komentarze
  • 1. St Devote
    • 2016-05-26 12:54:17
    • *.static.korbank.pl

    Za taki numer powinna polecieć jakaś głowa w księstwie. Ewidentnie ktoś nie dopilnował zabezpieczenia toru. Zderzenie się z takim kawałkiem żeliwa przy prędkościach F1, to jak rzucanie golfową piłką w latawiec.

  • 2. radzix
    • 2016-05-26 13:06:12
    • *.bydgoszcz.vectranet.pl

    To mogło się zakończyć bardzo tragicznie...

  • 3. dexter
    • 2016-05-26 23:00:26
    • *.2.102.117


    Takie rzeczy zdarzaja sie w Motorsporcie na calym swiecie. I to nie jest nowosc ze pokrywa kanalu wylatuje w powietrze. Oczywiscie bardzo i to bardzo bardzo rzadko, ale takie rzeczy sie zdarzaja. Po pierwsze zanim pierwsze auto w ogole wyjedzie na tor, tor musi zostac „odebrany“ przez FIA. Kazdy „odbior“ i „protokol“ toru przeprowadzony jest przez Charlie Whitinga. A to jest normalne ze nie kazdy „gulik“ bedzie sprawdzony. Przepis mowi ze pokrywa kanalu musi byc przyspawana. Oczywiscie, mozna postawic pytanie jak doszlo do takiej sytuacji? Widocznie ktos zaspal i zapomnial przyspawac. Czlowiek zawsze bedzie najwiekszym ryzykiem.

    PS W sumie Monaco nalezy do najlepiej zorganizowanych wyscigow. Marszalkowie i rozne sluzby w Monaco sa bardzo dobrze przeszkoleni. Na wyscigu jest ok. 650 marszalkow i 120 strazakow.

  • 4. dexter
    • 2016-05-27 14:02:21
    • *.0.33.5

    *dobrze przeszkolone

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo