Mercedes i Williams testują podwójne T-Wingi
We wtorek na torze pod Barceloną zespoły kontynuują prace nad nowymi bolidami i pokazują kolejne wersje elementów aerodynamicznych, których zabrakło podczas prezentacji.Wczoraj na torze zespoły Ferrari, Mercedesa, Haasa oraz Williamsa testowały swoje bolidy z charakterystycznymi dużymi skrzydłami zamontowanymi przed głównym tylnym płatem, na pokrywie silnika lub płetwie rekina, określanymi po angielsku T-Wing.
Dzisiaj Mercedes wszedł na wyższy poziom zaawansowania przedstawiając podwójny T-Wing, a kilkadziesiąt minut po nim podobny pomysł przedstawił zespół Williamsa.
W padoku Formuły 1 już dość głośno dyskutuje się o błędach przy zatwierdzaniu nowych przepisów technicznych, które na nowo otworzyły szerokie pole manewru przed ekipami w zakresie projektowania elementów aerodynamicznych znajdujących się za kierowcą, a przed tylnym skrzydłem.
Wczoraj Christian Horner, szef Red Bulla, stwierdził, że nowe konstrukcje wyścigowe wyglądają fantastycznie a ich wygląd psują jedynie duże płetwy na pokrywach silników. Przyznał również, że jego ekipa już w zeszłym roku zwracała uwagę na nieszczelność regulaminu technicznego w tym obszarze.
Coraz bardziej skomplikowane konstrukcje T-Wing potwierdzają, że w trakcie sezonu bolidy mogą znacząco zmienić w tym obszarze swój wygląd, chyba że FIA zakaże stosowania takich elementów.
Podstawy ku temu bardzo łatwo znaleźć, gdyż nowe T-Wing wyraźnie uginają się pod wpływem oporu powietrza. FIA może więc bardzo łatwo zakazać stosowania takich elementów powołując się na słynny już artykuł regulaminu technicznego zakazujący stosowania ruchomych elementów aerodynamicznych, jak również powołać się na kwestie bezpieczeństwa
komentarze
1. PiotrasLc
Niech w końcu pozwolą na troche kreatywności projektantom i aerodynamikom a nie że już by mieli zakazać
2. karolck93
Ja za to mam inne pytanie, co to są za 'kraty' po bokach bolidu, który widać na zdjęciu? Nie pierwszy raz widzę to podczas tych testów i ciągle zastanawiam się, w jaki sposób ma to pomagać zespołom podczas testowania. Wie ktoś może?
3. Piospi
@2 To są czujniki przepływu powietrza. Podejrzewam, że pozwala to na zobaczenie tego jak powietrze przelatuje przez bolid.
4. Supek75
@2 Dokładnie, coś na wzór przepływomierza powietrza w klasycznym samochodzie, oczywiście poziom F1. Najpewniej każda z widocznych komórek rejestruje rozkład strug powietrza. Sam tunel aero i komputerowe symulacje wszystkiego nie powiedzą.
5. karolck93
Dzięki panowie za wyjaśnienie. W tym wszystkim nurtowało mnie to, że przecież taki element dość mocno zaburza zachowanie bolidu na torze, ale w sumie wiedząc w jaki sposób powietrze opływa bolid, zespoły mogą przeprojektować ewentualnie wloty powietrza czy inne elementy z tyłu bolidu, jak i sam nos czy przednie skrzydło. To by miało sens :)
6. St Devote
To są kraty z rurkami Pitota do mierzenia przepływającego powietrza. Chodzi chyba o to jak zachowują się strumienie w otoczeniu, które bezpośrednio nie są zmieniane przez aero bolidu. Takie rzeczy trudno zasymulować czy zmierzyć w tunelu, tzn. pewnie głównie jak to wygląda przy wchodzeniu w zakręty itd. Od ładnych kilku lat widać to na testach, tylko chyba nie pojawiało się aż tak często na zdjęciach.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz