Siniki Alonso i Raikkonena przetrwały GP Australii?
Nieoficjalne informacje z Hiszpanii i Włoch sugerują, że silniki zarówno w bolidzie Kimiego Raikkonena, jak i Fernando Alonso przetrwały niedzielny wyścig o GP Australii.„Silnik i skrzynię biegów również udało się oszczędzić” napisano w hiszpańskiej gazecie.
Z kolei włoski Autosprint donosi, że silnik w bolidzie Kimiego Raikkonena, z którego w niedzielę w efektowny sposób buchnęły kłęby ognia również będzie nadawał się do dalszego wykorzystania. Wedle doniesień niedzielna awaria Raikkonena wiązała się z przegrzewającym się układem turbo.
„Gdybyśmy na telemetrii widzieli, że to problem z silnikiem, poprosilibyśmy Kimiego o natychmiastowe zatrzymanie na torze niż prosili go o powrót do boksów” mówił Maurizzio Arrivabene, szef zespołu.
Powyższe doniesienia oficjalnie zostaną potwierdzone dopiero w Bahrajnie, kiedy to FIA opublikuje dokument potwierdzający wykorzystania przez ekipy poszczególnych podzespołów jednostek napędowych V6 turbo.
komentarze
1. robher
KUBICA za Raikkonena do ferrarki i oglądalność F1 +100% , a byłby od KIMA 10 razy lepszy.
Jaki byłby to chwyt marketingowy ,ach te MARZENIA
2. fotoman
już pomijając sprawność jego ręki, żaden czołowy zespół nie zaryzykowałby jego zatrudnienia po tak długiej przerwie. Spójrz na Kimiego, njapierw musiał udowodnić w Lotusie, ze po dwóch latach w rajdach, nadaje się jeszcze do ścigania w F1. Już prędzej byłoby prawdopodobne MZ, ze powróciłby do Renault w 2017r, gdyż ten zespół musi się rozwijać z nową konstrukcją bolidu (teraz ma przejściową) i taki doświadczony kierowca, jak Kubica, byłby im na rękę
3. Greek
No i co z tego, że jeździł w tym Lotusie jak okazuje się, że nie nadaje się do ścigania w F1 :P :P :P
4. St Devote
Taa przetrwały. Nówka nie śmigana, Niemiec płakał jak sprzedawał. A potem kolejne GP i Raikkonen znowu doświadczony przez los.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz