakby zbyt pozno wykonal ruch kierownica w przeciwnym kierunku (skontrowal), tzn. zbyt pozno zorientowal sie ze auto jest w poslizgu a sam kierowca w lekkich tarapatach. Zawsze fajnie sie z boku mowi tylko ze wszystko odbywa sie bardzo szybko....
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz