Sainz: Ferrari musi wykonać duży postęp, aby wygrać
Carlos Sainz przed swoim domowym wyścigiem pod Barceloną uważa, że zespół Ferrari potrzebuje dokonać dużych postępów jeżeli chce wygrać z ekipą Mercedesa.Pod największą presją znajduje się obecny szef zespołu Maurizio Arrivabene, który miałby być zastąpiony przez obecnego dyrektora technicznego zespołu, Jamesa Allisona.
Prezes Ferrari, Sergio Marchionne podczas prezentacji nowego modelu Alfa Romeo stwierdził, że „spodziewa się po swoim zespole wkrótce kilku wygranych, zaczynając już od występu w Montmelo [Barcelona].”
Niemiecki Bild podał z koli, że bolid Sebastiana Vettela oprócz wdrożonych w Rosji poprawek silnika i nowego przedniego skrzydła w Hiszpanii wyposażony zostanie w nowe boczne wloty powietrza oraz nowy dyfuzor.
Tor pod Barceloną słynie z charakterystyki potrafiącej sprawdzić niemal każdy aspekt bolidu wyścigowego, dlatego tak często wykorzystywany jest przez zespoły F1 do testowania nowych konstrukcji.
Carlos Sainz uważa jednak, że ekipa z Maranello potrzebuje ogromnego kroku, aby w najbliższy weekend pokonać Mercedesa na torze.
„Tutaj być może miękkie opony będą lepiej dla nich pracowały niż dla Mercedesa, a Ferrari zawsze może sprawić niespodziankę, ale aby pokonać Mercedesa myślę, że muszą wykonać bardzo duży postęp” mówił.
komentarze
1. Mat5
Ferrari nie miało jeszcze ani jednego czystego wyścigu, przez co strata punktowa do Mercedesa jest jaka jest. Jeśli chodzi o bolid, to w porównaniu z zeszłym rokiem trochę odrobili do Mercedesa, ale awarie i wypadki zmieniają nieco stan rzeczy. Fajnie by było jakby w Hiszpanii przejechali czysty, bezkolizyjny wyścig. Bardzo im to będzie potrzebne
2. jogi2
...a ty myślisz ,ze Mercedes pokazał już na co ich stać :) ?
3. r4mir3z
1. - Dobrze prawisz Mat5
4. Mat5
@2 Mercedes (czytaj Rosberg) już zademonstrował to co rzeczywiście ma w sobie tegoroczny bolid. Obecna sytuacja przypomina mi Red Bulla z sezonów 2011 i 2013, gdzie jeden kierowca gładko wygrywał lub popełniał kilka błędów (Vettel), a drugi miał więcej przygód czy to awarii, czy to kar, czy czegoś innego (Webber).
Właśnie odnosząc się do sezonu 2011, to obecna forma Mercedesa to tamtejsza forma Red Bulla, a Ferrari to trochę lepszy McLaren z tamtego sezonu, tyle że jak już wcześniej wspomniałem nie mieli ani jednego czystego wyścigu, bo
AUSTRALIA: Vettel - P3, Kimi - awaria turbo
BAHRAJN: Vettel - awaria silnika, Kimi - P2
CHINY: Vettel - P2, Kimi: P5 po kolizji na starcie
ROSJA: Vettel - wypadek, Kimi: P3
Natomiast jeśli chodzi o Mercedesa to mieli oni dwa czyste wyścigi (w Australii i Rosji).
Żeby nie było żadnych niedomówień, ja nie uwzględniam słabych kwalifikacji lub słabych startów
5. St Devote
@1 Mat5, wreszcie ktoś raczył to zauważyć. Ferrari mimo 4 GP nie miało jeszcze szansy pokazać prawdziwych osiągów, dlatego te całe dyskusje o zmianie szefa mafii są śmieszne.
6. dexter
@ 4 Mat5
W Rosji Mercedes pokazal tempo, ale...
Silnik Rosberga mial przez kilka ladnych okrazen alarmujace problemy z momentem obrotowym. W zwiazku z tym Nico musial przejsc na program standardowy czyli na bardziej umiarkowana sekwencje zmiany biegow.
Lewis znowu mial dramatyczny problem, poniewaz jego obieg wody nagle z jakiegos powodu mial niepokojace nadcisnienie ktore sie w pewnym momencie ustabilizowalo, by ok. 17 okrazen przed koncem wyscigu spasc do poziomu zerowego. Przewod karbonowy mial wyciek. Musial tak pojechac aby bolid mial optymalne chlodzenie. Czyli przed kazdym zakretem musial odpowiednio samochod toczyc, nie mogl pojechac w zadnym cieniu aerodynamicznym itd. itp.
Dodatkowo jego silnik elektryczny MGU-H mial znowu ten sam problem z przeciazeniem co w Chinach. Prawdopodobnie jest to problem z okablowaniem.
Takze czysty wyscig Mercedesa w Rosji dla mnie troche inaczej wyglada :)
PS. Mercedes aktualnie ma 8 silnikow ktore na torze podzielone sa na 4 zespoly + 20 silnikow na stanowiskach badawczych.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz