Hamilton jeszcze się nie poddaje
Nico Rosberg mając na trzy wyścigi przed końcem mistrzostw przewagę 26 punktów nad Lewisem Hamiltonem może już tylko na własne życzenie przegrać mistrzostwa na torze. W bolidzie Rosberga może również dojść do decydującej o lasach mistrzostw awarii technicznej. Lewis Hamilton uskrzydlony swoją kolejną wygraną w Austin , przed GP Meksyku przekonuje, że jeszcze nie złożył broni.„W niedzielę miałem dobrą okazję do wygrania, ale nie udało się. Tak to już jest, przyjmuję to do wiadomości i chcę podjąć kolejne wyzwanie w Meksyku. Moim celem, jak podczas każdego wyścigu, jest wygrana. Oczywiście znajdowanie się w walce o tytuł mistrzowski pod koniec sezonu jest niesamowite i jestem tym podekscytowany. Chcę jednak do tego podchodzić możliwie jak najprościej. Wiele rzeczy, które są poza twoją kontrolą, może wydarzyć się podczas weekendu wyścigowego, więc najlepiej jest się odizolować od myśli i skupić się na pracy do wykonania. Takie podejście sprawdza się w moim przypadku i wtedy czuję się najmocniej. Jestem podekscytowany powrotem do Mexico City. Jazda po tym torze przypomina stare czasy z kartingu. Te wszystkie ciasne zakręty oraz hałas i atmosfera na trybunach w sekcji stadionowej są naprawdę fenomenalne. Stanie w zeszłym roku na tym podium było jedną z moich najlepszych chwil w karierze, więc liczę, że ponownie uda mi się tego doświadczyć. Mamy jeszcze trzy wyścigi, aby nacieszyć się tą Srebrną Strzałą, więc chcę z nich wycisnąć jak najwięcej.”
Lewis Hamilton, #44
„Wspaniale było móc w końcu sięgnąć po moją 50. wygraną w karierze po kilku ciężkich weekendach. Staram się utrzymać pozytywne nastawienie, unikając roztrząsania przeszłości, a skupiając się na pracy i treningu, gdyż wiem, że wtedy pojawią się wyniki. Chwila, w której się poddajesz, staje się chwilą, w której przegrywasz. Nigdy się nie poddawałem i nie zamierzam poddać się teraz. Cały czas mamy do zdobycia mnóstwo punktów i wszystko jest jeszcze możliwe. Kolejny wyścig jest w Meksyku. W zeszłym roku było to świetne doświadczenie. To niesamowite jak śliski jest ten tor i jak wysokość nad poziomem morza ogranicza siłę dociskającą bolid. To ogromne wyzwanie więc mimo iż ubiegłoroczny wyścig był dla mnie trochę rozczarowujący, miałem przy tym sporo zabawy. Nie mogę doczekać się kiedy ponownie spróbuję i tym razem lepiej wypadnę. Co więcej w Meksyku pojawia się zawsze jedna z najlepszych widowni na świecie. Jest tam tylu ludzi przepełnionych energią i pasją do tego sportu. W zeszłym roku trybuny były zapełnione już w piątek. W Austin wiedziałem kilka meksykańskich flag z moim imieniem. To wspaniałe uczucie i liczę, że Ci ludzie będą również dawali mi ekstra motywację również w ten weekend.”
komentarze
1. Fanvettel
Myślę że Rosberg zdobędzie mistrzostwo.
2. HiTec
Najmocniej to Ty Nico się czujesz jak Lewis ma problemy z bolidem :D
3. Piospi
Chciałbym widzieć ból tyłka tych wszystkich kowaliamg i innych fanatyków kierowcy "dostałem karę, bo jestem czarny" :)
4. Skoczek130
Powinni się cieszyć, że przeszedł do Merca i ma bezkonkurencyjny bolid, dzięki któremu osiągnął to, co osiągnął. W McLarenie ryczałby z niemocy... :P
5. walerian
Rosberg bedzie mistrzem, wooohoooo :D
6. tommek7
@4 Skoczek130 Ty obłudniku. Jak się przenosił do Merca to pisałeś, że jest głupi, a teraz masz czelność pisać co by było gdyby został w Maku? Ty rasisto...
7. Zirdiel
@4 Boże, co za hipokryta. Pamietam jak najezdzałeś na Hamiltona, ze to byl jego najwiekszy bład itd, a teraz mowisz ze ma farta?
8. HiTec
Haha
Przecież Mclaren upadł pod nieobecność Hamiltona! :D
9. pjc
Nawet jeśli Rosberg wygra to zespół nie traci absolutnie nic. Wspominałem kiedyś, że Nico ma szanse na pokonanie Hamiltona, gdy wykorzysta wszystkie jego potknięcia a dodatkowo będzie przy tym regularnie zdobywał wysokie punkty. To się właśnie sprawdza - mam nadzieję, że Rosberg to mistrzostwo zdobędzie.
10. 111asdsa
Hamilton miał trochę pecha w tym sezonie a w takim sporcie jak F1 Szczęście jest niezbędne do osiągnięcia sukcesu tym razem było go po stronie Rosberga ale poczekajmy do ostatniego wyścigu nie takie rzeczy już się działy.
11. dexter
@pic
Zawsze trzeba byc przy pilce...
Co do postu no.4
Generalnie w kazdej serii wyscigowej licencjonowany zawodowy kierowca wyscigowy szuka zespolu ktory w pierwszej linii bedzie mial potencjal i struktury ktore zapewnia zawodnikowi odpowiednia perspektywe sportowa. Jesli chce odniesc sukces, to musi myslec egoistycznie.
Kierowca po prostu musi miec pomysly i wiedziec, co chce w przyszlosci robic.
12. dexter
Nie dokonczylem bo cos mi sie urwalo...
#4
Roztropnosc i umiejetnosc prognozowania to sa zasadnicze faktory aby w takim basenie jakim jest F1 plywac razem z rekinami. Jesli kierowca chce wygrywac wyscigi oraz tytuly mistrzowskie to musi w odpowiednim czasie byc we wlasciwym zespole. Tak bylo 40 lat temu i identyczne zasady panuja dzisiaj.
13. St Devote
Nie żebym się czepiał, ale tytuł jest bardzo niefortunny, żeby nie powiedzieć krzywdzący. Kto jak kto, ale Hamilton NIGDY się nie poddaje, więc sugerowanie, że JESZCZE się nie poddał jest jakąś dziennikarską próbą neurolingwistycznej podprogowej manipulacji. Każdy prawdziwy racer walczy nawet jeśli są tylko matematyczne szanse, a nawet potem na pewno (z szacunku do fanów) Hamilton pojedzie na 100%.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz